spinstar Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Koguto-guma .Przynęta która wymyśliłem przeszło 10 lat temu , okazała się przynętą którą od dawna stosują Turawscy łowcy mętnookich drapieżników ze skutecznością . Przynęta ta była skutecznie chowana przed innymi wędkarzami , do tej pory .Chciałbym wam zaprezentować przynętę która jest NR: 1 w pudełkach zawodników i kadrowiczów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Na czym opiera sie jej wyjatkowosc ? Na tym ze groty kotwicy sa po bokach ?Na umieszczeniu uszka w glowce ? Rozwin troche mysl swoja, jesli oczywiscie to nie tajemnica na kolejne 10 lat... W imieniu calej spolecznosci Jerkbait.pl - DZIEKUJE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Trochę daleko te groty od końca ogona , takie moje spostrzeżenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Trochę daleko te groty od końca ogona , takie moje spostrzeżenie. tzn? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zrobiłbym to tak aby grot górny był na łączeniu korpusu z ogonem a nawet żeby wystawał troszkę dalej.Przy kopytach praktycznie nie zakłóca to pracy ogona a skuteczność przynęty wzrasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszA Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 dołoze dozbrojke ,nielutowana dwuramienna kotwice i mam to samo ,nie widze w tym nic nadzwycazajnego ,procz przesunietego oczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Wydaje mi sie, ze tutaj chodzi wlasnie o to usytuowanie oczka wzgledem kulki. Przesuwajac wylot oczka jadac po osi mozna uzyskac rozne rodzaje pracy.Kogutowa glowka wyglada czesto tak jak ta tutaj z guma na koncu....przesuniecie do przodu powoduje wieksze kolebanie przynety na boki. Ale nie zełgam, jezeli powiem, ze kiedys mi sie chcialo nad tym glebiej rozwodzic... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zrobiłbym to tak aby grot górny był na łączeniu korpusu z ogonem a nawet żeby wystawał troszkę dalej.Przy kopytach praktycznie nie zakłóca to pracy ogona a skuteczność przynęty wzrasta. Myślisz że kilka milimetrów robi różnicę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Może tylko marudzę ale zawsze odnoszę wrażenie że słabiej żerujące,leniwe drapieżniki skubią tylko sam ogon i tu zdaje egzamin w 100%(grot na ogonie) ale to może tylko moje omamy .Pewnie zależy od sposobu prezentacji przynety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Może tylko marudzę ale zawsze odnoszę wrażenie że słabiej żerujące drapieżniki podgryzają tylko sam ogon i tu zdaje egzamin w 100%Grot na ogonie) ale to może tylko moje omamy . Nie wiem, może ...Kilka milimetrów i tak nie robi rożnicy.Mi to rzadko się zdarza. Drapiezniki raczej atakują głowę niż ogon, ze względu na skuteczność. Atak na ogon to zwykle nieudana próba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Sam nie wiem.Zbrojąc na samym początku kopyta w główki z za krótkimi hakami miałem mizerną skuteczność zacięć, miałem wrażenie że mimo dużej ilości brań nie mogę zaciąć skutecznie ryby, zmieniło się to diametralnie kiedy pewien kolega, swoją drogą też stary zawodnik, mi to wytłumaczył.Idąc tym tropem po co dozbrajać duże gumy skoro wystarczyłoby dać główkę na krótkim haku.Ale ja się nie znam i tylko uczę się cały czas od lepszych od siebie.Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Sam nie wiem.Zbrojąc na samym początku kopyta w główki z za krótkimi hakami miałem mizerną skuteczność zacięć, miałem wrażenie że mimo dużej ilości brań nie mogę zaciąć skutecznie ryby, zmieniło się to diametralnie kiedy pewien kolega, swoją drogą też stary zawodnik, mi to wytłumaczył.Idąc tym tropem po co dozbrajać duże gumy skoro wystarczyłoby dać główkę na krótkim haku.Ale ja się nie znam i tylko uczę się cały czas od lepszych od siebie.Pozdrawiam serdecznie. W stosunku do jak dużych ryb poprawiła się skuteczność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 I tu chyba trafiłeś w sedno.Ryby raczej typowo zawodnicze,mniejsze i średnie szczupaki, no i okoń.No ale okoń to okoń,wiadomo .Czyli raczej chodzi mi o wymiarowo taki polski standard.U kolegów sandacze, ale też bez większych rewelacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Goście w tym raczej chodzi o to że sandacz może uderzać w gumę jak opada na dno a że jest to główka kogutowa kładzie się na dno pod kątem.Sandacz może wtedy uderzać>Jest to jedna z tajemnic dobrego sandaczowca Więcej Wam nie powiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Goście w tym raczej chodzi o to że sandacz może uderzać w gumę jak opada na dno a że jest to główka kogutowa kładzie się na dno pod kątem.Sandacz może wtedy uderzać>Jest to jedna z tajemnic dobrego sandaczowca Więcej Wam nie powiem @Jozi- nie bierz takich rewelacji mocno do siebie .Jako anegdotę opowiem coś.Kiedyś mój kolega, świetnie radzący sobie niegdyś w zawodach GP i nie tylko pojechał na GP odbywające się bodajże na Turawie.Trafił do łódki z dobrze wszystkim znanym guru sandaczowym i się zaczęło.Obaj kombinowali, kombinowali ale zaczęli słabiutko.Kolega oczywiście starał się robić wszystko jak guru, słuchając jego rad i co? Lipa! W końcu wkurzył się i wyjął swojego ulubionego Meppsa Lusoxa.Po pierwszym dobrym sandaczu u guru pojawił się pot na czole.Po drugim zaczęły się nerwy a po trzecim już gorączkowo szukał Lusoxa lub czegoś podobnego w torbie.Podobnie na innych łódkach z innymi znanymi w Polsce fachowcami na pokładach, wiadomo wieści się rozchodzą. Rok później na tych samych zawodach wszyscy , najlepsi zawodnicy zameldowali się z Meppsami w pudełkach . A kolega znowu łowił sandacze ale już także metodami guru...Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 @spinstarAle ubaw, napisz lepiej gdzie są sandacze Chyba że zawodowcy koguto-gumą łowiska opustoszyli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinesz Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Faktycznie znakomita większość kogutów ma oczko pod kątem 45st. od linii haka lub trzonka kotwicy, a nie 90st., jak to jest w gumach. Ale dotąd wydawało mi się, że robi się tak dlatego, aby główka położona na dnie nie kładła przynęty (koguta) również na dnie, ale aby dzięki punktowi (czyli właśnie umiejscowieniu oczka na główce), z którego wychodzi linka, kogut nadal zadzierał kuperek pod kątem 45st. do dna i atrakcyjnie mrugał piórkami do sandaczy . Ciekaw jestem jednak, czy guma również ma aż taką bezwładność jak pióra falujące w wodzie... I czy faktycznie dzięki temu również bardziej pracuje na boki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 11 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 Wg mnie, oczko jest pod kątem, żeby przy podrywaniu tył koguta (raczej tylko koguta bo jest wystarczającą sztywny) zawadzał o dno i coś tam z niego podrywał. Tradycyjnie zamocowane oczko tego tak efektownie nie zrobi.Tutaj jest filmik z puchowcem na kogutowej główce: Widać, że gdyby ogon był z pióra (sztywnych), to przy poderwaniu zawadziłby o dno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 11 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 I to jest w sandaczu piękne i intrygujące!!!!Jest zawsze nieobliczaly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek Opublikowano 11 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 Moim zdaniem oczko to nie ma nic do tego czy przyneta ustawia sie pod katem czy nie , ma natomiast rozmieszczenie ołwiu ,środka ciężkości ale to nic nowego,standardowa guma np relaxa z typową główką np mustada równiez staje pd katem 45 stopni i nie potrzeba odleać , oczko przesuniete do tyłu powoduje że przyneta startuje bardziej w pion przy podbiciu a nie szura te 4 cm po dnie a dopiero później w góre . Nie jest to bez znaczenia przy kotwicy (kogut) bo nie zgarnia zalegajacych na dnie gadzetów które skutecznie gasza prace piórek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekF Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Witam, Co do pomysłu to bardzo interesujący, inne ustawienie oczka przenosi nam środek ciężkości. Przy podbijaniu przynęta startuje prawie pionowo następnie w górnym punkcie robi agresywny zwrot głową w dół. Przy tym pewnie fajnie wywraca ogonem , co prawda nie mam tu raczej efektu mgiełki drobinek dennych przy podbiciu, jednak jest charakterystyczne pukniecie o dno a to naszego Pana sandacza nieźle wkurza . Mialem za zadanie na zimę pobawić się w coś takiego ale widzę, że ktos mnie wyprzedził, jednak skoro skuteczne to jeszcze bardziej chce się działać Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grego Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 robienie kogutowi to moja pasja. Przepraszam za off top, ale nie mogłem się powstrzymać; język polski jest bardzo zdradliwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekF Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 sorry, trochę się zapomniałem już edytowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and67 Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Ciekawa idea z tym przesuniętym oczkiem ku tyłowi.A wiecie kto takie główki może robić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarek Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Ja sam sobie odlewam do kogutów z trochę przerobionych form do główek jigowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.