Skocz do zawartości

Odlewy z żywicy - początki i mój pierwszy raz


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma takiego problemu gdyż to działa na podobnej zasadzie jak murowanie, kładziesz zaprawę i dociskasz cegłę, najpierw ucieka powietrze a następnie zaprawa przybiera żądany kształt.

To już wiem. Dzięki. Muszę kiedyś spróbować.

I jeszcze jedno.

Ile według Ciebie, można maksymalnie dodać mikrobalonu? Ja jestem w stanie zalać do formy dodając max 12,5% wagowo całej żywicy (A+B).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość mikrobalonu jaką można dodać do mieszanki zależy w głównym stopniu od systemu żywicznego, jakiego używamy. Ja z wielu względów nie używam systemów, które zostały wymienione w tym wątku więc nie wiem ile mikrobalonu są w stanie zespolić zachowując porządną twardość. Łatwo określisz maksymalną ilość na podstawie próby, zrób kilka odlewów dodając za pierwszym razem tyle mikrobalonu ile będziesz w stanie zmieszać z systemem, jeśli po utwardzeniu kształtka będzie się kruszyć w kolejnej próbie dodaj połowę, w zależności od wyniku dodaj następnie o ćwiartkę więcej lub mniej i będziesz w domu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fizycznie, nie da się zrobić w formie jednoczęściowej, kształtek tak lekkich, dokładnych, symetrycznych i wykończonych jak w formie dwuczęściowej "twardej" stąd niespecjalnie widzę pole na polemikę. Swoje zdanie uzasadniam przykładami więc ani nie wyolbrzymiam ani też nie generalizuję. Masa do formy dwuczęściowej może zawierać dwa razy więcej mikrobalonu niż do formy jednoczęściowej co jednoznacznie przekłada się na dużo lżejsze kształtki a w konsekwencji, przynęty o nieporównywalnie większej dynamice ruchu czy możliwościach reagowania na zmienne fizyczne, takie jak nurt, tempo zwijania, animacja wodzącego czy praca własna. Czy tego chcemy czy nie, woblery są tym lepsze im większa jest w nich różnica między gęstością obciążenia a gęstością korpusu.

Muszę przyznać Kuba że rozbudziłeś moją ciekawość i wyobraźnię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fizycznie, nie da się zrobić w formie jednoczęściowej, kształtek tak lekkich, dokładnych, symetrycznych i wykończonych jak w formie dwuczęściowej "twardej" stąd niespecjalnie widzę pole na polemikę. Swoje zdanie uzasadniam przykładami więc ani nie wyolbrzymiam ani też nie generalizuję. Masa do formy dwuczęściowej może zawierać dwa razy więcej mikrobalonu niż do formy jednoczęściowej co jednoznacznie przekłada się na dużo lżejsze kształtki a w konsekwencji, przynęty o nieporównywalnie większej dynamice ruchu czy możliwościach reagowania na zmienne fizyczne, takie jak nurt, tempo zwijania, animacja wodzącego czy praca własna. Czy tego chcemy czy nie, woblery są tym lepsze im większa jest w nich różnica między gęstością obciążenia a gęstością korpusu.

 Kształtka którą uzyskamy - jej jakość zupełnie nie zależy czy forma jest jedno, czy dwuczęściowa. Zależy od modelu na którym formę zrobimy. Jak będzie idealny, to i ścianki formy, a tym samym odlew taki będzie. Robiąc formę z matowego(ścianki) modelu - nie uzyskamy lustrzanej powierzchni odlewu.

Oczywiste jest, że twarde formy(aluminium, czy formy z żywic) mniej się zużywają więc ten połysk powierzchni będzie dłużej zachowany..

 

Ale nie do końca rozumiem "miłość" do żywic, gdy większość problemów można rozwiązać wykorzystując do zrobienia korpusów pianki poliuretanowe.

Wyporność - w zasadzie można zrobić taką mniejszą od balsy. Albo - zbliżoną do neutralnej - bez obciążenia. Odporność mechaniczna - doskonała - Gdy czytam, że kształtka(z żywicy) pęka to jestem mocno zdziwiony

 

 

"Czy tego chcemy czy nie, woblery są tym lepsze im większa jest w nich różnica między gęstością obciążenia a gęstością korpusu."

 

???????????????????????

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubie chyba chodziło o ciężar właściwy.

 I jedno i drugie pojęcie rozumiem.

Ale jest tyle możliwości i wersji woblerów, że takie stwierdzenie może być prawdą dla jakiejś niewielkiej ich części.

 

Od takich gdzie tylko hak jest obciążeniem, aż po takie mocno przeciążone boleniówki. Konia z rzędem temu kto zgadniee czy obciążenie takiej boleniówki jest z z wolframu, czy z aluminium..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jedno i drugie pojęcie rozumiem.

Ale jest tyle możliwości i wersji woblerów, że takie stwierdzenie może być prawdą dla jakiejś niewielkiej ich części.

 

Od takich gdzie tylko hak jest obciążeniem, aż po takie mocno przeciążone boleniówki. Konia z rzędem temu kto zgadniee czy obciążenie takiej boleniówki jest z z wolframu, czy z aluminium..

Chodzi chyba o to, że jeżeli będzie z alu to zakres możliwych wersji pracy będzi mniejsza. I podobnie z tym samam obciążeniem i korpusami z mat. o różnym cw. Im stosunek mniejszy tym mniej możliwych rozwiązań.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi chyba o to, że jeżeli będzie z alu to zakres możliwych wersji pracy będzi mniejsza. I podobnie z tym samam obciążeniem i korpusami z mat. o różnym cw. Im stosunek mniejszy tym mniej możliwych rozwiązań.

 Rozważania się robią coraz bardziej abstrakcyjne.

 

Znakomita większość woblerów  produkowanych na świacie to tzw wydmuszki. Więc - twarda skorupa z ABS czy poliwęglanu wypełniona powietrzem i kulki stalowe. Gęstość symaryczna(średnia) takiego układu w granicach gęstości wody.

 

Przykłąd z aluminium i wolframem był aby pokazać, że w zasadzie nie jest ważne co w środku, lecz, czy wobler spełnia nasze oczekiwania dotyczące masy, wyporności charakterystyki pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś co zastąpi tekst...

 

Odlewy wyjęte z formy jednoczęściowej silikonowej

 

post-50477-0-99421600-1682021665_thumb.jpg

 

 

 

Odlewy wyjęte z formy, dwuczęściowej aluminiowej

 

 

post-50477-0-54958800-1682021699_thumb.jpg

 

post-50477-0-80456500-1682021714_thumb.jpg

 

 

 

Jeśli chcemy okleić kształtki np. folią aluminiową to wystarczy wyciąć dwa paski taśmy, włożyć do formy twardej, następnie wyłożyć z powrotem kształtki, zamknąć formę, otworzyć i wyjmujemy takie coś

 

 

post-50477-0-07175900-1682021909_thumb.jpg

 

 

Jeśli uważacie, że nie ma różnicy albo, że nie mam racji to mi to absolutnie nie przeszkadza.

 

Natomiast jeśli nie zauważacie wpływu lekkiego korpusu na akcję przynęty to mnie zwyczajnie dziwi i wprawia w osłupienie ale też mi to nie przeszkadza.

 

Jeśli uważacie, że w formie jednoczęściowej można zrobić tak samo lekki korpus żywiczny jak w dwuczęściowej to nie macie racji.

 

Jakość kształtki to w moim rozumieniu nie jakość powierzchni kształtki tylko cechy fizyczne, które powodują, że zbudowana na kształtce przynęta będzie bardziej dynamiczna w konsekwencji lepsza.

Edytowane przez guciolucky
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, nie odlewam przynęt, w ogóle ich nie robię, to musisz Kuba chyba mieć wyliczoną objętość żywicy do każdej kształtki, aby nie było nadlewów. Zapewne żywica ma jakąś ściśliwość (i tutaj jest jakaś tolerancja na plus w objętości żywicy względem kształtki), nie wiem czy rozpręża się tak jak pianka (wtedy mogłaby być tolerancja na minus). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czuję się ani lepiej ani gorzej. Mówiąc o jakości powierzchni odlewu myślałem o jego gładkości. Ale - wszystko ma swoje plusy i minusy. Na takim matowym odlewie lepiej trzyma farba podkładowa.

 

Ściskając w formie dwuczęściowej żywicę z mikrobalonem - prawdopodobnie jego część zgniatasz, aby nie było nadlewek. 

 

Folia jako wykończenie - nigdy w zasadzie nie stosowałem i uważam, że to tylko jedno z możliwych wykończeń.  Czy lepsze - sprawa wiary:)

 

"Natomiast jeśli nie zauważacie wpływu lekkiego korpusu na akcję przynęty ..."

 

Zauważam, że taki korpus będzie wypływał jak przysłowiowy korek od wina:). Taki woblerek, będzie mniej lotny.

 

Korpus który pokazałeś, będzie miał małą amplitudę wychyleń ale dużą częstotliwość.

 

Korpus o takiej samej długości ale o przekroju okrągłym, tą amplitudę już będzie miał zdecydowanie większą. Korpus o przekroju spłaszczonej elipsy - góra - dół mniejsza niż prawo - lewo będzie myszkował prócz wahań...

Korpusy, bez żadnego obciążenia - z kotwicami tylko...

 

Kolego - wersji i możliwości budowy jest nieskończenie wiele i mnie osobiście dziwi, tak jednostronna opinia.

 

Całkiem niedawno na tym forum przewinął się w pewnym dziale pewien woblerek. Miałem go w ręku, i ten to dopiero mnie zadziwił. Zero jakiejkolwiek akcji. Powtórzę - zero. A opinia - że to killer. Opinia od Kolegi któremu jestem w stanie uwierzyć.

 

 

Dla mnie po zdobyciu własnych doświadczeń, a także po opiniach i opisach przynęt na forum - nie ma przynęt lepszych i gorszych. Są lepsi i gorsi wędkarze. Może jeszcze inaczej - ci z większym doświadczeniem mają większą szansę złowić rybę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zgodzimy się w kwestii budowy przynęt. Myślę, że wynika to ze skrajnie innych potrzeb i skrajnie różnej "wrażliwości" w odbiorze bodźców po obu stronach. Ja uważam, że nie ma lepszych czy gorszych wędkarzy a o sukcesie decyduje głównie przynęta (oczywiście mam na myśli wędkarzy na jakimś tam poziomie pojmowania zależności i wchodzenia w interakcję z podwodnym życiem). Lotność przynęty w najmniejszym stopniu, zależy od wyporności korpusu, korpus jaki pokazałem będzie miał amplitudę wychyleń i częstotliwość jaką mu zadam i nie zależy to od kształtu korpusu ale nie to chciałem przekazać i nie to jest tematem, który poruszyłem.

 

Mnie w przynętach, które wykonuje, interesuje zupełnie coś innego niż to jak drgają, majtają się czy wahają itd. takie przynęty, jeśli ich potrzebuję, to kupuję bo można je kupić. Niemniej to też nie ma tutaj znaczenia.

 

Ja starałem się w możliwe prosty sposób udowodnić, że w przypadku wykonywania kształtek woblerów z żywicy, formy dwuczęściowe twarde są zdecydowanie lepsze niż jednoczęściowe. Największym i w zasadzie jedynym mankamentem żywicy jest to, że wychodzą z niej dość ciężkie kształtki. Aby były one lżejsze, dodaje się do nich mikrobalon. Mikrobalon powoduje gęstnienie mieszanki systemu przez co, kiedy dodamy go odpowiednio dużo, zwyczajnie nie da się mieszanki wlać do formy jednoczęściowej natomiast da się ją nałożyć do formy dwuczęściowej. Na samym wstępie założyłem, że każdy czytający wie/rozumie, że im bardziej wyporny korpus tym lepsza przynęta. Nie chcę nikogo przekonywać co do powyższego bo albo ktoś to czuje albo nie. Oczywiście wiele osób tego nie czuje i wtedy, zwyczajnie mnie nie zrozumie ale dla tej części osób, pozostaje reszta plusów, które pokazałem choćby na zdjęciach. Jeśli to co pokazałem na zdjęciach również nie trafia to już nie jestem w stanie bardziej pomóc.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, nie odlewam przynęt, w ogóle ich nie robię, to musisz Kuba chyba mieć wyliczoną objętość żywicy do każdej kształtki, aby nie było nadlewów. Zapewne żywica ma jakąś ściśliwość (i tutaj jest jakaś tolerancja na plus w objętości żywicy względem kształtki), nie wiem czy rozpręża się tak jak pianka (wtedy mogłaby być tolerancja na minus).

 

Mogę się mylić ale jednak jakiś naddatek przy laniu w formach dwuczęściowych musi być inaczej mogłyby się pojawić niedolewki... Z drugiej strony bardzo dokładne wymierzenie ilości żywicy do danego korpusu spowoduje bardzo małe nadlewki. Ale chyba zawsze one się pojawią choćby minimalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Na samym wstępie założyłem, że każdy czytający wie/rozumie, że im bardziej wyporny korpus tym lepsza przynęta."

 

W budowie przynęt nie obowiązują żadne normy, więc i takie twierdzenie ma rację bytu. Ale czy tak jest naprawdę to już kwestia gustu.

 

Ideałem byłby korpus w kształcie kuli o zerowej masie?

 

Jak daleko dało by się czymś takim rzucić? To tylko przyczynek do subiektywnej oceny naszych wyrobów.

 

Jak interpretować zwrot - "lepsza przynęta"? Które kryteria będą ważniejsze w ocenie co jest lepsze? Częstotliwość drgań? Amplituda? Masa przynęty(całkowita? Lotność? Równie niedefiniowalna "łowność"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Nie ma takiego problemu gdyż to działa na podobnej zasadzie jak murowanie, kładziesz zaprawę i dociskasz cegłę, najpierw ucieka powietrze a następnie zaprawa przybiera żądany kształt”.

————

 

Spytałem tylko o formę jednoczęściową a ile ciekawszych rzeczy można się przy okazji dowiedzieć. Jak tu nie zadawać pytań. Choćby głupich. I love it. :)

 

Aaaaa. Widząc po formie nawet odpowietrzników nie trzeba. Czy się mylę?

________

Edytowane przez trout master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowietrzanie nie jest potrzebne.

 

Mógłbym bardzo obszernie opisać dlaczego bardziej wyporny korpus pozwala uzyskać lepszą czyli łowniejszą przynętę ale szkoda na to czasu bo jakich argumentów nie użyje to faktycznie nie przebiję tego, że gustem można zabić fizykę.

 

Myślę, że skoro wszyscy czołowi producenci woblerów, inwestują w technologię "wydmuszek", której uzasadnieniem jest to, że korpus składa się w jak największej części z powietrza ( czyli jest możliwie wyporny) to kopanie się z takim argumentem jest...niech każdy oceni za pomocą własnego intelektu.

 

Gdyby lotność przynęty była funkcją masy korpusu to nikt nie budowałby wszystkiego co lata czy się ściga z lekkich stopów i włókien węglowych. No ale oczywiście kwestia gustu...wiem, wiem.

 

Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się mylić ale jednak jakiś naddatek przy laniu w formach dwuczęściowych musi być inaczej mogłyby się pojawić niedolewki... Z drugiej strony bardzo dokładne wymierzenie ilości żywicy do danego korpusu spowoduje bardzo małe nadlewki. Ale chyba zawsze one się pojawią choćby minimalne.

 

Ja też tak uważam, ale patrząc na zdjęcia korpusów które pokazał Kuba, gdzie porównuje odlewanie w formie jednoczęściowej i dwuczęściowej zakładam, że korpusy są bez obróbki. Stąd moje pytanie.

 

Zdaję sobie sprawę, że w metodzie opisanej przez Kubę trochę mikro balonu wyciska i zmniejsza objętość materiału dostosowując do objętości formy, ale musi wiedzieć ile tego gazu wychodzi. Zapewne eksperymentalnie można to zrobić. Być może jest to wszystko tak dobrane, że tylko nadmiar gazu jest wyciskany albo jeszcze dodatkowo jest ściskana żywica.

Ale to już Kuba wie jak to u Niego jest ;)  :) .

Edytowane przez Banjo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Myślę, że skoro wszyscy czołowi producenci woblerów, inwestują w technologię "wydmuszek", której uzasadnieniem jest to, że korpus składa się w jak największej części z powietrza ( czyli jest możliwie wyporny) to kopanie się z takim argumentem jest...niech każdy oceni za pomocą własnego intelektu."

 

Tylko i wyłącznie, że to umożliwia produkcję masową. W dziesiątkach, jeśli nie setkach tysięcy sztuk. Przy pomocy automatycznych linii produkcyjnych. Widziałem filmik, gdzie ręczne naklejenie dekoru - było opisywane dla całego woblera jako hand made

Kiedyś była to technologia bardzo droga z racji wysokich cen form do wtryskarek wysokociśnieniowych. Droga w sensie zbudowania takiej formy, czy całej linii, natomiast cena jednostkowa tak wykonanych woblerków jest nieporównywalnie mniejsza od tych robionych ręcznie. 

 

Nawet kotwice zakłada automat...

 

Dziś w dobie rozpowszechnionej technologii CNC taką formę można sobie zrobić w przysłowiowym garażu. Czekam, kiedy maleńki producent zaprezentuje tak wykonanego woblerka.

 

Nie myl proszę wyporności woblera, z wypornością materiałów do jego wykonania. Lekkie materiały dają większą swobodę w operowaniu obciążeniem. I nic więcej. Większość woblerów ma wyporność całkowitą(średnią) zbliżoną do wyporności wody - tak na plus jak i na minus.

 

Realnie - wobler o dużej objętości z lekkiego materiału byłby praktycznie niemożliwy do prowadzenia w toni. Każdy tonący ma średnią gęstość większą od gęstości wody.

 

"Mógłbym bardzo obszernie opisać dlaczego bardziej wyporny korpus pozwala uzyskać lepszą czyli łowniejszą przynętę.

 

Prosiłem o definicję łowności. Łowny będzie wobler którym wyjmiesz 10 szczupaków na godzinę? Czy może jednego klenika z mikro rzeczki na tydzień? Czy klasyk Salmo Slider to łowny, czy nie łowny wobler? Jak ktoś zechce nim łowić jazie to powie, że szajs... Więc - zdefiniuj łowność. Albo nie używaj subiektywnych pojęć.

 

 

Zbędne są wstawki o intelekcie... Bo jeśli wyjdzie, że to Ty nie masz racji to jak się będziesz czuł????

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak uważam, ale patrząc na zdjęcia korpusów które pokazał Kuba, gdzie porównuje odlewanie w formie jednoczęściowej i dwuczęściowej zakładam, że korpusy są bez obróbki. Stąd moje pytanie.

 

Zdaję sobie sprawę, że w metodzie opisanej przez Kubę trochę mikro balonu wyciska i zmniejsza objętość materiału dostosowując do objętości formy, ale musi wiedzieć ile tego gazu wychodzi. Zapewne eksperymentalnie można to zrobić. Być może jest to wszystko tak dobrane, że tylko nadmiar gazu jest wyciskany albo jeszcze dodatkowo jest ściskana żywica.

Ale to już Kuba wie jak to u Niego jest ;)  :) .

 W tej metodzie też jest nadlewka. Ale o grubości dziesiątych czy może setnych części mm. Można ją usunąć dosłownie piórkiem. albo zostaje(odłamuje się) na którejś części formy. Więc praktycznie nie sprawia żadnego problemu w dalszej obróbce korpusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak kopanie się z koniem :D. Ja tam tez uważam ze z lżejszych materiałów wychodzą lepsze wobki, bardziej zywe :) wiec i łowne

 Wyjmij z pudełka pierwszy lepszy wobler, Zmierz jego objętość, potem go zważ i oblicz jego gęstość.

 

I kop się z koniem dalej...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku ja mam wrażenie, że na fizykę rzadko uczęszczałeś,ale fizyki nie oszukasz swoimi ''upodobaniami '' jak to napisałeś.

A powiedz mi proszę tylko szczerze ile zrobiłeś tych woblerów z żywicy? O pianę nie pytam ,bo wiem, że ogarniasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...