miejsce na gaśnicę

[dżemik]

Jakie macie wypracowane miejsca na gaśnicę, na łodziach wędkarskich otwartych z paliwem.

 

Osobiście myślę o bakiście środkowej, w której przykręcę chyba stojak aby gaśnica się nie turlała na falach

[thug]

Moim zdaniem lepiej na otwartym pokładzie, do jednej z burt, bakist w rufowej części. Tak żeby była blisko silnika i przede wszystkim pod ręką w razie potrzeby. Nie widzi mi się grzebanie po bakistach, może jeszcze odpinanie kandacharów w sytuacji zagrożenia...

[dżemik]

Istotnie jest to najlepsze rozwiązanie w łodziach które pływają zawsze z silnikiem. Natomiast w moim przypadku, pływam 50/50 -raz z silnikiem, raz na wiosłach (warunki korzystania z akwenów). W takim przypadku jak ściągnę gaśnicę, to zostanie mi przykręcony haczliwy wieszak....

[thug]

Nie bawiłbym się po prostu w każdorazowe demontowanie gaśnicy. No chyba, że miejsca na łodzi jak na lekarstwo...

[robas]

Moim zdaniem im dalej od silnika tym lepiej , przy płomieniach od silnika nie wyobrażam sobie sięganie po gaśnice gdy ona znajduje się przy nim

[thug]

Nie piszę, że ma wisieć 10cm od silnika na pawęży. Ale raczej w części rufowej niż dziobowej łodzi

[krzysio12]

u mnie gasnica bedzie wisiala przy silniku przy brzegu bakisty tam gdzie sie siedzi u dolu nie zawadzi w niczym na stale bedzie przykrecona. w razie koniecznosci wiadomo gdzie jest i sie nie wala nigdzie