Skocz do zawartości

Drużno


kwasik

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz to takie "normalne" że akurat tam jedni mogą a drudzy nie.

Jeden dzwoni i do 30-go zajęte wszystko, drugi dzwoni i w tym roku już lipa, trzeci natomiast

który był już kilka razy i zna Pana Ziutka(postać wymyślona) ma na kolejny poniedziałek 2 łódki.

Może się trzeba na kogoś powołać? Może przedstawić inaczej? Sam już nie wiem :)

ZH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o wybraniu się tam w niedzielę i zrobieniu "de ja vu" z zeszłego roku, ale widzę, że nie ma szans.

Presja na tym łowisku jak sądzę może wynikać z dwóch powodów albo ich mixu. Oba są rozwinięciem popularności szeroko pojętego skrótu C&R w tłumaczeniach catch and release oraz capnij i reklamówa...

 

Kontrolują tam w ogóle na wodzie?

Edytowane przez Tomek88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Full C&R to jest tam tylko w regulaminie łowiska. Spora część osób dalej jeżdzi tam po filety. Nic się nie zmieniło.

Byłem w tym roku na Drużnie kilka razy i nigdy nie spotkałem tam kogoś, kto żałował, że zakazali zabierać ryb. Wcześniej było tam widać "patroszarki rybne", które w tym roku przeniosły się na rzekę Nogat. Uważam, że pisanie o "sporej części osób i o tym, że nic się nie zmieniło" jest delikatnie mówiąc niewłaściwe:).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak napisał OQŃ, jeżeli jest kilka takich osób to trudno i żal jakby to powiedziała moja córa.

Wszyscy moi znajomi są zadowoleni że zabierać nie można, w tym i ja.

Z jednym się mogę zgodzić że zostały jeszcze " kormorany" z brzegu a one to na pewno

filetują.

ZH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Był wymiar widełkowy 60-80 cm, dwie sztuki dziennie. Osoby ,które trzymały sie tego wcześniejszego regualminu,tego nowego  też się trzymają,czyli wszytko wraca do wody. A część ,która jeździła tam po filety dalej to robi i dla nich to nawet lepiej ,że "głupki" wypuszczają. I tak będzie aż do 31 grudnia bo lodu to już raczej nie będzie. Tam muszą byc kontrole z trzepaniem plecaków i pokrowców włacznie, żeby przesiać trochę złego towarzystwa, a nie tylko liczenie kasy z wyporzyczonych łódek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Był wymiar widełkowy 60-80 cm, dwie sztuki dziennie. Osoby ,które trzymały sie tego wcześniejszego regualminu,tego nowego  też się trzymają,czyli wszytko wraca do wody. A część ,która jeździła tam po filety dalej to robi i dla nich to nawet lepiej ,że "głupki" wypuszczają. I tak będzie aż do 31 grudnia bo lodu to już raczej nie będzie. Tam muszą byc kontrole z trzepaniem plecaków i pokrowców włacznie, żeby przesiać trochę złego towarzystwa, a nie tylko liczenie kasy z wyporzyczonych łódek.

 

 

 

 Był wymiar widełkowy 60-80 cm, dwie sztuki dziennie. Osoby ,które trzymały sie tego wcześniejszego regualminu,tego nowego  też się trzymają,czyli wszytko wraca do wody. A część ,która jeździła tam po filety dalej to robi i dla nich to nawet lepiej ,że "głupki" wypuszczają. I tak będzie aż do 31 grudnia bo lodu to już raczej nie będzie. Tam muszą byc kontrole z trzepaniem plecaków i pokrowców włacznie, żeby przesiać trochę złego towarzystwa, a nie tylko liczenie kasy z wyporzyczonych łódek.

Dokładnie są tam dalej polskie komorany co im straż może :(  :angry: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci którzy znają obsługę ze stanicy już  na koniec września robią zapisy na wszystkie weekendy,a później nie przyjeżdzają.

Ci którzy mogli by w tym czasie rzeczywiście powędkować muszą zrezygnować bo teoretycznie nie ma wolnych łodzi.

Na początku, kiedy dopuszczono zwykłych wędkarzy na Drużno odwiedziłem to łowisko kilka krotnie, nie powiem wyniki były, ale zasady przyznawania łodzi i atmosfera w rybaczówce daleko odbiegała od normalności. Odpuściłem,teraz byłem raz i bez zmian. Ci którzy znają tę wodę i osoby łowiące wiedzą też jakie ryby wywożone były w krzaki i zabierane po ciemku, a i nazwiska tych osób są znane w środowisku wędkarskim.Generalnie niby obowiązuje zasada że osoba złapana na kłusownictwie nie ma już tam więcej wstępu, ale działa to wybiórczo, jak wszędzie są lepsi i gorsi. Oprócz całkowitego zakazu zabierania ryb (przynajmniej na papierze) nic się nie zmieniło,te same mendy co brały to biorą dalej i cięko będzie ich oduczyć. Powoli na szczęście powiększa się grono normalnych wędkarzy, i miejmy nadzieję że w końcu wyprą mięsiarzy. Jeśli chodzi o kontrole, to jakie kontrole,jak już są to osoby zainteresowane wiedzą o nich zanim kontrolerzy wypłyną na wodę.

 

Kolego @polak9 gratuluję udanego wyjazdu, ładne rybki.

Pozdrawiam

Sylwek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci którzy znają tę wodę i osoby łowiące wiedzą też jakie ryby wywożone były w krzaki i zabierane po ciemku, a i nazwiska tych osób są znane w środowisku wędkarskim.

Myślę, że jerkbait jest środowiskiem wędkarskim i chętnie ludzie się dowiedzą, o kogo chodzi, bo na razie to takie pisanie w stylu: "Byłeś kiedyś w Stanach? Bo ja znam kogoś, kto był"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil często,gęsto są to osoby znajome, blizej lub dalej.Szczególnie w małym mieście ,z prawie każdym "wędkarzem" jest się na cześć. Więc nie jest tak łatwo z tym podawaniem nazwisk itp,a duzej częsci takie osoby nie wiedzą o istnieniu JB.Przed zamarznięciem Druzna taki "znajomy" się chwalił, że z dwudniowego pobytu na Druznie przywiózł 20kg czystych filetów.Jeździ tam od lat ,kilka razy w roku. Opowiadał ze szczegółami jak to robi ,ale nie bedę pisał na ogólnym,bo rózni ludzie czytają. Jak straż nie będzie kontrolowała pływających ekip, tylko stan gotówki w kasie to tak będzie zawsze. To jest spory akwen i jak sie pływa w grupie znajomych to sie robi co sie chce. Jak obcy jacyś napłyną to się celebruje uwalnianie okazu i już. Osobiście życze temu znajomemu i reszcie towrzystwa ,żeby narobili sobie przypału i furtka na Drużno dla nich została zamknięta.Ale ile tam  takich ekip plywa,aż strach pomyslec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @maicke82 tak jak piszesz,często są to osoby znane i cieszące się dużym autorytetem wśród wędkarzy,oczywiście tych którzy nie znają ich od tej drugiej strony.

@polak9 oni nie robią tego w ten sposób,oni wywożą złowione ryby w krzaki na brzegu i jadą po nie po skończonym wędowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zawsze znajdą się jakieś mendy w gronie normalnych wędkarzy którzy

wydając parę złotych muszą zwieść mięsiwo aby wyjazd się zwrócił.

Nie ma co się tym przejmować bo to ludki którzy się nie zmienią, nawet po napiętnowaniu

i publicznym linczu. Myślę że ten rok dla Drużna to wyjątkowy rok, bez największych szkodników czyli rybaków.

Akwen po prawej stronie otwarty kilka dni bo szybko podmarzł, więc ryby nie pokłute, nie spłoszone, nie dręczone.

Atmosfera w rybaczówce adekwatna do ludzi którzy te miejsce obsługują. :)

Generalnie myślę że idzie ku lepszemu i bardzo się ucieszę jeżeli te same zasady będą w przyszłym roku.

 

pzdr

ZH

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o rezerwacje łodzi to niestety w większości to wina wędkarzy/no można zapomnieć jak się zapisuje 2,3 miesiące naprzód/

Ktoś zarezerwuje łódkę a potem nie przyjeżdźa,tak to niestety wygląda w większości/bo za zimno,bo wiatr itp/

Już kiedyś proponowałem żeby wprowadzili zaliczkę za rezerwacje wtedy pewnie byłoby mniej

niepoważnych ludzi a większa możliwość łowienia/mam nadzieję że tak zrobią w przyszłym roku/ 

Byłem w poniedziałek 22.12 i łowiliśmy sami/super było/ :) i te wspaniałe orły nad nami latające/4szt/

Zębate jeszcze nie były grube/czyli że jeszcze czas/a złowiliśmy 15szt/75 największy/,była przygoda z mamuśką :)

Po spłynięciu sami zamknęliśmy bazę,a propo kilowania zębatych to można pisać dużo a trzeba od siebie po prostu wymagać przestrzegania C&R no i jest dobre to 

że faktycznie mięsiarze z okolic przestali przyjeźdzać/już nie będę pisać o gamoniach co na całym łowisku na spalinie pływają/

Łowię na Drużnie od początku a bywały dni lepsze i gorsze a idzie ku lepszemu,oby :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre wieści. Szkoda, że już w tym roku nie zawitam. Wiadomo już czy w przyszłym roku też C&R? I od kogo to zależy?

od 1.01.2015 można zabierać złowione ryby :(  wiadomość na stronie pzw Elbląg

ale będą czesać rybacy bo muszą straty odrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...