Skocz do zawartości

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


Rekomendowane odpowiedzi

Z kanału ryba juz wyszła, jak by przeczuwała ze od dzis nie obowiązuje no kill, a tydzień temu w niektorych miejscach ciezko sie bylo przebic glowka do dna. Swoją drogą dziwi mnie w dalszym ciagu brak tablic infoacyjnych o wprowadzeniu okresowego "złów i wypuść" tak jak w zasadach połowu w OM na 2016 brakuje definicji "złów i wypuść" sporo osob łowiących białoryb miało z tym problem koedy ma nastąpic to "wypuść" na koniec łowienia czu niezwłocznoe po złowieniu ryby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Według mnie używanie echosond i dopuszczenie trollingu dobiło ZZ w ciągu 3-5 lat" - jestem takiego samego zdania

a przykładem może tu być młody zbiornik Wióry.Wobec obecnej technologi lokalizacji ryb i dostępnego sprzętu , ryba nie ma szans

bo przecież kiedyś musi żerować.

Tez sie z tym zgodze jednak tylko w przypadku drapieznika.

 

Białą rybe zdziesiatkowali i rybacy i siaty kłusownicze których ciągną się kilometry. Brak kontroli i ich ilość zupełnie nie adekwatna do presji jaka jest na zbiorniku dopełnia smutnego obrazu tej pięknej wody która z każdym rokiem umiera coraz bardziej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez sie z tym zgodze jednak tylko w przypadku drapieznika.

 

Białą rybe zdziesiatkowali i rybacy i siaty kłusownicze których ciągną się kilometry. Brak kontroli i ich ilość zupełnie nie adekwatna do presji jaka jest na zbiorniku dopełnia smutnego obrazu tej pięknej wody która z każdym rokiem umiera coraz bardziej.

 

Zgadzam się. Szukanie białej ryby za pomocą echosondy czy łapanie jej na trolling trochę :) nie pasuje to mojej tezy.

Białej ryby wędkarze nie mieli zbytniej szansy tak wytrzebić. 

Zgodnie z  zasadami jakie istnieją w łańcuchu pokarmowym drapieżników jest zdecydowanie mniej. 

Natomiast ich wielkość i ogólnie znany sposób zachowania pozwala na lokalizacje co przy użyciu echosondy staje się czasem banalnie proste. 

Głęboka wiara na forum, że C&R jest wyjściem z sytuacji jest naiwne ale nikogo do tego nie przekonam. 

Moja teza jest taka - to udostępnienie najnowszych metod połowy (np. YT), używanie najnowszych narzędzi wspomagających połów, dostęp do narzędzi umożliwiających szybką lokalizacje ryb dał efekt w postaci braku drapieżników w wodach gdzie łowienie na trolling przy użyciu echosondy jest łatwo dostępne (ZZ i każda woda gdzie łatwo o łódź i trolling jest możliwy). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W świętokrzyskim również troll jest zabroniony ale tylko na papierze , o  stosowaniu C&R można zapomnieć .

PSR oraz SSR oczywiście są gdzieś w schematach organizacyjnych bo nad woda ich nie widać . Za komuny PZW liczył ponad 1 milion wędkarzy (jednostki stosowały C&R) i niestety jest to gorzka prawda ale ryb było dużo, dużo więcej również drapieżnika.

Obecnie jeżeli się nie mylę PZW liczy coś około 600 tys.a ryb jest ile jest. Ciekaw jestem czy ci którzy bez opamiętania stosują GPS,

echosądy wiedza jak kiedyś, poznawało się ukształtowanie dna i lokalizacje stanowisk?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C&R jest rozwiązaniem,przykładem są kraje zachodnie np. UK,Holandia ,gdzie presja jest b.duża,a  ryb , w tym okazowych jest wielokrotnie więcej niż w PL. Wszyscy tam maja bajeranckie łodzie wyposażone w dwa silniki i sondę najczęściej podpietą do laptopa,ultra dokładne GPSy i trollingują lub najeżdżają z verticalem rybom nad głowy i łowią w miejscu manewrując elektrykiem.Tyle że tego CR muszą przestrzegać wszyscy,bo nawet jeżeli w PL było by 50% no killowców,to niestety te drugie pięćdziesiąt i tak wszystko wybije przy tym ogromie wód które mamy ... Dokładają się do tej sytuacji też oczywiście rybacy,kormorany i kłusole...,ale np. na Podlasiu jest sporo małych zaporówek ,z zakazem łowienia z łódki,bez kłusoli(często leżą w miastach i prawie zawsze ktoś się nad nimi wałęsa lub łowi) i rybaków,niema kormoranów.... i z rybami lipa :(

 

PS.Nawet nad jedną z takich zaporoweczek  wysnuto teorię że to sumy z wcześniejszych zarybień wszystko wyżerają i przeprowadzono odłowy agregatem żeby trochę zmniejszyć ich populację,ale stwierdzono tylko 3 sumki z których największy miał ok. 1,5m. Innych ryb z zarybień tez nie stwierdzono zbyt wiele....

 

PS2. Nie twierdzę że Mazowieckie PZW jest ok bo nie jest.

Twierdzę że dobrze wyszkoleni i usprzętowieni wędkarze są w stanie zabić każda wodę....

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącając się do dyskusji chciałbym nadmienić że jestem młodym wędkarzem i nie pamiętam niestety "czasów obfitości" natomiast uważam że nie ma jednej przyczyny słabego rybostanu w Polskich wodach.Z pewnością nie jest tak że wędkarze są niewinni,spójrzmy choćby co dzieje się w tym okresie z płocią na krótko przed jej tarłem.Jest dziesiątkowana właśnie przez wędkarzy. Na odcinkach rzek gdzie jest zgrupowana siedzą jedni na drugich i każdy łowi po kilka kilogramów dorodnej płoci niemal codziennie przez ok. miesiąc.Liczba białej ryby biorącej udział w tarle przekłada się na ilość narybku,a to z kolei przekłada się na ilość drapieżników.Gdy mało jest pożywienia to i drapieżnika nie będzie tak dużo.

Inny przykład-co dzieje się co roku w Płockim porcie gdy ryba wejdzie do niego na zimowisko?  Wędkarzy jedni przy drugich-każdy łowi duże ilości ryby i niemal każdy wynosi je w reklamówkach-handel odchodzi już nad wodą. To czas żniw. C&R? hahaha,powiedz im to to cię śmiechem zabijają. Póżniej przychodzi okres ze przestają brać to w ruch idą szarpaki bo ryby grubo i handel dalej kwitnie. To przykłady z mojego dawnego podwórka,na szczęście przeprowadziłem się i może nie ma rewelacji ale z roku na rok poprawiam swoje wyniki mimo ze mam co raz mniej czasu i nie za sprawą łodzi ani sond bo nie stać mnie na to. Dochodzą jeszcze takie rzeczy jak internet,czasopisma w których jeden magazyn prześciguje się z drugim w podaniu jak najskuteczniejszej metody,okresu,przynęty.Dziś nie trzeba się wysilać żeby załapać najważniejsze rzeczy,miejscówki itp.

 

Osobiście wypuszczam praktycznie każdą rybę bo uważam że nie z głodu nie umrę jak jej nie zjem,ale obserwuję to co dzieję się w koło i nie jest dobrze i za moich czasów na pewno dobrze już nie będzie,a szkoda...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W świętokrzyskim również troll jest zabroniony ale tylko na papierze , o  stosowaniu C&R można zapomnieć .

PSR oraz SSR oczywiście są gdzieś w schematach organizacyjnych bo nad woda ich nie widać . Za komuny PZW liczył ponad 1 milion wędkarzy (jednostki stosowały C&R) i niestety jest to gorzka prawda ale ryb było dużo, dużo więcej również drapieżnika.

Obecnie jeżeli się nie mylę PZW liczy coś około 600 tys.a ryb jest ile jest. Ciekaw jestem czy ci którzy bez opamiętania stosują GPS,

echosądy wiedza jak kiedyś, poznawało się ukształtowanie dna i lokalizacje stanowisk?

 

Jest po prostu truizmem stwierdzenie, że to narzędzia wpomagające połów o których pisze cały czas spowodowały gwałtowny spadek pogłowia ryb cennych wędkarsko.  Staram się to jednak dawkować bo jak pisałem o tym ostatnio za ostro to dostałem " po głowie", 

Edytowane przez Jan76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącając się do dyskusji chciałbym nadmienić że jestem młodym wędkarzem i nie pamiętam niestety "czasów obfitości" natomiast uważam że nie ma jednej przyczyny słabego rybostanu w Polskich wodach.Z pewnością nie jest tak że wędkarze są niewinni,spójrzmy choćby co dzieje się w tym okresie z płocią na krótko przed jej tarłem.Jest dziesiątkowana właśnie przez wędkarzy. Na odcinkach rzek gdzie jest zgrupowana siedzą jedni na drugich i każdy łowi po kilka kilogramów dorodnej płoci niemal codziennie przez ok. miesiąc.Liczba białej ryby biorącej udział w tarle przekłada się na ilość narybku,a to z kolei przekłada się na ilość drapieżników.Gdy mało jest pożywienia to i drapieżnika nie będzie tak dużo.

Inny przykład-co dzieje się co roku w Płockim porcie gdy ryba wejdzie do niego na zimowisko?  Wędkarzy jedni przy drugich-każdy łowi duże ilości ryby i niemal każdy wynosi je w reklamówkach-handel odchodzi już nad wodą. To czas żniw. C&R? hahaha,powiedz im to to cię śmiechem zabijają. Póżniej przychodzi okres ze przestają brać to w ruch idą szarpaki bo ryby grubo i handel dalej kwitnie. To przykłady z mojego dawnego podwórka,na szczęście przeprowadziłem się i może nie ma rewelacji ale z roku na rok poprawiam swoje wyniki mimo ze mam co raz mniej czasu i nie za sprawą łodzi ani sond bo nie stać mnie na to. Dochodzą jeszcze takie rzeczy jak internet,czasopisma w których jeden magazyn prześciguje się z drugim w podaniu jak najskuteczniejszej metody,okresu,przynęty.Dziś nie trzeba się wysilać żeby załapać najważniejsze rzeczy,miejscówki itp.

 

Osobiście wypuszczam praktycznie każdą rybę bo uważam że nie z głodu nie umrę jak jej nie zjem,ale obserwuję to co dzieję się w koło i nie jest dobrze i za moich czasów na pewno dobrze już nie będzie,a szkoda...

 

O tym właśnie pisze. Dziękuje za głosy które mnie podbudowują. Niżej link do  "przedwojennego wątku" w którym koledzy z tego forum doprowadzili mnie do decyzji o zaprzestaniu opłacania składek PZW.  Jak widać po powyższych postach nastąpiła jakaś zmiana co mnie bardzo cieszy. Pewnie piszą to inne osoby ale mimo to gratuluje refleksji. Choć myślę, że do PZW szybko nie wrócę. 

 

 

http://jerkbait.pl/topic/9791-echosonda/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać jesteśmy mistrzami w obwinianiu wszystkiego i wszystkich poza sobą. :mellow:

 

Od tego kolego zaczynają się zmiany, lepiej Zmiany. 

Nie tylko w wędkarstwie zresztą. 

Koledzy parę lat temu widzieli przyczyny ubożenia ZZ wszędzie ale nie w tym, że trolling nawet bez echosondy jest zabójczo skuteczny (łapiąc bez silnika tylko na wiosłach moja skuteczność wzrosła o 70-80%). Dodając do tego echosondę mamy pozamiatane. 

To w sumie naprawię proste. Do poznania wody i zwyczajów ryb potrzebne były miesiące czasem lata. Teraz dzień albo dwa. Mamy namierzone dołki, zlokalizowane ryby, drobnice, głębokość ustawienia ryb itd. Potem tylko wobler wypuszczony odpowiednio daleko żeby zszedł na właściwą głębokość plus odpowiednia prędkość. Ile dziennie możemy obłowić miejscówek? 

Taka różnica. 

Edytowane przez Jan76
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać jesteśmy mistrzami w obwinianiu wszystkiego i wszystkich poza sobą. :mellow:

Może nie akurat samych siebie bo zakładam że większość obecnych tu forumowiczów rozumie temat i nie sa to osoby o jakich pisałem,ale generalnie wędkarze,jako grupa całościowa, staje się co raz bardziej skuteczna za sprawą wielu czynników,a to niestety przyczynia się do zagłady naszych wód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan 76 napisał : "Mamy namierzone dołki, zlokalizowane ryby, drobnice, głębokość ustawienia ryb itd. Potem tylko wobler wypuszczony odpowiednio daleko żeby zszedł na właściwą głębokość plus odpowiednia prędkość. Ile dziennie możemy obłowić miejscówek?"

Nasuwa się pytanie : czy to jeszcze jest wędkarstwo ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan 76 napisał : "Mamy namierzone dołki, zlokalizowane ryby, drobnice, głębokość ustawienia ryb itd. Potem tylko wobler wypuszczony odpowiednio daleko żeby zszedł na właściwą głębokość plus odpowiednia prędkość. Ile dziennie możemy obłowić miejscówek?"

Nasuwa się pytanie : czy to jeszcze jest wędkarstwo ?

Poczytaj to co koledzy pisali pare lat temu. Mieli argumenty ze tak. Link pare postow wczesniej.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać jesteśmy mistrzami w obwinianiu wszystkiego i wszystkich poza sobą. :mellow:

A dlaczego mam siebie obwiniać.

Ryby wypuszczam i przechodzę na bezzadziory. Staram się uwalniać ryby przy burcie bez podbierania. Podbierak z ogumowaną siatką.

To dlaczego mam siebie obwiniać za stan naszych wód???  Obwiniam innych.

W rękach etycznego wędkarza echo nie jest morderczym urządzeniem. I to nie echo czy troll jest powodem bezrybia na naszych wodach. Patrz na przykłady w krajach zachodnich.

To pochodna wielu czynników

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widac czasem argumenty to za malo. Dobre samopoczucie wystarczy. Zapraszam nad ZZ. Wie kolega jaka jest srednia płaca na zachodzie? Byla tam komuna ktora uczyla pewnych zachowan?

 

Dzieci w różnym wieku  bawią się w piaskownicy. Mają kilka takich samych niebezpiecznych zabawek.  Przychodzi Pani i mówi "Dzieci te zabawki są niebezpieczne - proszę oddać". Jasiu mówi ja swojej nie oddam bo już jestem duży i umiem z niej korzystać. Za chwile Jasiu zapomina o swojej zabawce i łapie ją młodszy Krzysiu. Krzysiu tą zabawką pozbawia oka Jasia. 

Smutna historia prawda?  :D

 

Rozwój idei (!) C&R wiążę się z wprowadzeniem możliwości korzystania z echosondy i trollingu. To tak jakby ludziom pozwolić na kłusowanie a natępnie apelować przez związki ochrony przyrody o samoograniczenie. 

Można? Można. Skuteczność mała albo żadna, zwierząt nie ma w lesie ale pewna grupa ludzi czuje się dobrze bo ona strzelała nabojami usypiającymi. 

 

A czemu tak jest - odpowiedź jest jasna - ktoś zarobił na silnikach, echosondach itd. Teraz jedynym wyjściem z sytuacji jest mieć lepsze silniki i echosondy od kolegów wtedy skuteczność wzrasta nie wtedy kiedy się jest lepszym wędkarzem. To uproszczenie ale tak to mniej więcej działa. Zatem koledzy do SKLEPÓW....

Edytowane przez Jan76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@godski 

"W rękach etycznego wędkarza echo nie jest morderczym urządzeniem. I to nie echo czy troll jest powodem bezrybia na naszych wodach. "

 

Eksperyment - kolega pojedzie nad jezioro czy zbiornik zaporowy. Wszystko co wiadomo to to, że tam są ryby.

 

Przez tydzień niech kolega korzysta jedynie ze swojej wiedzy. Bez echosondy i trolingu.

Potem niech kolega włączy internet, zainstaluje silnik i echosonde. 

 

Teraz porównamy wyniki z pierwszego i drugiego tygodnia. Zabierając ryby zgodnie z RAPR ile ryb ubyło w wodzie w I i II tygodniu?

Czy wędkarz który łowi zgodnie z RAPR jest nieetyczny? 

Teraz prosze o wycieczkę nad ZZ a maju lub w pażdzierniu. Wszyscy ci wędkarze łowią zgodnie z RAPR. 

Wnioski? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

...

Teraz prosze o wycieczkę nad ZZ a maju lub w pażdzierniu. Wszyscy ci wędkarze łowią zgodnie z RAPR.

Wnioski?

Niestety nie wszyscy i nie do konca zgodnie z RAPR.

 

Czesto gesto beretuje sie wszystko co sie uwiesi. Na uwagi towarzystwo reaguje wiązankami jakie ciezko uslyszec nawet na najgorszej melinie. Ze o etatowych mięsiarzach nie wspomne.

 

Fakt faktem ze sa osoby i jest ich nie mało ktore w sezonie nad woda sa prawie codziennie i ryby zabieraja zgodnie z RAPR. Nie trudno policzyc pokazuje to skale ton ktore z wody sie wyjmuje.

 

Ogolnie wydaje mi sie ze jestesmy juz blisko dna od ktorego bedzie mozna sie odbic i budowac od nowa.

 

Potzeba tylko jeazcze troche szerszej swiadomosci i wiecej praktycznych dzialan. Prosty przyklad:

 

Ujscie samicy czy tez Beniaminowki do lanalu zeranskiego gdzie juz 1 cm od linii kanalu ryby mozna zabierac. Spininguje sobie za okoniem i widze jak sie splawikowiec zwija zabierajac calutka siate bialejbryby roznej masci. Przekornie zagaduje goscia ze nowe zasady i bryb nie zabieramy na co z usmiexhem na twarzy oczywiscie slysze ze tylko na kanale a metr dalej juz mozna i cale narzkanie ze prezesi pozakladali smarzalnie i porobili zakazy i biedny wedkarz ryby nie moze zabrac. Chwila dyskusji i pytam goscia czy byl na walnym swojego kola i zglosil jakis wniosek itp. Dyskusja szybko sie skonczyla gosc pomamrotal cos pod nosem spuscil glowe i szybko sie oddalil.

 

Bo przeciez PZW takie beee...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argumenty?

Wystarczy wychylić głowę poza granice PL aby zrozumieć, że echosondy (polecam przeanalizować wyposażenie łodzi wędkarzy choćby w Holandii!) i trolling to nie jest problem...

Co jeszcze ciekawe - tam można łowić na więcej niż jedną wędkę w trolu, spinningować martwą rybką czy łowić na vertykala - to dopiero byłoby spustoszenie w PL :) I kolejne argumenty do takich 'ciekawych' teorii...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodze sie z Mario, ze problem tkwi w mentalności. Jak by nie patrzec w dalszym ciągu jesteśmy społeczeństwem na dorobku i takie podejscie do wielu spraw jest widoczne gołym okiem-przepisy na cos pozwalają to opór ile można, bo przeciez cos kest zgodne z prawem. To ze prawo mamy nie dostosowany do realiów i zmieniajacego sie swiata wiedza chyba wszyscy. Identycznie jest z RAPR i ustawami ktore najzwyczajniej w swiecie nie nadążają za rzeczywistością.

 

Jestem tez przeciwny wszelkiego rodzaju zakazom uzywania np echosont czy zamykania odcinkow rzek czyzbiornikow jak np odcinek narwii za zaporą w Dębe. Prosciej bylo by dopuścić zasade C&R i sprawic by wedkarze pilnowali porzadku nad woda niż tak jak to jest obecnie sprawic raj szarpakowcom a co gorsza zamknac wode dla wedkarzy a wydzierzawic rybakowi!!!

 

Jestm zdania ze należałoby skupić sie na ochronie wod poprzez zwiekszenie np liczby kontroli czy srodkow dla psr ssr i policji wodnej, zainwestowac w kształcenie tych ludzi bo jak zycie pokazuje edukacja i dokladna znajomosc prawa tez jest im potrzebna.

 

Technika bedzie szla do przodu i beda sie pojawiac nowsze lepsze narzędzia. Nóż też jest tylko narzędziem ale to ty decydujesz czy zrobisz sobie nim kanapke czy najzwyczajniej w swiecie wbijesz go komus w plecy.

 

Temat jak widac jest złożony i wielowątkowy, i rozwiazac go można tylko przez ciężką pracę nas wszystkich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...