Skocz do zawartości

Okulary WileyX


zielan

Rekomendowane odpowiedzi

Ja również od wczoraj noszę polaryzacyjne Saint'y. W niedzielę testy na Żarnowcu. Zobaczymy jak się spiszą ;)

 

 

 

 

Czaderskie! Takie lekko dziadkowe... ;)

Edytowane przez Żbiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, musisz przymierzyć. Najlepiej podjedz do Centrum Wędkarstwa, tam maja dystrybucje Wiley'a.

Ja nie mam duzej głowy i Saint sa w sam raz. Na większa głowę moze byc juz problem.

Do większej głowy proponuje model Valor. Saint jest przewidziany na głowę S-M, a Valor na S-L. Mierzyłem oba modele i dla mnie Saint bardziej przypasował rozmiarem. Valor był ciut większy i szerszy na skroniach.

Edytowane przez Żbiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Saint sa wymienne na 100%, w Valor tez, bo konstrukcja jest podobna.

 

Do Valora widziałem na Amazonie po 27$ za rozne różniste (ale chyba bez polaryzacji).

 

Do Saint'a widziałem w polskim sklepie internetowym bezbarwne przezroczyste po 33zl na promocji. Z tym, ze promocja ze 110zl. Ciemne polaryzacyjne beda na pewno duzo droższe. Na Amazonie do Saint polaryzacyjne dark green sa po 76$...

 

Choć uszkodzić szkło w Wiley'u, to trzeba miec duze zdolności z tego co sie naczytałem i naoglądałem ;)

Edytowane przez Żbiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co bezbarwne komu? Chyba że do zabawy w paintball albo do jazdy rowerem po lesie. Komary i inne świnstwa potrafią do oczu wpadać.

Czyli staje na Valorach z ciemnymi szkłami na dni słoneczne {pewnie niebieskie z lustrem) i jasnymi typu bursztyn na pochmurne.

Teraz tylko na promocje czekam -100 zeta na jesieni i zabieram.

Edytowane przez godski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z dużym dystansem obserwowałem materiały marketingowe dotyczące wytrzymałości okularów Wiley X. Nigdy nie wiadomo ile w tym marketingowym szumie jest prawdy. Całkiem niespodziewanie przekonałem się na ile są mocne....

 

Wczoraj, niezauważenie wypadły mi z auta i... zostały przejechane... Wyłamał się tylko zausznik z śrubki mocującej... ale... Plastik jest na tyle elastyczny, że zamocowałem go ponownie i okulary są w pełni sprawne. Jedynym mankamentem jest to, że wyłamany zausznik składa się z lekkim oporem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wszyscy zachwalają to ja w końcu napiszę coś negatywnego. Kupiłem model Tide, wybrałem sobie je z całej firmowej gablotki i te przypasowały mi najbardziej. Dobrze dopasowany rozmiar, ogólnie fajnie się w nich czułem, dlatego długo się nie zastanawiałem (choć wiadomo do najtańszych nie należą), ale co tam,  raz się żyje. :) Przekonało mnie też to, że wg. sprzedawcy miały nie parować!!! I tu się zaczęły schody. Podniecony na pierwszej wyprawie w okularach Wiley X idę o poranku brzegiem Odry, przedzierając się przez nadbrzeżne krzaki i co? Po przejściu może 200 metrów, nie widzę nic. Okulary zaparowane, do tego wycieranie ich nic nie daje. Jest chłodny poranek, ja już dość mocno zgrzany, ale z okularów skorzystałem dopiero koło 10, jak słonce mocniej ogrzało okolicę. Kolejnym minusem jest to, że każde przypadkowe dotknięcie szkieł kończy się tłustą smugą, która się rozmazuje przy próbie wytarcia. Właściwie to cały czas trzeba by chodzić ze ściereczką i dokładnie je czyścić. A jeśli chodzi o polaryzację, to nie zauważyłem zbytniej różnicy porównując z okularami za 100 i mniej złotych.

Podsumowując chciałem napisać, że są to tylko moje odczucia i nie każdy musi się z tym zgadzać. Na pewno okulary te mają tez dużo plusów. Wiem tylko, że drugi raz ich nie kupię. Oczywiście są to oryginalne okulary od oficjalnego dystrybutora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze polecam je odtłuścić. Wystarczy do tego płyn do mycia szyb, ostatecznie Ludwik. Po drugie, na każdych okularach zostaną ślady, jak paluchy tluste (ja mam tak samo).

 

Parowanie to oczywista sprawa, każde okulary parują, jesli sa dosc mocno zabudowane i przylegają do twarzy dosc ścisle. Wystarczy je lekko zsunąć z nosa, zeby zrobiła sie "wentylacja" miedzy szkłami, a twarzą i parowanie zniknie. Mam kilka par dobrych markowych okularów (Oakley, Polaroid, RB, Willey) i każde parują.

Edytowane przez Żbiku
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polaryzacja jest albo jej nie ma więc to oczywiste że w brylkach za 100 lub 600 jest taka sama. Różnica tkwi w materiale to chyba oczywiste - przykład kolega napisał, że przejechał po nich samochodem - niewiarygodne ale pewnie prawdziwe - nie ważne. Okulary za 100 złotych poszły by w niebyt po takiej przygodzie. 

 

Znajdź mi okulary na których nie ma tłustych smug po palcach?  

 

W moich Wiley X raz delikatnie zaparowały gdy założyłem je na mokrą głowę. - naturalna i oczywista sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje WX poszły do śmieci bo szkła już się nie nadawały do niczego. Przed zrobiłem test niszczeniowy, oprawek nie udało mi się połamać choć wyginałem we wszystkie strony. Szkoda że szkła się posypały bo okulary były ok.

 

Wujek ile lat użytkowałeś swoje WXy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedne 4 drugie 3 lata. W niebieskich zaczęła się ścierać powłoka a w czarnych szkła pokryły się jakimś dziwnym nalotem, jakby pęcherzykami że szkoda mi było oczu. Starałem się o nie dbać, ale wiecie jak to jest na rybach, nie jesteś w stanie uważać w każdej sytuacji.

Edytowane przez wujek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedne 4 drugie 3 lata. W niebieskich zaczęła się ścierać powłoka a w czarnych szkła pokryły się jakimś dziwnym nalotem, jakby pęcherzykami że szkoda mi było oczu. Starałem się o nie dbać, ale wiecie jak to jest na rybach, nie jesteś w stanie uważać w każdej sytuacji.

 

Cuda Panie, cuda nad wodą :)  :o

 

To co wiem na dzień dzisiejszy, to Twój przypadek nadaje się na reklamację. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to pisałem,kupiłem okulary za granicą w dzikim, niebezpiecznym kraju, a że teraz mam nie po drodze to raczej nie widziałem innych możliwości tylko je wywalić do śmieci. Pytałem w sklepie gdzie mają te okulary ale gwarancja obejmuje tylko te zakupione w kraju. Może gdybym je wysłał bezpośrednio do WX, ale nie chciało mi się i tyle. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem dzisiaj na artykuł - reklamę na PPW  http://www.pomorskiprzewodnikwedkarski.pl/artykuly/porady/nowinki-sprztowe/1108-okulary-polaryzacyjne-wiley-x-nowy-wymiar-pasji  Ile w tym prawdy, a ile pustej reklamy to nie wiem, ale przy cenie w USA ok.100 dolarów do ekskluzywnych ( jak pisze autor tekstu ) okularów to one nie należą.

Edytowane przez Alek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wlasnie sie zastanawiam na Wiley X ECHO i TIDE bo takie mam do porownania...Tylko jak mierze to chyba bardziej mi pasuja TIDE...bo ECHO trochw cisna w skronie...a mam problem z dopasowaniem ogolnie bo w okolicach skroni jakis moj czajnik szeroki. Moze jtos testowal jeden i drugi model...i moze doradzic w kwestii uzytkowej...Kolega wyzej pisal ze sie maza szkla w TIDE i paruja...ale chyba nie powinny parowac bo maja nakladki oddychajace jak w googlach narciarskich. A noze ktos sie orientuje jaki jest jeszcze szerszy model WX od TIDE w kat. wedkarskiej tych okularow...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu też używam WileyX Valor Pol CHVAL08. Co można o nich napisać? Na pewno to że oprawki są genialne! Są na tyle miękkie i elastyczne że "dostosowują" się do kształtu głowy. Mój czerep nie należy do szerokich ale i tak trzymają się rewelacyjnie. Przy składaniu elektryka czy sięganiu po wabie nie odczuwam stresu że spadną. Do tego są bardzo wygodne zarówno na gołej głowie jak i gdy mam czapkę. Po prostu nie czuję ich a to chyba największa zaleta okularów. O polaryzacji chyba nie co pisać, jest i tyle. Poza tym bardzo słabo, wręcz minimalnie smużą. Nie uświadczyłem efektu parowania. Może dlatego że owy model nie ma pełnych oprawek. Waga. Okulary wyglądają na solidne, i są takie, a same "szkła" są naprawdę grube czyli teoretycznie powinny być ciężkie. Lecz tak nie jest, ze sznurkiem ważą łącznie 38g. O reszcie czyli np. odporności na zadrapania jeszcze nic nie wiem, za krótki czas użytkowania. Jedyne do czego mógł by się przyczepić to iż sznurek dodawany do nich powinien pływać bo same okulary niestety toną. Ale chyba nie można mieć wszystkiego ;)

 

W sprawie przejechanych okularów Łukasza @Zielan. Widziałem je osobiście i faktycznie bryle są dalej w pełni sprawne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...