Skocz do zawartości

Piękne widoki


woblery z Bielska

Rekomendowane odpowiedzi

Jedno z "moich" miejsc na ziemi

Kilkanaście lat życia, niezapomniane widoki, setki godzin spędzonych tam na wodzie, tysiące wyjętych ryb, przepływające tuż obok łódki: foki, delfiny, pięciometrowe długoszpary...piękne miejsce - piękne wspomnienia :)

Edytowane przez robbertzam
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może budzik jest nastawiony na 5.30 I cierpliwie młody czeka .Ja zawsze pierwszy wstawalem przed ojcem kiedy jeździliśmy razem na *JAZIA NA GROCH* piękny obrazek..może kiedyś mój syn mnie obudzi na ryby..

To był żarcik/podpucha z mojej strony...tylko zapomniałem dorzucić " ;)  :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba o mnie :)

Nie pamiętam tego ale tata do teraz mi opowiada.

Jak byłem mały (kilka lat) bardzo chciałem z tatą i braćmi na ryby.

Tata dla świętego spokoju powiedział, że jak o trzeciej nad ranem wstanę to pojadę.

O 3iej sytuacja wyglądała jak z tego obrazka, z tą różnicą, że nie dałem tacie pospać :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że ten obrazek przedstawia miłe chwile z naszego dzieciństwa jak i radość naszych rodziców z posiadania dzieci o min. takich zainteresowaniach.

Ps. cóż może powiedzieć rodzic w obecny czasach.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba o mnie :)

Nie pamiętam tego ale tata do teraz mi opowiada.

Jak byłem mały (kilka lat) bardzo chciałem z tatą i braćmi na ryby.

Tata dla świętego spokoju powiedział, że jak o trzeciej nad ranem wstanę to pojadę.

O 3iej sytuacja wyglądała jak z tego obrazka, z tą różnicą, że nie dałem tacie pospać :)

Ja pamiętam. Ile bym dał by to przeżyć jeszcze raz.. Lata 90. 

Sobota. Tata mówi że jak nie będzie lało to jedziemy o 3. Idż spać wcześniej. I tak do 2 adrenalina buzowała i modły leciały o pogodę. Spania godzinę i pobudka. Szybkie kopanie rosówek z latarką  u babci za oborą. Rowery spakowane i wio 40 km  na  jeziora. Miałem wtedy  6-7 lat.( miałem 8 wiosen to Zakopane w 2 dni zrobiłem z Lublina) szybko nadmuchany ruski ponton zrzucony z bagażnika kolarzówki i 6 godzina  na wodzie. Ta cisza bez silnika na wiośle.   Te momenty z ojcem które nie powrócą... Szczupaki na łyżki brały.  Echhh. Napisałby książkę.  Może kiedyś..

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...