Skocz do zawartości

Akwarium z naszymi rybami


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Teraz ich raczej się nie dostanie, ale po wielkanocy bez najmniejszych problemów.

Świetna ryba, niesłychanie towarzyska, zabawna i ufna - wpływa do ręki, pozwala się delikatnie unieść z wody. Spokojnie, jak włożysz dłoń, to wpłynie do ręki :D Jak był mały, i karmiłem je pływającym pokarmem to zbierał z powierzchni - niezły szoł. Wystawia cały nos i do góry nogami płynie pionowo pod powierzchnią i pożera kuleczki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2x okoń

4x kleń

2x lin

2x brzanka, nie wiem czy nie karpacka?

1x kiełb

1x jesiotr rosyjski?? Najbardziej go przypomina, raczej na pewno nie sterlet

X x śliz

 

W planach: tęczak, źródlak,lipień

sandacz, boleń, kleń, jaź, brzana, sum

 

Hej, fajna sprawa. Filmik obejrzałem na szybko, bo w pracy mam poblokowane youtuby, wiec wieczorkiem przyłącze do konkursu. Tylko muszę w to zerknąć dokłądniej.

 

ja swego czasu miałem w akwarium i bolki i klenie i jazie i świnki, miałem też certy (jak są małe, mają fajne duże oczy). Dają radę, tylko szybko rosną. miałem stadko kleników (7 sztuk) od takich 3cm i w rok miały ponad 10cm, choćograniczałem racje żywieniowe, właśnie po to, aby nie rosły tak szybko. najgorsze były okonki, bo potrafiły rzucić się na innego mieszkańca, nawet jak był podobnych rozmiarów. Dusiły się potem razem... tak straciłem kiełbia białopłetwego, kilka okonków i różanek.

 

Właśnie różanki bym polecał, choć trudno je zdobyć - legalnie!

 

Co do źródlaków i lipieni wg mnie będzie cieżko, ze względu na wysokie temperatury latem. Chyba, że masz rozwiązaną kwestię chłodzenia wody. Ja niestety trzymałęm towarzystwo w warunkach pokojowych i prądolubne (strzebelki i pstrążki) latem były wykorkowały. Niestety nie udało się utrzymać wody poniżej 27stopni, a chyba tyle (jesłi dobrze pamiętam) jest przyjmowane za letalne np dla strzebli potokowej. Ale gdybyś utrzymał strzebelki, to są piękne, szczególnie w szatach godowych.

 

To co mogę też polecić, to ściemnić dno (substrat) i rozplenić jakieś zielsko. Rybki nabiorą kolorów. Przy takiej nieco słomkowej wodzie (świeży korzeń) stadko wzdręg wygląda cudnie.

 

Tak z ciekawości - jak duże to akwarium?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koncepcja jest dobra ale w wypadku zastosowania zbiornika 1-2tysiące litrów i jakoś tak łyso niby można żyć ale jak w celi no też można prycza do ściany na kłude i taboret to wszystko.Przypomina trochę akwaria z rybami w wędkarskich sklepach z rybkami na żywca.Zbyt sztucznie i na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie powyższe odnosi się do każdego akwa, do każdej hodowli, łacznie z psem i kotem (tu dopiero mamy złamane, wykastrowane drapieżniki, nieopuszczające klatek - mieszkań) czy hardcorem po bandzie pod postacią papużki falistej.

tysiąc czy dwa wiele by nie zmieniły, max o drugie tyle wzrosła by im powierzchnia dna, zmiana na troszkę większą klateczkę. Niestety, ale jako gatunek lubimy zniewalać inne, dla przyjemności. Jedyne pocieszenie w tym ze to dość okresowa niewola, a wiele z ryb które posiadam pochodzi z szybkich akcji z miejsc gdzie zgineły by dość szybko - jak choćby oba liny, wykupione z baseniku z żywcami za jakąś obłędna 20 krotność normalnej ceny karasia. Podobnie okonki, z odrzutu, duszącego się we wiaderku. Podobnie i ponad roczny jesiotr, normalnie przeznaczony do oczka, w którym raczej poprzedniej zimy by nie przeżył... itd etc itp

Akwarium jest po świeżych przenosinach - dostałem szafkę pod nie.

Doszło nowe dno z innego żwiru i jestem w trakcie wymiany roślin, stąd jest chwilowo dość goło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie całkiem,ryby rozmnażane w hodowlach akwarystycznych czy też koty o których wspomniałeś trzymane w domach np.Maine Coon które od iluś tam pokoleń żyją w niewoliraczej tego nie odczuwają w sposób negatywny,ale weź dachowca do domu to w oknie będzie siedział patrząc na świat który mu odebrałeś.Ptaki w klatkach-nie podejmę tematu bo tu trzeba być chorym żeby z tego czerpać radość.Psy to porównanie jak kulą w płot,akurat one potrzebują Panaa ten kto nie wyprowadza to ma smród w domu i wątpię żeby takie przypadki miały miejsce.Pójście po tzw.łebkach kusi ale-no właśnie 2000litrów to jednak 10 razy tyle co 200 a i radość większa nie wspominając o aspektach wizualnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz będzie goręcej niż w wątkach o C&R. <_< :unsure:

 

a ja uważam, że kolega @standerus ma prawo robić ze swoimi linkami na co ma ochotę. Może je nawet trzymać w wannie...

 

Ci sami wielcy akwaryści jeżdzą po wystawach i przenoszą rybki z jednego zbirnika do drugiego, często jako ozdoba pięknego biotopu i ogrodu zielska. A rybka jest dodatkiem i mają w nosie ich stres i fakt, że wiele z nich ginie po takich wystawach...

 

Bo ważniejsza jest dekoracja i test azotu...

 

Sorki, ale takie komentarze że lin się nie nadaje do akwarium i że nie ma roślinek są trochę śmieszne...

 

Zamiast udowadniać wyższość Wielkanocy nad BN napisałbyś lepiej, jak zazielenić ten zbiornik, aby był nieco ładniejszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co

Tu się zrzędzi, nie ma pomysły...

Ryby wyrwane ze swoich biotopów x pokoleń temu - ok.

Ryby występujące w naturze nawet w betonowych zbiornikach pożarowych - okrucieństwo

Co do cyklu azotowego - polecam nie brzedzić aż takich głupot na forum :unsure: :unsure:

Co do znajomych akwarystów... To dośc specyficzna grupa wzajemnej adoracji. Z ilością pojebów przekraczającą dość mocno ilośc na naszych forach. Kilkukrotnie zaliczaliśmy dyskusje internetowe oburzonych i świętojebliwych... W zasadzie prowadzi to do tego, ze twierdzą że tych ryb hodowac się nie da. Ale argumentu dlaczego, skoro w swoich zbiornikach wielokrotnie posiadają ryby równie wysublimowane jak panga, niestety podac nie potrafią.

Stresu ryby nie mają, reagują jak każde inne w akwarium. Przyjdę ja - podpływają. Przyjdzie kot - zdpupcają.

Co do zieleni - jak pisałem, jestem na etapie wymiany. Już wygląda trochę inaczej, dostały toną moczarki, która szczególnie liny (ale i klenie) pozeżerać lubią. Może tym razem innych roślin nie zmasakrują, zanim się przyjmą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla czego mieli by się nie zachwycać, chyba jedynymi osobami które się tu grzeją,

puszą, i płoną z podniety, są te którym się wydaje że są przezajebiste ponad wszelką normę i wątpliwość :D

Podejście godne artysty, bardzo wiele wnoszące, wsadź sobie je w kieszeń albo w d..., ale się nim nie dziel bo nic nie wnosi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...