Skocz do zawartości

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


Rekomendowane odpowiedzi

Daj leszczynski spokój z tym notorycznie nadużywanym c&r wytrychem. Jesteś też w błędzie co do osób i faktów..Bo image i fakty to niestety dwa różne światy..   

Moja trollosoba funkcjonuje życiem pełnym śmiechu oraz uciechy, dzięki regularnie znajdowanym tutaj głupawkom. Jak bum cyk cyk.. :)

Proponowałem nawet kiedyś aby założyć na forum stosowną zakładkę.. :)

 

Są pomiędzy nami ludzie wychowani i wyedukowani przez popularne w środowisku media. Nawet większość. I większość poglądów wyrażanych tutaj jest dosłownym odwzorowaniem pociśnięć medialnej sztancy. Sztance są lepsze albo gorsze. Do tych gorszych w sposób jednoznaczny zaliczam miesięcznik uchodzący za wyjątkowo kultowy i twórców jego przekazu .

Czemu tak ?

Albowiem w ramach konkurencyjnej walki o czytelniczy rynek, popularność i wodzowskie nawyki chcący - niechcący pod nowoczesnym albo reformatorskim szyldem występując, pogłębiają dezintegrację i tak spsiałego środowiska, propagują w nim typowo hejterskie opisanie świata, kreują bezsensowne podziały, inicjują  typowo populistyczne nagonki na kolejnych wrogów ludu wędkarskiego - rybaków, ichtiologów, a nawet własny związek, ale dla równowagi i klakę dla ekooszołomskich idiotyzmów.. :)  Przyglądam się dwie dekady tej niewyszukanej pedagogice, lecz pozytywnego jej efektu śladu najmniejszego nie widzę. Zero jakiegokolwiek ruchu do przodu - prócz naturalnie kultowego łowienia z opadu..

Widzę środowiskowy paraliż, brak elementarnej kultury, podziały, niedowład, iście komediowe próby konsolidacji przez uprzedzenia albo ślepą nienawiść.. albo nieustającą śmieszność wiecznych pretensji..

Hejt zawsze powinien wracać do jego autorów. I ten nie przyjęty na ogół wraca.. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albowiem w ramach konkurencyjnej walki o czytelniczy rynek, popularność i wodzowskie nawyki chcący - niechcący pod nowoczesnym albo reformatorskim szyldem występując, pogłębiają dezintegrację i tak spsiałego środowiska, propagują w nim typowo hejterskie opisanie świata, kreują bezsensowne podziały, inicjują  typowo populistyczne nagonki na kolejnych wrogów ludu wędkarskiego - rybaków, ichtiologów, a nawet własny związek, ale dla równowagi i klakę dla ekooszołomskich idiotyzmów.. :)  

 

Niestety mimo paru lat na tym ziemskim padole nie rozumiesz mechanizmów jego funkcjonowania co jest bardzo zaskakujące. Czego byś się spodziewał po treści w takim miesięczniku? Poklasku dla ewidentnie szkodliwych działań związku? Domyślam się, że wiesz co to jest opozycja, odmienny punkt widzenia etc. a piszesz takie dziecinne dyrdymały. Kto oglądał konferencję ten wie, że kruszywo pod nazwą PZW w obecnym wydaniu zaczyna pękać u podstaw. Ta erozja potrwa jakiś czas jeszcze ale jest nie do zatrzymania. Siła argumentów Pana K. była niestety jak waga walka bokserów z dwóch różnych wag. Natomiast z Panem Sz. masz szanse wejść w bezpośrednią polemikę bo zdaje się jest użytkownikiem tego forum a i udzielał się nawet ostatnio. 

 

Wskaż 3, no dobra nawet 1 dobry reformatorski przykład płynący w ostatnim czasie z OMPZW które w jasny sposób można powiedzieć poprawia sytuację wękdarzy okręgu lub w minimalny sposób działają w ich interesie. 

 

ps: na odpowiedź nie liczę. Zadzwoń do Pana Bedyńskiego i mu podpowiedz w takim razie bo on nie wie jak się do tego zabrać.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilogram szczupaka potarłowego cena dla dużego okręgu tj. ok12 zł.Cena za szczupaka w dużym markecie ok 36zł.

W moim okręgu wpuszczane były szczupaki przed tarłem tzw tarlaki ;)

 

To był skrót myślowy.  WSZYTKIE koszty PZW w okręgu podzielone na ilość zakupionych kg/szt materiału zarybieniowego.  To nie będzie 12zł. 

Dodać należy, jak już ktoś pisał, że PZW kupuje u siebie za tyle za ile sobie sprzeda. Brak konkurencji oznacza zawsze większą cenę. 

Edytowane przez Jan76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Albowiem w ramach konkurencyjnej walki o czytelniczy rynek, popularność i wodzowskie nawyki chcący - niechcący pod nowoczesnym albo reformatorskim szyldem występując, pogłębiają dezintegrację i tak spsiałego środowiska," - O DEZINTEGRACJI JUŻ PISAŁEM. NIKT NIKOMU NIE ZABRANIA SIĘ INTEGROWAĆ. DLA PRZYKŁADU ZAWSZE MOŻESZ PREZESOWI PODRZUCIĆ KANAPKĘ NA LUNCH I PRZYBIĆ PIĄTKĘ, A RYBAKOM DOSTARCZYĆ TERMOS CIEPŁEJ HERBATY.

 

 

"propagują w nim typowo hejterskie opisanie świata," - NIE WIEM JAK MOŻNA OPISAĆ W PRZYJEMNY SPOSÓB PATOLOGIĘ? MOŻE TAK: ZAPORY, KTÓRE POWSTAŁY NA WIŚLE SĄ NIEZWYKLE POŻYTECZNE. DZIĘKI NIM NIE MA ŁOSOSI, CO BEZPOŚREDNIO PRZEKŁADA SIĘ NA BRAK DEZINTEGRACJI POMIĘDZY ZWOLENNIKAMI SAMEGO ICH ŁOWIENIA, A ZWOLENNIKAMI MIĘSA. 

 

"kreują bezsensowne podziały, inicjują  typowo populistyczne nagonki na kolejnych wrogów ludu wędkarskiego - rybaków, ichtiologów, a nawet własny związek, ale dla równowagi i klakę dla ekooszołomskich idiotyzmów..  :) " - PODZIAŁ TO JAK ROZUMIEM DEZINTEGRACJA, JUŻ SIĘ WYPOWIEDZIAŁEM. ODNOŚNIE NAGONKI NA RYBAKÓW, ICHTIOLOGÓW (ZAPRZYJAŹNIONYCH Z PZW) I WŁASNY ZWIĄZEK, TO CO JEST NIEUZASADNIONA? PRZYKŁAD - ODCINEK C&R NA KANALE ŻERAŃSKIM DO UJŚCIA DO ZEGRZY. A NA UJŚCIU SIATY. .. SIEMIANÓWKA - PRZY KAŻDEJ CIEKAWSZEJ MIEJSCÓWCE SIATY - PODOBNO NA WĘGORZA. MUSZĄ BYĆ JAKIEŚ MEGA SELEKTYWNE. MASZ POMYSŁ JAK DZIAŁAJĄ I ODŁAWIAJĄ TYLKO WĘGORZA?

 

"Przyglądam się dwie dekady tej niewyszukanej pedagogice, lecz pozytywnego jej efektu śladu najmniejszego nie widzę. Zero jakiegokolwiek ruchu do przodu - prócz naturalnie kultowego łowienia z opadu..

Widzę środowiskowy paraliż, brak elementarnej kultury, podziały, niedowład, iście komediowe próby konsolidacji przez uprzedzenia albo ślepą nienawiść.. albo nieustającą śmieszność wiecznych pretensji..

Hejt zawsze powinien wracać do jego autorów. I ten nie przyjęty na ogół wraca.."   :) - NO TO DWIE DEKADY W DU*Ę.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez leszczynski.bp
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już mówiłem wielokrotnie, większość ludzi redaktorski hejt i plebejskie opisanie świata łyknie z osobniczą przyjemnością, przyjmując go z braku innych możliwości za własne poglądy, których będzie później bronić dosłownie do upadłego. Vide Lis, Olejnik, pewnie i prawidłowo ukierunkowany nonkonformista Hołdys itp. Zgadzam się na to.. a nawet z pewną niecierpliwością czekam na co lepsze umysłowe odloty. Mogłoby to być na ten przykład miasteczko namiotowe na asfalcie.. albo jakaś słuszna ekologicznie petycja przeciw betonowi.. może protestacyjny zlot gwiaździsty - rowerowy.. :) Co nic nie zmieni, a zwłaszcza mentalności..  

A ja znów powiem, jak jest.. :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już mówiłem wielokrotnie, większość ludzi redaktorski hejt i plebejskie opisanie świata łyknie z osobniczą przyjemnością, przyjmując go z braku innych możliwości za własne poglądy, których będzie później bronić dosłownie do upadłego. Vide Lis, Olejnik, pewnie i prawidłowo ukierunkowany nonkonformista Hołdys itp. Zgadzam się na to.. a nawet z pewną niecierpliwością czekam na co lepsze umysłowe odloty. Mogłoby to być na ten przykład miasteczko namiotowe na asfalcie.. albo jakaś słuszna ekologicznie petycja przeciw betonowi.. może protestacyjny zlot gwiaździsty - rowerowy.. :) Co nic nie zmieni, a zwłaszcza mentalności..  

A ja znów powiem, jak jest.. :)

 

Nie no jak się zgadzasz to dzięki. Wbrew tym bredniom co tu wypisujesz to na prawde spoko gość z ciebie. No i oczywiście czekamy na kolejne sprawozdanie z jak ci się wydaje że jest.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas zaskakujący jest dla mnie fakt, że wędkarze utrzymują kilku speców którzy nie ogarniają tematu poza tym, że wiedzą jak specem zostać.  Z roku na rok jest gorzej a wędkarze dalej płacą. I to płacą coraz więcej. 

Myślę, że trzeba by jakiegoś socjologa a może psychologa żeby to wyjaśnić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowić, łowią, nie mowie o wynikach.

 

Wszystko zatem pozostanie bez zmian Wy dalej będziecie łowić ja będąc Prezesem PZW wezmę 1/4 tego co ma obecnie Prezes.

Reszta do Waszych kieszeni. 

 

Jak pisałem naprawdę trzeba tu specjalisty żeby to zakumac - jak wędkarze dają się robić w balona? 

Ale żeby nie było - płaciłem dwadzieścia parę lat. 

Edytowane przez Jan76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie brakuje w całym sporze duży błąd popełniają protestujący nie przedstawiając faktów w postaci liczb/danych. Cała dyskusja opiera się na twierdzeniu, że ryby nie ma... Wygląda to z boku jak pyskówka. Znów OM zasypuje danymi/wykresami potwierdzającymi ogromną populację ryb w akwenie zegrzyński. Problem jest w tym, że nie można obalić tych danych bo nie ma ich skąd wziąć. Tu niewątpliwie 1:0 dla OM. Chyba, że znalazło by się niezależne źródło które wykonało by te badania nad populacją ryb w zalewie. 
Wydaje mi się, że powinno się iść drogą wskazaną przez Pana Jacka Kolendowicza i szukać takich zapisów które w jasny sposób określają sposób zagospodarowania wód które były by korzystny dla wędkarzy. 
Podejrzewam, że dobry prawnik też miałby się czym zająć w naszym kochanym OM...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie brakuje w całym sporze duży błąd popełniają protestujący nie przedstawiając faktów w postaci liczb/danych. Cała dyskusja opiera się na twierdzeniu, że ryby nie ma... Wygląda to z boku jak pyskówka. Znów OM zasypuje danymi/wykresami potwierdzającymi ogromną populację ryb w akwenie zegrzyński. Problem jest w tym, że nie można obalić tych danych bo nie ma ich skąd wziąć. Tu niewątpliwie 1:0 dla OM. Chyba, że znalazło by się niezależne źródło które wykonało by te badania nad populacją ryb w zalewie. 

Wydaje mi się, że powinno się iść drogą wskazaną przez Pana Jacka Kolendowicza i szukać takich zapisów które w jasny sposób określają sposób zagospodarowania wód które były by korzystny dla wędkarzy. 

Podejrzewam, że dobry prawnik też miałby się czym zająć w naszym kochanym OM...

 

 

 

A tymczasem płacić dalej bo jak wynika z wykresów ryby są. Koledzy moze wy ryb nie umiecie łowić?

Za czasów PZPR pokazywano non stop wykresy wydajnosci pracowników. nowe osiągnięcia techniki komunistycznej itd. 

Wystarczyło żeby te zdobycze komunizmu spotkały się z wolnym rynkiem i ... . 

 

Dokładnie to samo stanie się któregoś dnia z PZW. 

Łowię  "komercyjnie" - brak śmieci, ludzie jakoś bardziej kulturalni nie ma darcia japy tak, że słychać od Sercka do Dzierżenina ani przeganiania z pomostów bo to mój, ryb więcej (ale nie tak jak w stawie hodowlanym, nie zawsze się złowi). Nie kupuje karty na rok tylko płacę dniówkę. Nikt mnie nie zmusza abym był w stowarzyszeniu które każe mi płacić składki nie wiem nawet na co bo to tajne jest. 

 

Kolego jakie 1:0 dla PZW? Uważasz, że PZPR jak pokazał jakieś wyniki wydajności to było 1:0 dla PZPR?  

Te dwa skróty naprawdę mają ze sobą więcej wpólnego niż się wielu wydaje. Jednym z nich brak wyników i propaganda o której piszesz. 

W tej materii jesteście bez szans.

Edytowane przez Jan76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś szukał dowodów na papierze wskazujących opłakany stan wód zarządzanych przez PZW.  Zdaje się że jeden już jest w dodatku nieświadomie ujawniony przez sam związek.

 

Chyba nie doceniasz przeciwnika -  niewłaściwie dobrana przynęta, zgrupowanie ryb drapieżnych w innym rejonie zbiornika z uwagi na migrację narybku łososia atlantyckiego, zbyt słonecznie, zbyt pochmurno, wędkarze posiadali zły ubiór, wękarze używają dezodorantu którego ryby nie lubią, wedkarze mieli złą fryzurę, ryby były po obiedzie, PZW zakazał brania... :)

Edytowane przez Jan76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Janie.

Miałem milczeć w tematach Twoich wynurzeń, które w większości są populistyczne, płytkie i nużące. Jednak, od czasu do czasu, piszesz mądrze, co z przyjemnością odnotowuję. :)

Taki przykład, teoretyczny. W poniedziałek PZW zostaje zlikwidowane, prawnie niewykonalne, ale "teoryzujemy". Co stanie się we wtorek? Mamy przykłady rozwiązania umów dzierżawnych z okręgami PZW. Jakie skutki? Kto ma zająć się rybami w wodzie? Gdzie armia biznesmenów, którzy widzą zyski? Kto "zrobi nam dobrze"? Kto zechce zainwestować w ten interes?

Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że doskonale znasz system opodatkowania użytkowników wód, oczywistym jest dla Ciebie statut związku i swobodnie poruszasz się w obrębie Ustawy o Stowarzyszeniach. Dlatego chciałbym przeczytać receptę, nie marudzenie. Co zrobić, by ryb przybyło w wodzie? Jak zmienić prawo, byśmy mogli łowić (nie zjadać) okazowe ryby? Związkowy protest w formie zaprzestania płacenia składek może doprowadzić do upadku PZW jako organizacji, ale co potem? Zwykle rewolucja jest stosunkowo prosta do realizacji, ale po jej zakończeniu trzeba zaproponować coś w zamian. Dyktatura znika, kto zajmuje jej miejsce?

Nie ma w moim wpisie ani grama złośliwości, szukam nowej formuły dla wędkarstwa w tym naszym "kraju - raju". Mam pomysły, niestety nie potrafię doprowadzić ich do formy możliwej do realizacji. Może pomożesz?

Jeśli nie masz ochoty przepychać się na forum, pisz priv, daj numer phona, zadzwonię, pogadamy.

Serdeczności ode mnie.  :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ bartsiedlce - przecież już dziś PZW istnieje tylko teoretycznie, jako pusta forma zarządzana przez urzędników, a jeszcze lepiej byłoby gdyby dla naszej zajebistej wygody zarządzana była przez państwo czy kogokolwiek albo cokolwiek. Tzw członkowie-uczestnikowie już dawno porzucili nim zainteresowanie, scedowali na biuro swój udział w decyzyjności.. ale w zdumiewający poniekąd sposób wiecznie do niego wracają po ratunek. Najlepiej to wychodzi na asfalcie.. pod sztandarami z dykty.. :)

Nie apeluj do logiki ani rozumu wędkarskiego świata - bo nic takiego nie istnieje.. Miziaj małość i uprzedzenia - będziesz stada przewodnikiem.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Janie.

Miałem milczeć w tematach Twoich wynurzeń, które w większości są populistyczne, płytkie i nużące. Jednak, od czasu do czasu, piszesz mądrze, co z przyjemnością odnotowuję. :)

Taki przykład, teoretyczny. W poniedziałek PZW zostaje zlikwidowane, prawnie niewykonalne, ale "teoryzujemy". Co stanie się we wtorek? Mamy przykłady rozwiązania umów dzierżawnych z okręgami PZW. Jakie skutki? Kto ma zająć się rybami w wodzie? Gdzie armia biznesmenów, którzy widzą zyski? Kto "zrobi nam dobrze"? Kto zechce zainwestować w ten interes?

Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że doskonale znasz system opodatkowania użytkowników wód, oczywistym jest dla Ciebie statut związku i swobodnie poruszasz się w obrębie Ustawy o Stowarzyszeniach. Dlatego chciałbym przeczytać receptę, nie marudzenie. Co zrobić, by ryb przybyło w wodzie? Jak zmienić prawo, byśmy mogli łowić (nie zjadać) okazowe ryby? Związkowy protest w formie zaprzestania płacenia składek może doprowadzić do upadku PZW jako organizacji, ale co potem? Zwykle rewolucja jest stosunkowo prosta do realizacji, ale po jej zakończeniu trzeba zaproponować coś w zamian. Dyktatura znika, kto zajmuje jej miejsce?

Nie ma w moim wpisie ani grama złośliwości, szukam nowej formuły dla wędkarstwa w tym naszym "kraju - raju". Mam pomysły, niestety nie potrafię doprowadzić ich do formy możliwej do realizacji. Może pomożesz?

Jeśli nie masz ochoty przepychać się na forum, pisz priv, daj numer phona, zadzwonię, pogadamy.

Serdeczności ode mnie.  :)

 

Ja bym widział PZW przekształcone w spółkę akcyjną i kontrolowane bezpośrednio przez Ministerstwo Skarbu (poprzez Rade Nadzorczą).

Miałoby odpowiednio postawione cele strategiczne, które bardziej motywowałyby do dbania o rybostan. Wspominałem już wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że kontrolowanie PZW przez Ministerstwo skończyłoby się obsadzeniem kluczowych stanowisk przez doły partyjne nie mające nic wspólnego z wędkarstwem. Tak dzieje się w większości spółek kontrolowanych przez Państwo. Innym rozwiązaniem byłoby faktycznie zmniejszenie liczby okręgów bo jest ich zdecydowanie za dużo. Ich konsolidacja wyszła by wszystkim na dobre. Mogłyby one konkurować między sobą przedstawiając realne oferty wędkarskie od atrakcyjnych wód po zaostrzone przepisy wędkowania. Dla każdego coś dobrego. Teoretycznie teraz jak mam dość okręgu mazowieckiego mogę kupić składkę w siedleckim i wędkować na wielu wodach zgodnie z ich porozumieniami. A co będzie jak za jakiś czas ich nie będzie? Problemem jest nadzór nad okręgami. Obecnie ZG PZW który tak naprawdę jest organem czysto fasadowym nie mogącym narzucić jakiś realnych rozwiązań a jedynie "apelować" do okręgów w jakiejś sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...