Skocz do zawartości

Drużno


kwasik

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, szybka akcja - szukam 1-2 ludzi z Warszawy na Drużno, łowienie jutro (poniedziałek, 21 grudnia). Wysypała mi się ekipa.

 

Plan:

- wyjazd dzisiaj między 17.30, a 18 z Warszawy,

- nocleg w Elblągu,

- jutro łowienie od 7 do 15,

- powrót okrężną drogą (+ 2h) przez Kościerzynę na Kaszubach, bo jadę przywieźć brata na święta,

- myślę, że o 22 w Warszawie.

 

Biorę samochód, silnik elektryczny i akumulator.

 

Koszty do podziału:

- łódka (70 zł),

- nocleg (120 zł w przypadku 2ch osób, 180 w przypadku 3ch),

- paliwo na trasie Warszawa-Elbląg-Warszawa (ok. 300 zł), koszty objazdu przez Kaszuby biorę oczywiście na siebie.

 

Dodatkowe informacje:

- z racji braku silnika spalinowego łowienie tylko na górnym zbiorniku,

- pogoda jest zapowiadana kiepska (deszcz).

 

Z racji małej ilości czasu prośba o kontakt na numer 509 957 550.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie stracił nikt oststnio salmo sweepera 14 firetifer. [emoji848]

Udało mi się wczoraj złowić rybe zakolczykowaną [emoji6]

To ja , to ja !! Sweeper 14 , ryba ok 95 cm , przypon dragona tytan drut bez kretlika , strzelił na węźle w niewyjaśnionych okolicznościach :))) cieszy, że rybka oswobodzona

 

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Felipez
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

????

Ryba miała 87cm ale była mocno spasiona więc robiła wrażenie sporo większej.

Przypon z drutu tytanowego wygladał na samoróbke, pekł na tulejce, przekładany był w tulejce dwa razy.

Ryba była w bardzo dobrej kondycji i w takiej samej wróciła do wody.

Pozdr

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[emoji106]

Ryba miała 87cm ale była mocno spasiona więc robiła wrażenie sporo większej.

Przypon z drutu tytanowego wygladał na samoróbke, pekł na tulejce, przekładany był w tulejce dwa razy.

Ryba była w bardzo dobrej kondycji i w takiej samej wróciła do wody.

Pozdr

Ojj spasiona to była :)

Co ciekawe tulejka była fabryczna ( ubyło tylko trochę koszulki gumowej przykrywającej tulejkę ) , a jednak puściła , pierwszy raz miałem taki przypadek . Przypon do 18kg , plecionka 0,20 i nie wytrzymała odjazdu spod samej łódki.

Chciałbym bardzo podziękować Koledze @urasenty - odeśle mi sweepera , a ja będę mógł go oddać właścicielowi ( był pożyczony [emoji1])

 

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojj spasiona to była :)

Co ciekawe tulejka była fabryczna ( ubyło tylko trochę koszulki gumowej przykrywającej tulejkę ) , a jednak puściła , pierwszy raz miałem taki przypadek . Przypon do 18kg , plecionka 0,20 i nie wytrzymała odjazdu spod samej łódki.

Chciałbym bardzo podziękować Koledze @urasenty - odeśle mi sweepera , a ja będę mógł go oddać właścicielowi ( był pożyczony [emoji1])

 

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Z ciekawości kiedy straciłeś tą rybę? Ciekaw jestem ile pływała z kolczykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja , to ja !! Sweeper 14 , ryba ok 95 cm , przypon dragona tytan drut bez kretlika , strzelił na węźle w niewyjaśnionych okolicznościach :))) cieszy, że rybka oswobodzona

 

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ryba miała 87cm ale była mocno spasiona więc robiła wrażenie sporo większej.

Przypon z drutu tytanowego wygladał na samoróbke, pekł na tulejce, przekładany był w tulejce dwa razy.

Ryba była w bardzo dobrej kondycji i w takiej samej wróciła do wody.

Pozdr

Drut tytanowy to zły wybór na przypony moim zdaniem. Pęka na tulejkach albo na zagięciach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drut tytanowy to zły wybór na przypony moim zdaniem. Pęka na tulejkach albo na zagięciach.

Widzisz, mi zawsze się sprawdzał , pierwszy raz taki zawód. FC z kolei lubią uciąć , chyba że dasz jakiś bardzo gruby ,ale wtedy dzerk już tak dobrze nie pracuje. Wychodzi na to, że nie ma materiału idealnego [emoji4]

 

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli koniecznie drut, to może być po prostu stalowy, nierdzewny. Jeśli materiał ma być tytanowy to zdecydowanie lepsza jest plecionka tytanowa. Albo Surflon 7x7 w igelicie. 

Teoria głosi, że do jerków musi być sztywny przypon aby kotwice nie łapały przyponu po rzucie lub podczas prowadzenia. Niekoniecznie, jeśli kontroluje się napięcie linki to spokojnie można stosować miękkie, grubsze plecionki odporne na zęby szczupłego.

Edytowane przez BOB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli koniecznie drut, to może być po prostu stalowy, nierdzewny. Jeśli materiał ma być tytanowy to zdecydowanie lepsza jest plecionka tytanowa. Albo Surflon 7x7 w igelicie.

Teoria głosi, że do jerków musi być sztywny przypon aby kotwice nie łapały przyponu po rzucie lub podczas prowadzenia. Niekoniecznie, jeśli kontroluje się napięcie linki to spokojnie można stosować miękkie, grubsze plecionki odporne na zęby szczupłego.

Niekoniecznie ale sztywny przypon mimo wszystko pomaga. Bardzo szeroko chodzące jerki nawet przy pełnej kontroli napięcia linki lubią zaczepiać brzuszną kotwicą za przypon.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a udalo moze wam sie ustalic miejsce w którym bylo pierwsze branie, a w ktorym "powtórzył" zakolczykowany. Czy taka ryba daleko się oddala od swojej potencjalnej miejscówki czy raczej pilnowala caly czas rewiru.

 

Czy masz moze zdjęcie wyjętego? Z zapietymi 2 przynetami?:) Czy ten sweeper mu bardzo ograniczal polowania czy po prostu na zewnatrz pyska wisiał?

 

Ps nie chodzi mi o publiczne wstawianie gdzie, ktory z was zlowil, ale moze na priv sobie rozmawialiscie i jestescie wstanie okreslic +/- czy to ta sama zatoczka lub byl w zupelnie dalszej części.

 

Gratuluje fajnej przygody

 

Pozdrawiam

Sadek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie ale sztywny przypon mimo wszystko pomaga. Bardzo szeroko chodzące jerki nawet przy pełnej kontroli napięcia linki lubią zaczepiać brzuszną kotwicą za przypon.

Bardzo często stosuję miękkie przypony do jerków i bardzo, ale to naprawdę bardzo rzadko mam takie splątania. A jerki stosuje przeróżne. Może to kwestia szybszego, nawijającego większy odcinek linki multiplikatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drut tytanowy to chyba najgorszy materiał przyponowy z jakim się spotkałem. Zrobiłem 5 podejść z różnych firm i straciłem 5 przynęt, na szczęście nie na rybach. Za każdym razem strzelają przy zaciskach. Max 4 wyjścia na ryby przy agresywniejszym prowadzeniu jerków.

Tym razem rybie udało się pozbyć kolczyka, ale na przyszłość warto zaginąć zadziory, te ryby na prawdę tak łatwo nie spadają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a udalo moze wam sie ustalic miejsce w którym bylo pierwsze branie, a w ktorym "powtórzył" zakolczykowany. Czy taka ryba daleko się oddala od swojej potencjalnej miejscówki czy raczej pilnowala caly czas rewiru.

 

Czy masz moze zdjęcie wyjętego? Z zapietymi 2 przynetami?:) Czy ten sweeper mu bardzo ograniczal polowania czy po prostu na zewnatrz pyska wisiał?

 

Ps nie chodzi mi o publiczne wstawianie gdzie, ktory z was zlowil, ale moze na priv sobie rozmawialiscie i jestescie wstanie okreslic +/- czy to ta sama zatoczka lub byl w zupelnie dalszej części.

 

Gratuluje fajnej przygody

 

Pozdrawiam

Sadek

Nie mam zdjecia z dwoma przynętami.

Ryba była zapięta za tylną kotwice sweepera a przynęta była poza pyskiem. A branie było na gumę PikeTyson.

Zatoka i miejsce prawie to samo co u kolegi.

Na zdjeciu sprawca całego zamieszania. ????

post-53648-0-30583600-1608580706_thumb.jpg

Edytowane przez urasenty
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zdjecia z dwoma przynętami.

Ryba była zapięta za tylną kotwice sweepera a przynęta była poza pyskiem. A branie było na gumę PikeTyson.

Zatoka i miejsce prawie to samo co u kolegi.

Na zdjeciu sprawca całego zamieszania. ????

Piekny bysior, te z Druzna wydaja sie wyjatkowo upasione :) Panowie, a jak pora dnia jestescie w stanie to po zdjeciach lub moze pamiętacie? Sorki za tyle pytań, ale raczej nie codziennie zdarza sie zlowic tego samego szczupaka przez dwie inne osoby w odstepie kilku dni ze 100% pewnoscia, ze to byl ten sam :)

 

Pozdrawiam

Sadek

Edytowane przez Sadek8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny bysior, te z Druzna wydaja sie wyjatkowo upasione :) Panowie, a jak pora dnia jestescie w stanie to po zdjeciach lub moze pamiętacie? Sorki za tyle pytań, ale raczej nie codziennie zdarza sie zlowic tego samego szczupaka przez dwie inne osoby w odstepie kilku dni ze 100% pewnoscia, ze to byl ten sam :)

 

Pozdrawiam

Sadek

U mnie to było około 11tej :)

 

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny bysior, te z Druzna wydaja sie wyjatkowo upasione :) Panowie, a jak pora dnia jestescie w stanie to po zdjeciach lub moze pamiętacie? Sorki za tyle pytań, ale raczej nie codziennie zdarza sie zlowic tego samego szczupaka przez dwie inne osoby w odstepie kilku dni ze 100% pewnoscia, ze to byl ten sam :)

 

Pozdrawiam

Sadek

 

Może nie codziennie, ale takich zdarzeń znam sporo. Odstęp wynosił od 2 minut do około roku :)

Ryby często biorą w odstępie kilkunastu minut - kilku godzin. Po prostu są bardzo aktywne w tym czasie. Czasem kilku dni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem taką sytuację.Złowiony na muchę 90cm szczupak miał w przełyku kotwicę od dozbrojki jednak skusił jeszcze na moją muchę .Duża guma wisiała luźno.Zestaw był jak najbardziej świeży .Szybko udało się uciąć przypon,wydostać kotwicę i ryba odpłynęła żwawo.

post-46901-0-77291100-1608637817_thumb.jpg

post-46901-0-87814900-1608637837_thumb.jpg

  • Like 27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy w SE złowili podobną rybę (115) 3 razy w odstępach kilkunastu - kilkudziesięciu minut, a następnie czwarty raz po kilku dniach.

Takich metrówek, łowionych na tym wyjeździe kilkukrotnie było co najmniej 4.

 

W latach 15, 18, 19, 20 na każdym wypadzie do SE mieliśmy takie zdarzenia. Jeden szybki hol, sprawne odpięcie, kilka fotek i szybkie wypuszczenie nie robią na aktywnej i głodnej rybie większego wrażenia. Można ją złowić drugi raz, czasem bardzo szybko. Oczywiście niefortunne zapięcie, wymęczenie w czasie holu, długie przetrzymywanie poza wodą w złych warunkach, upuszczenie na dno łodzi minimalizują nie tylko szanse na jej ponowne, szybkie złowienie, ale i na przeżycie.

Edytowane przez krzysiek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości przypadków jedna ryba jest wyciągana przez dwie lub trzy osoby. Gienek wyciąga, na ten przykład do łodzi, a kobita Gienka ze szwagrem Zbysiem już po paru godzinach z bagażnika pod blokiem. Fotografowie też z nas świetni. Nasi internetowi celebryci potrafili na germańskim eldorado nawet dwadzieścia minut uwieczniać przedtarłowe mamusie. Ich prace można oglądać jeżdżąc po stolicy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...