Skocz do zawartości

DRAGON - fishing equipment :)


Maynard

Rekomendowane odpowiedzi

Gumo Mystery xt z białą szczytówką zmienianą za osiem dych to lipa. Mystery xt ultra light z czerwoną szczytówką za stówkę to ok. Tyle mniej więcej jest warte i da się tym łowić, choć np ja już tego dawno nie robię. Ale za stówę to jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co zobaczyłem mnie zdziwiło ..... posiadam kilka kijków tej firmy i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń ...

 

mam wklejankę Mysteru Ultra Lite 240 2-15 - bez problemu łowię nią szczupaki takie do 60-65 cm - na większe nie chodziłem bo przynęty mniejsze stosowałem

 

TD 260 5-18 na pstrągi i TD 275 3-14 -jaziowy - oba obłowione i naprawdę zarówno przy wyrzucie jak i holu nie ma żadnego problemu ...

 

a szykuję się do zakupu wklejanki 275 1-7g ... okoniowej ...

 

moze akurat w cięższych wklejankach lipę zaliczyli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mam wklejankę Mysteru Ultra Lite 240 2-15 - bez problemu łowię nią szczupaki takie do 60-65 cm - na większe nie chodziłem bo przynęty mniejsze stosowałem

:lol: jak dla mnie pasuje na 100% w profil klienta B)

 

Mialem ten patyk tyle ze w dlugosci 270cm (dokladnie Dragon Mystery XT Ultra Light 2,70 2-15gr) iii....

Na szczescie przez chwile i sprzedalem nieukrywam, ze z radoscia.

Cw moim zdaniem to nieporozumienie powinien zaczynac sie od 7-8 w gore do 25-30.

Ciezar samego kija tez dyskwalifikuje go do finezji, dlugi dolnik za ramie, ktory mi nie pasuje, wklejanka w szczytowce coprawda takich rzeczy nie wyczynia co ta z pierwszego postu ale do finezyjnych tez nie nalezy, wywazenie tez pozostawia bardzo wiele do zyczenia.

Ot taki kij ktory kupi przecietny Kowalski i bedzie chcial ogarnac wszystkie ryby na wszystkie przynety i duzo z nich brac na klate.

 

pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mam wklejankę Mysteru Ultra Lite 240 2-15 - bez problemu łowię nią szczupaki takie do 60-65 cm - na większe nie chodziłem bo przynęty mniejsze stosowałem

:lol: jak dla mnie pasuje na 100% w profil klienta B)

 

wiem że mój post może dla niektórych śmiesznie wyglądać, ale tym kijem dużymi przynętami łowić się nie da ...

 

dlatego nie nastawiałem się na duże sztuki - tak był zestaw zmontowany ... a jakby się trafiła większa to byłby test

 

a poza tym cieszę się że wszystkim tu same metrówki biorą, bo te mniejsze zostają dla mnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mystery xt ultra lite można w miarę komfortowo wytargać szczupaka do 80cm. Wiem bo to robiłem. Wędka kosztuje stówkę i ma cw określone 2-15gr. Bez problemu da się rzucić 2.5 cala kopyto na główce 17gr. Więc nadaje się do łowienia sandaczy tak do ok 10m na zaporówce. Nadaje się też do łowienia pstrągów co może kogoś rozśmieszy, ale się nadaje.Praca woblerków typu hornet nawet 3.5cm jest ładnie pokazywana na szczytówce. Wędka kosztuje stówkę i za te pieniądze daje max tego co może. To jedyna wklejka dragona na którą mógłbym wydać pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź z serwisu:

Szczytówki w tego typu wędkach służą jako czujniki brań.

Ich konstrukcja musi być delikatna, żeby mogły spełniać swoje zadanie.

W związku z tym iż spodziewaliśmy się tego że te szczytówki mogą się łamać, zdeklarowaliśmy się w czasie gwarancji

wymieniać nieodpłatnie te szczytówki, tak więc w sklepie został Pan źle poinformowany.

 

O akcji szczytówki typu S czy też tupu ? nic nie napisali, choć takie konstrukcje przecież potrafią normalnie działać... :unsure:

Jak pisywał pewien publicysta i to by było na tyle.

Trzeba teraz uprosić sprzedawcę, żeby łaskaw był zapoznać się z obsługą gwarancyjną tych wędek

i uwzględnić podstawowe oczekiwania klienta. Kolega już się zastanawia nad nową wędką.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu wszystko przez te małe, żółte rączki. Ogólnie wiadomo, że Team Dragon to pokaźny ilościowo zespół najwyższej klasy specjalistów, biorących aktywnie udział w projektowaniu i testowaniu- przed wypuszczeniem na rynek?- produktów markowanych nazwą firmy. I na nic tu wysiłki całego sztabu, skoro najliczniejszy naród świata zrobi to po swojemu. Z całą pewnością błędne rozmieszczenie przelotek w szczytowej części wędki, będącej tematem przewodnim wątku, nie jest spowodowane błędnym zaprojektowaniem, ani też nienależytym podejściem do testów. Z całą pewnością wina leży po stronie inżynierów z rzeczonego państwa, którzy jak ogólnie przecież wiadomo, są nadzwyczaj figlarni Było nie było, fajne są takie psikusy:) Skądinąd, literka S jest wyżej notowana od C (slogan reklamowy: unikatowe ugięcie zapewnia niespotykane wręcz trzymanie ryby, zapobiegające w 100 %-ach ...).

Zamiast narzekać, tu zwracam się do szczęśliwych posiadaczy tych unikalnych wklejanek- powinniście się cieszyć!! Wszystkie- no, okazuje się, że prawie wszystkie- wędki uginają się w ten sam sposób, . Wasze- wyjątkowo! Czujcie się przez to wyróżnieni!! I to za naprawdę niewielkie pieniądze. W gruncie rzeczy to Wam zazdroszczę. Przypominają mi się czasy gdy czułem się tak samo. Ta niezapomniana chwila, kiedy odkryłem w swojej- najcięższej na owe czasy wklejance Dragon World Champion Zander do 35 g- iż, z pozoru niewymienna, pełna szczytówka posiada przepiękne podtoczenie (w jej grubszym końcu). Znakomita większość posiadała wklejanki na wcisk, podczas gdy ja na wcisk + podtoczenie. A przecież każdy, nawet najmniejszy, gratis cieszy! Po samodzielnej wymianie szczytówki miałem już niestety tylko zwyczajną wędkę :(

Przecież, jakby nie patrzeć, częste reklamacje prowadzą do znacznego zbliżenia w relacjach serwis konsumencki-klient! A to już wielki pozytyw, zwłaszcza biorąc pod uwagę niewątpliwe poczucie humoru tej pierwszej strony (choć lepsze byłoby słowo: partner).

PS. Aktualnie posiadam jedno wędzisko na której widniej napis Dragon i jestem z niej bardzo, bardzo zadowolony. Nie jest to wspomniana wklejanka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był kiedyś niemal identyczny kij Mikado, a nie Robinson jak twierdzi Friko. Pierwszy komplet szczytówek załatwiłem w ciągu 3h łowienia. Delikatnie <_< wk...ny zamówiłem następny komplecik (5szt), te poszły w bardzo podobnym tempie. Zrobiłem sobie w końcu sam szklaną końcówkę. Była ponad 2 razy dłuższa, nie wklejałem jej na stałe tylko była wyciągana jak te firmowe. Okazało się że ustrojstwo to było na tyle czułe że można było zobaczyć jak 10cm okonki podskubywały ogonek twistera (o czym się przekonałem zmieniając wielkość przynęt), 25gr główka z kopytem 9,5cm też latała z tego. Jakieś pół roku później na targach spotkałem ekipę ww firmy. Opowiedziałem o swoich problemach i kolo z uwagą pokiwał głową. Powiedział że tak się działo w starszej wersji szczytówek,które to na długości około 20cm miały 3 przelotki i jak to on powiedział miały przesztywnienie. Na dowód tego pokazał mi starą serię i nową po tuningu :mellow: około 15 cm tylko z przelotką szczytową. Stwierdził że ta się nie łamię i na dowód tego próbował zrobić z niej łuk Robin Hooda. Jakie było jego zdziwienie (a może nie) gdy w połowie tej operacji nieszczęsna szczytówka pękła :lol: . Kolo ze stoickim spokojem odparł że ta była wadliwa, ale następnej już nie ma bo mu wyszły :huh: :lol: - widocznie nie byłem pierwszy który reklamował tą felerną wędkę. Kij jak i inne z tego okresu poszły do młodzieży z mojego koła a ja po tym incydencie udałem się na Wawelską zmontować jakiś kij. Więcej grzechów z wędkami firmowymi nie pamiętam.

 

Co do samej firmy Dragon, to moje ostatnie spotkanie z jej produktami (jako użytkownika i właściciela ) skończyło się na kołowrotku z 5-cio letnią gwarancją. Przedstawiciel twierdził że to kołowrotek na dużą rzekę, niezniszczalny i gwarancja wg. słów tego pana była niemal door to door. Ale ogólnie to nie powinienem się nią przejmować bo kołowrotek nie ma prawa stanąć. Cóż 2 miesiące później kołowrotek chodził jak betoniarka - blisko 500h łowienia zabiło ten cud techniki. A gwarancja - no cóż, jakoś tak niemrawo szło z tym. Po roku wrócił do mnie i podzielił los wędek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Wiem, że temat stary i z wąsami, ale dorzucę swoje trzy grosze.

Cztery kije z serii Millenium HD służą już pewien czas, łatwego życia nie mają i nie mogę powiedzieć złego słowa. Tyle, że swój sprzęt dobieram do moich predyspozycji i... umiejętności. Dlatego też JESZCZE nie czas na kije z pracowni.

Niemniej jednak, wspomniany Sensitive Zander to jakaś pomyłka.

Rozmawiałem kiedyś z testerem Dragona. Na samą nazwę tego chrustu zbladł i zaczął się jąkać, ale w końcu... odradził.

To po prostu przedobrzenie. Łowiąc z opadu na przynęty o takich a nie innych gramaturach nie można stosować tak czułych szczytówek. Sama wklejanka to - zdaniem wielu - za dużo, a co dopiero takie źdźbło. To tak, jakby do castingu wkleić szczytówkę z paprochówki, żeby pokazywała brania podczas prowadzenia 90g jerka :wacko: Jakieś proporcje muszą być zachowane.

Te szczytówki (ultra elo super czułe) to nic innego jak przynęta... na wędkarzy. Każdy szuka czegoś, co pokaże branie sandacza... tam gdzie mętnookiego nie ma. Prawda jest taka, że nawet na delikatnym wietrze, gdy nie wykasujemy luzu to nawet kiwok z podlodówki nie pokaże skubnięcia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam

Przepraszam za odkopanie trupa:)

Kupiliśmy z kolegą te wędki 2,4m ,łowimy na Odrze koło Szczecina z łodzi.

Ta szczytówka jest tylko sygnalizatorem opadu i brań.

Łowię od roku nie złamałem żadnej szczytówki a kolega je łamie i przyglądałem się jak on to robi:)

Te szczytówki łamią się gdy przynęta dojdzie do górnej przelotki a zawodnik stara się ja przeciągnąć przez ową przelotkę:).Dzieje sie tak ze szczytówkami z dwoma przelotkami.

Jak się ląduje spora rybę na kiju i trzyma kija w pionie też potrafi strzelić.

Wystarczy uważać na te 2 numery i nie jest zle.

Co ciekawe pasują szczytówki Mikado u nas są dostępne po 5zł.

Jest taki znajomy na przystani wygrał kiedyś Mikado takowego kija i leżał ze 2 lata w garażu ,też łamie te końcówki ale na nic innego nie che zamienić:)

Były już sumiki ponad 10 kilowe i jakoś ta szczytówki ie pękają na rybie .

Ja sobie kijka chwale mam kijka innych ale jak wieje z boku lub bardzo delikatnie skubią to się sprawdza .

Pozdrawiam i połamania szczytówki/znaczy się kija.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rozczulacie się trochę Panowie.Najlepiej się nie wypowiadac jak się tym nie łowiło.Mam ten kijek ok 3 lat i łowię nim z powodzeniem.Co prawda końcówki czasem pękają ale sam kij jest bomba jak dla mnie.Nie ma mowy o jakimś łamaniu chyba że ktoś nim rzuca o kamienie....Dodam ze zdarzało mi się rzucać nim gumami i wahadłami o masie ponad 50g-nic nie pękło.

A końcówki przydają się jak namierzymy okonie,nie trzeba tachać drugiej wędki tylko zmienić przynętę na malutka i łowić.

Jedyna rzecz do której mogę się przyczepić to materiał na szczytówki-po roku wymieniania zrobiłem sobe kiwok ze struny od

fortepianu-jest czuła i nie ma prawa pęknąc :D

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozczulacie się trochę Panowie.Najlepiej się nie wypowiadac jak się tym nie łowiło.Mam ten kijek ok 3 lat i łowię nim z powodzeniem.Co prawda końcówki czasem pękają ale sam kij jest bomba jak dla mnie.Nie ma mowy o jakimś łamaniu chyba że ktoś nim rzuca o kamienie....Dodam ze zdarzało mi się rzucać nim gumami i wahadłami o masie ponad 50g-nic nie pękło.

A końcówki przydają się jak namierzymy okonie,nie trzeba tachać drugiej wędki tylko zmienić przynętę na malutka i łowić.

Jedyna rzecz do której mogę się przyczepić to materiał na szczytówki-po roku wymieniania zrobiłem sobe kiwok ze struny od

fortepianu-jest czuła i nie ma prawa pęknąc :D

Pozdrowienia.

 

Rozczulamy się, bo my tacy wrażliwi jesteśmy :mellow:

No to jak jest? Końcówki czasem pękają, czy o łamaniu nie ma mowy? B)

Ooo, z kiwokiem ze struny, to i pod lód się nada <_<

 

Pozdrawiam

Grzesiek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozczulamy się, bo my tacy wrażliwi jesteśmy

No to jak jest? Końcówki czasem pękają, czy o łamaniu nie ma mowy?

Ooo, z kiwokiem ze struny, to i pod lód się nada

 

Czytajmy p.Grzesiu dokładnie-pękają szczytówki a nie kije,a o tym ktoś wcześniej pisał.Dziwi mnie nagonka na tą akurat firmę.Każda firma ma na koncie udane i nieudane serie sprzętu.

Co do wędek Dragona-wielu ich używa i nie narzeka,nawet przewodników.I to nie tylko w Polsce.W UK cieszą sie bardzo dobrą sławą mimo że wiekszość spiningistów używa marek amerykańskich/japońskich w cenach nieosiągalnych dla wielu polskich wędkarzy.Widac mają porównanie i czesto sięgają po Dragona.

Przerost formy nad treścią i stereotypy to bolączka polskich for wędkarskich.Fajnie się nabijac ale po co? -może komuś taki sprzęt pasuje najlepiej(z jerków swego czasu tez się śmiali).

Pozdrawiam i polecam się odwrażliwić :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naręcza przeróżnych patyków, ostał mi się jeden Dragon, całkiem niezły, złego słowa nie powiem, ale inni mogą psy wieszać. Temat powstał, zgodnie z pierwszym postem, celem dyskusji, wymiany doświadczeń.. Znalazły się i pozytywne opinie, nic w tym złego, nikt ich stąd nie wykreśla. Nawet zadałem pytanie, czy w innych firmach coś podobnego się komuś zdarzało (wklejka o ugięciu S), bo mnie się to w głowie nie mieściło i z małpiej ciekawości, chciałem ten produkt obsmarować na forum. Nie widzę tu nagonki, co najwyżej nieco pieszczotliwych złośliwości, które wszystkim tylko na dobre mogą wyjść. Jest tu przecież wielu uznanych łowców pięknych ryb, którzy użytkują i chwalą różne modele Dragona i nikt chyba nie ma z tym problemu. :D Są i chwalone Jaxony, Mikady, Robinsony, Kongery... Pojedyncze modele, czy serie, ale wg mojej oceny po równo. Przerost formy nad treścią, owszem zdarza się całkiem często i jest wprost proporcjonalny do lokalnego bezrybia i/lub, a nawet częściej, odwrotnie proporcjonalny do czasu spędzanego nad wodą. Wśród użytkowników różnych wędzisk (również tych najlepszych), produkty seryjne łatwo tutaj nie mają, zwłaszcza mniej udane, P. olabo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerost formy nad treścią, owszem zdarza się całkiem często i jest wprost proporcjonalny do lokalnego bezrybia i/lub, a nawet częściej, odwrotnie proporcjonalny do czasu spędzanego nad wodą. Wśród użytkowników różnych wędzisk (również tych najlepszych), produkty seryjne łatwo tutaj nie mają, zwłaszcza mniej udane, P. olabo

Tu się zgadzam,chyba brak ryb powoduje te wszelakie deliberacje na temat sprzętu.Pamiętajmy jednak że każdy obecnie produkowany kij(nawet mniej udany ) bije na głowę swoje odpowiedniki sprzed 20 at na które były ciągane spore ryby .Wnikanie w niuanse przypomina mi trochę fochy koneserów win.Nosek do góry i do przodu.Jak to mawiają niektórzy starzy wędkarze-machaj wędą -ryby będą.Wiecej czasu nad wodą -mniej na necie.

Jeszcze inną sprawą jest fakt ,że spotkanie grubej ryby w Polsce (oprócz suma ale to inna półka sprzętu) graniczy z cudem,i ferowanie ostatecznych i jedynie mądrych ocen łapiąc 50cm szczupaki które zbyt waleczne nie są,na tej podstawie oceniając sprzęt to nieporozumienie.

Właśnie wróciłem z 25-cio dniowego urlopu w Polsce.Oprócz kilku sumów,reszta ryb była lekko mówiąc sredniej wielkości(Odra Słubice-Kostrzyn,pełne 5 dni na łodzi+parę wypadów z brzegu za bolkami(60cm max).Spotkani wędkarze,również koledzy z dawnych lat też jakichś kolosów nie tachają regularnie.Jak wiec można się na tej podstawie autorytarnie wypowiadać?

Nie jestem przedstawicielem żadnej firmy-ale post np luka81-typowe na forach.Jak ktoś się nie zgadza to od razu jest agentem wroga(czyt dragona itp)

Nie jest to przytyk osobisty do nikogo-tylko wyjaśniam co miałem na myśli pisząc:nie rozczulajcie się za bardzo

Pozdrowienia i połamania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@olabo: mam kilka pytan:

 

Czy szczytowka wedki nie jest jej integralna czescia? Chyba jest, wiec jak najbardziej trafne sa stwierdzenia o lamaniu wedek, i wybacz mialbym gleboko w nosie takie gowienko co mi takie kuku robi, dawno bym kupil porzadny kij.

 

Czy jedynym kryterium wyboru wedki jest jej moc, ilosc i wielkosc naszego rybostanu? Chyba jednak nie, sa inne walory mniej lub bardziej uzyteczne czego w niektorych wedkach za zadne skarby nie uswiadczysz...

 

 

Kazdy orze jak i czym moze, ale swiadomy czlowiek wyciagnie wnioski sam... To ze jest cos tanie i popularne nie znaczy, ze jest najlepsze i jedyna recepta na udane lowy...

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...