Skocz do zawartości

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


Rekomendowane odpowiedzi

To ze ty wydajesz na sprzet tysiace zł nie znaczy że wszyscy tak robią. Wielu wedkarzy ma 5 wedek ŁĄCZNIE do wszystkich metod i co komu do tego? Nie wszyscy siedza calymi dniami na forach i allegro szukajac nowych wedek tylko chodzą na ryby. A wysokość składek w Polsce rośnie natomiast bez końca, ilość ryb spada, tak to ma wyglądać? W moim okregu już widuje regularnie gora 4-5 osób oprocz tego kilka osob przyjezdza ot tak kilka razy do roku, zapewne bez kart. Nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie płacił np. 500zł rocznie za mozliwosc chodzenia nad rzeka czy wokol jeziora, łowiac po 2 okonki na wypad. Oprocz tego co chwile nowe ograniczenia typu zakaz spiningu na poczatku roku albo mierzenie gum.

Szczerze? Płace 350zł rocznie tylko za odcinek jednej rzeki wraz z czlonkostwem pzw. Co roku 10-20zł w gore, ryb coraz mniej. Wedkarzy coraz mniej, wiecej za to oszołomów. Po 20 latach wedkowania mam ochote powiedziec dosc. I wy sie dziwicie ze malo młodziezy zaczyna przygode z wedkarstwem jak najpierw trzeba milion formalnosci spełnić a potem co roku wiecej płacić.

Bez podniesienia składek , będzie trudno o bardziej atrakcyjne łowiska i skuteczna ochronę. Coś za coś [emoji848]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez podniesienia składek , będzie trudno o bardziej atrakcyjne łowiska i skuteczna ochronę. Coś za coś [emoji848]

(...)

A może by tak zaoszczędzić na administracji, liczebności zarządów włącznie z "Gównym", wszelkiego rodzaju wynagrodzeniach, dietach i innych wydatkach na darmozjadów, nierobów?

Co tam robi 33 członków ZG, 13 członków KR i 9 członków GSK? To w sumie 55 osób. Co mają do roboty przy tak szerokiej autonomii Okręgów? Dodajmy do tego administrację biurową obsługującą to "szanowne" grono i znajdzie się "kilka" złotych oszczędności! :angry:

Zresztą, po co ja się denerwuję, ciśnienie mi podskoczy, a i tak nic się nie zwojuje. Wszystkie nasze utyskiwania to głos wołającego na puszczy... :(

Edytowane przez Alexspin
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, ile jest warte jedno wędkowanie?
Zaryzykuję, że 20 zł jak na nasze wody będzie ok. Tyle, co jeden drink, dwa piwa, tani obiad itd.

No to liczę. W zeszłym roku opłaciłem składki w Białostockim korzystając z wielu porozumień (90+113) oraz wykupiłem wody mazowieckie (130).
Razem 333 PLN

Początek sezonu mi odpadł, bo miałem chore dzieci, zakończyłem dużo przed czasem, czyli na początku października. Zaokrąglając w dół, bo po uwzględnieniu tego całego czasu gdy dniami i nocami siedziałem na forach i allegro (a nie jak inni na rybach) wychodzi mi jakieś 100 wypadów. Zwykle bardzo krótkich, ale co tam. Nad piwem też nie siedzę pół wieczoru..

100 x 20 = 2 000 PLN na tyle je wyceniam
Przy sprzyjających okolicznościach mogłoby być 200 x 20, czyli 4 000 PLN, ale zostańmy przy minimum. Moje wędkowanie było 6x więcej warte niż zapłaciłem.
Koszt jednego łowienia wyniósł 3,33 PLN

Teraz będzie 30 PLN więcej, czyli 3,6 PLN za łowienie?
A co jakbym zabierał złowione ryby? Rachunek ekonomiczny bardzo prosty :)

Edytowane przez korol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie liczysz... Zlikwidować opłatę roczną i zrobić same jednodniówki...

Ktoś zapłacił tyle co Ty a był 5 razy. Sfinansował Twoje łowienie??

Przekontrastowane?? Tak, celowo, bo liczy się średnia wyjść a nie liczenie typu składka dzielona przez dni w roku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, w liczeniu jestem najlepszy :) właśnie sobie wyliczam shortfall probability, ale wróćmy.

Mógłbym płacić każdorazowo 20 PLN za łowienie i taką cenę uważałbym za uczciwą. Mamy składki roczne, korzystam z rocznych. Jestem racjonalny.
A co znaczy średnia?  od pierwszego kwietnia do końca października, 2x sobota i niedziela i 2x tylko sobota?

7 x 4 x 1,5 =  42 wypady      333/42 = 7,9 PLN     mniejsze niż 20
Trzeba wyjść 17 razy nad wodę, czyli delikatnie więcej niż 2 razy w miesiącu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę. I elegancko to Piotrze wyliczyłeś ! Zatem jak ktoś wyjdzie tylko 10 razy z powodów różnorakich albo 5 albo wcale bo i takich osób jest sporo to i sporo kasy na koncie powinno zostać i zgodnie z zasadami liczenia powinny być obniżki raczej albo pieniążki rozsądnie wydane.

Edytowane przez Sławek Nikt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem, nie miałbym nic przeciwko dniówkom - uważam je za uczciwe.
Tylko tutaj płacimy nie za łowienie, tylko za możliwość łowienia. Także ciężko ze zwrotami.


Niech będzie 20 PLN za łowienie i +30/40 PLN za łowienie z możliwością zabrania jednej ryby, czyli 50/60. Wędkarz płaci dniówkę i dostaje 1 znaczek (z datą) jednorazowego użytku do natychmiastowego oznakowania ryby przeznaczonej do zabrania. I jakiś max roczny na dniówki z zabieraniem ryb, może 10 rocznie?

Ryba bez znaczka, 500 PLN, recydywa 1000 PLN + brak możliwości wykupienia znaczka w przyszłym roku (jedno ID na wszystkie okręgi). Kolejna recydywa - zakaz na całe życie.
Przy składce rocznej (tak, jak teraz) po prostu 10 znaczków, imiennych, aby nie można było nimi handlować.

 

Można tak wymyślać i wymyślać...
Potrzebna skuteczna kontrola i zaostrzenie kar.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie serio znaczki na lowienie i zabieranie? A w Mikolaja tez wierzysz? Rozmawiajmy o rzeczach realnych a nie utopii. Sprawa jest prosta fizycznie NIE DA SIE kontrolowac ilosci zabieranych ryb chyba że przy kazdym postawi sie straznika. No i te 20zł na łowienie :D sam znam conajmniej 5 łowisk komercyjnych w ktorych biorą mniej i mozesz rozstawić 3 wedki i brac ryb ile chcesz. To jak myslisz ilu ludzi przy takim traktowaniu zostaloby przy pzw? 3%? Zreszta o jakim zabieraniu ryb tu mowic jesli w ciagu roku zlapanie 3 wymiarowych szczupakow to sukces. Ah no i na komercji nikt nie zawraca sobie glowy jakimis okresami ochronnymi czy wymiarami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do utopi, to żebyś się kiedyś nie zdziwił :)

Nie ma tylu łowisk komercyjnych, nie sorry nie ma tylu burdelików, aby pomieścić 97% wędkarzy.
Dniówka na dobrym łowisku komercyjnym musi kosztować. Duże okazy nie są tanie. Jednocześnie może łowić niewielka liczba osób.
Aby się opłacało łączy się usługi (łowienie + hotel + jedzenie). Tak, zdarzyło mi się łowić na chyba mogę napisać top światowym :) Nie kosztowało 20 PLN, 200 też nie.

Inna sprawa, że nie każdy wędkarz marzy o tym, by łowić karpiki i karasie srebrzyste na 3 wędki w jakimś bajorku, ramię w ramię ze stadem podobnych sobie i potem przez cały wieczór czyścić złowione i zabrane ryby.
Ja na przykład lubię łowić na spinning w dużych rzekach brzany, klenie i bolenie. Chyba może być problem z łowiskiem komercyjnym spełniającym moje oczekiwania, zwłaszcza ten istotny walor przyrodniczy.

Moim zdaniem, jeśli ktoś nie chce płacić, najlepiej by się nie przejmował wymiarami, czy też okresami ochronnymi, a dodatkowo chce zabierać ryby jest całkowicie zbędny i może sobie iść na te burdeliki. Plus dla reszty.

Co do skuteczności, wystarczy 20% success fee, czyli 100 od 500 i mamy dniówkę. Taki policjant łapie 3 złodziei tygodniowo i ma ekstra kasę (1 200 miesięcznie). Od razu motywacja rośnie. Jeden minus, wynagrodzenie otrzymuje po egzekucji.

Edytowane przez korol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do skuteczności, wystarczy 20% success fee, czyli 100 od 500 i mamy dniówkę. Taki policjant łapie 3 złodziei tygodniowo i ma ekstra kasę (1 200 miesięcznie). Od razu motywacja rośnie. Jeden minus, wynagrodzenie otrzymuje po egzekucji

 

Widzę, że z punktu widzenia władzy masz wszystko obtrzaskane ... I według Ciebie wystarczy dać prowizję i problem znika ... Czy tak ? Na to pytanie niech odpowiedzą forumowicze ...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko wyczerpac temat o naprawie Rzeczypospolitej pisząc kilka zdań. A potem jeszcze prostujac takie "interpretacje".

 

Problem motywacji do ścigania ulega dużemu zmniejszeniu. W konsekwencji skuteczność rośnie.

Przetestowane w innych branżach na sporych pieniądzach. Bardzo dobry sposob dodatkowego wynagradzania.

Pozostają jeszcze inne problemy, ale ze wszystkim można sobie poradzić. Szczerze w to wierzę. Wolę widzieć w oddali zielone światło i robić swoje, tyle ile mogę, niż skupiać się na ciągłym narzekaniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że widzisz "zielone światło" pisząc nadinterpretacyjnie tylko dlaczego to zielone ma być sporo droższe w tzw. całokształcie i co za tym idzie mniej dostępne dla osób mniej zamożnych ? Jak znam życie to zapewne w porównaniu do Ciebie nie robię nic, ale wiem jedno: ciągłe podnoszenie opłat (bo przecież i tak co roku jest drożej) bez zmian w ich zagospodarowaniu nie zmieni niczego poza tym, że spora grupa osób zacznie mieć po prostu wywalone na coraz wyższe składki i albo zmieni hobby albo zacznie brać nie najlepszy przykład od innych. Bo niby dlaczego przeciętny wędkarz ma być wzorem cnót wszelakich typu noł kil itd. i dużo płacić za teoretyczną możliwość złowienia rybki skoro ktoś kto ma być dla tego wędkarza wzorem tak nie robi delikatnie i tak trochę kolokwialnie rzecz ujmując ? Czy aby na pewno do tego dążysz ? Jeśli nie to dalej rób swoje, ale nie wmawiaj mi, że podniesienie składki do kwoty 2 tysięcy zmieni diametralnie zagospodarowanie tych środków. Powyższym wpisem zapewne nie przysporzę sobie fanów we wszelakich instytucjach, ale i instytucje gdzieś tam po drodze chyba "odrobinkę" się zapomniały i zmieniły priorytety swoich poczynań. Połamania w Nowym Roku. Pozdrawiam. S.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że widzisz "zielone światło" pisząc nadinterpretacyjnie tylko dlaczego to zielone ma być sporo droższe w tzw. całokształcie i co za tym idzie mniej dostępne dla osób mniej zamożnych ? Jak znam życie to zapewne w porównaniu do Ciebie nie robię nic, ale wiem jedno: ciągłe podnoszenie opłat (bo przecież i tak co roku jest drożej) bez zmian w ich zagospodarowaniu nie zmieni niczego poza tym, że spora grupa osób zacznie mieć po prostu wywalone na coraz wyższe składki i albo zmieni hobby albo zacznie brać nie najlepszy przykład od innych. Bo niby dlaczego przeciętny wędkarz ma być wzorem cnót wszelakich typu noł kil itd. i dużo płacić za teoretyczną możliwość złowienia rybki skoro ktoś kto ma być dla tego wędkarza wzorem tak nie robi delikatnie i tak trochę kolokwialnie rzecz ujmując ? Czy aby na pewno do tego dążysz ? Jeśli nie to dalej rób swoje, ale nie wmawiaj mi, że podniesienie składki do kwoty 2 tysięcy zmieni diametralnie zagospodarowanie tych środków. Powyższym wpisem zapewne nie przysporzę sobie fanów we wszelakich instytucjach, ale i instytucje gdzieś tam po drodze chyba "odrobinkę" się zapomniały i zmieniły priorytety swoich poczynań. Połamania w Nowym Roku. Pozdrawiam. S.

No cóż, dokladnie tak jest. Chciałem to już wcześniej napisać: Konsekwentne podnoszenie składek powoduje podobny skutek co podniesienie akcyzy na alkohol, z tą znaczącą różnicą, że większość ludzi bez wędkarstwa może żyć, więc zamiast przechodzić do szarej strefy, po prostu z niego zrezygnują, albo tak jak pisałem pojadą 2 razy do roku na tanią komercję.

 

Problem motywacji do ścigania ulega dużemu zmniejszeniu. W konsekwencji skuteczność rośnie.

Przetestowane w innych branżach na sporych pieniądzach. Bardzo dobry sposob dodatkowego wynagradzania.

Pozostają jeszcze inne problemy, ale ze wszystkim można sobie poradzić. Szczerze w to wierzę. Wolę widzieć w oddali zielone światło i robić swoje, tyle ile mogę, niż skupiać się na ciągłym narzekaniu.

No cóż, zgadzam się tylko z tym że ze wszystkim sobie można poradzić, owszem można. Także z dziadami co walą wszystko w łeb. Tylko za jaką cenę? Prowizja? Ta już to widze. Przy obecnych przepisach zapewne i Tobie można by wlepić te 500zł mandatu. Dlaczego? Proszę bardzo: "e. Przynęty sztuczne to grupa przynęt wykonanych z różnych materiałów naturalnych lub sztucznych. Przynęty te mogą być uzbrojone najwyżej w dwa haczyki z trzema ostrzami o rozstawie ostrzy nie większym niż szerokość przynęty sztucznej / z tolerancją do 2 mm /.". 95% wąskich woblerów boleniowych nie spełnia tego wymogu. A w przypadku prowizji zaczyna się polowanie na każdego, byle pare stówek wpadło.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

"Dzięki sumiennemu wywiązywaniu się wcześniejszych umów oraz prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej zgodnej z założeniami operatów rybackich podpisanie nowych umów odbyło się bezproblemowo"-

i to jest to ;)

Edytowane przez tost
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dzięki sumiennemu wywiązywaniu się wcześniejszych umów oraz prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej zgodnej z założeniami operatów rybackich podpisanie nowych umów odbyło się bezproblemowo"-

i to jest to ;)

 

nie tylko mnie widzę rozbawił ten fragment  :D  :D  :D  :D  :D

przynajmniej się nie kryją w co grają i o co chodzi

Edytowane przez silurus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(…) "e. Przynęty sztuczne to grupa przynęt wykonanych z różnych materiałów naturalnych lub sztucznych. Przynęty te mogą być uzbrojone najwyżej w dwa haczyki z trzema ostrzami o rozstawie ostrzy nie większym niż szerokość przynęty sztucznej / z tolerancją do 2 mm /.". 95% wąskich woblerów boleniowych nie spełnia tego wymogu. A w przypadku prowizji zaczyna się polowanie na każdego, byle pare stówek wpadło.

Jest na to sposób - wymiana kotwiczek na pojedyncze haki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Fajnie się czyta takie trochę utopijne dywagacje. Widząc ciągle problem w wędkarzach zabierających ryby(mówię o wędkarzach nie kłusownikach). Dla jednych to nieetyczne dla innych wręcz przeciwnie,dla mnie ważne,by łowili zgodnie z przepisami czyli poruszali się w obrębie prawa tak, jak w każdej innej sferze życia. Same ograniczenia do niczego nie prowadzą a świadomość wędkarska i tak rośnie ponieważ zmienia się pokolenie wędkarzy. Zaczynamy chronić cenne gatunki takie jak pstrąg potokowy czy lipień,została zauważona potrzeba ochrony wyrośniętych drapieżników jako cennego materiału genetycznego czy zabezpieczania większej ilości obrębów ochronnych.

Dla mnie największym problemem (okręg mazowiecki) są rybacy,którzy oficjalnie ponoszą straty a nieoficjalnie generują spore zyski. Jeden rybak z jednego wybrania sieci podczas tarła leszcza otrzymuje do 1,5t ryby(potrafią wybierać 2-3 razy jednego dnia), pozyskując przy tym także ryby drapieżne - policzcie ilu wędkarzy złowi taką ilość ryb przy założeniu,że wszyscy biorą ryby zgodnie z przepisami i etyką zabierając jedną-dwie ryby dla własnych potrzeb. Poza tym wędkarze mają ograniczony dostęp do tarlisk a i ryby wtedy biorą mizernie.

Zostaje jeszcze kwestia finansowa-wpływy od 200-300 wędkarzy a jednego rybaka.

Drugą kwestią są kwoty zarybień, na papierze jakoś to jeszcze wygląda ale rzeczywistość jest mizerna. Władze związku mają się bardzo dobrze bo wpływy ze sprzedaży zezwoleń są ogromne a wydatki?

Na papierze i owszem też są, tylko czy aby na to co nas interesuje czyli ryby i rybne łowiska? Opowiedzcie sobie sami a co do wędkarzy, to tak jak w życiu, są przestrzegający prawa i etyczni ale są i nieetyczni.

Domaganie się wprowadzenia całkowitego zakazu zabierania ryb to woda na młyn dla związku, wtedy praktycznie nie musieli by wydawać środków na odbudowę pogłowia ryb i powstrzymuje ich od takiego ruchu tylko ilość i tak niezadowolonych wędkarzy(czytaj przychód).

Jeszcze jedno,denerwują mnie połowy kontrolne prowadzone praktycznie bez udziału wędkarzy z kół z danego powiatu, oni nie chcą aby patrzeć im na ręce.

O takim odłowie czy zarybieniu powinien być powiadomiony starosta,ssr,władze kół i sami wędkarze. Ci ostatni najlepiej dopilnują bo są najbardziej zainteresowani.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualna Interpretacja pomiaru długości przynęt:

https://ompzw.pl/galeria/interpretacja-przepisu-dot-dlugosci-przynet-spinningowych

 

oraz OM pyta ZG odpowiada:

https://ompzw.pl/files/filesfile/1/file-5429.pdf

Edytowane przez vako
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...