godski Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Osobiście dalej rzucam przynętami za pomocą stałoszpulowca.Zakładamy tą samą linkę, przynete o wadze 20-30 g, wędke o podobnej akcji i c.w. i powiedzmy 2 bloczki włączone w multiku typu Shimano Citica lub Curado 201E7. Może to dlatego, że dopiero od roku używam multika???A może dłuższe wędki których używam do korby dają przewagę.Proszę o opinie na ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mekamil Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Odpowiem, nie wprost, na Twoje pytanie o długość wędek.Na zawodach rzutowych do osiągania maksymalnych odległości zawodnicy stosują kije długości 3,6m.. 3,9m.. przy ciężarku 18g i multiku oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość White-fish Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 27 Listopada 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Tak, to logiczne. Inna dźwignia. Ale stosując do korby 2,20 m CD do 40 g a do multika Pinnacle 2,00 m do 28 g przy małej różnicy długości kija widzę dużą w odległości rzutu.A szczególnie przy mniej lotnych wabikach typu obrotówka.Może technika rzutu szwankuje? Jak znajdę trochę czasu, to może podszkolę się na jakimś zlocie w przyszłym roku. A jak to jest u Was?? Może znajdzie się jeszcze kilku takich, którzy to nie porzucili do końca stałoszpulowców i używają ich równolegle z multikami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość White-fish Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablos Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Z tego co piszesz rzucasz lżejszymi wirówkami z dość krótkiego i twardego kija multikiem przeznaczonym do większych przynęt. Spróbuj użyć dłuższego (250-290cm) i bardziej poddającego się pod przynętą kija. Jeśli multik masz już opanowany to włącz tylko jeden bloczek i nie wykonuj mocnych rzutów. Na początek spróbuj z nieco cięższą blachą. Jeśli nie masz tak długiego kija - połącz na początek multik z wędką spinningową...Będziesz wiedział co potrzebujesz na przyszłość Co do multików - lepiej przeciążyć multik do lżejszego łowienia cięższą przynętą, niż balansować na dolnej granicy rzutowej cięższych multików Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość White-fish Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 27 Listopada 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Dzięki za rady Nie uzywam przynęt poniżej 15 g. , obrotówki o których wspominam mają od 15 g.-> Jedynym wyjatkiem jest pływający Dorado Lake 5cm ( około 13 gram z wymienionymi kotwicami na ciut wieksze). Ale temu lotności nie mozna odmówić.Idealny na bardzo płytkie, zarosniete wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 28 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Dłuższe wędki dają przewagę. Nie tylko jeśli idzie o samo ramię, ale również o długość na jakiej kij może się załadować. Im dłuższy ten odcinek tym większa możliwość liniowego oddania energii, oczywiście to wszystko w połączeniu z akcją kija. Gdzieś tam leży taki idealny kompromis dla początkowej prędkości szpuli, która pozwala na długi spinn szpulki, no i długi rzut. Co do zawodów to tam kije budowane są tylko do długiego rzucania, holowanie nikogo nie interesuje, zwróćcie uwagę na rozstaw przelotek. W spinie liczy się tylko energia maksymalna, po prostu gwałtowny strzał. Energia hamowania linki na szpuli, jest mniejsza i ma inny charakter, za to hamowanie na przelotkach jest większe, z powodu stożka jaki tworzy linka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 A jak to jest u Was?? Może znajdzie się jeszcze kilku takich, którzy to nie porzucili do końca stałoszpulowców i używają ich równolegle z multikami.Ja należę do takich osób. Bardzo często chodzę z dwoma kijami, z których jeden jest uzbrojony w stałoszpulowiec, a drugi w multik. No i jeszcze jedna kwestia...nawet przez myśl mi nigdy nie przeszło, aby porzucić stałoszpulowca A teraz napisz proszę o co konkretnie Ci chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 pare lat temu,nawet na naszym portalu,wielu uważało że długość kija w cascie mniema znaczenie,i że jak dłuższy to już nie cast przynajmniej nie taki pełną gębą.przewazały kije 6'do max 7'.ja swoja przygodę z castem zacząłem od kija 240cm i przez jakiś czas własnie nim tylko łowiłem,róbowałem też króciaków 180cm 198cm 213cm i jakos nigdy mi nie pasowały,nawet na tych małych rzeczkach, długasem machniesz dalej.by konkurować poważnie ze spinnem w dlugości rzutu trzeba trochę wydać na zestaw castingowy,w spinnie nie musisz mieć kompletu za tysiące zł,chociaż napewno dobre klasowe blanki i nowatorskie rozwiązania z nawojem szpul i ukladaniem linki w nowych kołowrotkach wpłyną na odległość rzutu,super gładkie przelotki sic a lepiej goldcement,super gładkie linki.itd,to pomaga,bo coby nie pisac z kołowrotka zawsze spada spiralnie linka,więc jakies tam gaszenie przez przelotki jest. Dużym plusem casta jest brak skręconej spiralnie linki w czasie rzutu i praktycznie znikome opory tarcia o przelotki.krótki cast z krótkim spinnem spokojnie może wygrywać odległosci w wędkarskim codziennym boju.Kolega Wiśni@ przerzucał mojego spinna 230cm+stella swoim 198cm do 18gram kijem ze skorpionem MG.te same przynety,ten sam max zamach i ta sama chęć zwycięztwa,jednak opory linki na moim krótkim kiju większe były,lecz myślę ze z kijem 260 juz nie miałby tak kolorowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 30 Listopada 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Dzięki @Hasior za rzeczową odpowiedź. @Czez, konkretnie chodzi mi o porównanie długości rzutu korba vs.multik przy zastosowaniu podobnej linki i wędki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 @Czez, konkretnie chodzi mi o porównanie długości rzutu korba vs.multik przy zastosowaniu podobnej linki i wędki.Hmmm...czyli mamy trzy podstawowe elementu zestawu czyli młynek, linkę i wędzisko. Jak już koledzy napisali powyżej, a i sam wiesz korba to nie to co multik. Linka może być dokładnie ta sama, z tej samej szpuli i pozostaje jedynym w 100% porównywalnym elementem tej układanki, ale tylko w sensie teoretycznym, bo w praktyce grubość linki w przypadku multika (wyciąganie linki) nie ma takiego znaczenia jak w przypadku korby (spadanie linki). Co do kijów, to miałem kiedyś dwie jerkówki Dragona. Jedną pod korbę, a drugą pod multika. Oczywiście ta sama długość i cw., a także według danych producenta taki sam blank. W praktyce były to dwa różne kije. Moim skromnym zdaniem dokonywanie porównań sprzętu w trzech podstawowych elementach, z których żaden co do zasady nie może być porównywalny, to troszkę taka sztuka dla sztuki. Czytając to co piszesz, odnoszę wrażenie, że irytuje Cię , że rzucając z multika rzucasz krócej niż z korby, przy teoretycznie zblizonych parametrach sprzętu (wędzisko + linka). Podejrzewam też, że chodzi tu o lżejsze przynęty, czyli te poniżej 30g. Trzeba pamiętać, że z korby wiele przynęt da się wyrzucić, nawet gdy zestaw nie jest dopasowany. Z multika już nie. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej zapomnieć o uzyskiwanych odległościach, nie zastanawiać się nad nimi i po prostu rzucać, rzucać i jeszcze raz rzucać...a wtedy odległości przyjdą same Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Rzucaliśmy na Odrze - kolega jakąś wypasioną Daiwą z Elitką 198cm (cast), Ja Curado 201E7 z Triumphem 180cm (cast) i kolega spinningiem 2,4m i kręciołkiem Shimano (chyba). Zakładaliśmy te same lub bardzo podobne przynęty. Ja rzuciłem najkrócej 180cm castem, kolega 198cm castem rzucił jakieś 4m dalej, a kolega spinningiem rzucił jakieś 2-3m dalej niż kolega castem. Biorąc pod uwagę długość kijów to... Raczej oczywista sprawa i myślę, że mając 240cm casta kolega rzuciłby tak samo jak ten drugi spinnem lub nawet jeszcze dalej Kijki mniej więcej miały te same parametry, tyle że spinn był bardziej moderate a nasze to Faściaki i X-Faściaki. To taki przykład wzięty znad wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Kijki mniej więcej miały te same parametry, tyle że spinn był bardziej moderate a nasze to Faściaki i X-Faściaki. To taki przykład wzięty znad wody. No to żeś chłopie pojechał teraz po bandzie. Jeśli Ty elitkę i triumpha stawiasz w PRAWIE tym samym rzędzie to ... to ja wysiadam... Przykład z życia:Odra: dwie wedki za grubo ponad 1 000 pln. nad castem przypięta Daiwa 203 SW pod spinem najwyższy model shimano. Na ciascie linka PP 20lb, na korbie super cieniutka linka o super gladkiej powierzchni. efekt (ten sam rzucający, ta sama przynęta bardzo dobrze lotny ołowek o masie ok 18-20g może deczko więcej):cast 10-15 procen dalej przy dość swobodnym aczkolwiek neico już żyłowanym rzucie. korba NAJWYŻSZEJ ta sama odległość lub bardzo zbliżona przy SUPER WYŻYŁOWANYM RZUCIE nieco już przekraczającym granice komfortu. Wnioski: ...niech każdy wyciągnie coś dla siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Mifek, a co ma cena wędki do odległości rzutowej Swojego czasu podczas Zimowego Kropka Drawy 2010, zrobiliśmy wraz ze Spigotem małe porównanie. Kije 6`6, 10lb, oba w Fascie... Efekty podobne w małą przewagą na korzyść spinna. Więcej w linku poniżej...http://www.spigot.dbv.pl/readarticle.php?article_id=24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Fakt rzuty spinningiem były bardzo mocne i zdecydowanie niekomfortowe - max.Nigdzie nie stawiałem Mifku trc obok elitki więc proszę nie przeinaczaj i nie interpretuj moich wypowiedzi po swojemu,bo chyba dobrze wiemy o co kaman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mekamil Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Jak dla mnie to nie chodzi o to, żeby stwierdzić z czego się dalej rzuca, bo to nie zależy tylko od kija, kołowrotka i linki, a od wielu czynników, ale o to żeby znać wady, zalety i możliwości korby i multika i dobierać zestaw do warunków nad wodą i własnych preferencji.Też mogę przykład podać. Kiedyś staliśmy na brzegu i bawiliśmy się z okoniami. Kolega łowił spinem 2,13m, ja kijem tej samej długości, ale pod casta. Łowiliśmy głównie paprochami 4cm na główkach 3g. Ja rzucałem dalej i celniej mimo deszczu i wiatru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 2 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 W zasadzie tylko jeden raz spotkałem się z praktycznym znaczeniem różnicy w długości rzutów- bolki brały 2 metry dalej, niż można było ciepnąć castem- ze spina te 2 metry więcej się dało wycisnąć Wielokrotnie był przerabiany temat odnośnie różnicy w długości rzutów.Jako, że bardzo często łowię razem z kolegami, którzy używają dwóch rodzajów kołowrotków śmiem twierdzić, że różnica jest nieznaczna (oczywiście przy porównywalnym sprzęcie: długość wędki, grubość linki, przynęta, etc.), ale na korzyść zwyczajnej korby.Ponadto uważam, iż np w przypadku łowienia sandaczy i tak nie ma sensu rzucać na maksymalne odległości, bo zacięcie graniczy praktycznie z cudem.Same odległości rzutów osiągane za pomocą multiplikatora są wynikiem bardzo wielu składowych. Dla przykładu bardzo duże znaczenie mogą mieć nawet 2 g przy przynętach ważących po gram naście lub nawet kilkadziesiąt. Dla przykładu przynęta 32 g może idealnie wkomponować się w ustawienia hamulca rzutowego, a dla przynęty ważącej 30 g siła hamowania może być ociupinkę zbyt duża. W przypadku korby takiej zależności nie ma.Reasumując, najlepiej wcale się nie przejmować tą różnicą!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.