Skocz do zawartości

CYPRYS-moje dłubanki


Rekomendowane odpowiedzi

To i słówko ode mnie na temat ostatnich wypadków,tym razem niestety bez zdjęcia bo i bez szczęśliwego zakończenia ;)

Przy okazji tak zwanego "załatwiania spraw domowych"przypomniała mi się woda którą kiedyś bardzo lubiłem i swego czasu często odwiedzałem,z niezłymi zresztą efektami.Potem miejscowi powpuszczali sobie płoty w wodę,zagrodzili przejście brzegiem-taki standard :angry: .

Postanowiłem pouginać nową witkę od Mekamila-casta na pełnym pręcie węglowym,do miotania najmniejszymi ogryzkami.Coś tam się wieszało,o czym nie warto wspominać.Jednakże,nawet jak na godzine jadę nad wodę Suzuki rxf 6lb. zawsze jedzie ze mną,bo to przedłużenie ręki :) .Tak więc,na przysłowiowy i magiczny ostatni rzut założyłem większą larwę,na bodajże 3g.czeburaszce i pizgnałem z pomostu przed siebie na głębszą wodę.Larwa opadła,na chwilę pozostawiłem ją w bezruchu.Po drugim delikatnym pociągnięciu poczułem leciutki kontakt,przyciąłem no i jazda.Powiem tak-przez długie chwile byłem przekonany że zassał spory karp.Ryba chodziła tak jak chciała,lewo,prawo,trochę w strone drugiego brzegu.Linka 6lb,przypon fluo 5lb-nie darłem na siłę tym bardziej że przy pierwszej próbie pompowania była mocna kontra i odjazd.Na szczęście wszystko na otwartej wodzie.Dopiero po dłuższej chwili zacząłem rybe pompować w swoim kierunku.Trochę to trwało.

Jak wreszcie doholowałem "karpia" pod pomost na którym stałem nogi mi się dosłownie ugięły.Powiem tak-złowiłem już w życiu sporo dużych okoni.Moje PB ma zmierzone 48cm(fakt,pochodzi z czasów gdy na ryby jeździłem czerwonym F126p).Ten okoń był ...ogromny.I nie tyle chodzi o długośc choć długi był,myslę że powyżej tych moich 48cm.spokojnie.Był jednak tak potwornie wygrzbiecony-miałem go już na powierzchni pod pomostem-że ciężko to opisać.Czegos takiego jeszcze nie miałem okazji widzieć.I teraz,mniej przyjemna część.Ja na pomoście,od pomostu do lustra wody spokojnie 70cm.jak nie więcej,podbierak w bagażniku bo przecież k...wa na pare minut nad wodę,to co się może zdarzyć?!Pod pomostem wody na dobre 3,5m.

próbowałem gimnastyki-położyłem się na brzuch,wędka na glebę,linka w jedną rękę,drugą próbowałem podjąc rybę i skończyło się jak można się domyslic.Nie złapałem pewnie za dolną szczekę,bo wystając prawie od pasa w górę poza obrys pomostu czułem się dość niepewnie.

Jak zwał tak zwał-trzymałem linkę w ręce,zero amortyzacji-szarpnął i się wypiął :huh: .

Potem,jak już na spokojnie myślałem co poszło nie tak(oprócz oczywiście braku podbieraka z długą rączką)-na pewno za szybko i nerwowo zaciąłem.Nie pozwoliłem konkretnie zassać.Widziałem że cała larwa w zasadzie była na zewnątrz pyska.

Także Marcinie-bez happy end'u dzięki za kolejne przezycie :) .Ewidentnie nie zadziałała tu żadna super technika prowadzenia itp. bo nie było takiej-lekkie przesunięcie przynęty po dnie i tyle.Potworek zdecydowanie zainteresował się larwą.Do teraz mam ta rybe przed oczami i naprawdę nie podejmuje się określić rozmiarów a tym bardziej wagi.Fakt jest taki-był OGROMNY.

Także podsumowując-robactwo robi robotę a tę wodę jeszcze w tym roku pomęczę,raczej z pływadła.Wygląda na to że fajne "karpie" tam pływają ;) .

 

Ahoj!

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                     :good:

Edytowane przez woblery z Bielska
  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Andrzeju, bo chociaż na chwilę w wyobraźni mogłem się przenieść nad piękną wodę i dostarczyć jakże potrzebnej adrenaliny! Czytałem z zaciekawieniem,a w oczach widziałem Ciebie mocującego się z wielką rybą i nie ważne,że nie udało się jej wyjąć- ważne,że masz świadomość o jej obecności w tym łowisku i nie raz jeszcze na nią "zapolujesz".

Świetnie się czytało, DZIĘKUJĘ i życzę samych 50+!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękować trzeba Twórcy bo jak pisałem,w tym przypadku ewidentnie zadziałała przynęta i to ona a nie prowadzenie skusiła rybę :) .

Natomiast jest fajna sprawa i odczucie związane z tym,jakby nie patrzeć, niepowodzeniem.Z reguły jak zdarzy nam się puścić fajna rybę to jest żal,złość,żeby nie powiedziec wkurw ;)Daleko nie szukając,ostatni mój dzień na wodzie w zeszłym sezonie.Dniówka słaba.Na koniec,już o szarówce napływam na pewną okoniową metę.

Ostatni w zasadzie rzut,szczupakowym sprzetem bo okonie nie biorą.Siada mi piękny gruby szczupak,około wypasionego metra.Wymarzone zakończenie sezonu.Mam go pod łodzią,odbija ostro w dół i ..luz.Nie wypina się,strzela linka na weżle z przyponem.Od niepamiętnych czasów mi się to nie zdarzyło.Spinki owszem,nie zerwanie.Puściłem pięknego szczupaka nie dosyć że z dużym kolczykiem to jeszcze z 50 centymetrami wolframu :( .Mogę miec tylko nadzieje że sobie poradził ale żadnych pozytywnych odczuć nie było.Złość,i tyle.

W tym przypadku natomiast,mimo braku zakończenia-same pozytywne emocje i  mimo tego że poszła ryba życia(tak ją oceniam),radocha.Parę rzeczy się na to składa-nie było zakolczykowania,widziałem dokładnie potworka,no i woda o której zapomniałem i trochę spisałem na straty ujawniła niespodziewany potencjał :) .

Autentyczny dreszczyk do tej pory jak o tym myslę.Larwy górą :P :D .

Edytowane przez drag
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@drag- trzymam kciuki za kolejne spotkanie z tym garbusem!

 

@mati83- dzięki za fotki. Widzę ,że nie tylko "jagoda" daje fajne rybki. Miałem kiedyś pamiętną jesień,kiedy okonie reagowały tylko na pomarańcz fluo i do dziś nie mogę zrozumieć dlaczego tak było? Ten kolor na stałe zagościł w moim pudełku,ale niestety już nie jest skuteczny tak ,jak wtedy- to jakiś "kosmos" był,bo nie chciały nic innego...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Marcinie , pomarańcz jest również skuteczny choć w moim przypadku bardziej wolały go klenie niz okonie ????

Najlepsza w tym wszystkim jest 1 podstawowa zasada :

Nie ma reguł ????????????

I to kombinowanie nad wodą z kolorami zwieńczone choćby jedną rybką daje 100 % satysfakcji ????????

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...