Skocz do zawartości
  • 0

Wiosła co ile konserwacja


polak9

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Tak to prawda wdarła się sinizna i nie ma możliwości tego ogarnąć .

Lakier schodził płatami i dziwi mnie to że była tylko jedna warstwa lakieru a sinizny nie ma możliwości usunąć.

Mam 3 wersje wioseł tego producenta do innych łódek i pierwszy taki przypadek który zastanawia mnie czy trzeba szlifować i impregnować co sezon.

Szlifowałem i barwiłem ale mało to dało i estetycznie mi przeszkadza może jest jakiś fachowiec co podrzuci sposób naprawy.

Jutro wrzucę zdjęcia po mojej naprawie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przemaluj i sprzedaj jako używki.

Kup nowe j może bedą OK.

Podejrzewam że sposób przechowywania ktory opisałeś wpłynął na ich żywotność. Lepiej czasami zostawić bez przytycia niż przykryć i w wilgoci dogorywa wszystko. W ten sposób załatwiłem swoją drewnianą łódź a znajomego auto podobnie "gniło" w źle wentylowanym garażu. Moje stało "pod chmurką" i nic mu nie dolega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli podpicuj i sprzedaj jako używane.

Lepiej zamiast oszukiwać ludzi spal je w kominku i kup nowe. Czyste sumienie bezcenne.

 

                   Racja!

 

   Gdybyś jednak postanowił jeszcze z nich korzystać, to proponuję je dokładnie przejrzeć pod kątem ewentualnych pęknięć i tego jak głęboko wlazła sinizna. 

 Porządnie wysuszone oczyściłbym z lakieru i pomalował farbą poliuretanową dwuskładnikową do łodzi, np. polren.

Wiosła zostawiaj w miejscach przewiewnych, w miarę możliwości nie na słońcu. Trzymanie w łódce pod plandeką to według mnie najgorsza opcja - zawsze jest tu wilgotno,ciepło i ciemno, a więc raj dla grzybów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam nikt nikogo nie chce oszukać po co ten głupi tekst.

Po rozmowie ze stolarzem przy piwku wyszło na to że plandeka swoje zrobiła bo nie wolno na słońcu trzymać jeśli plandeka przywiera do elementu lakierowanego.

Sinizna nie weszła głęboko ale usunąć się nie da i po szlifowaniu barwieniu i lakierowaniu jest lekka poprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam nikt nikogo nie chce oszukać po co ten głupi tekst.

Po rozmowie ze stolarzem przy piwku wyszło na to że plandeka swoje zrobiła bo nie wolno na słońcu trzymać jeśli plandeka przywiera do elementu lakierowanego.

Sinizna nie weszła głęboko ale usunąć się nie da i po szlifowaniu barwieniu i lakierowaniu jest lekka poprawa.

Odniosłem się do poniższego posta a nie do Twojego.

 

 

 

Przemaluj i sprzedaj jako używki.

Kup nowe j może bedą OK.

Podejrzewam że sposób przechowywania ktory opisałeś wpłynął na ich żywotność. Lepiej czasami zostawić bez przytycia niż przykryć i w wilgoci dogorywa wszystko. W ten sposób załatwiłem swoją drewnianą łódź a znajomego auto podobnie "gniło" w źle wentylowanym garażu. Moje stało "pod chmurką" i nic mu nie dolega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja dostałem wiosła w podobnym stanie.

Przez zimę zeskrobałem stary lakier, i przeleżakowały w ciepłej i przewiewnej piwnicy. Potem pokost lniany i lakier jachtowy z domaluxu dwa razy zastosowałem.

Wygląd mają oryginalny i służą już ze czwarty sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sinizna to jest wada drewna liściastego zwykle i nic tu nie pomorze , nawet nie warto ich pokostować.

Nowe wiosla (bez siwizny, widać ją od razu) pozbawiamy farby, pokostujemy, robimy opaski żeglarskie na dole piór (wzmocnienie mechaniczne) i służą 25 lat aż się nie wytrą - bez konserwacji.

Po 25 latach laminujemy z wkładką z kwasówki naookoło pióra

Kiedyś ciosano wiosła z jednego kawałka, bez klejenia, z naturalnym wyważeniem i optymalizację długości do wielkości łodzi( szkoła z Rosochatego Rogu nad Wigrami, 300 lat tradycji)- ale to se ne vrati.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jezeli są suche jak pieprz to dwie warstwy Kaponu i 2-3 warstwy poliuretanowy do zastosow. na zewnątrz. Wiosła są zabierane do domu? Czy "gniją" na łódce cały sezon?

Cudów wielkich sie nie spodziewaj. I tak trzeba po kilku latach znowu o nie zadbać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zedrzyj lakier, wysusz i znajdź zakład co impregnuje drewno ciśnieniowo. Może być tartak z suszarnią, tam robią takie rzeczy.

Wrzuca do komory i po kłopocie. Na wierzch lakier dwuskładnikowy epoksydowy i masz wiosła na wieki.

Edytowane przez norbertkrakow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Artech .  Kapon  nie nadaje się jako podkład na wiosła. Tania wersja - Kup lakier Tikkurila Merit Jahti  1 litr 45 pln do tego rozcieńczalnik i po kłopocie . Pierwsza warstwa rozcieńczonym  lakierem 20% druga warstwa 10 % . Trzecia i czwarta lakier bez rozcieńczania . Szlifowanie po dwóch dniach od umalowania każda warstwę papier 180 - 220 . 

Droższa wersja . Podkład epoksydowy bezbarwny np ; Oliwy lub Sea-Line  2 razy , na to lakier poliuretanowy 2 razy Teknodur 0290 . Podkład 50 pln + Teknodur 0290 1 l -120 pln  Nie ma mniejszych opakowań np 0,5 litra .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja robiłem wiosła bo miałem swoje drewno i lakier który został z budowy łódki . Jeśli ktoś ma sklep pod nosem z wiosłami może kupić a jeśli trzeba opłacić przesyłkę to już  koszty wzrastają za nietypową przesyłkę .

 

504abf7486ced313cd140dfc9fc2b22b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

chłopaki trochę przesadzają.domalux jachtowy bezpodkładowy wystarczy.ja mam pomalowane ławki w łódce parę ładnych latek i nic się nie dzieje.długo schnie ale to dobrze bo wsiąka w suche drewno.3-4warstwy i po kłopocie.

można się bawić w pouliretany ale to koszta większe,a wszystkie podkłady na nitro typu capon nie są najlepsze bo szybko schną na powierzchni drewna a potem odłażą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja robiłem wiosła bo miałem swoje drewno i lakier który został z budowy łódki . Jeśli ktoś ma sklep pod nosem z wiosłami może kupić a jeśli trzeba opłacić przesyłkę to już  koszty wzrastają za nietypową przesyłkę .

 

 

Ładne te wiosełka.Ho,ho.Zrobione z  wysezonowanego drewna i odpowiednio zabezpieczone posłużą lata ale nie każdy ma takie możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie tak łatwo dobrze polakierować wiosła - najpierw nasączamy czymś naprawdę wodoodpornym - w niemarketowym impregnacie, a najlepiej w pokoście z terpentyną, a dopiero po wyschnięciu na wierzch kładziemy olejny lakier. Chyba, że na handel, to wtedy walimy akrylem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...