Tomy Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 No tak trochę zbyt ostre były te posty które zostały usunięte i to raczej do nich tyczą się te uwagi.Tu nie chodzi o zaczepki itp.Moim zdaniem na dno ciemny żwirek,kamienie jak w rzece,większy korzeń czy korzenie a obsada roślin nie musi być bogata.Co do gatunków to Kuba trochę namieszane lepiej mniej a w większej ilośći np.pięć kiełbi z 10 płotek itd.ale nie mieszał bym tego z linami czy jesiotrem do tego okonki,kleniki,jelce wszystkie ryby przy takim akwarium nie za duże.Stworzyć taki wycinek z rzeki napewno się da.No i oświetlenie równie istotne jak tło,dno itd.Jest za jasno dlatego ryby są blade a nie dlatego że im słabo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 16 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Widzisz Tomy, nie uznaj się za alfe i omege w jakiejkolwiek sytuacji. Nie lubię, jak jakiś skrywający się za anonimowym nickiem frustrat usiłuje poczuć się lepiej moim kosztem.Oczywiście - mogło by być lepiej, choćby gdyby mi na tym bardziej zależało, bo szczerze mówiąc mam trochę ciekawsze rzeczy na głowie niż bieganie z akwa.Jednak na brednie o cyklu azotowym etc to mi witki opadają. ten secik jest od roku, więc... chyba zdążył się wytworzyć Nad czarnym żwirkiem myślę, ale póki co przeraża mnie ilość jebaczki ze zrobieniem tego kolejny raz.Korzenie są , muszę znaleźć pewnie jakieś kolejne.Co do bladości ryb - jest jak piszesz - w poprzedniej osłonie te same ryby miały mniej żwiru, ale za to kożuch pływających roślin, które niestety szatkowały namiętnie, przerabiając na konfetti. Wywaliłem pływające i dosypałem żwiru - w ciągu dnia ryby zrobiły się srebrzyste. Obecnie, po posadzeniu nowych rośli, o twardszych liściach i moczarki jako surówki ryby zaczynają wracać do swoich kolorów, muszę jakieś pływające liście duże im wiosną zapodać i będą całkiem happy.Co do innej obsady - bardzo zależy mi na jak najbardziej zróżnicowanej, dzięki temu kilka ciekawych zwyczajów można podejrzeć, nawet u tak oswojonych jak te. Już wiem, że w przyszłym roku poświęcę więcej uwagi właśnie kleniom, jako że do tej pory były traktowane bardzo po macoszemu, a biorąc pod uwagę że nad wisłę mam całe 200metrów...Podobnie niesłychanie ciekawymi rybami okazały się być ślizy. Myślę ze kilkumiesięczna obserwacja ich dużo zmieni w moim podejściu do kręcenia streamerków i ich prezentacji.Zdecydowanie najbardziej kumate do tej pory były karpie, oba które miałem w zeszłym i w tym roku to już prawie partner do długich rozmów i gry w szachy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Kuba fajna sprawa, też coś takiego chodzi mi od dłuższego czasu po głowie, ale jak pisałem myślę o okoniach, chciałbym mieć też stadko uklejek, ale wiadomo okonie z uklejami raczej współżyć nie będą . Ukleje muszą pięknie wyglądać w akwarium. Czuję że 5-6okoni musi być bardzo ciekawych do obserwacji, to zwierzęta stadne więc muszą mieć wykształcone ciekawe zwyczaje. Widziałem okonie w sklepie wedkarskim w Wawie, konkretnie w WMH, coś wspaniałego, wielkie garbusy ze 45cm i co najlepsze jak je wpuszczali nie były wcale takie duże. Mieli też węgorza i chyba sandałka. Węgorza specjalnie dla mojej córy nakarmili dżdżownicami i wcale nie wyglądał na zestresowanego. Ryby wydaje mi się że dość szybko przystosowują się do nowych warunków i nie sądzę żeby tęskniły za wolnością, nie przesadzajmy. To nie jest jak w bajce Gdzie jest Nemo pozdrawiamwujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chub norris Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 (..) ale wiadomo okonie z uklejami raczej współżyć nie będą (...) Otóż będą, ale @Tomy w wątku woblerowa wariacja pokazał właśnie, jak to się kończy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 16 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Okonie ćwiczyłem już wcześniej, dochowałem takiego w okolicy 30paru i w lecie poszedł sobie pływać do takiego tajnego jeziorka, co nikt już nie pamięta że tam się ryby łowi Miałem max chyba 4 czy 5 sztuk, do tego naście jazgarków małych szczupaki dwa (tej samej wielkości). Niestety późną zimą/wczesną wiosną były straszne braki w dostepie do pokarmu i szczupaki się zredukowała paszczami do jednego, jazgarki wyparowały, podobnie jak dwa mniejsze okonie.Został garbus i szczupły, którego jak wyprowadzałem to się nie mieścił w sadzyku Co do uklejek - bardzo trudne w hodowli, ze względu na aktywność. Miałem właśnie w drapieznym akwarium jedną, ale miała dobre 12 cm i była nietykalna. Co do okoni - mnie najbardziej zaskoczyła sytuacja, gdy ok 25cm okoń potrafił nadziać się na 9cm płotkę. Zrozumiałem już skað się biorą sytuacje kiedy atakują duże przynęty.Podobnie ze szczupakami - gdy je otrzymałem były tego samego rozmiaru, takie cygarka małe. Wiosną, po kilku miechach opychania się karasiami większy wtrąchnął mniejszego mimo że mniejszy miał ok 60% jego rozmiaru. Także 40 waląca w jacka 18 - jak najbardziej Jednak najciekawiej jest mieć tylko kilka sztuk, za to dużych, takich właśnie w okolicy 30 cm. Dostojnie pływają wtedy, dużo bardziej interesujące niż stadko małych, ale to podchować muszę. Bardzo ciekawa jest też ich reakcja na pogodę - są dni, gdy nagle w akwarium robi sie trupiarnia, po za jesiotrem ryby przymurowane do dna, wtedy mocno bledną, są nieaktywne, nawet głodny szczupak nie reagował na ryby.Są też dni, szczególnie latem, przed burzą, gdy dostają świra. Szczupak rzucał się na inne ryby, okonie jak pingpongi pływały najeżone i mocno wybarwione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Nie abym zachwalał Jacka, ale 20cm też w niego wali... wieczorkiem wstawię fotkę... Szczupaczki przy braku innego pokarmu będą się wciągać wzajemnie, nawet jak będę zbliżonych rozmiarów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Przy tych ostatnich objawach trzeba łapać za wędkę i ruszać na ryby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Generalnie akwarium to super sprawa. Wiem bo mam , choć z biotopem z Afryki. Takie kolorowe Ulubiony obietk obserwacji mojej prawie rocznej córki, 7-latek nawet na nie nie spojrzy Nie sądzę jednak, aby akwarium z okoniami i uklejami o którym pisze Wujek było brzydsze. To trochę pytanie o to co się komu podoba, a w tym wypadku spaczone jeszcze wędkarskimi pragnieniami (podglądaniem zachowania np.). Ja wolę swoje pyszczaki, choćby z uwagi na zdecydowanie mniejsze rozmiary do których dorastają i - chyba - ciekawsze zwyczaje. Jest też łatwiejsze w utrzymaniu - temperatura wody będzie miała tyle co otoczenia, co latem może być w naszym krajowym biotopie problemem - w moim nie włącza się grzałka. Cyklu azotowego bym nie bagatelizował Tym bardziej w przypadku braku roślin. Dobre i dobrze obsługiwane filtry, regularna podmiana części wody i sprzątanie dna załatwią jednak sprawę. Warto zapewnić rybom jak najlepsze warunki. Piszesz, że chciałbyś obserowować ich zachowanie. Ja przed swoim często przesiaduję, bo to lepsze niż najlepszy program na NatGeo Jesli mogę, zauważyłbym tylko, że przynajmniej moje ryby zaczęły się zdecydowanie lepiej zachowywać (walczyć o rewiry, choc nie są mocno terytorialne, zalecać się do samiczek, inkubować ikrę, opiekować się młodymi, pływać w stadzie - samiczki) kiedy akwarium zrobiło się prawie jednogatunkowe. Jest dużo ciekawsze! Pewnie wynikało to z faktu różnych upodobań różnych gatunków. Jeśli więc zależy Tobie na takich obserwacjach, to ograniczyłbym liczbę gatunków. Ile litrów ma to akwarium? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 16 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 niecałe 500LAle zawsze dumam nad większym, takim około tysiaAle póki co - wynajmuję chate etc, niepodziałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 16 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Cyklu nie lekceważęAle akwarium stare, mimo świeżego podłoża i chwilowego braku wodyZabakteriowane dawno temu, to samo podłoże w części i filtry z wkładami są od ponad roku. Po za tym Mgor - foty albo filmik! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Kuba, miałeś jakieś ustrojstwo do schładzania wody, czy obyło sie bez tego?MGOR, pyszczai też przerobiałem przez jakieś 5 lat i to bardzo ciekawe ryby z wieloma społecznymi zachowaniami i myślę że z okoniami będzie podobnie, ale właśnie jak pisałeś chcę się nastawić na akwarium z przewagą jednego gatunku. Poza tym dużo łatwiej zlikwidować taką obsadę, ostatnio miałem właśnie taki problem, na szczeście rybki znalazły nowego właściciela. Co do wielkości pyszczaków to zależy od gatunku, mój crabro miał pewnie ze 30cm.pozdrawiamJanek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiewicz Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Swojego czasu moja córka dostała od znajomego słonecznice w butelce od napoju 2l.Po wpuszczeniu do akwarium ok 70l przetrwały prawie 2 lata.bez filtrów i napowietrzania(oczywiście wodę wymieniałem raz w miesiącu.Zdechły tylko dla tego że córeczka wsypała całe opakowanie suchej karmy.Powiedziałem sobie że jak założę akwarium to min 500l i wpuszczę kilka okonków i ze setkę słonecznic.Widok pływającego stada słonecznic to świetna sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 szczupaczki nie mają skrupułów... <_< więc i w akwarium ich mieć nie będą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 dawno nie robiłem fotek - w weekend coś pstryknę i załączę, poniżej z archiwum, choć aktualne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 16 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 A ja tam nadal obstaję przy wersji, że on chyba jednak chciał kopulować, a nie jeść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 19 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 A to z zeszłego roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 No proszę Standerus, jakie ma wymiary Twoje akwarium i ile kosztowało? Czy szafka była robiona pod zamówienie czy kupiłeś np. w Ikei ? Jakie jest dopuszczlane obciązenie w bloku, żeby sąsiad nie miał nagle tony wody w mieszkaniu i okna w suficie ?Myślałem, że 200l mi wystarczy, ale jak tak patrzę na Twoje to im więcej tym lepiej ... ale mam problem gdzie to postawić. Kiedyś, kiedy jeszcze mieszkałem z rodzicami to miałem akwarium, takie koło 100l, ale ze wzgledu na przeprowadzkę do innego miasta nie mogłem sprawować kontroli nad akwarium. Odwiedziny w domu skutkowały naprawianiem tego co rodzicie spieprzyli. Ograniczali się jedynie do karmienia ryb... syf się zrobil jak cholera. Teraz znowu mam wielką ochotę na powtórkę. Też zastanawiałem się nad polskimi rybami. Swego czasu miałem karaski, linki, sumika karłowatego, klenia (on strasznie szybko rósł), kiełbie, slizy (nie dały rady bo za ciepło), okonie i inne ... już nie pamiętam bo to było w latach 90' . PROSZE O ROZWAGE W DOBORZE SLOWNICTWA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Widze, że P.S mi usunięto . Prosiłem o niezabieranie głosu przez internetowych malkontentów. MODERATORZE Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 2 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Jakie jest dopuszczlane obciązenie w bloku, żeby sąsiad nie miał nagle tony wody w mieszkaniu i okna w suficie ? na to pytanie sam zdobyłem odpowiedź.Znajomy akwarysta zapytał mnie, a czy strop betownowy czy drewniany? No i wyszło, że jaki by nie był to nawet w starym budownictwie stoja piece kaflowe, które potrafią ważyć półtorej tony ... o akwarium nie ma się co bać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maynard Opublikowano 2 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Stare budownictwo i piece kaflowe, a dopuszczalne obciążenie w bloku, to chyba nie do końca ta sama bajka... Nie wiem, jakie obciążenie w bloku można dać, ale kiedy moi rodzice likwidowali z mieszkania w kamienicy piece kaflowe, podłoga się nie podniosła do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 2 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 grzes a sluszales o zjawisku ktore sie nazywa PEŁZANIE?? na skutek dlugotrwalego obciążenia element poddaje sie i wydluża - czesto nie wraca już do pierwotnych gabarytow... po kilkudziesieciu latach obciazenia piecem belki zostaly po prostu stale oksztalcone. poza tym RACZEJ nie projektuje sie stropow w taki sposob by po wprowadzeniu na nie obicązenia uzytkowego nastapilo zauwalazne odksztalcenie Pan google moze pomoc. Wspisac typ stropu. dopuszczalne obciazenie uzytkowe i juz wiadomo... jakby nie spojrzec np 300l wody + zwir + wyposazenie... pol tony jak nic. postawienie tego na srodku pokoju z dala od scian nosnych - krawedzi podpierajacych strop to w zaleznosci od kontrukcji moze byc w granicach 50-100% dopuszczalnego obciążenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maynard Opublikowano 2 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Mifku drogi, nawet jak nie chcesz, to i tak poprawiasz człowiekowi humor Tak, słyszałem, nawet uczyłem się o pełzaniu dyfuzyjnym, jakaś teori zniszczenia była i jakieś koło a z innego pełzania, soliflukcji miałem też kiedyś egzamin Piece u moich rodziców nie stały na środku pomieszczeń, a i nie wyobrażam sobie, by ugięta od ponad 100 lat drewniana belka, odkształciła się do stanu z czasu budowy <_< Chodziło mi jedynie, że mieszkanie np. w wielkiej płycie, a w przeciwlotniczej kamienicy, to inne stropy i inne ściany Mam doświadczenia i z bloku, i z kamienicy i z wolnostojącego domu, choć budowlańcem nie jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 2 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 jakby nie spojrzec np 300l wody + zwir + wyposazenie... pol tony jak nic. postawienie tego na srodku pokoju z dala od scian nosnych - krawedzi podpierajacych strop to w zaleznosci od kontrukcji moze byc w granicach 50-100% dopuszczalnego obciążenia...akwa - 450-500l - ok 80 kilowoda - wiadomoszafka na akwarium - dwóch ją musi wnieść, z wytrzeszczem oczu - z ciężkiego drewna, z jakieś 60 kilo40 kilo żwiru25l ziemi.Prosty kalkulejszyn ile to waży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.