Skocz do zawartości

Kołowrotek na pstrąga


castman

Rekomendowane odpowiedzi

A jak Ci się sprawował ten Ninja jeśli chodzi o dalekie rzuty? Czy  Ninja ma sztywną konstrukcję korpusa? W tych nowych jest niby ten system ABS, ciekawe czy się to sprawdza.

Do kolegi Gnata to na pewno to wiedza morze ale jeśli nie zgłębię tematu to kupię byle co i będzie to działać w jakiś tam sposób, który będzie się wydawał odpowiedni ze względu na brak doświadczenia czego innego. Tak więc takim sposobem mogę przez najbliższe 10 lat testować wszystko tylko nie to co jest naprawdę odpowiednie. Lub jakimś szczęściem trafić perłę na początku.

Jest sporo stron wyjaśniających jaki kołowrotek do jakiej metody ale dlaczego to już marnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, kołowrotek mało ma wspolnego z rzutami dalekimi :) jedynie może w minimalnym stopniu nawój oraz nowe shimano mają inny rant. Nie zwracał bym na to uwagi ;) Ninja super kołowrotek, chcesz troche wiecej pieniazkow przeznaczyc to jest stajnia ryobi (zauber, slam artica itd) lub blizniacze spro red arc oraz blu arc, mocne ale cieższe, potem shimano nasci, ultegra jak masz budzet to stradic ci4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maro78

Mnie Daiwy przekonały tym, że są niewielkiej masy, przy relatywnie dużych korpusach i przełożeniach. W Daiwach spokojnie można mieć rozmiar 2000-2500 do 205-220g. Po drugie osobiście bardzo mi się podobają wizualnie. Miałem jeden kupiłem drugi. Żeby nie było, że kolejny oszołom Daiwy, nie mam wielkiego porównania do innych modeli. Ryobi ludzie chwalą ale zawsze 30-40g więcej daje od siebie w każdej wielkości. A o opinie o jakis Mitchell lub Gunki, które maja w swoich modelach fajne opcje ciężko. Ludzie mają co popularne i tyle, chwalą swoje.

 

Ci powiem tak w skrócie, wiadomo że Stradic i jego koledzy cenowi to Mercedesy AMG i nie każdego stać, ale kołowrotek Daiwa Ninja/Legalis nigdy nie widziałem by dłużej niż parę godzin na forumowej giełdzie czekał na kupca. To jest sprzęt który znika zaraz po dodaniu ogłoszenia, czy to na jerku czy facebooku. Kupisz nie zawiedziesz się. To taki Microflex wśród kołowrotków, niemal każdy chwali bo wiadomo że zawsze komuś nie podpasuje.

 

Bierz Ninje, jak po jednym dniu nie podpasi sprzedaż w 20 minut za podobną kwotę. Ale na 90% podpasi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LT 2500 (pojemność: 150 m / 0,20 mm, nawój: 75 cm), waga 240

3000C (pojemność: 150 m / 0,23 mm, nawój: 80 cm) waga 250

Ktoś na fajsie pisał, że 3000C to taki 2500 ale z szerszą szpulą i chyba się zgadza. Ja łowię cienko (0,06-0,10) szukałem płytszej szpuli by nie robić podkładów. Jak łowisz grubiej (szczupak, itp) to moze szersza szpula lepsza. Z szerszej szpuli też lepiej schodzi linka wiec w teorii rzucisz dalej. Jak kupisz wróć i opisz od siebie 3 zdania dla nastepnych Maro79, Maro80 itp. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiszę na pewno. Biorę raczej tego 3000C może BG 3000C. Mówią, że to wersja limitowana i ma płynniejszą pracę niż ten czerwony. Wydaje mi się jednak, że to tylko chwyt marketingowy. Fakt, że sprzedają tych kołowrotków bardzo dużo.

A może się mylę. W każdym razie co bym nie kupił, testy jakieś zrobimy i opiszemy. Będzie OKI ;) Dzięki za podpowiedzi i wesołych świąt w tym dziwnym czasie życzę wszystkim wędkarzom i wędkarkom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się zastanowił mocno nad wielkością... Daiwa 3000 wielkościowo jak Shimano 4000, jeśli pierwsza przelotka startowa nie bedzie wystarczająco duza, moim zdaniem nie jest potrzebny tak duzy kołowrotek. Ale to moje zdanie

Bardzo dobrze Kolega sugeruje zależność: duża szpula ma się nijak do małej przelotki startowej i jeszcze blisko usytuowanej od kołowrotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie będą opisane przelotki, ja bym brał z daiwy wielkość 2500 bez lt (szpula zapasowa w zestawie z amelinium) z shimano 2500 lub 3000(tu zazwyczaj 3000jest płytsza i to jedyna różnica). Daiwa 3000 to juz młynek bardziej pod sandacza, szczupaka. Ale jak pisze, o gustach się nie dyskutuje i są tacy napewno co łowią daiwą 4000 tylko po co?
Chcesz rzucić daleko to cienka plecionka, kołowrotek który dobrze nawinie linke oraz kij nie za krótki który się będzie ładnie ładował. Oczywiście do tego lotne przynęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stara seria np "daiwa ninja 2500a" nowa to "daiwa ninja lt 2500"
Na szybko zobaczyłem teraz na alledrogo i jest duza różnica cenowa na korzyść tego nowszego więc bym sobie tym nie zawracał głowy i brał LT.
Stara seria była chyba nieznacznie cięższa ale miała druga szpule aluminiową w zapasie.

Edytowane przez wiktos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To więc co oznacza to 2500 czy 3000? Szerokość szpuli, wielkość czy coś innego. Patrzę i mój stary kołowrotek to też 3000 a wydaje się malutki przy Daiwa LT 3000C. Nawet Daiwa Ninja z symbolem A ma szpulę większą niż Ninja LT?

Jaka jest zależność tego parametru przy jakości kołowrotka. Z czym to się zjada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3000 to najczęściej C3000, czyli zarówno u Shimano, jak i obecnie w Daiwie LT, kołowrotki wprost bazujące na wielkości 2500. Ten sam korpus i jego zawartość i rotor. Różnią się tylko pojemnością szpuli, zwiększaną poprzez większą głębokość (S) lub nieznacznie większą średnicę (D). Do tego mogą dochodzić niuanse typu inny knob (typu T, taki, jak w wielkości 4000).

 

Właściwe 3000 to rozmiar pośredni między 2500 i 4000, lecz nie będący sampdzielną wielkością, lecz kombinacją. Obecnie chyba tylko u S, korpus od 4000, szpula i rotor od 2500.

 

3000 chyba w zamyśle takie mocniejsze średniaki, do mocniejszych, grubszych linek.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmiar 3000 bez dodatkowego znaczka "C" czy to w shimano czy Daiwie fajnie sprawdza się w krociakach lodkowych gdzie moc kijka wymaga już radzenia sobie z ciężarkami większymi niz kołowrotki 2500/c3000 dadzą rade sobie bezwysilkowo poradzić. Do mocnej krótkiej pstragowki też jak najbardziej mógłbym polecić. Plusem jest mniejszy ogólnie gabaryt niz 4000 i waga natomiast moc przekładni taka jak 4000.

Edytowane przez saitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

 

 

 

2:28 a później od 5:25  ;)

 

Oczywiście tej rzeczki można mu pozazdrościć.

Rybna, ale przede wszystkim prawie nie deptana ludzką/wędkarską stopą. Nie znam takiej rzeczki z pstrągami, w promieniu co najmniej 100km.

Jeszcze jedno, zauważyliście ilu tam much/komarów lata przed obiektywem? Całe roje, szczególnie na początku filmu, bez moskitiery albo chemii na twarzy ani rusz.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Pozwolę sobie odgrzebać temat z czeluści forum. 

W najbliższym czasie chcę stać się posiadaczem pstrągowej betoniarki. Warunki w moim łowisku są dość ciężkie. Jest to spora górska rzeka z bardzo bystrym nurtem oraz głębokimi rynnami. Wielkość łowionych pstrągów nierzadko przekracza 50 cm. Przynęty z których korzystam to głównie woblery, obrotówki oraz wahadła.

Lubię korzystać z dużych przynęt typu Ukleja 7, Fanatic 7, Minnow 6/7/9, Original 9, obrotówki w rozmiarach 2/3 oraz różnego rodzaju SDR'y.  Potrzebuję więc bardzo mocnego sprzętu, który wytrzyma kilka sezonów takiego łowienia. Kijek który będzie sparowany z tym kołowrotkiem to na tą chwilę Progressive 16 255cm. Docelowo wpadnie jeszcze coś o oczko mocniejszego. 

Jeżeli chodzi o mój budżet, to im mniej tym lepiej. Górną granicę przyjmijmy około 1000 zł.

Czy możecie podsunąć jakieś sprawdzone rozwiązanie w tym temacie? Zależy mi na kulturze pracy, bez stukania po dwóch/trzech wypadach. Może to być nawet kołowrotek ciut zbyt duży, zbyt mocny aby tylko nie musieć go za rok wymieniać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progressive 16 będzie miał problem z originalem 9cm.

Jak chcesz mocną maszynkę i nie zależy Ci aż tak na ultralekkiej wadze to bez zastanowienia bierz BG 2500, wysokie przełożenie tylko na plus w kwestii wybierania linki przy łowieniu z nurtem. Ja używam do 30g i wciąga takie gramatury przez przelotki.

Pozostałe 550zł będzie na prezent dla żony ????

 

Ewentualnie Caldia MQ czy tym podobne konstrukcje. Też ma sporo mocy i pewnie obrobi to co napisałeś, ale to już nie jest metalowy młynek do naprawdę ciężkiej orki, chociaż biorąc pod uwagę długość sezonu pstrągowego to pewnie Ci się znudzi zanim go zajedziesz.

Ja używam do pstragowania + ciężkiego okonowania / lekkiego szczupakowaniu i jestem bardzo zadowolony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do takiego łowienia używam stradica 2500FL ale Daiwa BG MQ 2500 nie będzie złą opcją. Łowię modelem BG MQ 3000 sandacze z przyłowami szczupaków i sumki się trafiały i daje radę, myślę że 2500 mq posłuży kilka dobrych sezonów bez problemu. Waga również na plus w porównaniu do zwykłej BG.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie odgrzebać temat z czeluści forum. 

W najbliższym czasie chcę stać się posiadaczem pstrągowej betoniarki. Warunki w moim łowisku są dość ciężkie. Jest to spora górska rzeka z bardzo bystrym nurtem oraz głębokimi rynnami. Wielkość łowionych pstrągów nierzadko przekracza 50 cm. Przynęty z których korzystam to głównie woblery, obrotówki oraz wahadła.

Lubię korzystać z dużych przynęt typu Ukleja 7, Fanatic 7, Minnow 6/7/9, Original 9, obrotówki w rozmiarach 2/3 oraz różnego rodzaju SDR'y.  Potrzebuję więc bardzo mocnego sprzętu, który wytrzyma kilka sezonów takiego łowienia. Kijek który będzie sparowany z tym kołowrotkiem to na tą chwilę Progressive 16 255cm. Docelowo wpadnie jeszcze coś o oczko mocniejszego. 

Jeżeli chodzi o mój budżet, to im mniej tym lepiej. Górną granicę przyjmijmy około 1000 zł.

Czy możecie podsunąć jakieś sprawdzone rozwiązanie w tym temacie? Zależy mi na kulturze pracy, bez stukania po dwóch/trzech wypadach. Może to być nawet kołowrotek ciut zbyt duży, zbyt mocny aby tylko nie musieć go za rok wymieniać. 

 

Pomyśl o stradicu w wersji 3000MHG (bez literki "C" w nazwie, przed rozmiarem) - ma bebechy od 4000, a kosz i szpulę od 2500.

Edytowane przez Kokosz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o zwykłej BG czy o MQ?

Ta caldia również wydaje się ciekawym wyborem. Byleby nie stukało bo doprowadza mnie to do szału.

Mówię o BG, ale BG MQ też będzie fajna. Chociaż ja z tych dwóch wolę zwykłą BG.

 

Nie zauważyłem, żeby w którychkolwiek Daiwach coś pukał czy stukało, a łowie również tanimi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...