zewu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Moje pierwsze foty robione podczas holu. Niestety, emocje i niesprzyjające warunki (zmierzch) zrobiły swoje. Będę jednak wiedział na co zwracać uwagę przy następnych holach Na fotach Stachu podczas wczorajszych zmagań z podejrzanym o życiowy rekord jaziem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 A to już pamiątkowa fotka na koniec holu... Pstryk i zmykaj 40-taku po rodziców/dziadków... Tym razem nie przybyli, ale za to kolejnym razem... Dzięki Arek za foto dokumentację i wspólny wypad! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
argrabi Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Czy podejrzenia okazały sie słuszne?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Właśnie zjadła mnie zazdrość, jakież to nieprzyjemne uczucie , gratulacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 podejrzenia były uzasadnione mam nadzieję, że na kolejne rekordy nie będę długo czekał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Właśnie zjadła mnie zazdrość, jakież to nieprzyjemne uczucie , gratulacje Chyba nikt z nas nie lubi tego uczucia, kiedy coś nieproszonego wiesza się na kiju dzieki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Stachu, to jakas aluzja do agresywnego krąpia, który zaatakował mojego wobka grzbietem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavecky Opublikowano 12 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Stachu, to jakas aluzja do agresywnego krąpia, który zaatakował mojego wobka grzbietem? Tia...Raz krąp, innym razem spory leszczyk w okolicach głowy.... ))Trzeba chyba jakąś komisję śledczą powołać ;-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 taka jeziorowa woda na zdjeciach, czy te jazie to z rafy, (za)przelewu czy moze spojoknej wody przy burcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
argrabi Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 @MGOR - zerknij na ten warkocz za nogami Stacha... Ksiązkowe miejsce na bolenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 taka jeziorowa woda na zdjeciach, czy te jazie to z rafy, (za)przelewu czy moze spojoknej wody przy burcie? te jazie - to brzmi dumnie ale wczoraj wyjęty został tylko jeden zasadniczo - z przelewu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 gdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Stachu, to jakas aluzja do agresywnego krąpia, który zaatakował mojego wobka grzbietem? hehe - lepszy agresywny krąp niż męskie slipy (które wyjąłem na spina jakieś 10 dni temu) Zresztą - te różne atrakcje, które wyjmujemy z Wisły - to .......temat rzeka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 gdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 eeee, gdzie ten warkocz na zdjeciu nie wazne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 może nie tyle przelew, co przelewik... ) a branie było tuż przed - czyli, gwoli ścisłości: na napływie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 @Zewu, fajne zdjęcia. Pytanie do łowiącego... @Stachu, ty zawsze podczas holu zwijasz linkę tak na krótko, czy to specjlanie do zdjęcia?Przy okazji gratuluję życiówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 @Zewu, fajne zdjęcia. Pytanie do łowiącego... @Stachu, ty zawsze podczas holu zwijasz linkę tak na krótko, czy to specjlanie do zdjęcia?Przy okazji gratuluję życiówki. specjalnie do zdjęcia )dzięki! i mam nadzieję, że niebawem pochwalę czyms większym.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trout Opublikowano 12 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 Troszkę nachlapal ten jazik.Fajne fotki tymbardziej że fotek z holem ryb jest jak na lekarstwo.Gratuluje rekordu i życze szybkiego pobicia go (nie doslownie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2006 melduję, że wczoraj 3krotne poprawiłem życiówkę... jeden maluch 28 cm, oraz w kolejności: 39 cm, 41 cm oraz 45 cm (!) jak na ironię losu (!) po złowieniu najmniejszego - padły mi akumulatorki w aparacie... <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Jeszcze raz gratuluję tych kolejnych życiówek. Po takiej informacji musiałem wczoraj ze Stachem sprawdzić czy te dobre brania się utrzymują. Na brzegu klimaty alkoholowo-biwakowe, co nas trochę zniechęciło. Na osłodę dostaliśmy po okołowymiarku. Potem mieliśmy jeszcze po kilka brań, w tym branie medalowca. Łowiłem po raz pierwszy odległościówką (leciwy kompozytowy kijek) na wobki. Koncepcja słuszna, ale nie z tym kijem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 14 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2006 @Stachu, gratuluję powiększenia wymiaru życiowego jazika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 14 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2006 dzięki! i mam nadzieję, że niebawem będą kolejne... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Zasłużone gratulacje dla Arka!!! oraz - podziękowania! (a w jakiej sprawie, co i jak? - pewnie niebawem Zewu uchyli rąbka tajemnicy) i mam nadzieję, że niebawem nasza nowa miejscówka uraczy nas kolejnymi miłymi chwilami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Początek łowów na nowej miejscówce nie zapowiadał się zbyt obiecująco. Dopiero przed zachodem słońca odnotowaliśmy po puknięciu, a Stachu, po dziwnym jak na jazia holu (na początku było podejrzenie o rekordzik), doprowadził do podbieraka małego sumka. Po zapadnięciu zmroku mieliśmy jeszcze pojedyncze kontakty, ale jazi nie udawało się zapiąć. Dopiero przed 22-gą zaliczyłem ładne kopnięcie i po szybkim holu Stachu podebrał mi rybę. Okazał się nią piękny 48-mio cm jaź. Współczynnik wiary w miejscówkę wzrósł o kilkaset procent Pół godziny później doprowadziłem do podbieraka jazika 41 cm. Okazało się, że jest to tylko preludium do dalszych wydarzeń. Chwilę potem zapiąłem jazia-giganta. W ciągu kilku sekund zrobił kilkumetrowy zryw w kierunku śródrzecza. Miałem go na kiju jeszcze 5-6 sek. gdy żyłka nagle zwiotczała. Okazało się, że druciane kotwice Gamakatsu nie wytrzymały.Stachu też nie stał bezczynnie. Koło 23:30 zrekompensował sobie czas tracony na obserwowanie moich wyczynów i po emocjonującym holu podebrałem mu prawdziwego kabana. Jaź był bardzo gruby i zrobił na nas spore wrażenie. Miarka wskazała... 50 cm. Stachu, jeszcze raz gratuluję srebrnego medalu i mam nadzieję, że dzisiaj będą meldowały się na kiju 'złotka' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.