Skocz do zawartości
  • 0

Wywóz ryb ze Szwecji?


Czez

Pytanie

Wielokrotnie czytałem na forach wędkarskich o wyczynach naszych wędkarzy w postaci wywożenia ze Szwecji szczupaczych filetów w ilościach hmmm...hurtowych. To samo mieli czynic także Niemcy i Włosi. Sądziłem, że Szwedzi w przeciwieństwie do Norwegów nie wprowadzili limitu na wywóz rybich filetów. Wczoraj podczas towarzyskiej pogawędki z dalszymi znajomymi, dowiedziałem sie od jednego z nich, że limit takowy istnieje, a jego przekroczenie jest zagrożone bardzo wysokimi karami. Dodatkowo tenże znajomy stwierdził, że w Szwec ji obowiązuje całkowity zakaz zabierania szczupaków z łowiska ???

Troszkę mnie to dziwi w kontekście tego co czytałem na forach, w artykułach czy też słyszałem w rozmowach z kolegami jeżdżącymi do Szwecji na ryby. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Szwecja to masa różnych łowisk, a i zasady połowu są niejednolite, ale info o zakazie wywozu filetów i obowiązku C&R w stosunku do szczupaka jest dla mnie zaskoczeniem.

Proszę o info w tej sprawie Kolegów jeżdżących do Szwecji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Twój kolega Cię strasznie oszukał...

Nie słyszałem o łowisku w Szwecji, gdzie obowiązywałby administracyjnie narzucony nakaz wypuszczania wszystkich szczupaków; na Syrsan, gdzie obowiązuje taka zasada, jest to, jak się zorientowałem, raczej inicjatywa organizatorów turystki wędkarskiej, niż obowiązujące, choćby lokalnie, prawo.

Na filetach się nie znam, ale ostatnio Szwed - gospodarz się dziwił, że sobie nic nie zamroziliśmy...

Oczywiście, nie wczytywałem się w przepisy, może czegoś nie wiem. Ale ze Szwecji wróciłem tydzień temu. Taksówkarz, jak się dowiedział, skąd wracamy, zakrzyknął: O, moi koledzy też kiedyś byli! 300 kg szczupaka przywieźli!

Tak to jest z tymi kolegami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W Szwecji generalnie istnieje niepisane prawo które mówi że można zabrać rybę na kolacje, ale Polacy niestety opatrznie to zrozumieli i potraktowali kolację w liczbie mnogiej. Coś już słyszałem że Szwedzi zaczęli wprowadzać obostrzenia na pewnych łowiskach, ale konkretów nie znam. Z tego co widzę to już jest gorzej niż kilka lat wcześniej, kiedyś jak ktoś nie złowił metrówki to wyjazd był do d..y, teraz już nikt się nie dziwi, zaczyna to być normą. Szwedzi różnie to tłumaczą, ponoć jednym z powodów zmniejszenie liczby szczupaków w Szkierach jest spadek populacji dorsza który nie wyżera śledzia, który z koleji wyjada narybek szczupaka. Jakoś ta teoria do mnie nie dociera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Coś w tym jest. Ostatno znajomy mi opowiadał o sytuacji z Nowej Zelandii. Tam też wychodzi się na plaże na godzinkę, żeby złapać trochę na kolację. Pewnego razu pojawiło się kilku naszych i zaczęli tłuc do oporu, zebrało się tego kilka plastkiowych skrzyń. Miejscowi obserwowali to z zażenowaniem, nie mogąc zrozumieć po co komu tyle ryb na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

Tam gdzie jezdze istnieje jedynie limit dla pstraga ( 3 sztuki dziennie czy cos takiego). Reszta ryb jest wyjeta spod prawa i mozna walic w lep ile wlezie ( sieje, lipienie, okonie czy szczupaki).Szczupaki nawet kaza zabijac i wyrzucac a brzeg jako szkodniki ( wody gorskie). Co abslutnie nie oznacza, ze to robie :D :D :D Widze za to oczami wyobrazni polskie ekipy na tych wodach, dla wielu bylby raj na ziemi a i szkodnikow zrobilo by sie mniej na oczach :D

 

Co do filetow to nie mam zielonego pojecia, nigdy mnie to nie interesowalo i nie bedzie <_<

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Już kiedyś o tym pisałem. Każde łowisko ma swój regulamin, z którym należy się zapoznać. Limity połowowe mogą być różne. Generalnie jest tak, jak pisze Bujo. To stwierdzenie o wyrzucaniu szczupaków z wód pstrągowo-łososiowych to najszczersza prawda - w tych wodach Szwedzi uważają go za szkodnika. Filety - smutna rzeczywistość, choć ostatnio Szwedzi zaczynają myśleć o rybach i runie leśnym jako o bogactwie naturalnym. Może już niedługo zaczną rygorystycznie przestrzegać, że rybę z łowiska można zabrać tylko na kolację. I tego im serdecznie życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mysle ze wszystko co powyzej napisane, moze byc prawda. Szwecja to nie jeden obowiazujacy, przepraszam za wyrazenie, rapr, a regulacje w zasadzie oddzielne dla kazdej wody, czy tez wód w komunie (jednostka administracyjna a nie system polityczny :mellow: ).

Sa zakazy trollingu, wymiary ochronne, widelki, ograniczenia ilosciowe, zakazy zarzynania >100cm, NAKAZ zabierania zlowionej ryby, nakaz zabierania bialorybu...moze byc i totalny C&R, czemu nie.

Nam, nieprzywyklym do tak dalekiego delegowania kompetencji (i odpowiedzialnosci) w dól, trudno to pojac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie tak sobie czytam ten wątek i czuje ogromny wstyd, że potrafimy okradać innych mając świadomość, że u nas już wszystko złupiliśmy :blush::blush:Embarassed

Wydawało mi się, że jadąc na ryby poza granice kraju (wydając kupę kasy) jedziemy po przygodę a nie po chleb, nie łatwiej iść do sklepu?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...