Skocz do zawartości
  • 0

Rybka w Szwecji?


and1

Pytanie

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Opublikowane grafiki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Mimo skruchy goscia Andy1 nie cofam skunksiego prysznicu . Kara za rzeznickie podejscie musi byc . Zabicie tylu szczupakow - bo jest ich tam duzo - nie tlumaczy Cie . Na tym Forum od poczatku plynie idea zeby nie zabijac czegos co ginie a wprost odwrotnie ochraniac i pielegnowac aby sie ostalo . Mysle ze te zdiecia zostaly swiadomoie tu wstawione aby wzbudzic w nas smutek i zlosc . Cale szczescie ze obejrzalo te widoki niewielu i Ci moga spac spokojnie , nie zaluj Waci , nie zaluj ....te zabite ryby to polski wstyd .

Marku ...za duzo filozofii a za malo krotkich pilek , zycie w sumie jest bardzo proste B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W wielu kwaterach szwedzkich (i nie tylko) jest zwyczaj prowadzenia książki gości. W jednej takiej nad Asnen widziałem wpisy ekipy, która dziennie przywoziła 40-60 sandaczy, kilkanaście szczupaków, a po nocach rąbali węgorze na sznury. I oczywiście komentarz do tego w tym samym stylu: ryby od zaj..., wyjazd się zwróci... Do kraju wywieźli bryłę mięcha.

 

Smród padliny po patroszeniu niósł się brzegiem na kilometr, a mieszkający w pobliżu Szwedzi wystawili tabliczkę po polsku uwaga - zły pies. Przeszło im dopiero jak zobaczyli, że ekipa się zmieniła i nie ma już bydła nad wodą.

 

Myślę, że nie ma co się oszukiwać. To nie są wyjątki. To nie jest nawet rzadkość. To jest mentalność, która długo będzie się zmieniać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

...no cóż z jednej strony żałowałem, że nie dane mi było obejrzeć tych zdjęć ale z drugiej strony może to i lepiej..... Po co ma mi się przypominać błagalny wzrok szwedzkich gospodarzy, gdy na dźwięk słowa Poland mieli smutek w oczach i nieśmiało z zakłopotaniem zaczynali rozmowę o tym, że może jednak lepiej wypuszczać złowione ryby..... albo makabryczny widok szczupaczych łbów już wyschniętych i starych na przemian z tymi świeżymi pozatykanych na sęki okolicznych drzew nad jednym ze szwedzkich jezior po pobycie tam z kolei Niemców......... :( .... w końcu śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej i nie o to wcale chodzi jak co komu wychodzi..... może wędkować też?.... tylko, że tak jak na Polską piosenkę mimo wielu naprawdę wspaniałych artystów patrzy się teraz przez Wiśniewskiego i ich troje czy czworo.... i Mandarynę.... tak i na wędkarstwo Polskie mimo licznych nagród w konkursach - także międzynarodowych tudzież propagowania wspaniałych nowych metod łowienia czy przynęt - patrzy się za granicą przez pryzmat ot takich.... wyczynów.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

Mimo, że jestem uzytkownikiem forum od wczoeraj, to miałem okazje obejrzeć te obrzydliwe zdjęcia. Nawiązuję tu do postu wysłanego przez Tomka W. Nawet w Egipcie nad J.Nassera kilku miejscowych rybaków i przewodników w delikatnych słowach opowiedziało mi co wyprawiali na jednym z łowisk Polacy i Rosjanie. Myślę, że tacy goście jak and1 jeszcze długo bedą przynosic wstyd całej grupie polskich wędkarzy stosujących C&R.

jerzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie chcialbym konczyc tego smutnego watka calkowicie destrukcyjnie . Uwazam ze zawsze jest Nadzieja ze ten Ktos przejrzy na oczy i zrozumie ze jest Czlowiekiem a nie chciwa bezmyslna machine . Zastanow sie nad tym Andy1......ale najpierw skunks , potem wielkie mycie i w koncu prawdziwy Wedkarz .....taka jest kolej rzeczy B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wiem na jakim świcie żyjecie, polsce gdzie łowią rybę ponad normę, kłusownicto kwitnie na całego a PZW okrada nas z kasy, ja już skończyłejm z łowieniem w naszych wodach szkoda czasu a ryb tak mało że wręcz wygineły , bede jeździć do Szwecji na ryby bo tylko tam jestem wstanie zobaczyć szczupaka, a brać bede tyle ile mi się chce :mellow: :mellow: . :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

no nie!!!!!! and1 to co ty wyprawiasz to jakaś farsa czy kpiny. Najpierw publikujesz swoje wyczyny, później ledwie kilka wypowiedzi wcześniej piszesz: obiecuję poprawę! Przepraszam; a na koniec mówisz i tak będę robił to co mi się podoba czyli to od czego zacząłeś ten wątek......

...ciekawi mnie zatem czego ty tu szukasz na tym forum???? Chcesz propagować zasadę all kill?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No coz Andy, tak czytajac, co masz do powiedzenia, wypada stwierdzic, ze czlowiek to brzmi dumnie..

Jak widze, niewiele zrozumiales z tego, o czym tu byla mowa.

 

Ja w kazdym razie zdecydowanie odcinam sie od tego rodzaju wedkarzy, dzieki ktorym musze coraz dalej jezdzic na polnoc Szwecji, tam gdzie jeszcze nie znaja mojej nacji...

 

Ciekawe sa te porownania do psa i skunksa...warto sie zastanowic nad tym, ze jedno i drugie zwierze kieruje sie scisle okreslonymi zachowaniami, ktore sa zwiazane z jego natura...zadne z nich nie zabije i nie obeszczy, jezeli nie uzna, ze zagrozony jest jego byt.....ze ssakiem, nieraz omylkowo zwanym czlowiekiem, roznie to bywa...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Pierwszy post po powrocie i chciałbym od razu coś wyprostować. Marku myślę, że nie rozumiesz słowa cenzura.

 

Ponadto jerkbait.pl ma być źródłem wiedzy na temat nowoczesnego wędkarstwa. Osobiście, nie chcę publikacji zdjęć martwych ryb.

Jeśli ktoś chce to robić proszę bardzo ale nie na tym forum.

 

Na zachętę jedno zdjęcie z naszej wyprawy.

 

 

 

Pozdrawiam

Remek

publ.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tu linia jest od poczatku konsekwentnie trzymana. Nawet na wyjezdzie :mellow:

 

To mówiłem ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy.... :lol:

 

Mnie też się idea serwisu podoba, ale z tą opinią o konsekwencji bym polemizował. Pamiętam zasłużone zapewne jazdy po WMH za przedłużone hole i złe traktowanie ryb. Pamiętam też - w tym samym czasie - zachwyty nad majowym szczupakiem. Pięknym, ale wytytłanym w piachu - KLIK. Gdzie słowem nikt nie wspomniał o traktowaniu ryby. W tym samym wątku ryba wyglądająca na bardzo mało żywą (żeby nie było manipulacji dodam, że ranki na rybie - jak wynika z postów - były jeszcze przed złowieniem) - KLIK. Proszę mnie źle nie zrozumieć - nie mam zamiaru nikogo atakować, obrażać, czy też robić jakąkolwiek inną przykrość, tym bardziej, że sam mam na koncie przypadki niezbyt chlubne, zanim się nauczyłem wypuszczać ryby, a potem zanim się nauczyłem robić to właściwie. Myślę jednak, że w ramach wspomnianej konsekwencji jest jeszcze sporo do zdziałania.

 

Przychodzi mi tu na myśl taki stary dowcip - czym się różni kolektyw od kliki? Kolektyw to grupa, w której jesteśmy. Klika to grupa, w której nas nie ma. I tak to wydaje się chwilami działać - niezależnie czy to jest Jerkbait, PW, WCWI, RO, czy jakikolwiek inny wortal. Ale żeby nie było tak do końca krytykancko - podtrzymuję swoją opinię, że Jerkbait jest jednym z najciekawszych miejsc dla wędkarza w polskim Internecie. Widać ogromną dbałość o zawartość merytoryczną serwisu i poszanowanie przyjętych zasad. I oby tak dalej. Byle tylko czasem spojrzeć krytycznie nie tylko dookoła siebie, ale i w lustro, przybierające już tutaj rangę symbolu. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przeczytałem sobie kilka ostatnich wypowiedzi Esoxa PW. Są to bardzo rozważne i mądre uwagi. One jakby niechcący, albo chcący dotykają innego ważnego zagadnienia.

Tutaj na tym forum spiningowym i nie tylko ?wytworzył się? taki typ wędkarza poprawnego lub prawie idealnego. Przykład wędkarza postępującego zgodnie ze wszystkimi nakazami i zaleceniami etyki i dobrego wychowania. Czasami nawet ten typ postępowania opisywany na stronach jest, aż upierdliwie poprawny, za słodki czy wręcz wydawałoby się sztuczny.

Równocześnie nad brzegami naszych rzek i jezior codziennie roztacza się, jest stosowany zupełnie inny styl wędkowania czy pisząc precyzyjniej pozyskiwania ryb i wszystkiego co pływa. Jest to styl paskudny, okrótny, chamski, zły. Styl z którym wielu uczestników forum spotyka się prawie na codzień. Te dwa style istnieją, żyją w tym samym kraju. Są obok siebie. Ale jak one na siebie oddziaływują czy widzimy elementy przenikania, zmian tak z jednej jaki i z drugiej strony?

Mam własne uwagi i spostrzeżenia zachowań, podwójnej moralności w kraju i za granicą jedak chciałbym zachęcić innych czestników forum do własnch uwag i spostrzeżeń na ten temat. Jak wy widzicie te dwa światy i dokąd to zmierza?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mnie też się idea serwisu podoba, ale z tą opinią o konsekwencji bym polemizował.

Nobody's perfect. Na Salmoforum bywalo róznie, moze wlasnie dlatego ze to bylo Salmo. Ale lekcaj zostala odrobiona i tu jakos idzie :mellow: Mysle ze jest poniekad troche latwiej, bo charakter jest bardziej niszowy od innych i latwiej nad tym zapanowac.

 

Thymallus - zgadza sie. Pewnie jest i cos posrodku (ot, Jurek Kowalski na wucewuju naganiajacy do pzw i zachecajacy do propagowania rapr - i tylko rapr, bo to podstawa). Nie ma przeplywów w zadna strone. Tylko co z tego? To ja mam brac szczupaki na obiad, bo rapr mi pozwala? Kiedys owszem, bralem, ale zmadrzalem i teraz nie biore ani tu, ani tam. Jak teraz bylismy na Ebro, to moze 3 sandacze wzielismy/4osoby/tydzien.

 

A ze takie postawy nie promieniuja i wedkarze tluka równo, to co mozna jeszcze zrobic?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moje spostrzeżenie jest takie, że wędkarze nazwijmy to zrzeszeni w portalach mających za cel ponowne uetycznienie wędkarstwa są jednak w zdecydowanej mniejszości i z tej racji brakuje im odwagi aby zwracać uwagę naciągającym nawet RAPR nie mówiąć o tym czymś więcej.... W oczach natomiast rasowych odławiaczy postrzegani są jako grupa ekskluzywnych i nieszkodliwych dziwolągów.

Drugim spostrzeżeniem też raczej nieodkrywczym tylko bardziej smutnym jest społeczne przyzwolenie na naciągania prawa w ogóle, a już największą szkodę wywołało (nie tylko w wędkarstwie, ale na wszystkich płaszczyznach życia społecznego) określenie o znikomej szkodliwości społecznej czynu. Bardziej głupiego, nieodpowiedzialnego i destabilizującego moralnie określenia chyba w świecie prawniczym nie wymyślono. Pojęcie samo w sobie jest rozciągliwe jak guma do bandżi (nie wiem jak to się pisze :D) i de facto zachęca do działań na granicy i lekko poza granicą prawa. Poparta zaś prawem rośnie społeczna akceptacja dla takich działań.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dyskusja tu toczona zaczyna skłaniać mnie do napisania artykułu na temat ludzkich zachowań i tego co wybierze większość. Z pomoca może tu przyjść teoria gier z którą aktualnie zaczynam się zaznajamiać. Niestety jak na razie zbliża się sejsa, więc mam trochę mało czasu. Jeżeli jednak byłoby zainteresowanie tym teoretycznym tematem, to mógłbym już wkrótce coś skrobnąć (choć optymizmem to tchnąć nie będze).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moje spostrzeżenie jest takie, że wędkarze nazwijmy to zrzeszeni w portalach mających za cel ponowne uetycznienie wędkarstwa są jednak w zdecydowanej mniejszości i z tej racji brakuje im odwagi aby zwracać uwagę naciągającym nawet RAPR nie mówiąć o tym czymś więcej.... W oczach natomiast rasowych odławiaczy postrzegani są jako grupa ekskluzywnych i nieszkodliwych dziwolągów.

 

Moje zdanie jest takie, że niektórzy z tych wędkarzy, za sprawą sposobu i tonu swoich wypowiedzi, postrzegani są jako zarozumiałe bufony i to nie tylko przez lobby mięsiarskie. Niewybredne ataki obserwuje się w obie strony, ale na to nie ma rady. Tak jak poglądy są różne, ludzie są różni, tak i kultura jest bardzo różna. Na jedną rzecz trzeba jednak zwrócić uwagę. Przynależność ideologiczna do niszowych serwisów ma z punktu widzenia dość obiektywnego obserwatora bliski związek z zamożnością wędkarza. Wystarczy popatrzeć o jakim sprzęcie dyskutuje się w serwisach dla mas, o jakim tutaj. Niby bardzo prosty i ogólny wyznacznik, ale dający jednak pewien obraz. Zaraz ktoś powie nie jestem bogaty, ale nie stać mnie, żeby kupować rzeczy tanie. Myślę, że ktoś, kto tak mówi, może i nie jest bogaty, ale raczej nie jest biedny. A dlaczego o tym piszę? Otóż jest to czynnik, który dodatkowo pogłębia przepaść mentalną pomiędzy wędkarzem bardziej etycznym, a wędkarzem mniej etycznym. I wcale nie mam tu na celu usprawiedliwiania mięsiarstwa, choć powszechnie wiadomo, że to zjawisko w dużej mierze wiąże się z niższym poziomem zamożności. Nie mam też na celu leczenia czyjegokolwiek kompleksu ubóstwa. Często jest po prostu tak, że wędkarze promujący inny (nowoczesny) sprzęt, metody i filozofię wędkowania są dla ogółu po prostu kosmitami. A zarazem kosmiczny jest też ich przekaz. Niezrozumiały i negowany na starcie. I nie ma się czemu dziwić, skoro na pytanie nastolatka na PW: Czy mam kupić Jaxona czy Mikado pewien kolega z elitarnego kręgu odpowiada: Daj spokój, weź coś z Batsona albo Lamiglasa. W moim odczuciu taka rozmowa zakrawa na śmieszność i trudno jest oczekiwać, żeby ów doradca stał się nie tylko sprzętowym, ale i etycznym guru dla tych, dla których chciałby nim być.

 

Wracając do sedna - myślę, że ktoś, kto chce pełnić rolę uświadamiacza etycznego, musi kierować się kilkoma zasadami. Pierwsza - to konsekwencja we własnym działaniu. Druga - to zasada wypracowania wiarygodności swoim postępowaniem na przestrzeni jakiegoś sensownego czasu. Trzecia, to szacunek, którym darzy się innego człowieka, mimo różnic w poglądach, o ile te mieszczą się w granicach prawa. Dopiero spełniając powyższe, można skutecznie realizować jakiekolwiek nauczanie. Samo zalogowanie się do Jerkbait.pl nie powoduje, że stajemy się lepsi, bardziej etyczni i gotowi do misji zbawienia polskiego wędkarstwa od złych nawyków. A czasami mam po prostu wrażenie, że ten i ów o tym zapomina...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oświadczenie

 

Chciałbym przeprosić Kolegów za ropoczącie tematu o fundamntalnym znaczeniu dla naszego wędkarstwa czyli o stosunku różnych grup wędkujących do regulaminu, łowiska, ryb czy wzajemnego odnoszenia się.

Panu Redaktorowi się to nie podoba! Morda w kubeł i tyle. My nie jesteśmy od rozmawiania o naszych sprawach i problemach. My nie jesteśmy od wyrażania opini na powyższe tematy, które nas bolą w naszym ulubionym hobby. My nie jesteśmy od tego.

Dosyć filozofowania. Dosyć opini i filozoficznych teorii. My możemy co najwyżej kręcić korbką kołowrotka, pokazywać złowione ryby i zachwycyć się fotkami innych forumowiczów. ale nie powinniśmy myśleć. Wypowiedzi powinny chyba być skondensowane do prostego SMS bez polskich znaków diakrytycznych. I liczyć może też tylko do dziesięciu.

Aż dreszcz przechodzi mi po plecach jak przypomnę sobie książkę w której to przed laty czytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...