marioligi Opublikowano 18 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2022 @eRKa - masz odrobinkę mylne pojęcie co do rzeczywistości...I tak - kto pisze operat ? No na pewno nie urzędnik:) OM tu trzeba profesorskiej głowy i pewnie jakiegoś instytutu...spróbuj poszukać to nie boli....Limity drapieżników 1 szt dziennieWymiar szczupaka 60Pozdrawiam serdecznie Są połowy sieciowe ponieważ jest za dużo białorybu, A jak już wspominałem wędkarzom nie w smak wypełnianie rejestrów( A to właśnie one poza badaniami mogą dać pogląd nt ilości ryb odławianych przez wędkarzy.Dalej - na stronie OM masz terminarz zarybień wraz z nr telefonu.....Dalej SSR nie działa kumotersko - nic mi o tym nie wiadomo,Kontrole są częstotliwie prowadzone w patrolach mieszanych Jest ich(oczywiście) za mało 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 18 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2022 @eRKa - masz odrobinkę mylne pojęcie co do rzeczywistości...I tak - kto pisze operat ? No na pewno nie urzędnik:) OM tu trzeba profesorskiej głowy i pewnie jakiegoś instytutu...spróbuj poszukać to nie boli....Limity drapieżników 1 szt dziennieWymiar szczupaka 60Pozdrawiam serdecznie Są połowy sieciowe ponieważ jest za dużo białorybu, A jak już wspominałem wędkarzom nie w smak wypełnianie rejestrów( A to właśnie one poza badaniami mogą dać pogląd nt ilości ryb odławianych przez wędkarzy.Dalej - na stronie OM masz terminarz zarybień wraz z nr telefonu.....Dalej SSR nie działa kumotersko - nic mi o tym nie wiadomo,Kontrole są częstotliwie prowadzone w patrolach mieszanych Jest ich(oczywiście) za mało Pisałem o moim okręgu - te ilości... Pracowników okręgu traktuje jak urzędników. A jeśli twierdzisz, że to pisali profesorowie z instytutu - to tym gorzej. Zobacz - jak ta nauka rozmija się z oczekiwaniami wędkarzy. Wędkarze siat nie chcą, ale naukowcy wiedzą lepiej.(masło złe - margaryna dobra, albo odwrotnie w zależności kto wynajął naukowców) Skutecznym "lekarstwem" na bałoryb są drapieżniki. To one są naturalnym regulatorem pogłowia innych ryb. To może ten jeden dziennie to nadal za dużo?Skoro jest zarząd i wspomagają go tęgie głowy - to co za problem taki limit radykalnie zmniejszyć? Oczywiście będzie wbrew oczekiwaniom wędkarzy, ale jak wyżej - wędkarze są omylni... - albo inaczej - skoro można w jednym być przeciw, to dlaczego w drugim już nie? Czy białorybu za ZZ jest za dużo nie mam pojęcia, ale odwołam się do ZS. Gdzie zdarzyły się zawody feederowe, gdzie nie wszyscy rybkę złowili. Itd itp.Wzajemnie pozdrawiam:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabor Opublikowano 18 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2022 Ale się spinacie nie wiem dla czego każdy ma swoje zdanie i tyle .Nie łowie na Zegrzu bo nie mogłem się dostosować do presji na tym zbiorniku . Nie łowie po to by złowić bardziej zależy mi na wypoczynku , nie mam parcia na rekordy ani wyniki . Jeśli byłbym młodszy zmienił bym zainteresowanie ale teraz już nie mam wyjścia musze cierpieć .Widzę co się dzieje od kilkunastu lat w wędkarskim cyrku .Suma za dużo to go kuszami przetrzebić , białorybu za dużo to go siatami odłowić .Zawsze szukamy winnych obok nas .W tym systemie jaki teraz jest nie będzie ryb .Żaden operat ani ustawa nic tu nie zmieni .Największymi drapieżnikami są ludzie i ich poczynania . PZW od dawna to fikcyjny przyjaciel wędkarzy .Ile narybku można kupić za jeden terenowy samochód .?Ile narybku można kupić za pensje ZG PZW .?PZW to handlarze nadzieją a wędkarze to łykają jak kormorany rybki ( Nasze )Zarybiać , zarybiać , i jeszcze raz zarybiać .Ograniczyć ilości zabranej ryby w kg , każdej czy to ukleja czy leszcz .Ryby jest strasznie mało w naszych wodach a wyniki na zawodach zawodowców o niczym nie świadczą .Dajcie sobie spokój i wstawiajcie zdjęcia rybek złowionych na ZZ bo ich tu jest bardzo mało lub kilka jak na takie zacne forum . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 18 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2022 Wyobraź sobie Romku ,że rozmawiałem z bardzo mądrą osobą,która w bardzo banalny sposób wytłumaczyła mi dlaczego jest rybak na Zegrzu i ciężko się będzie go pozbyć.Otóż w takich zbiornikach w pewnym momencie zatraca się równowaga pomiędzy drapieżnikiem ,a białorybem,którego pod wpływem bardzo sprzyjających warunków robi się za dużo. Regulacją (odłowem) zajmuje się rybak,bo wędkarze oficjalnie prawie nic nie odławiają,bo rejestry wracają puste,a na podstawie tych rejestrów można by stwierdzić (gdyby były rzetelnie wypełniane) ,że wędkarze odławiają wystarczającą liczbę białorybu i rybak nie jest już potrzebny...Wychodzi na to,że chyba sami nieświadomie robimy sobie krzywdę!Też uważam,że ta woda jest ZARŻNIĘTA i potrzeba wiele czasu i wiele pracy aby to naprawić! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 18 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2022 Cyprys raczej nie naprawi się samaZnam taki zbiornik na którym przez jakiś czas był zakaz wędkowaniaJak go dopuścili dla wędkarzy na początku były wyniki 2 cyfroweWieść się rozeszła i po miesiącu ciężko było o 2 szt Z biegiem czasu raz było lepiej raz gorzej zależnie czy nastąpiła następna fala wędkujących ale ewidentnie woda została "zabita" samą obecnością tylu wędkarzyI nawet to że to woda "no kill" nie powoduje iż mimo sporej ilości ryb łatwo je tam złowić 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 18 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2022 Wiem ,że się sama nie naprawi. Mam też świadomość ,że nie ma złotego środka, a ta woda ma taki potencjał....U nas bez kija nic nie zrobisz!Jak napisał Romek @Erka trzeba wprowadzić konkretne limity i pilnować aby były przestrzegane! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 18 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2022 Wątek zegrzyński jest dobrym miejscem, żeby pisać o problemie, który od lat toczy polskie wędkarstwo. Ci, którzy kwestionują przykład szwedzki, wysuwają argumenty rozmijające się, moim zdaniem, z sednem tego przykładu. Szwedzi beretowali w przeszłości ryby na potęgę. Przejrzyjcie chociażby reklamówki ABU sprzed 40-50 lat. Pokoty pięknych szczupaków na pomostach. Zauważyli, że nie tędy droga. Slusznie doszli do wniosku, że trzeba dokonać mentalnego zwrotu o 180 stopni. Szwecję odbieram jako kraj, gdzie człowiek zostawił przyrodzie samoregulowanie ekosystemu, a sobie prawo do pielęgnowania i pilnowania, czy wszystko jest ok. Taki cel, według mojej wiedzy przyświeca Sport Fiskarnie (ichniemu PZW). Są pewnie wyjątki od reguły, bo to w większości woda prywatna, a nie ma możliwości, żeby wszyscy na zawołanie myśleli podobnie. Ponieważ argument wpływu samej presji wędkarskiej na wyniki wędkarskie wydaje mi się absurdalny, tych słabych wyników należy się doszukiwać wyłącznie w metodycznym wybijaniu pogłowia ryb. W konsekwencji za te wyniki odpowiada brak reakcji ze strony człowieka (zarządcy wody, teoretycznie nas, w praktyce grupy działaczy stojących na straży status quo). W tym momencie dochodzimy do ściany, ponieważ nie ma punktu zaczepienia do jakiegokolwiek ruchu, który zaprowadziłby w Polsce "szwedzki porządek". Obecny system musiałby upaść, ponieważ jest od A do Z skonstruowany na inną modłę, a to sprawia, że nie ma możliwości by go skutecznie zreformować. Wędkarzy jest dużo, wody mało, więc przyświecać nam powinno uczynienie wszystkich wód w Polsce zasobnymi w ryby, aby każdy miał poczucie, że z tego co mamy, wyciśnięto tyle, ile się dało. Pojedyncze rodzynki nie pomieszczą pół miliona gawiedzi. Pozabijają się wzajemnie ołowiem wystrzeliwanym na plecionce. I tak można pisać bez końca. Jest to tylko moja smutna refleksja, bo mam świadomość, że cechy, które można nam przypisać, wykluczają optymizm w ocenie tego, do czego zmierzamy. Jakie to cechy i czym mentalnie różnimy się od sąsiadów z północy? Niech każdy sobie odpowie, zanim siądzie do pisania o tym, że nie mam racji. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablo Opublikowano 19 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2022 @Maciej W. - chciałbym abyś nie miał racji ale niestety masz całkowitą rację. Najgorsze w polskim przypadku jest konieczność zmian systemowych. Począwszy od poważnego traktowania środowiska nie jako zasobu do wyeksploatowania tylko jako dziedzictwa kraju które powinno być przekazywane następnym pokoleniom w stanie lepszym niż było. A co jest teraz? https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/raport-polska-panstwem-z-najgorszym-stanem-srodowiska-w-calej-unii-europejskiej-6191577 Smutne, że jest to punkt z którego startujemy. Musi równolegle poprawiać się stan środowiska. I to muszą być zmiany naprawdę głębokie. To nie jest kwestia "wymiarów widełkowych" czy np. haków bezzadziorowych. To są detale które w obecnej sytuacji nie mają żadnego znaczenia. Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie jestem ich przeciwnikiem. Chodzi mi tylko o przyłożenie odpowiedniej miary do problemu, abyśmy sobie uświadomili ten ogrom błędów i sytuację w której się znajdujemy. Po pierwsze zmiany w prawie. I to zmiany głębokie na poziomie ustaw Sejmu. Muszą się zmienić podstawy prawne. Nie może być tak, że ktoś doprowadza (nawet pośrednio) do śmierci 500 ton ryb i nie spotyka go z tego tytułu żadna kara. Państwo nie funkcjonuje tutaj. Myślę, że temat co do tego na którym etapie jest Państwo a środowisko mamy już odfajkowany. Teraz jest sprawa co można zrobić - na teraz. Trzeba sobie uświadomić, że przy tej ilości wędkarzy i tej presji na drapieżniki i tej mentalności ludzi. Żadna woda obecnego modelu gospodarowania nie udźwignie. I nie dźwiga bo stan wód jaki jest wszyscy widzą. Moim zdaniem należałoby przenieść środek ciężkości z zarybień i smażalni ryb (musiałem wbić szpilę OM PZW) na kontrolę i ochronę wód (szeroko pojętą) oraz lobbing za zmianami prawnymi. Do tego trzeba fachowców (i to jeszcze nowocześnie myślących) z dziedzin nauk biologicznych i prawa wodnego. Ja wiem, że w tym kraju pojęcie "ekolog" zostało sprowadzone do, przepraszam za słownictwo, "oderwanego od rzeczywistości i prozy dnia lewackiego oszołoma". Ale tak naprawdę aby ktoś był ekologiem to musi skończyć studia na odpowiednim kierunku. A ekologia i sozologia to obecnie bardzo ważne dziedziny. I nic nikomu po pieniądzach skoro umrze w wieku lat 60 czy 70 na powikłania od ciągłego zatrucia PM1 czy zeżarcia kurczaka który był karmiony karmą z dioksynami (to w Wielkopolsce), przepraszam za dygresję. A teraz ad rem. Koniec z zabieraniem drapieżników. No niestety, sorry, chcesz zjeść rybę - zjedz karpia z hodowli stawowej. Szwedów jest 22 osoby na km2, nas jest 122 na km2 i zupełnie inna siła odziaływania na środowisko. A jakby policzył ile osób przypada na powierzchnię wód, to jeszcze ten stosunek by się pewnie pogorszył.Z naszego wędkarskiego punktu widzenia - trzeba doprowadzić do tego aby komuś nie opłaciło się zabrać nielegalnie tej rybki albo wytruć tego co jest już w wodzie. Odłowy rybackie na wodach wędkarskich - koniec z tym, w obecnym rozumieniu. Jedyne co to odłowy kontrolne - naukowe i służące poprawie struktury troficznej (bardzo mądre określenie - wyguglać jak ktoś nie wie) wód. Tylko to też musi być pod kontrolą. Nie może tak być, że dostaje zezwolenie na odłów sieczki a na boku skręca sobie szczupaczka i sandaczyka. I tu wracamy do początku, do zmian w prawie. Zresztą w ogóle wody powinny zostać podzielone sprawiedliwie wedle proporcji na użytkowane rybacko i wędkarsko. Ilu się utrzymuje z rybactwa a ilu z wędkarstwa? Rybacy mają jeszcze swoje stawy, jest produkcja stawowa. Nie mam nic przeciwko rybakom tylko nie doprowadzajmy do sytuacji wiecznego konfliktu interesów. To naprawdę jest do zrobienia. To nie jest "rocket science", mamy tyle przykładów na świecie - gotowe rozwiązania, do zmodyfikowania tylko. I po tym wszystkim naprawdę nie trzeba będzie zabraniać łowienia na trolling, verta, zakazywać łowienia z łódki na pół roku, na przynęty powyżej 5 cm. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 19 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2022 https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/raport-polska-panstwem-z-najgorszym-stanem-srodowiska-w-calej-unii-europejskiej-6191577 Lewackie bajdurzenie. Duże rzeki powinny być uregulowane i służyć do transportu. Ich dopływy powinny mieć usunięte wszelkie przeszkody by można robić grupowe spływy kajakowe. Od dawna wiadomo, że najlepiej zapobiegają powodziom zbiorniki retencyjne. Powinno się ich zbudować jak najwięcej. Dzięki temu będzie można zbudować kolejne osiedla w dolinach rzecznych. Tzw. tereny zalewowe to kolejny wymysł pseudoekologów. Wczoraj jadąc na Mazury przejeżdżałem przez wsie północnego Mazowsza. Żyje tu patriotyczne społeczeństwo, nie ulegające jakimś bzdurnym zielonym miazmatom. Na większości domów wiszą nasze flagi, a z kominów unosi się piękny, gęsty żółty dym. I dobrze. Nie będzie nam obcy pluł w twarz, 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 19 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2022 Pewnie! Należy się cofnąć do jaskini, czerwoni Khmerowie mogą u zielonych biegać za pionierów nowych horyzontów, nowych człowieków. I oczywiście w kraju cierpiącym na stały deficyt wody nie należy jej zbierać ani gromadzić w sposób inny, jak to tzw niezależne i pozarządowe organizacje dla nas planują . W całym świecie tak - w Polsce nein.. Wyrzuć pralkę, Mysha, i koniecznie odstaw wszystkie węglowodory, bez dzielenia na ideologicznie poprawne albo niepoprawne Eko bambiniści wszystkich krajów, łączcie się Te ładnie brzmiące ogólniki, które "pablo" nam tutaj serwuje - tak charakterystyczne dla mniemanologii sieci - z założenia, niewiedzy i chybaslepa stronniczość, omijają sedno. Rybaków nie należy traktować jako konkurentów na wspólnym pastwisku, tylko jak ludzi lepiej zorganizowanych i wielokroć przytomniejszych, i wbrew pozorom zdecydowanie lepiej obchodzących się z środowiskiem. Przez tysiące lat rosnącej presji ryby nie zniknęły. I to nie oni wyrybili dziesiątki naszych rzek - to wędkarski świat uczynił! I nieustannie jestem zdania, że jeśli mamy w planach dokonać jakiekolwiek zmiany, musimy zacząć od siebie.. a nie idoitcznego wskazywania palcem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koza11 Opublikowano 19 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2022 Lewackie bajdurzenie. Duże rzeki powinny być uregulowane i służyć do transportu. Ich dopływy powinny mieć usunięte wszelkie przeszkody by można robić grupowe spływy kajakowe. Od dawna wiadomo, że najlepiej zapobiegają powodziom zbiorniki retencyjne. Powinno się ich zbudować jak najwięcej. Dzięki temu będzie można zbudować kolejne osiedla w dolinach rzecznych. Tzw. tereny zalewowe to kolejny wymysł pseudoekologów. Wczoraj jadąc na Mazury przejeżdżałem przez wsie północnego Mazowsza. Żyje tu patriotyczne społeczeństwo, nie ulegające jakimś bzdurnym zielonym miazmatom. Na większości domów wiszą nasze flagi, a z kominów unosi się piękny, gęsty żółty dym. I dobrze. Nie będzie nam obcy pluł w twarz,Ty to prankster jesteś 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 19 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2022 @Maciej W. - chciałbym abyś nie miał racji ale niestety masz całkowitą rację. Najgorsze w polskim przypadku jest konieczność zmian systemowych. Począwszy od poważnego traktowania środowiska nie jako zasobu do wyeksploatowania tylko jako dziedzictwa kraju które powinno być przekazywane następnym pokoleniom w stanie lepszym niż było. A co jest teraz? https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/raport-polska-panstwem-z-najgorszym-stanem-srodowiska-w-calej-unii-europejskiej-6191577 Smutne, że jest to punkt z którego startujemy. Musi równolegle poprawiać się stan środowiska. I to muszą być zmiany naprawdę głębokie. To nie jest kwestia "wymiarów widełkowych" czy np. haków bezzadziorowych. To są detale które w obecnej sytuacji nie mają żadnego znaczenia. Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie jestem ich przeciwnikiem. Chodzi mi tylko o przyłożenie odpowiedniej miary do problemu, abyśmy sobie uświadomili ten ogrom błędów i sytuację w której się znajdujemy. Po pierwsze zmiany w prawie. I to zmiany głębokie na poziomie ustaw Sejmu. Muszą się zmienić podstawy prawne. Nie może być tak, że ktoś doprowadza (nawet pośrednio) do śmierci 500 ton ryb i nie spotyka go z tego tytułu żadna kara. Państwo nie funkcjonuje tutaj. Myślę, że temat co do tego na którym etapie jest Państwo a środowisko mamy już odfajkowany. Teraz jest sprawa co można zrobić - na teraz. Trzeba sobie uświadomić, że przy tej ilości wędkarzy i tej presji na drapieżniki i tej mentalności ludzi. Żadna woda obecnego modelu gospodarowania nie udźwignie. I nie dźwiga bo stan wód jaki jest wszyscy widzą. Moim zdaniem należałoby przenieść środek ciężkości z zarybień i smażalni ryb (musiałem wbić szpilę OM PZW) na kontrolę i ochronę wód (szeroko pojętą) oraz lobbing za zmianami prawnymi. Do tego trzeba fachowców (i to jeszcze nowocześnie myślących) z dziedzin nauk biologicznych i prawa wodnego. Ja wiem, że w tym kraju pojęcie "ekolog" zostało sprowadzone do, przepraszam za słownictwo, "oderwanego od rzeczywistości i prozy dnia lewackiego oszołoma". Ale tak naprawdę aby ktoś był ekologiem to musi skończyć studia na odpowiednim kierunku. A ekologia i sozologia to obecnie bardzo ważne dziedziny. I nic nikomu po pieniądzach skoro umrze w wieku lat 60 czy 70 na powikłania od ciągłego zatrucia PM1 czy zeżarcia kurczaka który był karmiony karmą z dioksynami (to w Wielkopolsce), przepraszam za dygresję. A teraz ad rem. Koniec z zabieraniem drapieżników. No niestety, sorry, chcesz zjeść rybę - zjedz karpia z hodowli stawowej. Szwedów jest 22 osoby na km2, nas jest 122 na km2 i zupełnie inna siła odziaływania na środowisko. A jakby policzył ile osób przypada na powierzchnię wód, to jeszcze ten stosunek by się pewnie pogorszył.Z naszego wędkarskiego punktu widzenia - trzeba doprowadzić do tego aby komuś nie opłaciło się zabrać nielegalnie tej rybki albo wytruć tego co jest już w wodzie. Odłowy rybackie na wodach wędkarskich - koniec z tym, w obecnym rozumieniu. Jedyne co to odłowy kontrolne - naukowe i służące poprawie struktury troficznej (bardzo mądre określenie - wyguglać jak ktoś nie wie) wód. Tylko to też musi być pod kontrolą. Nie może tak być, że dostaje zezwolenie na odłów sieczki a na boku skręca sobie szczupaczka i sandaczyka. I tu wracamy do początku, do zmian w prawie. Zresztą w ogóle wody powinny zostać podzielone sprawiedliwie wedle proporcji na użytkowane rybacko i wędkarsko. Ilu się utrzymuje z rybactwa a ilu z wędkarstwa? Rybacy mają jeszcze swoje stawy, jest produkcja stawowa. Nie mam nic przeciwko rybakom tylko nie doprowadzajmy do sytuacji wiecznego konfliktu interesów. To naprawdę jest do zrobienia. To nie jest "rocket science", mamy tyle przykładów na świecie - gotowe rozwiązania, do zmodyfikowania tylko. I po tym wszystkim naprawdę nie trzeba będzie zabraniać łowienia na trolling, verta, zakazywać łowienia z łódki na pół roku, na przynęty powyżej 5 cm.Rozpisałeś się pablo konkretnie ... Tylko moim zdaniem szybciej wygramy nadchodzące mistrzostwa, aniżeli "polskie" prawo się zmieni. Dlaczego tak uważam ? A choćby z powodu zerowych wyników tzw. śledztwa w sprawie zatrucia Odry. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 22 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2022 Przyszedł mi do głowy taki pomysł, żeby zorganizować na jerkbacie jakieś "wirtualne spotkanie" z zarządem Okregu Mazowsze. Nie wiem jeszcze w jaki sposób, moze byśmy na początek stowrzyli listę pytań / pomysłów / propozycji tutaj na forum a następnie poprosili zarząd OM o ustosunkowanie się do nich w formie jakiegoś wywiadu czy artykułu ? Z tego co słyszę sporo się dzieje ale mało z tego dociera do nas, zwykłych wędkarzy. Z drugiej strony, może też moglibysmy naszym przedstawicielom w OM podsunąć jakieś pomysły, rozwiązania. Takie jak to się teraz mówi "Q & A". Co o tym sądzicie ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 22 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2022 Podpowiem pierwsze pytanie Dlaczego sieć nie jest dobrym miejscem na rozmowy o rzeczach ważnych, elementarnych a nawet zasadniczych ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 22 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2022 o sieci sam chętnie zapytam podobno rybak stawia na Zegrzu sieci na "czaszy" na wejściu do Kanału - chociaż mu nie wolno... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 23 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2022 Fajny pomysł, chętnie porozmawiam na tematy wód OM i jeszcze chętniej poznam pomysły i wasze przemyślenia. Mam też ogromną prośbę, właśnie zaczynają się zebrania sprawozdawcze w kołach, nlw większości z nich będą uczestniczyć członkowie zarządu Okręgu Mazowieckiego. Jest więc szansa aby porozmawiać bezpośrednio, dlatego proszę idźcie na zebrania. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 27 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2022 Fajny pomysł, chętnie porozmawiam na tematy wód OM i jeszcze chętniej poznam pomysły i wasze przemyślenia. Mam też ogromną prośbę, właśnie zaczynają się zebrania sprawozdawcze w kołach, nlw większości z nich będą uczestniczyć członkowie zarządu Okręgu Mazowieckiego. Jest więc szansa aby porozmawiać bezpośrednio, dlatego proszę idźcie na zebrania.Jak tam dziś na zebraniu było? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 27 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2022 Dzięki bardzo miło, pierwszy raz byłem w tym kole i spotkałem grupę ciekawych wędkarzy. Fajnie że stawiają na pracę z młodzieżą, wnioski które padły też dają światełko na działania na ich wodach. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 16 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2022 Zasady na 2023 rok:https://ompzw.pl/files/filesfile/1/file-6898.pdf?fbclid=IwAR3IFsYQrAIA2wUCgDPGfSKFd2nSgKgyvuGOPI2aTdCnyC6XXSf3hfFrk4Q Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 17 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2022 Na Gnojnie, od przyszłego roku, będzie można łowić spod lodu ale trzeba wszystko puszczać. Słuszną linię ma nasza władza, z tego co kiedyś czytałem, takie ryby i tak zdechną. Drugi news, w Ugandzie hipopotam połknął dwuletniego murzynka, a potem wypluł.???? To jak z tym łowieniem spod lodu, bo że hipopotam wypuszcza, to już wiem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 17 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2022 Piotrek możesz podać jakieś źródło do tej informacji ? Nie brzmi zbyt wiarygodnie. , z tego co kiedyś czytałem, takie ryby i tak zdechną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 17 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2022 Na Gnojnie, od przyszłego roku, będzie można łowić spod lodu ale trzeba wszystko puszczać. Słuszną linię ma nasza władza, z tego co kiedyś czytałem, takie ryby i tak zdechną. Drugi news, w Ugandzie hipopotam połknął dwuletniego murzynka, a potem wypluł.???? To jak z tym łowieniem spod lodu, bo że hipopotam wypuszcza, to już wiem.Coś słyszałem, nie sprawdzę ale napiszę. Piotr po pierwsze to tak, na Gnojnie w przyszłym roku można będzie łowić z lodu.Po drugie tak trzeba będzie wypuszczać złowione ryby ale tylko drapieżne. Białoryb będzie mozna zabierać zgodnie z zasadami obowiązującymi w 2023. Po trzecie to chętnie poznam źródło Twojej teorii o zdychaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elmo Opublikowano 17 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2022 Sandacz ma dluzszy okres ochronny niz sum? Tarło maja chyba w odwrotnej kokejnosci ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 17 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2022 Sandacz ma dluzszy okres ochronny niz sum? Tarło maja chyba w odwrotnej kokejnosci ????Zgadza się, jednak zasady są tworzone nie tylko na podstawie czasu tarła. Okres ochronny sandaczy wydłużony został ze względu na potrzebę ochrony ich na gniazdach. W przyszłości może uda się pomyśleć o wprowadzeniu ruchomego okresu ochronnego, zależnego od warunków w danym roku. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 17 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2022 . W przyszłości może uda się pomyśleć o wprowadzeniu ruchomego okresu ochronnego, zależnego od warunków w danym roku.Ruchomy okres ochronny . Piękne ,ale i bardzo trudne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.