Skocz do zawartości

Najlepszy młynek


bartsiedlce

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, potrzebuję pomocy w wyborze prezentu ślubnego dla wędkarza. 

Założenia:

- wersja salt water, będzie użytkowany w norweskim fiordzie,

- najwyższa póła Daiwy lub Shimano,

- pojemność ok. 200 metrów plecionki 20-30 lbs,

- przełożenie minimum 5:1,

- cena mało istotna,

- pochodzenie - Japonia,

Wyjaśnię, w czym problem. Trochę za mało znam się na tym sprzęcie. Robimy zrzutkę wielu osób na prezent dla brata, przyjaciela, kumpla. Budżet będzie obfity, ale liczę na zakup od zaufanego (dla kogoś z Was) sprzedawcy. Na początek potrzebuję porady, co usatysfakcjonuje wymagającego wędkarza, którego stać na wszystko. Będzie łowił na głębokościach 10-100 metrów ryby o masie 5-30 kg, słonowodne i słodkowodne. Łosoś 20 kg zdarza się, rdzawiec 25 kg bywa, a i pstrążek 80 centów dziabnie w trollu. Taka to dziwna woda.  :rolleyes:

Okazja jest wyjątkowa, chcemy kupić chłopu coś, na co zawsze szkoda kaski, bo ważniejsze rzeczy są do kupienia. Ma dom, ma pralkę, łódkę, expres do kawy i inne pierdoły. Co wybrać dla takiego gościa?

Będę wdzięczny za każdą sugestię, popartą konkretem.  B)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stella SW, TP SW, Saltiga. Kto co lubi. Wielkość? Shimano co najmniej 6000HG, Daiwa Saltiga 4000H . Przełożenie przyda się raczej wyższe, przynajmniej te 5.6:1. Hol "bolka" ze 100 m przy HG (w porównaniu do PG) będzie o 20% krótszy.

Edytowane przez tpe
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklepu nie znam, za to znam i mogę polecić kołowrotek:

http://dittatacklestore.com/product_info.php/products_id/30

Jak zacznie nim wbijać gwoździe mogą pojawić się odpryski lakieru.

 

Taki 6500 to juz kolos :D Bardziej do linek pod 80lb+ a nie 30lb ;)

A i jakis stary model tej saltigi na tym zdjeciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, i jak wspomniałem, sprawdzony na tuńczykach i GT, więc z Norwegią i ewentualnie halibutami poradzi sobie tym bardziej :) Reszcie zrobi suszenie łuski ;) Ewentualnie z obecnie odstępnych  w sprzedaży to jeszcze Saltiga 4500 lub 4000, aby nie wersja H.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nawet za dużo, tam łowi się plećkami ok. 30 lbs.

Rozważam Saltigę i Stellę SW.

 

za lekko ponad tysiaka możesz kupić Tice Talisman 4000 , nie odbiega niczym stelli ani saltidze, minimalnie może wyższą masą :) ale za to ma niezniszczalną przekładnie ;) a jeśli chcecie rarytas to jak Koledzy wyżej polecili....tak naprawdę wedle uznania ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, potrzebuję pomocy w wyborze prezentu ślubnego dla wędkarza. 

Założenia:

- wersja salt water, będzie użytkowany w norweskim fiordzie,

- najwyższa póła Daiwy lub Shimano,

...

- pochodzenie - Japonia,

 

Dlatego właśnie polecałem to, a nie Tice. Patrząc przez pryzmat ceny, to Ryobi Safari byłby jeszcze sensowniejszym wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, i jak wspomniałem, sprawdzony na tuńczykach i GT, więc z Norwegią i ewentualnie halibutami poradzi sobie tym bardziej :) Reszcie zrobi suszenie łuski ;) Ewentualnie z obecnie odstępnych  w sprzedaży to jeszcze Saltiga 4500 lub 4000, aby nie wersja H.

 

A czemu nie wesje H?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybsza przekładnia. Drobniejsze ząbki, i niestety krótszy żywot użytkowy. 

Nad nówką można by się jeszcze zastanowić, używkę skreśliłbym z miejsca.

Różnicy w cenie nie ma praktycznie wcale, ale co kto lubi.

 

mylisz się z żywotem ;) zwłaszcza przy dużych młynkach, zupełnie w odwrotną stronę dostrzegam prawidłowość :D zależnie od metody oczywiście, ale tam gdzie trzeba sporo linki wybierać szybki młynek jest dużo lepszym rozwiązaniem bo nie namachasz się korbą jak opętany ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybsza przekładnia. Drobniejsze ząbki, i niestety krótszy żywot użytkowy. 

Nad nówką można by się jeszcze zastanowić, używkę skreśliłbym z miejsca.

Różnicy w cenie nie ma praktycznie wcale, ale co kto lubi.

 

Tak jak jeszcze patrzylem to roznica miedzy 4000 a 4500 jest calkiem spora. 5000 wyglada mi na 4500 tylko z wieksza szpulka, bo waga wcale sie nie roznia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak kolego uważasz to ok. Przy poppingu, stickbaitsach czy jiggingu te 95cm na obrót śmiało wystarcza, i w kwestii żywotności też wiem, co mówię. Owszem, masz rację co do wygody w kwestii że przyjemniej przy poppingu mieć wyższe przełożenie. Najszybciej i tak zajeździ się łożysko pod rolką, a wcześniej to i może tarcze w hamulcu. Tym niemniej, nie będę bronił racji jak Częstochowy - każdy ma prawo do własnego zdania. Dzielę się tylko wiedzą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak kolego uważasz to ok. Przy poppingu, stickbaitsach czy jiggingu te 95cm na obrót śmiało wystarcza, i w kwestii żywotności też wiem, co mówię. Owszem, masz rację co do wygody w kwestii że przyjemniej przy poppingu mieć wyższe przełożenie. Najszybciej i tak zajeździ się łożysko pod rolką, a wcześniej to i może tarcze w hamulcu. Tym niemniej, nie będę bronił racji jak Częstochowy - każdy ma prawo do własnego zdania. Dzielę się tylko wiedzą.

 

Generalnie bardzo ciekawy temat, co do kolowrotkow morskich :) Moze warto by wydzielic i przeniesc do opowiedniego dzialu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak kolego uważasz to ok. Przy poppingu, stickbaitsach czy jiggingu te 95cm na obrót śmiało wystarcza, i w kwestii żywotności też wiem, co mówię. Owszem, masz rację co do wygody w kwestii że przyjemniej przy poppingu mieć wyższe przełożenie. Najszybciej i tak zajeździ się łożysko pod rolką, a wcześniej to i może tarcze w hamulcu. Tym niemniej, nie będę bronił racji jak Częstochowy - każdy ma prawo do własnego zdania. Dzielę się tylko wiedzą.

 

powiem inaczej.....nie trafiłem jeszcze "zajeżdżonej" przekładni w szybkim shimano czy daiwie większego rozmiaru tymbardziej klasy SW, mówię tu o opinii na podstawie kilkudziesięciu kołowrotków, czy to nowszych czy 15 letnich, oczywiście wolniejsza wersja jest bardziej uniwersalna, ale to już trzeba dobierać stricte do metody jaką chcemy stosować, bo wiadomo nie jest to 200 zł żeby za miesiąc kupić następny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oceany to jak wiesz zupełnie inna bajka :) Nawet jak chuchasz i dmuchasz, płuczesz codziennie, to i tak sól zrobi swoją robotę :) Po każdej wyprawie konieczny jest serwis do gołego body.

Dwie Saltigi 6500H w czasie jednego tygodnia da się zajeździć, więc rozumiesz... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem w chorwacji okazję potyrać taurusa 4000 w soli, myty tylko pod kranem i to niechlujnie, fakt, okazów nie miałem ale dobre 60-70 godzin przełowił, nie szumi nawet rolka :) smaru zawsze w swoje pchałem na bogatości, nie jest to super szczelny kołowrotek i nie widzę wewnątrz różnicy pomiędzy tym a tymi używanymi w słodkiej wodzie, nie wiem też jak sól działa na przekładnie w shimano wiem na pewno że w daiwie i tice sól nie robi kuku przekładni w stopniu pogarszającym pracę czy przyspieszającym zużycie, chyba że mówimy o jakiejś formie "ścinania" smaru to wtedy przy pracy na sucho można jej zrobić krzywdę szybko.

Tak z ciekawości jakbyś Kolego mi rozwinął  sformułowanie "zajeździć" byłbym wdzięczny.

 

Myślę ,że też wielką rolę odgrywa zasolenie zbiornika i temperatura w jakiej się łowi, kilka kołowowrotków po Szwecji, Norwegii i Polskim morzu serwisuje od jakiegoś czasu, nawet jednego łożyska nie wymieniłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy kolego, ale powiało Macierewiczem ;)

Proszę bardzo:

1. Po dosłownie 3 dniach jiggingu, i to z konkretnymi przerwami (brak kondychy :( ), w egzemplarzu 1 rotor spokojnie stał sobie w miejscu, pomimo kręcenia korbką jak oparzony. Dźwięk z wnętrza przypominał  expres Saeco.

2. Tarcze hamulca właśnie. Starte do tej grubości, że 2 z 3 tarcz węglowych pękły. Na szczęście były na podmiankę z egzemplarza 1.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy kolego, ale powiało Macierewiczem ;)

Proszę bardzo:

1. Po dosłownie 3 dniach jiggingu, i to z konkretnymi przerwami (brak kondychy :( ), w egzemplarzu 1 rotor spokojnie stał sobie w miejscu, pomimo kręcenia korbką jak oparzony. Dźwięk z wnętrza przypominał  expres Saeco.

2. Tarcze hamulca właśnie. Starte do tej grubości, że 2 z 3 tarcz węglowych pękły. Na szczęście były na podmiankę z egzemplarza 1.

 

hamulce zjechane widziałem, ale te wyjątkowo szybko strzeliło (zapewnie charakterystyka metody)

 

a wiadomo dlaczego rotor stanął ? nie ma tu żadnej ironii i szydery, tylko czysta ciekawość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...