Skocz do zawartości

Odlewy z żywicy - początki i mój pierwszy raz


Rekomendowane odpowiedzi

Nie chodzi nawet o fizykę, z ostatniego postu Romka wynika, że nie odróżnia On gęstości kształtki/korpusu od gęstości woblera. W poruszonym wątku, gęstość woblera nie ma żadnego znaczenia, bo przy tej samej gęstości woblera i identycznym kształcie korpusu, ten wykonany na korpusie z żywicy będzie do niczego a ten z balsy będzie hitem. Mało tego, wobler wykonany z balsy może mieć dużo większą gęstość zachowując dużo lepszą akcję co oznacza większą jego masę a w konsekwencji często, lotność. Więc mantra o gęstości woblera nie warta jest funta kłaków bo dwa identyczne fenotypowo woblery, wykonane na kształtkach o różnej wyporności to jak porównywanie właściwości tego samego modelu auta z wolnossącym silnikiem o małej pojemności kontra turbodoładowanym potworem o dużej pojemności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nastąpiło tutaj "zderzenie" dwóch poglądów wynikających ze sposobu łowienia ryb, co skutkuje stosowaniem innego rodzaju przynęt, sposobu prowadzenia. Dodatkowo została wmieszana  ;)  do tego żywica i sposób pozyskiwania korpusu.

 

Kuba łowi generalnie na woblery bezsterowe i dużo animuje wędziskiem, kołowrotkiem ich zachowanie. Zatem oczekuje od nich zdecydowanie większej dynamiki niż w przypadku woblerów ze sterami. Mówiąc szczerze Kubie ster w takim sposobie łowienia będzie więcej przeszkadzać niż pomagać. Do tego upatrzył sobie użycie żywicy na korpusy swoich przynęt. Żywica jest cięższa od wody i woblery są mniej dynamiczne, takie "mulaste" czasami wychodzą i to nawet te ze sterem. Kubie to nie odpowiada i znalazł sposób, aby zwiększyć jej wyporność poprzez zastosowanie mikro balonu, ale to w takiej ilości, że żywica przestaje być płynna tylko ma konsystencję pasty. I pojawia się problem jak zalać formę jednoczęściową? Jest to bardzo kłopotliwe, aby dokładnie w objętości formy rozmieścić tak gęstą żywicę. Musiałby używać jakiejś praski lub czegoś co pozwoli dopchać gęstą żywicę w każdy zakamarek formy.  Pomyślał zatem o formie dwuczęściowej. To pozwala na precyzyjnie rozmieszczenie żywicy w całej objętości formy. Ponadto umożliwia nakładanie takiej ilości żywicy, aby uniknąć nadlewek. Jest to wypracowane po wielu próbach.

 

Romek pozostał wierny piance  ;) oraz woblerom ze sterem i nie musi martwić się o wyporność, bo pianka ma jej dużo, i stosowanie rozsądnie dodatkowego obciążenia w celu wyważenia, nadania pracy nie gubi znacznie wyporności i dynamiki.  Jakby co, to pozostaje jeszcze ster, którym możemy co nie co "naprawić".

 

Pisząc forma oczywiście mam na myśli gniazdo w formie odwzorowujące kształt korpusu.

Edytowane przez Banjo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby lotność przynęty była funkcją masy korpusu to nikt nie budowałby wszystkiego co lata czy się ściga z lekkich stopów i włókien węglowych. No ale oczywiście kwestia gustu...wiem, wiem.

 

 

 

Kuba, to zależy jak złożoną funkcją opiszesz zasięg lotu woblera  ;) . No i pamiętajmy, że wszystko co lata (oprócz szybowców, lotni itp) lub się ściga ma własny napęd i lekkość konstrukcji wynika często z innych powodów niż w przypadku woblera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie animuje przynęt za pomocą wędziska, przynęty wymagające animacji kijem mam za nic. Dobry bezsterowiec wystarczy ściągać w odpowiednim zakresie tempa.

 

Zachowując dobrą pracę, wobler wykonany na lekkim korpusie, lata dalej. W miejscu gdzie wobler na ciężkim korpusie zaczyna dobrze latać to jednocześnie przestaje dobrze pracować. Kurczę ale po co ja tłumacze tak oczywistą, oczywistość, każdy to wie poza wyjątkami, które zawsze będą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja nie animuje przynęt za pomocą wędziska, przynęty wymagające animacji kijem mam za nic. Dobry bezsterowiec wystarczy ściągać w odpowiednim zakresie tempa."

-------

 

Podrzuć jakiś link do filmiku jeżeli możesz. Chętnie bym zobaczył taką pracę twojej przynęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku ja mam wrażenie, że na fizykę rzadko uczęszczałeś,ale fizyki nie oszukasz swoimi ''upodobaniami '' jak to napisałeś.

A powiedz mi proszę tylko szczerze ile zrobiłeś tych woblerów z żywicy? O pianę nie pytam ,bo wiem, że ogarniasz.

 

Marcin - fizyki nie oszukasz - ani Ty ani ja.

 

Jedyne co jest zaletą niskiej gęstości balsy, czy pianki, to jak wcześniej napisałem - większa możliwość swobodnego rozłożenia obciążenia. Nie jedna kulka, ale trzy. Nie gram, ale trzy gramy.

Nie ma dużych woblerów w których nie był by obciążenia.

Z tak zbudowanym woblerem było by więcej problemów niż potencjalnych korzyści.

 

Można zrobić wobler neutralny. Jego średnia gęstość będzie zbliżona do gęstości wody. Czy z samej balsy dało by się coś takiego zrobić? No nie. Musi być obciążenie. 

Ale dla woblera z balsy, będą to te "trzy kulki" dla woblera z buka(u) - jedna.

 

Nie ma znaczenia balsa, pianka, żywica drewno takie czy siakie. Obciążeniem wyrównujemy gęstość do gęstości zbliżonej do gęstości wody.

 

W "wydmuszkach" to obciążenie często można zobaczyć.

 

Proszę spróbować zrobić wobler SDR z lekkiego materiału i bez obciążenia. Powodzenia życzę

 

Nie komentuję sposobów wykonania woblera z żywicy, ale ogólne zasady...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku zrób proszę woblerka z balsy i jakiegoś ciężkiego drewna. Wsadź takie samo obciążenie, może być ta jedna kulka, zaszpachluj tym samym itp. Na końcu porównaj jak te woblery się ruszają, ja tam swoje wnioski wysunąłem. Kopiemy się dalej :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek,nie obraź się ale na podstawie twojego, powyższego postu, ewidentnie przekonujesz o tym, że nie masz najmniejszego pojęcia o budowaniu przynęt. Robisz woblery ale ich nie projektujesz, nie pracujesz na innowacją, wykonujesz je na zasadzie chałtury. Nie piszę tego, żeby Ciebie obrażać i nie mam na myśli niczego złego w sumie większość z nas podobnie traktuje pracę z której żyje. Niemniej jest grupka ludzi, którzy szukają w wykonywaniu przynęt zupełnie czegoś innego, Ty zwyczajnie nie należysz do tej grupki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku zrób proszę woblerka z balsy i jakiegoś ciężkiego drewna. Wsadź takie samo obciążenie, może być ta jedna kulka, zaszpachluj tym samym itp. Na końcu porównaj jak te woblery się ruszają, ja tam swoje wnioski wysunąłem. Kopiemy się dalej :)

 Bez urazy - czytasz to co Ci pasuje, Czy nie rozumiesz co napisałem?

Do tego z balsy mam możliwość włożyć większe obciążenie(trzy kulki) niż do drewna innego (cięższego) gatunku.

 

Po raz trzeci piszę, że lekki materiał korpusu pozwala swobodniej operować obciążeniem. I nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek,nie obraź się ale na podstawie twojego, powyższego postu, ewidentnie przekonujesz o tym, że nie masz najmniejszego pojęcia o budowaniu przynęt. Robisz woblery ale ich nie projektujesz, nie pracujesz na innowacją, wykonujesz je na zasadzie chałtury. Nie piszę tego, żeby Ciebie obrażać i nie mam na myśli niczego złego w sumie większość z nas podobnie traktuje pracę z której żyje. Niemniej jest grupka ludzi, którzy szukają w wykonywaniu przynęt zupełnie czegoś innego, Ty zwyczajnie nie należysz do tej grupki.

 Wiesz co - zamiast pisać bzdury, podaj to o co prosiłem - długość, i masę tych prezentowanych na filmie woblerków.

Dasz radę tyle?

A jak dasz - to jeszcze fotki...

Bo takie wycieczki osobiste nie poparte niczym to zwyczajne pomówienia ...

Więc bez urazy, ale licz się ze słowami troszkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Romku, widzę ze sie nie zrozumiemy. W takich chwilach przypominam sobie dlaczego tak rzadko się tutaj udzielam. Czasami coś po prostu jak jest białe to jest białe i nic się nie da zrobić by było czarne, ale toc chyba juz nawet ktoś Ci kiedyś pisał. Koniec kopania, koń zostaje w stajni a człowiek idzie dalej. Bez odbioru, pozdrawiam!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy - czytasz to co Ci pasuje, Czy nie rozumiesz co napisałem?

Do tego z balsy mam możliwość włożyć większe obciążenie(trzy kulki) niż do drewna innego (cięższego) gatunku.

 

Po raz trzeci piszę, że lekki materiał korpusu pozwala swobodniej operować obciążeniem. I nic więcej.

No nie zgodzę się z tym niestety. Tak jak koledzy wyżej zrób 1 z balsy i 1 z lipy. Wszystko wykonaj identycznie. Uwierz zobaczysz różnicę. P. S trochę poza tematem. Jest zamiennik RenCast FC 52 i nie piszę o sg2000l
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Można zrobić wobler neutralny. Jego średnia gęstość będzie zbliżona do gęstości wody. Czy z samej balsy dało by się coś takiego zrobić? No nie. Musi być obciążenie. 


Ale dla woblera z balsy, będą to te "trzy kulki" dla woblera z buka(u) - jedna." 


 


To powyżej w poście 259


 


" Lekkie materiały dają większą swobodę w operowaniu obciążeniem. I nic więcej. Większość woblerów ma wyporność całkowitą(średnią) zbliżoną do wyporności wody - tak na plus jak i na minus."


Post 246


 


Dla woblerków o niewielkiej objętości (1 - 2 cm3) wystarcza stelaż i kotwiczka jako obciążenie całkowite. Czasem nawet kotwiczka jest za ciężka aby był pływający.


Czy wobler o objętości 50 cm3 wykonany tylko z balsy(bez obciążenia wewnętrznego) byłby do czegokolwiek przydatny? Chyba tylko jako wielki smużak.


Czy taki sam wobler wykonany z ciężkiego drewna będzie lepszy, czy też nie???


 


 


Czekam na dane woblerków z filmów. Czy to tylko narobić zamieszania i w długą Kolega potrafi?


I strzelam, że obydwa są tonące...


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romuś, nie jesteśmy kolegami to raz a dwa reprezentujesz poziom, który jest poniżej mojego akceptowalnego. Udzielając się w tym wątku, niszczysz postęp. Nie mam już chęci tłumaczyć czegoś co jest oczywiste, na kopanie z koniem też nie mam ochoty.

Masz rację, więc twój protekcjonalny ton świadczy tylko o Twojej kulturze.

 

Postęp???

 

Udowodnij ten postęp zamiast kolejny raz pisać bzdury.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku ale jak widać nie da się Tobie nic udowodnić ani do niczego przekonać, bo nie docierają do Ciebie najprostrze rzeczy.

Pewnie zrobiłeś kilka tysięcy woblerów więcej ode mnie, ale ja wiem o czym Kuba pisze, a do Ciebie nic nie dociera.

Ta dyskusja już chyba nie ma dalszego sensu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jedyne co jest zaletą niskiej gęstości balsy, czy pianki, to jak wcześniej napisałem - większa możliwość swobodnego rozłożenia obciążenia. Nie jedna kulka, ale trzy. Nie gram, ale trzy gramy.

Nie ma dużych woblerów w których nie był by obciążenia.

Z tak zbudowanym woblerem było by więcej problemów niż potencjalnych korzyści.

 

Można zrobić wobler neutralny. Jego średnia gęstość będzie zbliżona do gęstości wody. Czy z samej balsy dało by się coś takiego zrobić? No nie. Musi być obciążenie.

Ale dla woblera z balsy, będą to te "trzy kulki" dla woblera z buka(u) - jedna.

 

Nie ma znaczenia balsa, pianka, żywica drewno takie czy siakie. Obciążeniem wyrównujemy gęstość do gęstości zbliżonej do gęstości wody.

 

W "wydmuszkach" to obciążenie często można zobaczyć.

 

Proszę spróbować zrobić wobler SDR z lekkiego materiału i bez obciążenia. Powodzenia życzę."

------------

 

Myślisz się bardzo. Zrób wspomnianego SDR z ciężkiego materiału bez obciążenia. Powodzenia również życzę.

Co do wcześniejszych tez oprócz wyporności na pracę woblera wpływa środek ciężkości. A ustala go w stosunku do reszty (bezwładnej) korpusu właśnie obciążenie. Jeżeli wiec nie będziesz miał wypornego materiału to nici z dobrej pracy. Każda inna oczywiście może być lub powstać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku ale jak widać nie da się Tobie nic udowodnić ani do niczego przekonać, bo nie docierają do Ciebie najprostrze rzeczy.

Pewnie zrobiłeś kilka tysięcy woblerów więcej ode mnie, ale ja wiem o czym Kuba pisze, a do Ciebie nic nie dociera.

Ta dyskusja już chyba nie ma dalszego sensu.

 Ale konkretnie co ma dotrzeć?

Przecież kilka razy napisałem, że lekki materiał na korpus daje większe możliwości z rozmieszczaniem obciążenia. I to jest jedyna zaleta lekkiego materiału. ABS czy poliwęglan w wydmuszce, zamyka bańkę powietrza. Ale tam też jest obciążenie.

 

W niewielu konstrukcjach sam materiał bez obciążenia - takiego typowego - w postaci ołowiu, kulek stalowych ma zastosowanie. W niewielkich...

 

Czego tu nie rozumieć????

 

A możliwości konstrukcyjnych woblerów jest tak wiele,  że nie sposób odnieść się do wszystkich.

 

Robiłeś woblery - takie typowe - bez obciążenia???

 

 

"Zrób wspomnianego SDR z ciężkiego materiału bez obciążenia."

 

Nie robiłem żadnych - ani z lekkiego, ani z ciężkiego materiału. 

 

Osobiście wolę woblery tonące zamiast SDR

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

------------

 

Myślisz się bardzo. Zrób wspomnianego SDR z ciężkiego materiału bez obciążenia. Powodzenia również życzę.

Co do wcześniejszych tez oprócz wyporności na pracę woblera wpływa środek ciężkości. A ustala go w stosunku do reszty (bezwładnej) korpusu właśnie obciążenie. Jeżeli wiec nie będziesz miał wypornego materiału to nici z dobrej pracy. Każda inna oczywiście może być lub powstać.

 Na pracę woblera wpływa kilka innych czynników też .

 

Znów pojawia sie - subiektywne pojęcie "dobrej pracy". Tylko nie ma chętnych aby to pojęcie zdefiniować - jaka to ma ta praca być aby była dobra. I kiedy jest dobra, a kiedy niedobra?

 

Ma chodzić jak po sznurku? Z dużą czy małą częstotliwością drgań bocznych? itd itp.

 

A na tym forum wielokrotnie spotkałem się z informacjami, że nawet woblery wybrakowane - były - "łowne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek chłopakom chodzi o to iż

jeśli wykonasz ten sam model/kształt woblera z 2 różnych materiałów różniących się gęstością/wypornością np balsa i buk, następnie oba obciążysz np do stanu tzw neutralności (oczywiście wyjdzie różna ilość tego obciążenia) to wobler zrobiony z bardziej wypornego materiału i większą ilością balastu (balsa vs buk) będzie miał "żywszą" akcję i będzie bardziej podatny na siły typu prąd wsteczny, zawirowania itp

 

No chyba że Ja też tego nie łapie i coś popierd....

Edytowane przez jajakub
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek chłopakom chodzi o to iż

jeśli wykonasz ten sam model/kształt woblera z 2 różnych materiałów różniących się gęstością/wypornością np balsa i buk, następnie oba obciążysz np do stanu tzw neutralności (oczywiście wyjdzie różna ilość tego obciążenia) to wobler zrobiony z bardziej wypornego materiału i większą ilością balastu (balsa vs buk) będzie miał "żywszą" akcję i będzie bardziej podatny na siły typu prąd wsteczny, zawirowania itp

 

No chyba że Ja też tego nie łapie i coś popierd....

 No właśnie tak nie będzie. Owa "żywsza" akcja będzie wtedy, gdy jeden z nich będzie lżejszy.

 Ale przy tej samej masie będą miały taką samą bezwładność.

 

Może być różnica na korzyść tego z lżejszego materiału dotycząca lepszej stabilności ponieważ możemy obniżyć środek ciężkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...