Skocz do zawartości

Jaziki


Slavecky

Rekomendowane odpowiedzi

Od razu się zastrzegam, że nie jestem jaziomanem. Ten jaź trafił mi się jak ślepej kurze... Wziął na twistera Relaxu 12 cm z jakąś tam główką. Zdjęcie zrobił mi Tomek Wojda, za co mu dziękuję. Jaź też chyba był mu wdzięczny bo prawdopodobnie ten sam wziął mu po około tygodniu w tym samym miejscu.

post-158-1348913273,7467_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 118
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Przyznam się, że nie potrafię go oszacować, myślę, że około 50 cm, ale wolałbym aby to Tomek ocenił bo temat zdecydowanie mu bliższy i widział go z boku. Łowiskiem jest zatoka mocno odgrodzona od morza na Alandach na wyspie Foglo. Łowiliśmy tu okonie. Brały co rzut i kiedy Tomek zaczął je mierzyć, byliśmy pozytywnie zaskoczeni. Średni wymiar to 30 cm. Ten jaź wziął ni z gruszki... Strasznie ubawił tym Tomka i do końca wzdychał aby jemu też się taki trafił. Modlitwa została wysłuchana :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcinesz

 

Gratuluję udanego wieczornego jaziowania.

Przez rozgięte kotwice straciłem kilka 50-tek. Druciaki zastąpiłem solidniejszymi kotwami, ale nie są już tak 'chwytliwe'. Coś za coś.

 

Zaszły tydzień był świetny. Dla równowagi początek tego tygodnia fatalny

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@all,

Dziękować wszystkim za dobre słowo - będzie to mnie oczywiście motywować do dalszej ciężkiej pracy ;) :D .

 

Druciaki zastąpiłem solidniejszymi kotwami, ale nie są już tak 'chwytliwe'. Coś za coś.

 

Hmmm, no właśnie - ja też chciałem podążyć tym tropem - myślałem o większych Ownerach (np.12-kach, o teoretycznie solidniejszym drucie) - czy one naprawdę tracą na chwytności?

 

Pozdro,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Hmmm, no właśnie - ja też chciałem podążyć tym tropem - myślałem o większych Ownerach (np.12-kach, o teoretycznie solidniejszym drucie) - czy one naprawdę tracą na chwytności?

 

Przy solidnych walnięciach zapewne nie, ale przy podskubywaniach była spora szansa, że jazik się zaczepi dzięki druciakowi 'za skórkę' (jakoś się to nie udawało przy nieco grubszych kotwiczkach; choć spore znaczenie miał też pewnie rozstaw grotów w druciakach Gamakatsu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszyscy to i babcia też :D

Wyskoczyłem wczoraj pod Warszawę na 3h. Pomiędzy 20,00 a 23,00. Cicho, ciemno, pusto..

Ani śladu wędkarzy ani - co również cieszy - pijanych buraków przy nadwiślańskich ogniskach.

Zestaw Microbite 210cm cw do 9g - plecionka 5 kg i siudaki :D

Efekt to dwa jazie wyjęte 43 i 41cm, niestety z 10 spadnięć (musiałem się wstrzelić w nowe łowisko no i zestaw trochę eksperymentalny :D, mały 40cm sandaczyk, boleń 30 i..... nietoperz! :D))

Zaplątał się w plecionkę

Wszystko wróciło do wody a nietoperz uwolniony suszył się na brzegu.

S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle Slavecky!

 

Zestaw wydaje sie słuszny: kluchowaty Microbite (o ile łowisko pozwala zastosować krótki kijek), Siudaki (na które złowiłem 90% jazi w tym roku), tylko ta plecionka... Wydaje mi się, że na żyłce jazie by się same zacinały :mellow:

A aparat to po co kupiłeś?!? <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patu,

 

kolejne piękne rybki. Brawo. :D

 

 

@Zewu, @Marcinesz,

 

tak się przyglądam waszej rozmowie o kotwicach. Zastanawiam się jak wy holujecie te większe jazie, skoro macie częste problemy z rozprostowanymi kotwicami? Do tego piszesz @Zewu, że stosujesz miękki kij i żyłkę 0,18mm. Stosuję od wielu lat podobny zestaw i prawie nigdy jaź nie rozprostował mi kotwic. Po prostu mam dobrze wyregulowany hamulec, a poza tym daję im trochę poszaleć.

Prawda jest taka, że przy żle wyregulowanym hamulcu każda ryba rozprostuje kotwice.

Sam mam problemy z tym, że ryby czasami rozginają mi kotwice ale wynika to z moich preferencji podczs holu. Podczas łowieni drapieżników preferuję mocny i stanowczy hol, co czasami kończy się stratą ryby ale nie jazia?

Odpuśćcie im trochę podczas holu i gwarantuję, że żaden jaź nie rozprostuje wam kotwic.

 

 

@Slavecky,

 

gratuluję rybek i pochwała za c&r na nietoperzu. :lol:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też to zastanowiło. Kilka ryb już w życiu złowiłem i jedynym przeciwnikiem, który rozginał kotwice były brzany w Hiszpanii w małych hornecikach. Tyle, że one miały koło 90cm długości, a ja musiałem je zatrzymać na plecionce zanim spłynęły 2 zakręty niżej.

 

Na polskiej rybie nigdy mi się to nie przytrafiło. Powiem więcej nigdy specjalnie nie wymieniałem kotwiczek itp. Potrafię sobie to jednak wyobrazić na dużych szczupakach i sandaczach, brzanach czy trotkach. Jednak nie znam klenia i jazia który mógłby to zrobić. Mój największy kleń był wyholowany na Tinego w oryginalnych kotwach i nie było śladu najmniejszego rozgięcia.

 

Pozdrawiam i nie jest to oczywiście złośliwość tylko taka mała obserwacja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zewu,

 

wiem jak wyglądają druciane kotwice. Sam mam kilka przynęt z takim uzbrojeniem. :D

Jednak wynika z tego, że nie warto ich zakładać na duże jazie.

Chyba lepiej nie zaciąć kilku jazi na zwykłych kotwicach, niż stracić rekordowe ryby stosując druciane i zbyt słabe kotwice.

Takie jest moje zdanie. :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, druciaki są świetne na jazie <45 cm. Cały zeszły sezon łowiłem na te kotwice i poza rozgięciami podczas wyhaczania nie było z nimi żadnych problemów. W tym roku trafiliśmy na sporą ilość duuużych jazi i zaczęły się jazdy. Największy jazior tego roku (którego oceniłem na 50+, a teraz zaczynam się zastanawiać czy nie był 60+) sprawił, że hamulec zagrał piękną, przeciągłą melodię. Stojący na brzegu Stachu myślał, że się bawię kołowrotkiem, a to jazior sobie swobodnie, bardzo wolno i dostojnie pląsał. Po kilku ruchach cielskiem wypluł zmiażdżoną kotwiczkę z rozprostowanym grotem. To nie jest kwestia ustawienia hamulca. Polujący na jazie wędkarze doskonale wiedzą, by dać sporo luzu na kołowrotku (np. zapinające się za skórkę jazie nie wyrywają sobie wtedy kotwicy z pyszczka). Po prostu druciaki nie są kotwiczkami stworzonymi na tak tak duże ryby, których się w tym miejscu nie spodziewaliśmy i nawet przy delikatnie nastawionym hamulcu podczas przewalania się po powierzchni groty zostają rozprostowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sebek,

Sam napisałeś, że czasami ryby rozginają Ci kotwice, bo stosujesz mocny i stanowczy hol :D . Ja te dwa jazie również chciałem holować krótko, bo jak wiesz, jaź się chlapie (o czym zresztą rozmawialiśmy, że obaj - i pewnie nie tylko my - tego nie lubimy), a ja nie chciałem o tej porze robić niepotrzebnego hałasu. Za dobrze żerowały, żeby je przepłaszać :D .

Oczywiście jest kwestią dyskusyjną, czy lepiej pohałasować ale mieć doholowaną rybę, czy też forsować hol i w rezultacie stracić rybę i mieć kocią mordę :wacko: :D (żeby było jasne :unsure: - ja akurat pierwszego jazia straciłem nie przez forswony hol, ale przez niedoświadczenie przy podbieraniu ręką z wody).

Poza tym, akurat ja łowiłem wtedy kijkiem 12lb-15lb, zrobionym na muchowym blanku łososiowym, który swoją sprężystość ma, ale na delikatność jazia na pewno za małą ;) . Kolejne moje opcje na jazie to oczywiście CD 2-10g oraz pójście ewentualnie jeszcze dalej (czyt. delikatniej) , czyli wklejanka Banax 2,4m 1-5g. Myślę jednak, że ten typ (jaź) tak ma - czyli moim zdaniem niektóre brania po prostu są nie do zacięcia (nerwowe skubnięcio-szarpnięcia) i na co byśmy nie łowili, przy takich braniach jaź się nie zatnie :D .

 

@Slavecky,

Gratki za jazie i chciałbym widzieć kocią mordę tego nietoperza :mellow: . A może on się nie suszył na brzegu, tylko dzwonił z reklamacją do dostawcy swojego systemu echolokacyjnego :D :D :D ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiejcie się, śmiejcie, ale przy kilkudziesięciu uderzeniach nietoperzy w żyłkę podczas wypadu (trzeba je rozróżniać nie tylko od brań jazi, ale i przyłowu w postaci prawidłowo zapiętych leszczy i krąpi), czy perspektywie zaplątania się gacka o żyłkę i wyczepiania tego obrzydlistwa, komfort łowienia jest taki sobie.

 

Na szczęście jazie biorą nadal (takie pod 40 cm). Da się jednak trafić coś większego. Na zdjęciu Stachu z 49-ką. :D

post-147-1348913278,3777_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zewu widzę że tan rok jest dla Ciebie bardziej jaziowy niż boleniowy :)Ja przyznam nie wyjąłem w tym roku ani jednego ładnego jazia, ale fakt że nie próbowałem ich nawet łowić, choć mam pod nosem dobre miejsce :D Jak na razie ciągle nie daję spokoju wiślanym rapom :D

Pozdrawiam Wujek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok się jeszcze nie skończył, więc proporcje mogą się zmienić :D Prawdą jest to, że mam w tym sezonie jaziowego pierdolca :lol: No, ale jak zrezygnować z takich połowów, gdy w łowisku stoją i biorą medalowce oraz przerzuca się sporo 40-staków? Takie lekkie wieczorno-nocne łowienie daje naprawdę dużo radochy i satysfakcji. Ciągle mam jeszcze nadzieję, że uda się w końcu doholować jazia na srebro.

Myślę, że jeszcze z tydzień będziemy ze Stachem kłuć jazie, a potem się zobaczy... Niewykluczone, że się jeszcze Wujek spotkamy w 'rapowych rewirach'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...