milupa Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 Piotrek proszę Cię nie staraj się mi udowadniać ze Wisła i łowiska mazowieckie są zadbane pilnowane i zarybiane. Takiej padliny jaka jest w tym okręgu to nie ma chyba na całym świecie. Łowiłem w wielu łowiskach i przeważnie udawało mi się połowić mimo że nie znałem tych miejsc jak znam Wisłę. W tym momencie złowić w tej rzece coś sensownego graniczy z cudem. Łowione sandacze 50+ mają głębokie rany po kormoranach. Pływam z bocznym skanem i drobnica chowa się na metrowej wodzie i krzakach, za przykosami na golym jest pustynia. Zostały jedynie te duże sumy na których pzw jeszcze chce teraz zedrzeć kasę bo liczy że wędkarze za to zapłacą bo tak tęsknią za trollingiem, no ja sie nie dorzuce bo wychodze z zalozenia ze jak place to wymagam. Poważnie zacząłem się zastanawiać czy kupować składkę w tym okręgu. Co do zarybień to tam gdzie łowie nigdy nie słyszałem o zarybieniach poza wpuszczaniem dużych szczupaków których i tak nikt nie łowi. Może pzw coś wpuszcza ale i tak jest to kropla w morzu nie przekładająca się na wyniki na wędce. Poza tym zarybienia powinny wspomagać inne działania bo samymi zarybieniami ryb nie przybędzie choc nie wiem ile by się wrzuciło do wody. W takiej Holandii nie zarybiają i ryb jest nabite.Z tego co widziałem na fejsie żeby połowić też jeździsz do Szwecji, dla czego?Ja zadałem konkretne pytanie, napisałeś o braku zarybień, więc poproszę o dowody. Akurat ja mam konkretne informacje na temat zarybień i dlatego gdy czytam informacje takie jak napisałeś to ciekaw jestem skąd takie przeświadczenie. Co do pilnowania i stanu wody się zgadzam, jest bardzo dużo do zrobienia, więc na miarę moich możliwości próbuję cokolwiek zrobić. Za to mało jest chętnych do działania, więcej do brania. Holandia którą przytoczyłes ma inny system, tam państwo zajmuje się wodami, tam też społeczeństwo ma inne podejście, jest edukacja od najmłodszych lat. Kormorany są i będą, nie lubię ich ale są częścią natury, jedzą ryby żeby żyć. Co do Szwecji o której wspomniałeś tak w zeszłym i tym roku byłem po kilku latach przerwy. Jeżdżę tam bo polubiłem ten kraj, mentalność ludzi, miłą atmosferę i brak wszędobylskiej pazerności na ryby jak jest u nas. Tam podobnie jak Holandii ludzie mają inne podejście do wody, są tego uczeni od najmłodszych lat, zresztą jak i poszanowania prawa.Jeżdżę tam bo mogę się zresetować psychicznie. Co do przytoczonych kormoranów to też tam są. W tym roku widziałem jedno z większych stad w życiu, a mimo wszystko ryby są. Za to nie ma takiej presji wędkarskiej jak u nas. Więc zastanówmy się czy to faktycznie kormorany są głównym problemem czy człowiek. Jeśli u nas nie zmieni się podejście ludzi to nigdy się nie poprawi. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 I dalej - centrala nas ocali! Un mi tak kozo!, un mi załatwi! Stowarzyszanie się nie jest środkiem do osiągnięcia celu, bo samo z siebie jest celem. U nas - ciągle zbieraniną kiepskich Żadne stowarzyszenie nie ma tylu możliwości co miał związek przez trzy dekady.Właśnie centrala nas rozpie.dala, a nie ocala. Skąd u Ciebie ta tęsknota za onymi? Starymi dobrymi czasami? Przecież to wtedy rodziły się te wszystkie patologie które dziś gnębią wędkarstwo. Z centralą na czele. A przyznaj, że wyrwać się z pod skrzydeł centrali to wcale nie jest tak prosto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 Więc zastanówmy się czy to faktycznie kormorany są głównym problemem czy człowiek. Na logikę to duża ilość kormoranów świadczy o dużej ilości ich pokarmu czyli ryb. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 A tam gdzie ich nie ma to pustynia w wodzie hahahahaSulejów odwiedzają sporadycznie - widocznie nie chcą zdychać z głodu - a jak jest na Zegrzu? To nie jest naturalne środowisko w dzisiejszej Polsce, ani tym bardziej naturalna ilość tak ptaków jak i ryb, więc wniosek dość kiepski... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 (edytowane) Kormorany są problemem. Jest ich zdecydowanie za dużo. Stada po kilkaset sztuk pustoszą wodę. W Warszawie jest jch dużo ale w stronę Płocka to jakaś masakra. Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka Edytowane 26 Listopada 2023 przez jacekp29 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 (edytowane) Ja zadałem konkretne pytanie, napisałeś o braku zarybień, więc poproszę o dowody. Akurat ja mam konkretne informacje na temat zarybień i dlatego gdy czytam informacje takie jak napisałeś to ciekaw jestem skąd takie przeświadczenie. Co do pilnowania i stanu wody się zgadzam, jest bardzo dużo do zrobienia, więc na miarę moich możliwości próbuję cokolwiek zrobić. Za to mało jest chętnych do działania, więcej do brania. Holandia którą przytoczyłes ma inny system, tam państwo zajmuje się wodami, tam też społeczeństwo ma inne podejście, jest edukacja od najmłodszych lat. Kormorany są i będą, nie lubię ich ale są częścią natury, jedzą ryby żeby żyć. Co do Szwecji o której wspomniałeś tak w zeszłym i tym roku byłem po kilku latach przerwy. Jeżdżę tam bo polubiłem ten kraj, mentalność ludzi, miłą atmosferę i brak wszędobylskiej pazerności na ryby jak jest u nas. Tam podobnie jak Holandii ludzie mają inne podejście do wody, są tego uczeni od najmłodszych lat, zresztą jak i poszanowania prawa.Jeżdżę tam bo mogę się zresetować psychicznie. Co do przytoczonych kormoranów to też tam są. W tym roku widziałem jedno z większych stad w życiu, a mimo wszystko ryby są. Za to nie ma takiej presji wędkarskiej jak u nas. Więc zastanówmy się czy to faktycznie kormorany są głównym problemem czy człowiek. Jeśli u nas nie zmieni się podejście ludzi to nigdy się nie poprawi.Piotrek co chcesz mi udowodnić, to że gdzieś tam pzw wpuści 200tys narybku sandacza ktory zostanie w wiekszosci zezarty przez kormorany to jest zajebiscie?Mnie interesuje efekt tych działań czyli to co zawiśnie na końcu mojej wędki a w naszym okręgu zawisa coraz mniej. W tym momencie wędkarze przez sezon pływają za jednym dobrym sandaczem którego niekoniecznie łowią. Standardowy tekst po złowienie jak to ta Wisła jest trudna i wynagradza te wysiłki i kochaja ta rzekę. Chyba zaczęliśmy już żyć w jakimś matrixsie ze w to zaczęliśmy wierzyć. Ja akurat uważam że główna winę ponoszą kormorany. Pływałeś kiedyś w okresie jesienno zimowym po Wiśle? Widziałeś te stada po 300 ptaków, widziałeś jaka jatkę robi takie stado? Ja niestety widziałem nieraz. Boleni tam gdzie łowie nikt nie łowi i nikt ich nie zabiera. W tym momencie sytuacja z boleniem wygląda podobnie jak z sandaczem. Boleń akurat to ryba otwartej wody i myślę że jest bardzo łatwy do upolowania. Zostały sumy które jak urosną powyżej jakiegoś wymiaru są bezpieczne bo nie zmieszczą się do ptasiego wola a że dość szybko rosna mają większą szansę niż taki sandacz.W Szwecji łowiłeś w Szkierach? To Ci napisze ze tamte kormorany polują na śledzie i wielkość ich populacji nie ma większego wplywu na inne gatunki. Łowiłem szczupaki pod kolonia kormoranów i nie miały śladu po dziobach za to gromadnie leciały na otwarty Bałtyk. Nigdy nie widziałem ich polujących w zatokach.Co pzw nie zrobi to przy tej czarnej zarazie i tak nie da żadnego efektu.Piotrek odpowiedź mi za co mam pzw zapłacić 1400 zł opłaty za trolling za możliwość łowienia na umierającej rzece, pozostawionej samej sobie ze stadami kormoranów? Na odcinku od Smoszewa do Kępy Polskiej nie miałem nigdy kontroli. Edytowane 26 Listopada 2023 przez wujek 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabor Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 (edytowane) Jakiś czas temu pisałem o kormoranie .Nawet naukowcy zajmujący się ptakami nie spodziewali sie że kormorana jest w Polsce tak dużo .W 2010 roku kormorana w Polsce było około 130 tyś szt i zjadł przez 2010 r powyżej 12 tyś ton ryb .Ile wędkarze zabrali w tym roku można się dowiedzieć od PZW wynik wyjdzie sam . Nie wiem dlaczego zdjęcia nie wchodzą . Edytowane 26 Listopada 2023 przez Tabor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 26 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2023 Wszyscy (lub niemal wszyscy) tu piszący mają rację. Podobnie jak niemal wszyscy mają jakiś pomysł na poprawę sytuacji. I co? I nic. To kopiuj/wklej z wielu dziedzin naszego życia. Rozwiązania są często dziecinnie proste, brakuje wśród decydentów kogokolwiek kto nie tylko posłuchał by pomysłów na naprawę problemu, ale choć dostrzegł ów problem. Nasze hobby jest traktowane w przestrzeni publicznej na równi z filatelistyką i modelarstwem. Grupa idiotów, którzy zamiast siedzieć w fotelu przed telewizorem, marzną nad wodą wpatrując się w spławik. Z czasem dojdą do tego zarzuty o znęcanie się nad zwierzętami i zatruwanie ołowiem. Romek napisał, że centrala powinna lobbować i przepychać reformujące ustawy. Pełna racja. Tymczasem władze związku jak ognia boją się zmian (z wyjątkiem zmian wysokości składek i własnych wynagrodzeń). Hermetycznie zabetonowane towarzystwo, które czasem zrobi wyjątek i uchyli drzwi osobom inaczej pojmującym wędkarstwo. Warunkiem jest tylko, by tych drugich było mało i by byli zdani na łaskę większości. Po co lobbować za odstrzałem kormoranów, skoro może to wywołać ferment wśród wielbicieli ornitologii? Po co lobbować za zmianą ustawy o rybactwie i wprowadzać C&R, skoro rozdrażni to decydentów i większość płatników? Po co drażnić klientów kontrolami nad wodą, skoro ilość wpłaconych składek jakoś się spina? I tak mija dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści lat. Wędkarze wpadają w czarną rozpacz, a na Twardej constans i niezłe samopoczucie. Gdyby Sławek miał ochotę zaripostować "stowarzyszeniem", chciałbym go wyprowadzić zawczasu z błędu. PZW jest stowarzyszeniem tylko z nazwy. Stowarzyszają się grupy ludzi podobnie myślących, o podobnych celach i wybierające władze, które mają je reprezentować i dbać o interes ogółu. Czy towarzystwo, w którym się znaleźliśmy spełnia którykolwiek z tych warunków? Nie piszę tu o naszej bańce i klubach lokalnych pasjonatów, pozytywistów. Oczywiście do PZW siłą nikt nie zagania. Ale niech nikt mi nie zarzuca, że płacę co roku opłatę, wyłącznie by legalnie pobyć z wędką nad wodą. Monopol wyklucza wybór. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 Nie będę ripostował jakoś specjalnie przesadnie, aby nie urazić uczuć zaprzysięgłych członków, tym niemniej zechcę dwie rzeczy zauważyć; - po pierwsze, nasze umocowanie prawne zakłada i przyjmuje za pewnik, że forma stowarzyszenia jest nie tylko prostą kontynuacją tradycji, ale i oddolną formą samorządności i suwerenności. Do czego nie tylko nie dorośliśmy, ale nawet dorosnąć nie zamierzamy Wyszukując sobie alternatywy typu menedżerskiego albo jakiekolwiek inne byle tylko znoszące z nas samych wszelką odpowiedzialność.. co jest sprzeczne z naszym umocowaniem, którego też zmienić nie chcemy. Beka z samych siebie - po drugie, ludzie ukształtowani w systemie opartym na centralnym sterowaniu, na nim bez reszty polegający i ulegający, całkowicie niesamodzielni, nie mogą myśleć ani też postępować inaczej. Co zupełnie niepotrzebnie próbujecie udowadniać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 Zarybienia można sobie sprawdzić na stronie. Dla leniwych:https://ompzw.pl/artykul/terminarz-zarybien-2023-r Ciekawe pozycje:-----------------------------------------------------------------17.11.2023Wisłą nr 3, m. Warszawa/Tama KarczewskaSum kroczek - 2 400 kg 14.11.2023Wisła nr 4, m. Wyszogród/CzerwińskSum narybek jesienny - 41 600 szt-----------------------------------------------------------------To była jakaś promocja? Ale mniejsza z zarybieniami.Trolling w weekendy za 1400 się nie broni.Nawet nie dlatego, że drogo. Po prostu cena zbyt mocno odbiega od jakości i jest drastycznie wysoka w porównaniu do innych metod.Od razu widać, że to nie jest decyzja merytoryczna, tylko ideologiczna. Być może się mylę, ale moim zdaniem na naszym odcinku Wisły skuteczniejszy jest spinning Ale spoko, początek zmian na lepsze, kropla drąży skałę itd.Nawet rozumiem podejście, że lepsza mała zmiana niż żadna.Tak czy inaczej, na pewno się nie dołożę i podobnie jak Wujek 1400 wydam na lepszych łowiskach (z rybami). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 to nie jest argument za tym że nie trzeba zmieniać regulacji tylko za tym że trzeba znaleźć sposoby na skuteczną egzekucję. Jakby jeden czy drugi za takiego zabranego szczupaka z nadajnikiem stracili cały sprzęt wędkarski użyty do połowu (łącznie z łódką, silnikiem i przyczepką) i dodatkowo dostali mandat 5 tys zł to mogłoby się okazać że kolejni dwa razy by się zastanowili "czy warto". Skoro w innych krajach właściciele / zarządcy wód są w stanie wymusić pożądana zachowania wśród użytkowników wody to u nas też może to się udać - poczynając od zmian legislacyjnych właśnie a kończąc na organizacyjnych pierwsze kroki są robione - słyszałem że na Zegrzu powstał całodobowy posterunek PSR / SSR ...Posterunek Etatowej Straży Oam i SSR. Niestety PSR działa po staremu, w tym temacie wojewoda nic nie robi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 [...] forma stowarzyszenia jest nie tylko prostą kontynuacją tradycji, ale i oddolną formą samorządności i suwerenności. Do czego nie tylko nie dorośliśmy, ale nawet dorosnąć nie zamierzamy Wyszukując sobie alternatywy typu menedżerskiego albo jakiekolwiek inne byle tylko znoszące z nas samych wszelką odpowiedzialność.. co jest sprzeczne z naszym umocowaniem, którego też zmienić nie chcemy. Beka z samych siebie - po drugie, ludzie ukształtowani w systemie opartym na centralnym sterowaniu [...]Dzień dobry, ja w sprawie tych szczytnych idei stowarzyszeniowych i centralnego sterowania PZW nie jest od kilku lat związkiem sportowym bo nie dostosował swoich przepisów do ustawy o sporcie, a i warto wspomnieć, że nad polskimi związkami sportowymi nadzór sprawuje minister sportu, co też chyba nie bardzo było na rękę władzo związkowym. Tyle w kwestii "sił szybkiego reagowania" PZW na zmiany otoczenia prawnego. I kilka smaczków, ukardzionych kolegom hobbystom z forum "SiG", dotyczący szczytnych pobudek stowarzyszeniowych PZW. Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być osobą, która była pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa, o których mowa w art. 5 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1575 oraz z 2018 r. poz. 5, 369 i 1000), w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r.; Członek organu kontroli wewnętrznej polskiego związku sportowego nie może być osobą, która była pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa, o których mowa w art. 5 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być osobą, która była skazana prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe ścigane z oskarżenia publicznego Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być osobą najbliższą, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. z 2017 r. poz. 2204 oraz z 2018 r. poz. 20, 305 i 663), dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu na rzecz polskiego związku sportowego usług, dostaw lub robót budowlanych, w tym usług sponsoringu finansowego lub rzeczowego; Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być być osobą najbliższą, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny, dla osoby:a) posiadającej w spółkach prawa handlowego akcje lub udziały, będącej wspólnikiem spółki osobowej prawa handlowego,c) będącej członkiem organu, prokurentem lub pełnomocnikiem w innym podmiocie prowadzącym działalność gospodarczą - jeżeli działalność gospodarcza prowadzona przez te podmioty polega na świadczeniu na rzecz polskiego związku sportowego usług, dostaw lub robót budowlanych, w tym usług sponsoringu finansowego lub rzeczowego. Przypomina Wam to coś? Podpowiem: "Panie prezydencie, niech Pan nas ratuje". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 Nie będę ripostował jakoś specjalnie przesadnie, aby nie urazić uczuć zaprzysięgłych członków, tym niemniej zechcę dwie rzeczy zauważyć; - po pierwsze, nasze umocowanie prawne zakłada i przyjmuje za pewnik, że forma stowarzyszenia jest nie tylko prostą kontynuacją tradycji, ale i oddolną formą samorządności i suwerenności. Do czego nie tylko nie dorośliśmy, ale nawet dorosnąć nie zamierzamy Wyszukując sobie alternatywy typu menedżerskiego albo jakiekolwiek inne byle tylko znoszące z nas samych wszelką odpowiedzialność.. co jest sprzeczne z naszym umocowaniem, którego też zmienić nie chcemy. Beka z samych siebie - po drugie, ludzie ukształtowani w systemie opartym na centralnym sterowaniu, na nim bez reszty polegający i ulegający, całkowicie niesamodzielni, nie mogą myśleć ani też postępować inaczej. Co zupełnie niepotrzebnie próbujecie udowadniać IIe jeszcze razy trzeba pisać, że to co Ty piszesz, to zupełnie odbiega od rzeczywistości. Po raz kolejny - koło dzierżawi od gminy niewielki grajdołek - Potrafią zrobić ludzie składkę na ryby, potrafią te ryby zakupić, potrafią policzyć ile też za składkę mogą zabrać. Centrala, ani nawet okręg palcem nie kiwną, bo zwyczajnie nie potrzeba. I jeden drugiego pilnuje, żeby przypadkiem owego limitu nie przekroczyć.Można - można. To mam pod przysłowiowym nosem, więc widzę, że i ów staw regularnie koszony i wiatę zrobili, wędzarkę, ładne ognisko(miejsce). I ciekawostka - na tym stawie, były jakieś zawody okręgowego szczebla. Można Panie Sławku można i to się dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 Sławku, piętnujesz wędkarzy za to, że wykazują brak inicjatywy do działania i z ochotą poddają się nakazowo rozdzielczemu sterowaniu. Nie słyszę od Ciebie choć słowa krytyki w kierunku tych, którzy sterują. Gdyby jeszcze zarządzający wykazywali jakiekolwiek przejawy dostrzegania problemów i reformowania wędkarstwa, można by powiedzieć, że próbują coś robić, a towarzystwo ich olewa. Towarzystwo ich olewa, bo przez dziesięciolecia przyzwyczaiło się do tego, że polityk, prezes związku, policjant, czy urzędnik skarbowy jest na stanowisku dla własnej korzyści, a nie jako namaszczony przez nich przedstawiciel. Przedstawiciel, który powinien dbać o interesy płatników składek/podatników/wyborców. Decydentom w to graj. Im większa przepaść na linii odgórne zarządzanie-oddolna inicjatywa, tym dla nich lepiej. Dlatego przepchnięcie jakiejkolwiek inicjatywy naruszającej zastany porządek (patrz posty Piotrka), idzie jak krew z nosa. Dlatego na posiedzeniu ZG PZW wybrani wyganiali z sali wybierających, którzy chcieli to posiedzenie nagrywać. Każda władza marzy o tym by nikt się nie wtrącał w to co robi (nawet gdy nie robi nic) i ten model przynosi jej największe korzyści. Każdy zdrowo myślący człowiek nie wykaże inicjatywy, by w jakikolwiek sposób wspierać taki układ swoim kosztem, nawet jeśli to tylko koszt pracy społecznej. Każdy zdrowo myślący człowiek będzie marzył, by taki układ padł, a jego miejsce zajęły normalność, transparentność i elementarna uczciwość. Może nie każdy, ale duża część podwinie wtedy rękawy i zabierze się do roboty na rzecz ogółu. Sport Fiskarna robi to z sukcesami od lat. Co ciekawe, na cudzych prywatnych wodach. Bo tych publicznych jest w Szwecji jak na lekarstwo. I ludzie chętnie włączyli się do tego projektu. Bo widzą sens, rezultaty i wspólną korzyść ze zbiorowej inicjatywy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 Ach, nieraz żałuję żem tak mało nazbierał deficytów, byśmy nadawali na tej samej fali Aby kontekst był czytelny musimy cofnąć się do przeszłości. Kiedy PZW zastąpiło federację stowarzyszeń czyli ZSTW całkowicie zmieniono model funkcjonowania. Państwo zostało decydentem, dysponentem, i opiekunem wędkarskiego świata. Po tzw transformacji nie tylko nie nastąpił powrót do tradycji, a nawet lud z wędką, zdemoralizowany latami socjalizmu, zażądał jeszcze więcej opiekuńczego państwa. tak dla porządku - były próby resetu podejmowane min. przez środowisko skupione wokół Wieśka Dębickiego, ale odzew był niewielki a powstałe niezależne towarzystwa w przytłaczającej większości popadały. Z przyczyny jak powyżej.. Co nie zmniejszyło związkowej nadbudowy pełniącej rolę zarządcy - amatorskiej i ochotniczej, ale ją utrwaliło i rozbudowało ponad miarę. Było to zgodne z oczekiwaniami tzw członków, pragnących z cieśni swojego świeżego nowobogactwa, przekształcenia stowarzyszenia w firmę świadczącą odpłatne usługi. No i wyszła z tego idiotyczna, kiepsko funkcjonująca hybryda, pogardzana i zwalczana na wszystkie możliwe sposoby, a członki umyli ręce i przeszli do totalnej opozycji, uznając osobiście wymodzone pośmiewisko za stan naturalny niczemu niewinnej formie stowarzyszania. Morda w dżemie a proca w kieszeni eRKa, to małe stowarzyszenie ma ten sam statut co PZW, widocznie ludzie tam są bardziej kreatywni i odpowiedzialni. Ale być może dojdą do tego stanu umysłu co członek zwykły związkowy, i zażądają full serwisu i prowadzania za rączkę!? [...] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 27 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2023 Bardzo lubię Cię czytać. Za polszczyznę, wisielcze poczucie humoru i swoistą przekorność. Niestety, jeśli chodzi o wydłubanie z Twoich postów tego, jak sobie wyobrażasz wędkarstwo w Polsce, ni cholery nie jestem w stanie. Widać za dużo u mnie deficytów. Bo chyba nie chodzi Ci o skrzyknięcie do czynu społecznego sześciuset tysięcy ludzi? Pamiętam z dzieciństwa takiego typa z końską twarzą i siwym jeżem na głowie ("Pomożecie towarzysze?"). Księga Rekordów Guinnessa już szykuje kategorię... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 My, Polacy mamy anarchię we krwi, bardzo często przeciw nam samym wykorzystywaną no i planowo podsycaną - widzicie to, czy nie widzicie? Stowarzyszenie jest dla wędkarskiego świata forma najbardziej naturalną i oczywistą - nie ma co do tego chyba wątpliwości. Państwo dobrowolnie odstępuje nam część swoich uprawnień, a my chcemy i potrafimy dar udźwignąć. Czyste, niczym nieskalane powiernictwo! Wszystkie bez wyjątku stowarzyszenia - także spatusowane PZW, dobrowolnej organizacji przekształcanej wolą członków w spółkę zoo, z dyrekcją i akcjonariatem oczekującym profitów - opierają swoją działalność na osobistej aktywności, zaangażowaniu i pracy społecznej uczestników. Wiem - dla tutejszej większości trudno to nawet pojąć, a co dopiero sobie tak prostą rzecz wyobrazić, ale tak to działa w całym bożym świecie Albo to pojmiemy albo znikniemy jako istotny podmiot spadając do kategorii grzybiarzy albo innych kultur zbierackich . Być może nawet gorliwi unijczycy odnajdą "wtenkraju" swoje małe heimatgefuhl Friko, nie cenzuruj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andżej Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 (edytowane) Ja zadałem konkretne pytanie, napisałeś o braku zarybień, więc poproszę o dowody. Akurat ja mam konkretne informacje na temat zarybień i dlatego gdy czytam informacje takie jak napisałeś to ciekaw jestem skąd takie przeświadczenie. Co do pilnowania i stanu wody się zgadzam, jest bardzo dużo do zrobienia, więc na miarę moich możliwości próbuję cokolwiek zrobić. Za to mało jest chętnych do działania, więcej do brania.Holandia którą przytoczyłes ma inny system, tam państwo zajmuje się wodami, tam też społeczeństwo ma inne podejście, jest edukacja od najmłodszych lat. Kormorany są i będą, nie lubię ich ale są częścią natury, jedzą ryby żeby żyć.Co do Szwecji o której wspomniałeś tak w zeszłym i tym roku byłem po kilku latach przerwy. Jeżdżę tam bo polubiłem ten kraj, mentalność ludzi, miłą atmosferę i brak wszędobylskiej pazerności na ryby jak jest u nas. Tam podobnie jak Holandii ludzie mają inne podejście do wody, są tego uczeni od najmłodszych lat, zresztą jak i poszanowania prawa.Jeżdżę tam bo mogę się zresetować psychicznie. Co do przytoczonych kormoranów to też tam są. W tym roku widziałem jedno z większych stad w życiu, a mimo wszystko ryby są. Za to nie ma takiej presji wędkarskiej jak u nas. Więc zastanówmy się czy to faktycznie kormorany są głównym problemem czy człowiek. Jeśli u nas nie zmieni się podejście ludzi to nigdy się nie poprawi.Ogólnie to się zgadzam, ale twój argument o kormoranach ma pewne wady.Otóż, meandry rzeczne są częścią natury.BYły - nie ma.Ciągłość dużej rzeki, w sensie braku przeszkód uniemożliwiających migrację jest częścią natury.Była - nie ma.Obfitość drapieżników takich jak rysie, żbiki i wszelkie łasicowate, które mogą się dobrać do gniazd jest częścią natury.Była - nie ma.Duże ilości dużych ptaków drapieżnych to część natury.Były - nie ma.Zmieniające się koryto, lasy rosnące tuż nad wodą, powstające nowe starorzecza, okresowe występowanie rzeki z koryta i zalewanie okolicznych terenów, zapewniając rybom tarliska i masę żarcia są częścią natury.Były - nie ma. Nie można zrobić OGROMNEJ ingerencji w przyrodę, a następnie stwierdzić - dobra, zrobiłem co zrobiłem, a reszta się sama ureguluje. No ureguluje, np. w taki sposób, że w wodach ryb będzie śmieszna ilość. Bo przyroda się "reguluje", ale to nie znaczy, że efekt tej regulacji jest pozytywny.Człowiek stworzył dla kormorana wspaniałe warunki, stąd ogromny wzrost jego populacji.Teraz człowiek albo akceptuje, że kormoran wykończy te łowiska, w których mięsiarstwo i rybactwo nie dało rady, albo człowiek tłucze kormorana, by przyroda "wyregulowała się" w warunkach, w których ryby mają trochę lepszą szansę.Co jest dla nas priorytetem?Mieć co łowić?Czy mieć dużą populację kormorana? Edytowane 28 Listopada 2023 przez Andżej 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 ''Co jest dla nas priorytetem?Mieć co łowić?Czy mieć dużą populację kormorana?'' Akurat Twoje argumenty raczej nie przemawiają do ludzi.Idąc Twoim tokiem rozumowania 30 milionów Polaków może być za odstrzałem Ciebie lub mnie, bo co jest priorytetem? Chęć pokłócia kilku ryb haczykami, czy zaspokojenie głodu niewinnych ptaków? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andżej Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 (edytowane) ''Co jest dla nas priorytetem?Mieć co łowić?Czy mieć dużą populację kormorana?'' Akurat Twoje argumenty raczej nie przemawiają do ludzi.Idąc Twoim tokiem rozumowania 30 milionów Polaków może być za odstrzałem Ciebie lub mnie, bo co jest priorytetem?Chęć pokłócia kilku ryb haczykami, czy zaspokojenie głodu niewinnych ptaków?A ryba to czemuś winna?A drzewa, wykończone toksycznymi odchodami?A woda zatruta tym samym? Ja nie pisałem tych argumentów, by przekonać panią Jadzię.Pisałem te argumenty, by pokazać, że podejście z serii "no tak dział przyroda, co zrobisz, nic nie zrobisz, takie życie, Bożenko" jest wadliwe w warunkach przyrody przekształconej przez człowieka w stopniu ekstremalnym, a tak niestety mają się sprawy z polskimi rzekami.Jakbym przemawiał do losowych ludzi, to skupiłbym się na forsie, bo doskonale wiadomo, że koniec końców tylko na tym większości ludzi zależy, nawet jeśli udają, że jest inaczej. Tyle z mojej strony i mam nadzieję, że dyskusja wróci na normalne tory. Edytowane 28 Listopada 2023 przez Andżej 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 Dwadzieścia parę lat temu, jeżdżąc na Zalew Zegrzyński, zabierałem oprócz wędek lustrzankę z teleobiektywem. Fotografowałem małe stadko kormoranów na zafajdanym przez nie jedynym białym drzewie. To był egzotyczny widok. Teraz, rozmawiając koło Gdańskiego z Korolem biadoliłem na temat 60-70 sztuk polujących w nurcie Wisły. Wyjaśnił mi, że to ostatki. Większość wyniosła się dawno temu na bardziej rybną wodę. Cóż, rzadko bywam w okolicach rafy. Analogiczna sytuacja jest z bobrami, tylko my mamy w nosie szkody jakie wywołał gwałtowny przyrost ich populacji. Noga skręcona po wpadnięciu w dziurę w czasie szwędania się nad rzeką jest kiepskim argumentem za odstrzałem kontrolnym. Podpisuję się, że głównym winowajcą obu tych plag jest człowiek. A właściwie jego bestroska w podtrzymywaniu ochrony obu gatunków. Tu przynajmniej mamy dużo wspólnego ze Szwedami. Roxen, które jest ostoją największej ilości kormoranów jest zagrożone z jednej strony zaburzeniem równowagi w stanie ichtiofauny, z drugiej przytrute tonami azotanów i fosforanów lądujących co roku w wodzie. Wędkarze apelują od lat o redukcję populacji (głównie przez wymrażanie jaj w gniazdach, bo odstrzał jest zbyt bulwersujący dla decydentów). Blokada. W odpowiedzi ekolodzy postawili wieże widokowe do obserwacji tych sympatycznych ptaków. Reasumując, bez wymyślenia kolejnej ptasiej grypy nic się nie zdziała. I Afrykańskiego Pomoru Bobrów. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakub75 Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 (edytowane) Rzeczywistość, nawiązując do tematu wątku https://youtu.be/BAlKuTfwr1Y?si=b8MRH39hhalzoUOm Edytowane 28 Listopada 2023 przez jakub75 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 (edytowane) Chciałbym zaapelować do kolegów z Płocka i Włocławka, by skontaktowali się ze zmarzniętymi pracownikami naszego stowarzyszenia i w czynie społecznym pomogli im porozplątywać sieci oraz dokonać napraw po zniszczeniach spowodowanych przez wandali z przepływającej łodzi motorowej. Taki symboliczny gest, który nie wyleczy ich z traumy po pokazanych wydarzeniach. Nie dość, że harują, robiąc dziesiątki kilometrów, byśmy mogli się w ciepełku cieszyć z wykonanego operatu, to jeszcze złośliwi osobnicy zadają im niewygodne pytania i rzucają kłody pod nogi. To nie ludzie, to wilki! Mam nadzieję, że komisja dyscyplinarna, na najbliższym posiedzeniu, wyciągnie surowe konsekwencje w stosunku do osób przeszkadzających w ciężkiej pracy ekip rybackich. To skandal! Zamiast trzymać się w kupie i działać na rzecz związku, ci odszczepieńcy rozsadzają go od środka. Wstyd na całą Polskę. Edytowane 28 Listopada 2023 przez Maciej W. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 (edytowane) Zdjęcie z netu na jakie ryby porywa się kormoran. Myślę że wielkość i gatunek nie ma znaczenia. Jedynym jest wielkość na którą potrafi rozdziawić dziób bo jak przejdzie to wole już się rozciągnie. Edytowane 28 Listopada 2023 przez wujek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 28 Listopada 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2023 Rybacy są niedobrzy? No coś takiego Takie coś może wymyśleć jedynie abiturient niesławnej prasy kolorowej.. Rybacy to profesja stara jak świat, zawód tym bardziej godny szacunku, że potrafili zachować w dobrostanie wszystkie istniejące gatunki, a nawet dołożył nowe. Wspaniały wędkarski świat pcha się na afisz.. i pustynia gwarantowana.. Operaty są niezbędne przy obecnym poziomie wiedzy i kultury rybackich użytkowników. Nawet powinny być pisane dużymi literami oraz przy użyciu obrazków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.