Jan76 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 (edytowane) Podobną prywatną wiadomości otrzymałem od Ciebie i po przemyśleniu nie sposób się nie zgodzić. Tak naprawdę jest jeszcze gorzej, każde ograniczenie spotyka się natychmiast z krytyką. Limity czy okresy ochronne nie spotykają się z oporem bo i tak każdy ma to gdzieś ale już jak piszę o zakazie echosondy czy trollingu co przecież trudno nie zauważyć na ZZ to natychmiast jest totalna krytyka. Śmieszne jest to, że na forum którym filarem jest C&R wędkarze jakoś niechętnie podchodzą do ochrony ryb na inne sposoby. Zależy im bardziej na złowieniu ryby niż na tym żeby była lepiej chroniona. Szczególnie, że akurat nad ZZ drapieżniki powinny być objęte ochroną ścisła gatunkowową - zakaz połowu drapieżników przez kolejne parę lat -zarówno przez wędkarzy jak i rybaków. Trudno nie zapytać czym różni się wędkarz który za WSZELKĄ CENĘ chce poczuć dreszczyk emocji przy puknięciu sandacza od tego który tego sandacza wieczorem smaży? Obaj realizują swoje cele niezależnie od kosztów. Różnica może być tylko taka, jednego stać na sandacza w restauracji a drugiego nie. Edytowane 20 Czerwca 2016 przez Jan76 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Trąca groteską ten wątek, a to za sprawą omnibusów, którzy nie uczestniczą w żaden sposób w OM, za to wiedzą lepiej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 A mi tam trąca groteską działalność OM PZW. No ale skoro do niego już nie należę to skąd mogę wiedzieć co tam się dzieje Przecież to wszystko takie ściśle tajne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 (edytowane) Do PZPR też należeli ludzie którzy wiedzieli najlepiej co się tam dzieje. Tylko partia a wszystko co inne groteskowe. Dlatego uznawali za chwalebne pałowanie ludzi na ulicach aby jeśli intelektualnie nieograniają to może w ten sposób coś do nich dotrze. Od 35 lat łowiłem i obserwuje OM PZW. Czytałem dłuuugo WW i pasjonowałem się jak działacze, działają. Po latach widzę, że poza propagandą tak jak w PZPR tam nie ma nic. To znaczy inaczej. Działanie polega na tym, żeby ludzie nie wyszli na ulice i możliwe jak najwięcej wpłacało składki. Dla najlepszych większy przydział kartek na wódkę czy złota odznaka. Jak piszą 4 mln dla zarządu. I gra muzyka. Edytowane 20 Czerwca 2016 przez Jan76 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dziki1916 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Jan76 - pełna zgoda z tym co piszesz. Hipokryzja - tak jak pisalem haha sprawa sie rypła. Pan na tle kafelków z Sandaczem jako organizator protestu przeciwko PZW haha. Rozmowa dalsza nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dziki1916 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 (edytowane) @Sławek O-B przez ponad 2800 postów pokazuje nam jakie nasze środowisko jest słabe, jakie niedouczone i nieporadne w przeciwieństwie do środowiska rybaków . Mimo to trudno określić go moim sojusznikiem jeśli chodzi o zmianę tej sytuacji. @bartsiedlce pisze o okręgach dobrze zarządzanych także nie jest tak źle jak piszę @Sławek O-B http://www.pzw.org.pl/siedlce/cms/925/wody_okregichtiu_pzw_w_siedlcach_i_warunki_polowu I wygląda, że ma racje (na chybił trafił)http://www.wedkuje.pl/lowisko,jezioro-piwoninskie,827 Pytanie brzmi - co stoi na przeszkodzie aby inne wody były tak zarządzane? Tak naprawdę @bartsiedlce pokazał , że gdy przełamie się beton "leśnych dziadków" można. I to nie w środowisku wędkarskim - jak pisze Sławek O-B jest problem ale w dobrze zazbrojonym betonie który nabrał już pełnej wytrzymałości. I nic nie wskazuje aby miało się z nim coś dziać. Rozbicie PZW w całości oraz oddanie zarządzania wodą w ręcę ludzi z pasją szybko przyniesie efekty tak jak w tych okręgach których jest mało ale o których wie @bartsiedlce. Niech zostanie ze swoją tajemnicą PZW Siedlce zarzadzany jest fenomenalnie. Jego fenomen polega na tym ze przykladowo na stawach izydory ryba wyjezdza hurtowo mimo limitow i okreslonych wymiarow ochronnych. Od 6 lat nie widziałem tam kontroli, chyba że nie miałem szczęścia. Taki to fenomen. Mówisz o ludziach z pasja - na tym forum każdt sie za takiego uważa a później robi zdjęcie na tle kafelków. Ludzie z pasją Edytowane 20 Czerwca 2016 przez dziki1916 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robisum1 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 PZW Siedlce zarzadzany jest fenomenalnie. Jego fenomen polega na tym ze przykladowo na stawach izydory ryba wyjezdza hurtowo mimo limitow i okreslonych wymiarow ochronnych. Od 6 lat nie widziałem tam kontroli, chyba że nie miałem szczęścia. Taki to fenomen. Mówisz o ludziach z pasja - na tym forum każdt sie za takiego uważa a później robi zdjęcie na tle kafelków. Ludzie z pasją Cóż ponieważ o ZO Siedlce nie wiedziałem nic pozostała sieć. Przecież @bartsiedlce pisze, że są okręgi dobrze zarządzane to pomyślałem, że najlepiej jest u niego. Ale nie... . Pudło. Cały czas jednak trzeba wierzyć, że to nie czysta propaganda ale naprawdę są. Trzeba tylko poszukać... . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Na Bugu Podlaskim, który w tej chwili podpada pod Siedlce są znacznie częstsze kontrole niż na Warszawskiej Wiśle.Widziałem strażników chroniących starorzecze w Wólce podczas tarła leszcza. Tutaj jest to raczej nie do pomyślenia.Inna sprawa, że strażnik z Siedlec nie ma szans z mieszkańcem Ogrodnik, czy też Turny.Wiem o czym piszę, bo przed przeprowadzką na studia byłem tzw. miejscowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Groteska jest najjaśniejszym elementem składowym tego wątku, perłą pośród morza popłuczyn i popierdółek postredaktorskich, jeszcze bardziej beznadziejnych, niż en bloc wzięte całe polskie zorganizowane wędkarstwo.. Aha..no tak.. Ale przeciwwaga, antonim dla omnibusa to dyletant, ignorant i marności prenumerator..Zgodzisz się joker ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Na Bugu Podlaskim, który w tej chwili podpada pod Siedlce są znacznie częstsze kontrole niż na Warszawskiej Wiśle.Widziałem strażników chroniących starorzecze w Wólce podczas tarła leszcza. Tutaj jest to raczej nie do pomyślenia. Inna sprawa, że strażnik z Siedlec nie ma szans z mieszkańcem Ogrodnik, czy też Turny. Wiem o czym piszę, bo przed przeprowadzką na studia byłem tzw. miejscowym. To czy twój okręg jest dobrze zarządzany prosto sprawdzić - wiesz jak łowiłeś 10 lat temu jak był gorszy sprzęt. Jedziesz na takie łowisko jeśli łowisz podobną ilosć ryb lub więcej znaczy, że PZW działa właściwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 (edytowane) W przypadku Podlaskiego Bugu byłoby to niesprawiedliwe, bo kilka lat temu, akurat gdy zdawałem maklera była tam straszna przyducha i padło wiele ton wartościowych gatunków. Metrowych brzan czy sandaczy nie da się od tak odnowić.Ja sam należę do koła z okręgu Białostockiego i uważam je za źle zarządzane. Akurat wspomniane Siedlce wyróżniają się pozytywnie, Biała Podlaska też się stara, stąd mój głos.Co do wyników, to nie do końca jest to miarodajne. Ja sam łowiłem i łowię dużo. Aczkolwiek zauważam zmniejszającą się populację. Edytowane 20 Czerwca 2016 przez korol 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 (edytowane) Przyroda bardzo szybko daje sobie radę jeśli człowiek jej nie przeszkadza. Parę lat na pewno wystarczy do odbudowy populacji może za wyjątkiem największych egzemplarzy. Mówisz o 2009? W każdym razie ja łowiłem w OM i sprawa jest jasna. Moje ostatnie wyniki oraz obserwacje potwierdzają gwałtowny spadek drapieżników w ZZ, Wiśle, Narwi i Bugu. Tu wniosek jest prosty i każdy wątek na tym forum dotyczący tych akwenów to potwierdza. Brak gospodarza i robi się ... . Niechęć wędkarzy do ujawniania dobrych miejsc jest kolejnym dowodem na nieudolność PZW. Powinno być odwrotnie - reklama = pieniądze. Ale każdy wie, że jak napisze to długo tam już nie połowi. Edytowane 20 Czerwca 2016 przez Jan76 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
havy Opublikowano 20 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Na początek wystarczyłby całkowity zakaz połowu drapieżników na przynęty sztuczne i żywca do min.1maja,i do 1maja zakaz połowu z łódki. I kontrole w maju nie polegające na sprawdzaniu rejestrów a ochrona tarisk.Wszyscy wiedzą gdzie są takowe i po co tam pływają "wędkarze" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 21 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2016 Na początek wystarczyłby całkowity zakaz połowu drapieżników na przynęty sztuczne i żywca do min.1maja,i do 1maja zakaz połowu z łódki. I kontrole w maju nie polegające na sprawdzaniu rejestrów a ochrona tarisk.Wszyscy wiedzą gdzie są takowe i po co tam pływają "wędkarze" Powiedz mi tylko co stoi na przeszkodzie OM PZW żeby tak było? Od 25 lat nie można może wiesz dlaczego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 21 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2016 Powiedz mi tylko co stoi na przeszkodzie OM PZW żeby tak było? Od 25 lat nie można może wiesz dlaczego? Ja ci odpowiem. Dlatego, że niestety większość wędkarzy nie chce takich zakazów bo chce móc zabierać rybę i płacić tanie składki. Nie leży to w ich interesie. A zarząd okręgu siedzi cicho bo im to pasuje. Składki wpływają, są zarybienia i tak to się wszystko toczy. To, że zapewne większa część szacownego grona użytkowników jerkbait ucieszyłaby się z dodatkowych ograniczeń i zaostrzenia regulaminu to niestety jesteśmy w mniejszości. Pomijam oczywiście logiczny fakt, że ryb byłoby więcej dla wszystkich ale niestety nadal rządzi myślenie: płacę i chcę łowić kiedy chcę i zabierać tyle ile mi się podoba. Pamiętam jak na walnym mego koła padały wnioski o górny wymiar ochronny. Wnioskodawca został o mało nie zakrzyczany, że próbuje ograniczać im możliwość uprawiania ich hobby. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 21 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2016 (edytowane) @luk_80 Dlatego ja już nie płacę. Należę do tych których polityka OM PZW nie pasuje. Ochrona tarlisk oraz zakaz używania łodzi do końca czerwca mógłby w cudowny sposób sprawić że zarybienia można by zmniejszyć o kilkadziesiąt procent. Edytowane 21 Czerwca 2016 przez Jan76 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemsol Opublikowano 21 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2016 to jest wątek informacyjny o ZZ i tak go traktuję - zamieszczam informacje które sam pozyskałem.ale jak już to zapytam... ilu z was podpisało petycję (głosy zbierane w sklepie na wybrzeżu) o wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych na ZZ?zalew by dał radę - wprowadzić tylko zasadę no kill na 3 lata....no kill każdej ryby od uklejki przez krąpia na sandaczu kończąc...... 3 lata dobrego przypilnowania wody - bez zakazów echosond pływania w kwietniu - tylko NO KILL.... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 21 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2016 (edytowane) Fajnie, że zbieracie głosy na Wybrzeżu . Dobrze wiedzieć jak będę z rodziną na wakacjach na pewno znajdę i podpiszę. A tak na serio na forum są na pewno koledzy którzy zajmują się reklamą i marketingiem może poprosić ich o pomoc? Kilka postów wyżej pokazuje, że idziecie złą drogą trzymając się kurczowo swoich praw. Ale widać bez efektu. No kill już zaczyna być wyśmiewany (jako metoda nieskuteczna) przez tych co jeszcze parę lat byli pierwsi w jej propagowaniu. ZZ jest najlepszym przykładem jak nieskuteczna. Albo zrezygnujecie z części swoich praw (na przykład zakaz połowu z łodzi do końca maja/czerwca) albo ilość ryb w ZZ będzie dalej asymptotycznie dążyć do zera. Edytowane 21 Czerwca 2016 przez Jan76 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 22 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2016 C&R stało się swoją karykaturą. Z dość marginalnej praktyki, uzupełniającej tradycyjne formy gospodarowania wodami, stała się ta filozofia cudownym, genialnym i jedynie godnym środkiem zastępującym wszystko co jest kanonem oraz zwykłym obowiązkiem trzeźwo myślącego użytkownika i eksploatatora rybich zasobów. Jak tu się nie śmiać.. Napór i gigantyczną presję należy i można pomniejszać na wiele różnych sposobów. Poprzez ograniczanie dostępu - czyli np likwidację porozumień, okresy i wymiary ochronne ochronne, dodatkowe opłaty - ale przede wszystkim przez większa zdolność do samoograniczenia i przewidywania konsekwencji własnych poczynań, parcie do decyzyjności oraz poczucie właścicielskie. W to miejsce jednak mamy podstawioną prymitywną spychotechnikę, wyszukiwanie winnych oraz umywanie rąk własnych.Róbta dalej durne manify - bedzie git.. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan76 Opublikowano 22 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2016 Sławek O-B bardziej rozumie sytuacje niż większość łowców z tego forum. Łowców będących nad wodą po 100 czy 200 dni w roku i nie mających zamiaru rezygnować z połowu z łodzi w maju czy łowienia na trolling. Bo i po co? Lepiej ściemniać, że jest C&R i wszystko gra. Samoograniczenie? Od miesiąca pisze o samoograniczniu - rezultat bliski zeru. Koledzy nie wiedzą co to. Bo kormorany, bo kłusownicy, bo wędkarze łowiacy na trupka, bo PZW, bo rybacy itd. Można ograniczać ale nie ich.Na Twardej mogą spać spokojnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 22 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2016 C&R stało się swoją karykaturą. Z dość marginalnej praktyki, uzupełniającej tradycyjne formy gospodarowania wodami, stała się ta filozofia cudownym, genialnym i jedynie godnym środkiem zastępującym wszystko co jest kanonem oraz zwykłym obowiązkiem trzeźwo myślącego użytkownika i eksploatatora rybich zasobów. Jak tu się nie śmiać.. Napór i gigantyczną presję należy i można pomniejszać na wiele różnych sposobów. Poprzez ograniczanie dostępu - czyli np likwidację porozumień, okresy i wymiary ochronne ochronne, dodatkowe opłaty - ale przede wszystkim przez większa zdolność do samoograniczenia i przewidywania konsekwencji własnych poczynań, parcie do decyzyjności oraz poczucie właścicielskie. W to miejsce jednak mamy podstawioną prymitywną spychotechnikę, wyszukiwanie winnych oraz umywanie rąk własnych.Róbta dalej durne manify - bedzie git.. Nareszcie jakiś jasny i sensowny post. Choć po prawdzie nie wszystkie czytałem z uwagą.Z tym tekstem zgadzam się w zupełności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 22 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2016 Czyżby jakaś refleksja? Miło poczytać, Sławku, kolejny raz brawo TY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 23 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2016 Nic z tego, Panowie.. Moja trolloosoba żywi się nieustannym sporem - mówię tylko jak jest.. Ta tzw Twarda jest stosunkowo mało potrzebna łowiącym, może nawet wcale.. zakładając oczywiście ich jakąś osobistą aktywność, czego nie należy mylić z wyciągniętą stale ręką..Ta złowroga Twarda jest jądrem, sednem wyjątkowo kiepskiej narracji Kiepskich z wędką, omamionych odlotowymi wykładniami charyzmatycznych kultrednaczków, betonową twierdzą którą zaklęcia poddanych mają podobno zamienić w siedzibę św Mikołaja.. I to jest właśnie świecka wiara w cuda.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 23 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2016 (edytowane) Chciałbym tylko zauważyć, że wypuszczanie złowionych ryb jest formą samoograniczenia.Potrafię sobie wyobrazić statystyki, gdzie na 100 wypuszczonych kilka ryb padnie z powodu trudów związanych z holem.Jednak znaczna część przeżyje dłużej, bo już raz"skłuta" będzie trudniejsza do złowienia przez amatorów rybiego białka. W konsekwencji populacja zyska.Być może nie dotyczy to szczupaków, ale bolków na pewno tak. Edytowane 23 Czerwca 2016 przez korol 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.