ictus Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 Na pewno znakowane polskie dzikie lososie byly znajdowane w rzekach Finlandii. Latem tam migruja jak u nas jest zbyt goraca woda. Marcin mowil jeszcze o jakiejs wyspie na polnocy gdzie tez trafiaja ale nie pamietam nazwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 Gratuluje postawy I swiadectwa.Domyslam sie ze nie bylo latwo na pokladzie. Warto publikowac, pokazywac, krzewic.Bo widac ze mozna wypuszczac te pieknie srebrne ryby.Pozdrawiam 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 (edytowane) Załogę z ktorą pływam dobieram bardzo starannie - tyczy się to rownież kapitana - więc koledzy pomagali mi szybko uwolnić rybę. Mam kilka tysięcy godzin wypływane na morzu i wiem że to z kim się spędza czas na małej łodzi ma bardzo duże znaczenie bo w złym towarzystwie można zmarnować sobie całą przyjemność z rejsu. Pływamy we trzech wliczając kapitana bo mała grupa minimalizuje możliwość generowania konfliktów.Gorąco zachęcam do wypuszczania łososi! Ja je wypuszczam i jest to fajne. Ryby pięknie odpływają i jak tylko wracają do wody odsykują cały wigor i siłę! Warto robić zdjęcia z wypuszczania ale nie za wszelką cenę. Ważniejsza jest forma w jakiej wypuscimy rybe. Najwazniejsze jest jesnak bezpieczenstwo. Nie chciałbym żeby z powodu fotek ktoś wpadł do wody i stracił życie. Wczoraj warunki były bardzo dobre i mala fala pozwoliła na bezpieczną sesję. Przy większych falach wypuszczanie ryb jak na zdjęciu nie byłoby możliwe. Należy zapytać kapitana czy zgadza się na wychylanie za burtę bo on bierze za nas prawną odpowiedzialność - na każdej nawet małej jednostce. Wczoraj woda miała temperaturę 4 stopni C co oznacza ze można przeżyć w niej od 4 do 25 minut. Warto dbać o bezpieczeństwo. Poniżej tabelka która każdy łowca łososi powinien wkuć na blachę ( bezpiecznie można przyjąć że w wodzie poniżej 10 stopni można przeżyć tyle minut ile ma woda): Pomarudziłem na temat bezpieczeństwa ale niech watek ma też jakiś aspekt merytoryczny. Napisałem to nie bez kozery, bo wczoraj urwał nam się planer i czas podejścia do niego był na tyle długi że dawało to do myślenia. Oceniam że razem z podebraniem był dłuższy niż 4 minuty. Krótko mówiąc wypadnięcie za burtę to potencjalnie śmierć - dlatego radzę mieć świadomość niebezpieczeństw na wodzie. Czasem lepiej wypuścić rybę bez fotki lub bez wychylania się za burtę niż ryzykować skąpanie się - takie moje przemyślenia. Prawie w każdych warunkach można jednak rybę wypuścić - w końcu o to przecież chodzi! Dodam że wypuszczone wczoraj łośki bardzo żwawo machały na pożegnanie ogonem szybko nurkując Piękny widok! Polecam. Edytowane 24 Marca 2016 przez ictus 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 (edytowane) Dzięki chłopaki za gratki!@Friko - liczę na to że wątek rozwinie się w dobrą stronę i pojawi się więcej zdjęć tych pięknych ryb. Przyznam, że kusiło mnie by już nic do wątku nie wrzucać ale to by było bez sensu. Podejdźmy do tego pozytywnie Momentami czułem się czytając niektóre posty jak pionier polskiego łososiowego C&R Ja się teraz zastanawiam czy w otwartym morzu nie mógłbym ich połowić też na muchę Edytowane 24 Marca 2016 przez ictus 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 24 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 Tak jak piszemy wielokrotnie , nie prowadzimy dochodzeń na własną rękę bo czasem możemy się grubo pomylić.Rozmawiałem z Pawłem o tym kilka razy i super że nie poddał się "hejtowi" i udowodnił że można. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 Mam gorącą nadzieję że uda nam się nie zantagonizować środowisk wypuszczających i zabierających ryby. Myślę że zaszczepienie idei zdziała więcej niż walenie adwersarzy w łeb. Wymieniajmy się wiedzą i doświadczeniem - myślę że wyobraźenie sobie że można łososia wypuścić i on odpłynie, jest świetnym pierwszym krokiem do C&R. Może wiele osób spróbuje i im się spodoba, bo daje naprawdę mocną satysfakcję. Jestem jednak przeciwny polowaniu na czarownice. Szanujmy się nawzajem i szanujmy ryby. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 (edytowane) Oba szybko zanurkowały gdy tylko uwolniłem ich ogon - naprawdę były w dobrej formie. Po szybkim holu sprawnie odhacz rybę, wypuść w kierunku dziobu i zobacz co zrobi - to najlepszy test. Półgodzinny hol to bardzo długi hol i można go skrócić dobrze dobranym sprzętem. Zadnej ryby nie holowalem dluzej niz 15 minut. Slyszalem za to ze ludzie dzis holowali po 2 godziny. Edytowane 2 Kwietnia 2016 przez bartsiedlce 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 24 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 Ictus jak trolujecie za łososiami to sternik prowadzi łódkę czy macie jakiegoś autopilota? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 24 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 Bez autopilota szybko wszystko poplątałoby się, autopilot na łodzi to prawie konieczność. Inaczej jedna osoba musiałaby zająć się wyłącznie sterowaniem. Gdzie byłby czas na kawe-nie kawe, pogawędki, uzbrajanie itd.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 (edytowane) Zbigniew juz odpowiedzial. Faktycznie autopilpt to wielka wygoda. W kokpicie na zewnatrz kabiny jest sterownik autopilota. Dzieki niemu mozna byc na zewnatrz, blisko wedek i jednoczesnie sterowac. Zwykle robimy bardzo duzo zwrotow na autopilocie. Gra on role steru, tylko nie w kabinie a wygodnie na zewnatrz. Z zewnatrz widac mape na GPS wiec mozna wygodnie nawigowac. Przy plywaniu w 2-3 osoby to koniecznosc. Utrzymanie na kursie przy stawianiu zestawow rowniez pomaga. Gdy jestem w kabinie tez czesto kozystam z autopilota - wygodnie sie na nim robi zwroty. Robisz 20 stopni w jakas strone czekasz az planer odejdzie na zewnatrz i robisz kolejne 20 stopni jednym wcisnieciem klawisza. Nie musisz trzymac steru i masz czas na inne czynnosci Edytowane 24 Marca 2016 przez ictus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 27 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2016 (edytowane) Pewne kroki w tym temacie zostały podjęte. To "syzyfowe prace" bo potężne lobby zarybieniowo-badawczo-rybackie czuwa i efektów nie należny spodziewać się natychmiast:http://www.pw.org.pl/home/wiadomosci/125750/60/z_wizyta_w_ministerstwie_srodowiska Edytowane 2 Kwietnia 2016 przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 27 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2016 (edytowane) Piotrze, jestes dla mnie wzorem z Sevre Dzieki tobie jak rybe wypuszczam do dbam zeby to mialo sens i ryba byla w dobrej formie oraz sesja trwala bardzo krotko. Vako ciesze sie ze dzialacie w tym temacie. Moze uda sie przywrocic lososie naszym rzekom a w zasadzie lososiom nasze rzeki- to by bylo naprawde piekne. Mysle ze poza fotkami lososi moze uda sie w tym watku skanalizowac sily w walce z rybakami. Ta piekna ryba jest w Baltyku przy naszych brzegach a w rzece jej raczej nie uswiadczysz. Edytowane 27 Marca 2016 przez ictus 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 28 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2016 (edytowane) Podobno po rewitalizacji rzek (po kilkudziesieciu latach) łososie do nich wracają. Może dajac im szanse na dotarcie do tarliska udaloby sie przywrocic prawdziwego dzikiego polskiego lososia np w miejsce wymarlego drawskiego lub innego. Reintrodukcja wskazana. Edytowane 28 Marca 2016 przez ictus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 29 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2016 Nadeszła chwila czyszczenia wątków z rybami w tytule. Zostałem zobowiązany do zrobienia porządków. Wpisy niemerytoryczne będą kasowane. Ryby niezgodne z regulaminem będą kasowane. Wszelkie zażalenia proszę zgłaszać na priv. Dyskusje w wątkach będą usuwane.Ten wątek został potraktowany nieco łagodniej ze względu na dużą ilość treści tekstowej, która niesie wiedzę. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 30 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2016 (edytowane) Na Bornholmie trwa największa na Bałtyku impreza dla trolingowców. można powiedzieć że Polacy nie są już tłem. http://www.tv2bornholm.dk/events/trolling/trolling-2016/tmb-2016-resultater.aspx?resultat=top10 Wybacz @vako, ale nie promujemy tutaj sportowego, na wyścigi, zarzynania setek ryb. Edytowane 30 Kwietnia 2016 przez bartsiedlce 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Nesta Opublikowano 12 Lipca 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Witam.Właśnie wróciłem z 6 dniowej wyprawy na górną Gaule. Trafiłem na bardzo niską, krystaliczną wodę, łatwo nie było. Spławów łososi naoglądałem sie tyle ze pod koniec nawet nie odwracałem głowy. Oczywiście ryby spławiały sie tam gdzie łowić nie mogłem bo najlepsza miejscówka na moim odcinku była prywatna. Można było tylko siedzieć na ławce, popijać piwko, wcinać kiełbaski i podziwiać latające ryby po 5-12 kilo. Łowiący tam szwed złowił przez tydzień 7 ryb, a łowił na zasadzie wyjście nad wodę, 3-6 rzutów i z powrotem przed domek pic piwko. Pierwszego laksa zabrał, ale potem pokazał mi jak powinno wyglądać prawdziwe łososiowe C&R. Ryby (takie po 7-8 kilo) nawet na sekundę nie były wyciągane z wody, żadnych zdjęć. Szybkie odczepienie w wodzie i tyle.Drugiego dnia wyprawy poznałem kolejnego szweda (80% łowiących tam to szwedzi) który wytłumaczył mi mniej więcej o co chodzi w łowieniu tamtejszych łososi na muchę. Linka pływająca, mucha musi płynąć szybko aby u łososia zadziałał instynkt zanim pomyśli. W dzień małe muszki, w nocy Sunray Shadow. Przy takiej niskiej wodzie łowić całą noc, a pospać w dzień. Jego rady okazały się bezcenne gdyż jeszcze tej samej nocy złowiłem łososia życia. Przy braniu mało mi nie wyrwał wędki z ręki, a potem szał i odjazdy. Na szczęście miejscówka była łatwa jeśli chodzi o hol. Po pół godziny walki udało się go wyciągnąć na płytką wodę. Miarka pokazała 106 cm a ja jeszcze przez parę godzin nie mogłem uwierzyć w to co się stało . Następnego dnia złowiłem małego laksa a poziom wody spadał i spadał. Ostatniego wieczoru wykończony miałem jeszcze jedną rybę, która niestety się wypięła. Mimo iż ilościowo szału nie było to jak na pierwszy raz jestem bardzo zadowolony. Zobaczyłem jak to wygląda, jak mało wiem o łososiach i ile jeszcze do nauczenia przede mną.Decyzja zapadła, kupuję dwu ręczną muchówkę i najpóźniej za rok (a może w sierpniu...) melduję się tam znowu.Pozdrawiam. A to kolejne miejsce gdzie można sie było napatrzeć na skaczące łososie i metrówki pływające pod nogami. Przed ostatni wodospad na Gauli, kolejnego już nie przejdą. 65 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Michale, piękna opowieść, pięknie uwieczniona na zdjęciach przygoda no i oczywiscie wspaniała ryba -szczere gratulacje. Miałbym prośbę do Ciebie żebyś parę słów napisał jeszcze o sprzęcie jakiego użyłeś do wyholowania tego potwora a może - jesli to nie tajemnica - wstawił też zdjęcie tej muszki na którą się połakomił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nesta Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Dzięki. Wędka Shakespeare Agility XPS FLY 9ft #8, linka Scientific Anglers Professional WF- F/S III (całej pływającej nie miałem ), kołowrotek Scierra Orbit, przypon z żyłki 0,35.Mucha Sunray Shadow - z tego co sie zorienowałem podstawowy wzór na Gaule, przynajmniej górną. Gość który jeździ tam 16 lat pokazał mi swoje pudełko, połowa to właśnie Sunray Shadow w różnych rozmiarach, od 5 do 15-18cm. Z 14 ryb jakie widziałem-słyszałem 11 złowionych zostało na tą muchę lub jej warianty. Wspomniany szwed używał takiej ale z korpusem fluo. Zdecydowana wiekszosć ryb łowiona była po 22. Mój o 3 w nocy, ale jaka to noc to widac po zdjęciach. Ja łowiłem na taką jak poniżej. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 To i ja jeszcze dopytam. Łowiłeś na wodzie jakiegoś towarzystwa wędkarskiego, czy na komercyjnej? Jak wygląda na tamtym odcinku temat licencji? Przy okazji wielkie graty, metr łososia to już powód do dumy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nesta Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Nie na komercyjnej. Rzeka w całej komunie podzielona jest na 2 strefy. Jedna w górę a druga w dół od miasta. Moja strefa była podzielona dodatkowo na 7 odcinków, poprzecinana komercyjnymi poolami. Dużo pierdzielenia z mapą na początku i sprawdzaniem gdzie mogę łowić a gdzie nie. W większości łowić mogłem tylko po jednej stronie rzeki, oczywiście duzo bardziej hardkorowej. Licencję bez problemu kupuje się w sklepie, cena to 2000nok za tydzień + 150 dezynfekcja + 250 oplaty za łowienie łososi w Norwegii. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 (edytowane) Wielkie dzięki za info Michale. Jeszcze jeden drobiazg, jak z oznakowaniem odcinków dopuszczonych do łowienia z licencją, którą kupiłeś i czy standardowo licencje dostępne na stacjach benzynowych i w sklepach? Czy w miejscu zakupu licencji dezynfekują graty? Sorki, sklep już doczytałem Edytowane 12 Lipca 2016 przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nesta Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Oznakowanie odcinków moim zdaniem akurat tam jest słabe, czasem są kartki na drzewach a czasem nie ma nic. Pierwszego dnia wpierdzielilismy się na pięknego poola gdzie laksy skakały aż miło, na szczęście zorientowałem się że nie możemy tam łowić zanim ktoś nas pogonił. Jednego dnia przejechaliśmy się 80km wzdłuż w dół rzeki. Tam wszystko jest lepiej oznaczone, zazwyczaj przy każdym zjeździe nad wodę jest tabliczka jaki to odcinek i numery telefonu do ludzi sprzedających licencję. Na najlepszych odcinkach licencje są limitowane i oczywiście drogie. Widziałem taki pool gdzie dniówka na początku sezonu kosztuje 12000nok, trochę chore.Dezynfekcja wygląda tak że płacisz 150nok za spryskiwacz i 3 tabletki które rozrabiasz z wodą i tym powinieneś wszystko zdezynfekować. Na potwierdzenie zakupu dostajesz naklejkę którą trzeba nakleić na fiskeravgift (ta opłata za łowienie łososi). Nie wiem czy fiskeravgift da się opłacic na miejscu czy tylko przez internet, ale bez tego licencji nikt nie sprzeda. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Brawo. Ponad metr lososia na muche, to powazne osiagniecie. Chyle czola. Kij z korba wedruje do szafy czy zostaje w uzytku na lokalnej wodzie?Moj kolega byl na dolnej Gauli pod koniec czerwca, na prywatnej wodzie, ale twierdzi ze to byla pomylka. Ryby przeplywaly przez odcinek bez przystankow. Stracil jednego lososia za caly wyjazd. Tak to juz bywa. Odpowiednie miejsce i odpowiedni czas to podstawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nesta Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Dzięki. Cieszą miłe słowa od fachowców.Na dolnej Gauli jest parę odcinków gdzie łowią ryby cały czas np Horgøien Gård albo Valdøyan. Jak bym miał jechać tam to wybrał bym jeden z tych, ale to już droga impreza, rezerwacje itp a mój wyjazd to był spontan.Korba zostaje na moją rzeczkę bo tu nie ma warunków do muchy, wszędzie skarpy i dżungla a ryby stoją po najgłębszych dołkach. Jest paru chłopaków którzy biegają tylko z muchą, ale oni łowią raczej trotki. W zeszłym roku złowili chyba jednego małego łososia. Taka sztuka dla sztuki.Mam w promieniu 20 kilometrów fly zone na dużej łososiowej rzece gdzie łowi się na dwu ręczne muchówki ale doba ma tylko 24h a ja lubię moją rzeczkę . Będzie węda, nauczę się machać to i pewnie się wybiorę bo tam sezon jest 2 tygodnie dłuższy niz u mnie.A pro po mojej wody laks złowiony po 46 dniach bez efektu, dzień przed wyjazdem na Gaule. Powiedziałem do Taty że nie pojedziemy jeśli nie zaliczę ryby u siebie bo w końcu były świetne warunki . 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nesta Opublikowano 13 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 No dobra to jeszcze jeden, z otwarcia sezonu. Prawdziwa sztaba srebra. Po tej rybie nikt nic nie złowił przez miesiąc. W tle widać trochę dlaczego tu mucha to raczej nie .Co do fotek to wracając z Gauli powiedziałem sobie, że mam ich już tyle, że będę się starał ich ilość ograniczać. Jeśli nie będzie możliwości trzymania ryby cały czas w wodzie (a czasem tak jest bo teren trudny) to zdjęcia będą tylko odpływających ryb coby moim tubylcom ciśnienie podbijać .Serio byłem pod wrażeniem gościa który pierwszego łososia zabił kamieniem, potem się z nim obfotografowywał. A następne traktował tak, że grono największych ortodoksów j.pl stało by i biło brawo (co i ja zrobiłem ze pierwszym razem). 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.