Skocz do zawartości

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym zaapelować do kolegów z Płocka i Włocławka, by skontaktowali się ze zmarzniętymi pracownikami naszego stowarzyszenia i w czynie społecznym pomogli im porozplątywać sieci oraz dokonać napraw po zniszczeniach spowodowanych przez wandali z przepływającej łodzi motorowej. Taki symboliczny gest, który nie wyleczy ich z traumy po pokazanych wydarzeniach. Nie dość, że harują, robiąc dziesiątki kilometrów, byśmy mogli się w ciepełku cieszyć z wykonanego operatu, to jeszcze złośliwi osobnicy zadają im niewygodne pytania i rzucają kłody pod nogi. To nie ludzie, to wilki! Mam nadzieję, że komisja dyscyplinarna, na najbliższym posiedzeniu, wyciągnie surowe konsekwencje w stosunku do osób przeszkadzających w ciężkiej pracy ekip rybackich. To skandal! Zamiast trzymać się w kupie i działać na rzecz związku, ci odszczepieńcy rozsadzają go od środka. Wstyd na całą Polskę.

 

Najlepsze - te ekipy rybackie PZW to sa zatrudniane za nasze pieniadze ze składek lub rozliczają sie w rybach ktore sa składową dzierzawionych za piedziadze wedkarzy obwodów. Jaja - wedkarze zatrudniajacy rybakow.

Dodatkowo samozaoranie wedkarzy surowszymi przepusami niz rybaka obowiązują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybacy są niedobrzy? No coś takiego :rolleyes: Takie coś może wymyśleć jedynie abiturient niesławnej prasy kolorowej..

 

Rybacy to profesja stara jak świat, zawód tym bardziej godny szacunku, że potrafili zachować w dobrostanie wszystkie istniejące gatunki, a nawet dołożył nowe. Wspaniały wędkarski świat pcha się na afisz.. i pustynia gwarantowana..

 

Operaty są niezbędne przy obecnym poziomie wiedzy i kultury rybackich użytkowników. Nawet powinny być pisane dużymi literami oraz przy użyciu obrazków :D

Sławku, może byśmy wzięli się do kupy i zalobbowali Cię na rzecznika prasowego PZW? Praca zdalna przeżywa renesans, więc nawet nie musiałbyś się ruszać z chałupy. Wystarczy skrobnąć coś od czasu do czasu i kliknąć "wyślij". Jest jeszcze lepsza robota, ale masz chyba do niej awersję. Poza tym siła przekazu wali się z każdym rokiem na łeb na szyję. Naczelny "WW".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybacy są niedobrzy? No coś takiego :rolleyes: Takie coś może wymyśleć jedynie abiturient niesławnej prasy kolorowej..

 

Rybacy to profesja stara jak świat, zawód tym bardziej godny szacunku, że potrafili zachować w dobrostanie wszystkie istniejące gatunki, a nawet dołożył nowe. Wspaniały wędkarski świat pcha się na afisz.. i pustynia gwarantowana..

 

Operaty są niezbędne przy obecnym poziomie wiedzy i kultury rybackich użytkowników. Nawet powinny być pisane dużymi literami oraz przy użyciu obrazków  :D    

 

 

Jestem ichtiologiem z wyksztalcenia. Takich bredni jak Ty wypisujesz dawno nie czytalem. IRS, PZW, wszyscy na tych cieplych posadkach walcza tylko i wylacznie o status quo - byle etat byl, ma byc jak bylo. Czarkowski sié kiedys wylamal i napisal prawde, ze gospodarka rybacka i operaty to relikt PRL. Ale nikt nie chce o tym slyszec bo jest to wielu osobom nie na reke. Po co nie robic kasy jak mozna ja robic? Sytuacja wyglada tak, ze kilkaset osob w kraju ma jako takie zyski z branzy na szkode okolo miliona osób.

Edytowane przez Warciany
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybacy są niedobrzy? No coś takiego :rolleyes: Takie coś może wymyśleć jedynie abiturient niesławnej prasy kolorowej..

 

Rybacy to profesja stara jak świat, zawód tym bardziej godny szacunku, że potrafili zachować w dobrostanie wszystkie istniejące gatunki, a nawet dołożył nowe. Wspaniały wędkarski świat pcha się na afisz.. i pustynia gwarantowana..

 

Operaty są niezbędne przy obecnym poziomie wiedzy i kultury rybackich użytkowników. Nawet powinny być pisane dużymi literami oraz przy użyciu obrazków  :D    

 A to nie rybacy okonia chwastem nazywali???

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A to nie rybacy okonia chwastem nazywali???

 

 

Nazywali, a jakze. Ale teraz okon w cenie, Niemiec chetnie kupi, w ojro placi to teraz jest cenna ryba.

 

Co do chwastów, to rozmawialem ostatnio z kolega z czasow szkolnych, obecnie zarzadza bardzo duzym gospodarstwem. Zalil mi sie jakie to metrowe szczupaki sa szkodliwe i wyjadaja rybe i non stop im w te siatki wchodza i nie idzie sie tego pozbyc. A chlop ma 40 pare lat tylko i jest inteligentny a tak mu w Olsztynie mozg wyprali.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kormorany moze zalatwic (niemal do zera) jedna mocna zima. Bo przestaly migrowac. Oby to była ta zima.

Nie migrują a wręcz do nas przylatują z północy bo nie ma zim. Zimowiska to one mają u nas. Jak by były zimy szybko by się nauczyły latać dalej na południe tam gdzie woda nie zamarza. Ptaki jak nie muszą to nie migrują bo to dla nich duży wydatek energetyczny i ryzyko. Jak mają co jeść to zostaną. Żurawie jeszcze były nad Wisłą w połowie listopada, nie wiem jak teraz bo już nie pływam ale nie zdziwiłbym się gdyby były. Kiedyś te ptaki odkatywaly na południe. Niestety ciepłe zimy spowodowały dobre warunki dla kormorana i w tym okresie robią największą rzez. Rzeka dla nich, mają spokój, ryba dretwa, woda czystsza. Źyc nie umierać. Nieprawda ze zima je wybije. W ciągu doby spokojnie są w stanie przelecieć kilkaset km a one na pewno wcześniej od nas czują zbliżające się ochłodzenie jak ryby które czują że woda pójdzie w górę jak jeszcze nie idzie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę na marginesie głównego wątku - dramatyczne jest, jak OM PZW przegrywa komunikacyjnie i wizerunkowo.

 

Powszechny odbiór jest następujący:

 

- podwyższenie opłat - lecą na kasę, a ryb nie ma,

- brak opłaty no-kill - lecą na kasę, ryb nie ma, promują mięsiarstwo, nie potrafią dopilnować wody,

- opłata za trolling - lecą na kasę, a ryb nie ma,

- sprawa z rybakami stawiającymi sieci w torze wodnym - od nie potrafią dopilnować do wspieraja rybaków, a ryb nie ma.

 

Dodatkowo są to wszystko bardzo medialne tematy, które szeroko popłynęły, praktycznie bez głosu związku.

Jeżeli zdarzają się pozytywne zmiany, jak np. górne wymiary ochronne, o których wspominał Piotr Milupa, to nie mają szans się przebić wśród powyższych.

 

A dlaczego wizerunek jest ważny? Bo nie da się wprowadzać jakichkolwiek zmian, jeżeli jebią dosłownie wszyscy, od no-killowców do mięsiarzy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany, czy bardziej rozwiązania, muszą być wprowadzane na poczet przemyślanych założeń prowadzących do wyznaczonego celu. Nie powimmy wynikać z populistycznych haseł albo stanowić remedium na niezadowolenie publiki. Nie sposób spełnić oczekiwania wszystkich wędkarzy. Nokilowcy jadą po mięsiarzach, że ci wyjadają im resztki ryb. Mięsiarze boczą się na nokilowców bo ci męczą ryby dla przyjemności i kłują niepotrzebnie, a jak wiadomo skłute gorzej biorą mięsiarzom. Karpiarze ganią łowiąctch z łódek, że wpływają im w zestawy, wywożone kilka kilometrow na wodę. Ci z łódek pomstują na karpiarzy, że muszą omijać ich zestawy i dłubać żyłki wkręcone w silniki. Muszkarze boczą się na spinningistów, że kotwicami woblerów nadmiernie haratają pstragi. Spinningiści klną na muszkarzy, ponieważ ci mają odcinki wyznaczone tylko dla siebie, itd., itp. Karuzela "pojednania i wzajemnej sympatii" coraz szybciej zap..., znaczy się - kręci. Czego nie wymodzą władze PZW to i tak będą mieli dupę z tyłu, a do zasadzenia kopa ustawiła się długa kolejka. Dłuższa chyba, niż Wisła od źródeł do ujścia. ☺

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany, czy bardziej rozwiązania, muszą być wprowadzane na poczet przemyślanych założeń prowadzących do wyznaczonego celu. Nie powimmy wynikać z populistycznych haseł albo stanowić remedium na niezadowolenie publiki. Nie sposób spełnić oczekiwania wszystkich wędkarzy. Nokilowcy jadą po mięsiarzach, że ci wyjadają im resztki ryb. Mięsiarze boczą się na nokilowców bo ci męczą ryby dla przyjemności i kłują niepotrzebnie, a jak wiadomo skłute gorzej biorą mięsiarzom. Karpiarze ganią łowiąctch z łódek, że wpływają im w zestawy, wywożone kilka kilometrow na wodę. Ci z łódek pomstują na karpiarzy, że muszą omijać ich zestawy i dłubać żyłki wkręcone w silniki. Muszkarze boczą się na spinningistów, że kotwicami woblerów nadmiernie haratają pstragi. Spinningiści klną na muszkarzy, ponieważ ci mają odcinki wyznaczone tylko dla siebie, itd., itp. Karuzela "pojednania i wzajemnej sympatii" coraz szybciej zap..., znaczy się - kręci. Czego nie wymodzą władze PZW to i tak będą mieli dupę z tyłu, a do zasadzenia kopa ustawiła się długa kolejka. Dłuższa chyba, niż Wisła od źródeł do ujścia. ☺

 

Pełna zgoda, że nie spósb spełniać oczekiwań wszystkich wędkarzy. Warto spełniać jednak przynajmniej części, żeby mieć ambasadorów swoich działań. Osobiście byłbym za grupą wędkarzy no-kill/etycznych, bardzo aktywnych np. w social mediach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełna zgoda, że nie spósb spełniać oczekiwań wszystkich wędkarzy. Warto spełniać jednak przynajmniej części, żeby mieć ambasadorów swoich działań. Osobiście byłbym za grupą wędkarzy no-kill/etycznych, bardzo aktywnych np. w social mediach.

Ci najbardziej aktywni wirtualnie mają największe ego i wiedzę niepopartą praktyką, prawie na każdy temat. Weź też pod uwagę, że dla wielu wedkarzy filozofia no kill jest antonimem dla etyki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jeśli tak jest, a jest, należałoby zastanowić się czy twór, który wrzuca do jednego worka całe to zwaśnone towarzystwo, ma prawo bytu? Konflikt interesów to jedno, a bardziej istotne jest to, że polityka związku i posunięcia centrali (a właściwie ich brak) są odzwierciedleniem oczekiwań mięsiarskiej większości. Zarząd dopieszcza i pilnuje interesów tych, którzy stoją na straży jego bytu. Wystarczy, że ta większość cicho siedzi i się nie wtrąca. To, że to stanowisko żywcem wzięte z zamierzchłych czasów i prowadzące donikąd, jest centrali całkowicie obojętne. Stołki zajęte, interes się kręci. Nie trzeba być jasnowidzem, by dostrzec, że tam, gdzie małym grupom, o podobnym sposobie postrzegania wędkarstwa, uda się złamać opór centralnego sterowania, mogą one osiągnąć zadowalające je rezultaty i mieć z nich pożytek. Problem cały czas jest jeden. I nie jest to brak inicjatywy oddolnej, a pośrednik między wędkarzami/odszczepieńcami, a państwem/właścicielem wód. Aparat pańtwowy ma potrzeby owych odszczepieńców głęboko w nosie, centrala jest przyspawana do stanowisk i swoich zwolenników, wszelkie reformy mniejszości, w większości przypadków, są walką z wiatrakami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wrócilismy do punktu wyjscia. Centrala sama się nie przyspawała bo sama się nie wybrała. Aktywność internetowa nie ma przełożenia na wybory w kołach. W Związku głosuje się nogami, a nie klawiaturą. Mając w garści swój los, narzekamy, że ktoś mebluje nam nasz wędkarski świat. SOB! Wytłumacz proszę, nam wszystko jeszcze raz ☺

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie w każdym okręgu trzeba zamontować przede wszystkim,,sito'' pod tytułem no kill.

Nie wszyscy jeszcze z nas tzw. członków, czytaj właścicieli i sponsorów tego stowarzyszenia to rozumieją. To jest podstawa, którą każdy z nas jest w stanie zrealizować bez zwykłych nakładów czasu , pracy i poświęcenia. Wystarczy nie jeść, a realizować swoją pasję. Tylko pasjonatów tak jeszcze dziś mało nad wodą..... i przede wszystkim tam na górze , gdzie zapadają decyzje.

Edytowane przez kacperek993
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończyłem Olsztyn w latach 91-96. Już wtedy nikt nie mówił tam o okoniach jako chwaście rybnym. Za używanie takiego terminu można było oblać egzamin.

 To skąd się wziął termin - ryby szlachetne?

Który nadal funkcjonuje.

 

Metrowe szczupaki są takimi samymi "szkodnikami" jak w piotrkowskim sumy.

A okręg zatrudnia ichtiologa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wrócilismy do punktu wyjscia. Centrala sama się nie przyspawała bo sama się nie wybrała. Aktywność internetowa nie ma przełożenia na wybory w kołach. W Związku głosuje się nogami, a nie klawiaturą. Mając w garści swój los, narzekamy, że ktoś mebluje nam nasz wędkarski świat. SOB! Wytłumacz proszę, nam wszystko jeszcze raz ☺

Mamy w garści swój los, powiadasz? To może nie bawmy się w minimalistyczne rozwiązania. Załóżmy tu partię, wygrajmy wybory, utwórzmy rząd, zmieńmy ustawy, przejmijmy wody, zarządzajmy nimi po swojemu. Jest demokracja, a my mamy w garści swój los. Mniej więcej taka sama abstrakcja, jak no kill na sandacza na Zalewie Zegrzyńskim. Więcej realizmu. Najsmutniejsze, że rozmawiamy tu cały czas o hobby, polegającym na miłym spędzaniu czasu w sympatycznym towarzystwie. Znani mi hobbyści, którzy zakasali rękawy, stali się wędkarzami tylko z nazwy, a czas który im zajmują wędkarskie sprawy z przyjemnością ma niewiele wspólnego.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! Nie można, nie da się łatwo wytłumaczyć obywatelom III RP znaczenia zupełnie prostych pojęć. Całego mnóstwa! Bo społeczeństwo obywatelskie w powojennej Polsce praktycznie nie zaistniało. Jak miało zaistnieć skoro nie pojawiły się te wszystkie małe oddolne instytucje, organizacje, stowarzyszenia,  wszystkie jego elementarne składniki, samodzielnie dbające i prowadzące swoje sprawy. Homeostazy brak.. chyba że jest nią opiekuńcze państwo  :)Komuna gładko przeszła w postkomunę, socjalizm w konsumpcjonizm, a pustkę po lokalnych formach ludzkiej aktywności przejęły wielkie organizacje pozarządowe, zorientowane na sprawowanie władzy, albo odgórnie narzucone globalne narracje - vide ruchy ekologiczne..

 

Wędkarski świat to jedna z odsłon tej mentalnej nędzy. Mieć wszystko do dyspozycji, dosłownie na wyciągnięcie ręki i modelowo to olać, i wiecznie pozować na skrzywdzonego przegrywa - prawdziwy majstersztyk  :D  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy w garści swój los, powiadasz?

Tak. Mamy. Jakieś 20 lat temu wpadliśmy na pomysł z kumplem by mieć własną rzekę pstrągową. Znaleźliśmy, stanęliśmy do przetargu i wygraliśmy. Koszty roczne były mniejsze niż wycieczka do Szwecji. Z powodów osobistych zrezygnowaliśmy, ale to jakiś kosmos nie był.

 

Niedawno moich 2 znajomych znalazło żwirownię. Urządzili łowisko specjalne. Koszty do ogarnięcia.

 

Od początku lat 90-tych na Pasłęce działa OKP Passarria.

 

Na Kośnie działa Stowarzyszenie Łajs. Tanio nie jest, ale ludzie są zadowoleni.

Edytowane przez Mysha
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skąd się wziął termin - ryby szlachetne?

Który nadal funkcjonuje.

 

 

A chu go wie skąd się wziął? Termin naukowy to nie jest.I co to zmienia, że ktoś mówi że łowi ryby szlachetne? Mój kumpel mówił, że łowi mułożery i świat się nie zawalił. Masz jakieś kompleksy? Ja tam wolę złowić bolka 80 plus niż szlachetnego łososia w trolingu. Nie czuję się zbrukany. A co tam macie za ludzi w piotrkowskim to jest wasz problem ????.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiadasz kol. Macieju - przejmijmy wody, zarządzajmy nimi po swojemu. Jako kto? Jako członek PZW mam wraz z innymi wędkarzami, pewnie też czlonkami PZW przejąć wody od PZW i bedziemy robili coś wiecej i lepiej niż teraz robimy? Chyba się w tym wszystkim pogubiłem.

Ano trochę się pogubiłeś. Wyskrobałem abstrakcyjny ciąg zdarzeń, który wygląda absurdalnie. Tak samo absurdalnie wygląda reformowanie PZW od góry. Wiadomo, ryba psuje się... Uważam, że oddolnie nie da się zreformować tego tworu w całości. Po trupie pani prezes. Mysha, szczerze gratuluję. Dałeś doskonałe przykłady udanych lokalnych inicjatyw w oparciu o grupki pasjonatów z podobną zajawką. Bartek podobne rzeczy robi w Siedlcach. Nigdzie nie napisałem, że się tego nie da zrobić. Nie da się tego zrobić na poziomie OM. Za wysokie progi. Zwróć uwagę, że całkowicie zdrowa, społeczna inicjatywa jest za każdym razem przedstawiana jak wygrana bitwa. Wygrana z wierchuszką własnego "stowarzyszenia". Trochę chore, nieprawdaż? Edytowane przez Maciej W.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Macieju, co robicie !?

Przecież ty walczysz z fizycznym objawami własnej niemocy  :) Nie istniejesz w realu, chociaż masz pesel. Ta administracyjna nadbudowa która ponoć ręce ci wiąże, jest naturalnym objawem twojej indolencji i deficytów rozległych. Ona ci po swojemu robi dobrze, skoro sam tego nie chcesz, nie umiesz, nie zamierzasz  :)

 

Stowarzyszenia z założenia nie są firmami usługowymi, żadnego stowarzyszenia nie powołuje się do życia po to, aby taki cel realizować. Jest to pole w którym istnieje i objawia sie nasze wolne i rozumne - ja, które sami z siebie, dobrowolnie urządzamy, dbamy i  zagospodarowujemy. 

Ja - zwielokrotnione!! Ja - szlachetne, dobrowolne, niekomercyjne..

 

Rozumiem, że nie rozumiesz. Jest całe mnóstwo słabo kumających. No i mamy - jaki pan taki, kram  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam czytać ten watek .

Zaraz z rana pije kawusię i zaczynam czytać , bez analizowania bez emocji .

Dlaczego ? 

Bo ja ani Wy nic nie możemy . Niech do Was to dotrze ,, NIC ''

Nie dotarło do Was że od dawna  władza za nas decyduje .

Wie lepiej co dla nas dobre a co złe .

Poprzestańcie na tym co można realnie na 99% zrealizować , reszta to głupoty  .

Mój stary uczciwy nauczyciel kiedyś powiedział .

,,Jak nie masz na coś wpływu nie myśl o tym '' 

Kapitalizm jest dla nich żeby drzeć z nas kasę a komunizm jak my chcemy od tych darmozjadów coś ugrać .

Urodziłem się  w komunie , troche pożyłem i umrę w komunie . 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...