Skocz do zawartości

Tyle mam - co kupić?


bassy

Rekomendowane odpowiedzi

@Bassy: Ja trolluję moim Rozemeijerem i nie mam z tym żadnych problemów... no prawie. W zasadzie kiedy jadę na szczupaki to w łodzi mam zwykle tylko ten zestaw. Lubię proste i uniwersane rzeczy. Wiem że do każdej metody i do każdej przynęty należałoby mieć lepiej dobrany zestaw ale nie uśmiecha mi się wozić ze sobą po jeziorze 3 różnych zestawów więc wożę jeden (czasami jeszcze jeden na okonie). Największą wadą jerkówki jeżeli chodzi o trolling jest moim zdaniem jej długość. Kiedy siedzi się na dziobie to przy trochę ostrzejszych zwrotach plecionka niebezpiecznie zbiża sie do silnika (raz mi sie nawet wkręciła w chwili nieuwagi). Tak więc jak napisał Kuba da się ale nie jest to rozwiązanie idealne. Tak przynajmniej ja to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

@jerzy

 

masz paraboliczna... jerkówkę? Mógłbyś to rozwinąć, bo zabrzmiało intrygująco.

Nie wiem jakimi przynętami dorożkujesz, mogę założyć iż z racji rozmiarów ryb o któych piszesz nie są to przynęty duże, paraboliczna akcja w tym przypadku oznaczałaby że kij w będzie pracował pod takimi przynętami, a po ataku pięćdziesiątaka ugnie się jeszcze bardziej tak żeby ryba nie wystrzeliła razem z woblerem nad wodę (zazwyczaj natychmiast zresztą się uwalniając przy tym)

 

Osobiście im dłużej dorożkuję tym większe znaczenie ma dla mnie współpraca kija z daną przynętą, przekazywanie jej pracy i jej zakłóceniach z powodu złapania jakieś trawki etc. etc. W warunkach krajowych w trollingu praktycznie nie używam woblerów powyżej 9cm, nie wydaje mi się że krótki i sztywny kijek o c.w. do 120 gram to jest dobry zestaw do takich przynęt, nawet do dorożki. Osobiście znudzilo mi się już ciągłe trzymanie plecionki w palcach, żeby poczuc cokolwiek - stąd mam takie a nie inne zdanie :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paraboliczna jerkówka...widzialem cos takiego w Vaxjo w sklepie u Andersa. Ron Thompson jej bylo. Dalszych szczególów nie pamietam, bo ucieklem od tego jak od zarazy. :lol:

Kijem pod 100g to sie da trolowac, ale duzymi przynetami, powiedzmy od Rapali Magnum 14cm i wtedy czuc doskonale. Drobnica nie idzie sie bawic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Kuba trafileś w 10!! Ja właśnie mam Rona Thompsona i te cechę chwalę sobie w nim bardzo!! Nie wiem czy miałem w reku wystarczająca liczbe kijów do jerkowania, żeby tu puszyć się i mądrzyć, ale łowiłem kilkoma, które doprowadziły mnie do takich a nie innych wniosków. Przez moje ręce przewineły sie m.in. Salmo expres, jakis Batson robiony na zamówienie, kilka Sraxonów, i wpomniany Ron thompson extreme jerk 2-4 oz. pisząc paraboliczna akcja urzyłem cudzysłowu, bo nie jest to oczywiście taki klasyczny parabolik, który gnie sie na całej długości pod byle oporem. Cechę tego kija ktora zadecydowała o kupnie był fakt, że podczas wyrzutu prznety kij zachowuje się jak każde klasyczne wędzisko do woblerów bezsterowych, jednak jak holujesz rybę to kij zaczyna giąć się na całej długości. Mnie to odpowiada, bo mam wyraźnie mniej spadów niż kiedy łowiłem kijami do bilarda. Może na szwedzkie warunki to kicha, z tego co słyszę i czytam, choćby w ostatnim artykule zamieszczonym na jerkbait.pl, jestem w stanie w to uwierzyć. ja jednak łowię w polsce a tu warunki zdecydowanie inne. Co do przynęt to faktycznie używam maksymalnie Slidera 10S i Fatso 10 S, często też używam dużych wachadłówek warzących po 35 g. Co do dorożkowania to popdobnie jak @Friko nie uzywam przynet większych niż shad rap 10cm DR albo 8cm Percha F, a takze DT 16. Używajjąc w/w przynęt podczas nawet bardzo powolnego prowadzenia przynety szczytówka ładnie pracuje a ja w reku czuje bardzo dobrze prace przynety.

ot tyle

Jerzy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

podczas wyrzutu prznety kij zachowuje się jak każde klasyczne wędzisko do woblerów bezsterowych, jednak jak holujesz rybę to kij zaczyna giąć się na całej długości. Mnie to odpowiada, bo mam wyraźnie mniej spadów niż kiedy łowiłem kijami do bilarda.

(...)

Używając w/w przynęt podczas nawet bardzo powolnego prowadzenia przynety szczytówka ładnie pracuje a ja w reku czuje bardzo dobrze prace przynety.

 

 

@Jerzy

zastanawiam się czy te dwa twierdzenia nie są trochę przeciwstawne? No bo jesli szczytowka pracuje przy powolnym prowadzeniu Percha 8F to trudno mi sobie wyobrazić że zachowuje sie jak klasyczna jerkówka przy wyrzucie Fatso 10 S.

Nie znam kija, marka RT lokuje się dla mnie na równi z pozostałymi dystrybutorami sprzętu Made in China [ co wcale nie musi byc epitetem jak udowadniają ostatnie kije st.croix chociażby].

Jeżeli kij zachowuje się tak jak napisałeś to jest świetny, moda na kije od szczotek przy jerkowaniu już chyba przeminęła

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pisząc paraboliczna akcja urzyłem cudzysłowu, bo nie jest to oczywiście taki klasyczny parabolik, który gnie sie na całej długości pod byle oporem. Cechę tego kija ktora zadecydowała o kupnie był fakt, że podczas wyrzutu prznety kij zachowuje się jak każde klasyczne wędzisko do woblerów bezsterowych, jednak jak holujesz rybę to kij zaczyna giąć się na całej długości. Mnie to odpowiada, bo mam wyraźnie mniej spadów niż kiedy łowiłem kijami do bilarda. Może na szwedzkie warunki to kicha, z tego co słyszę i czytam, choćby w ostatnim artykule zamieszczonym na jerkbait.pl, jestem w stanie w to uwierzyć.

 

 

Jerzy, obecnie też łowię na podobnej akcji kijek i powiem Tobie, że to miód. Szczupaki o wiele lepiej się holuje, spadów mniej i osobiście o wiele lepiej wykonywać nim rzuty. Rona Thompsona widziałem ale jedynie w sklepie. Co do innych jerkówek to w Polsce wreszcie pojawiły się całkiem fajne wędki i jest ich coraz więcej.

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Friko, może faktycznie nieco uproszczam sprawę, Ron Thompson kosztował mnie 140 zł, a przy tej cenie i poza wspomnianymi cechami giętkości blanku ma jeszcze dwie fajne rzeczy, mianowicie długi na 30 cm dolnik, z całkiem przyzwoitego korka, jak na patyk za te pieniądze i spigotowe łączenie składów, które to akurat mnie odpowiada. Nie wspominałem o tym wcześniej bo nie było to przedmiotem problemu. Ja jerkuje dość ślamazarnie, mowię tu o charakterze pracy przynety, więc taki miękki kijek fantastycznie sie do tego nadaje bo wspomniane prze ciebie Fatso10S i Slider 10S nawet przy dynamicznym szarpnieciu wykonują spokojny skok, bo kij gasi część włorzonej w szarpniecie energii. dodam tylko, że uchwyt multiplikatora jest marki fuji. Kijem rodzimego producenta, ktory oferuje jerkówkę o podobnym charakterze fizycznym jest Dragon mystery slider.

@remek, byc moze cena kijów takich jak opisywany wyżej zniecheca wielu rasowych wędkarzy. Ja uważam, że ten kij jest wart kazdej wydanej na niego złotówki.

 

Jerzy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że na stronie ABU nie ma wzmianki o tym lowprofilu. Prełożenie wersji SX 7.1:1 zapowiada niezłą zabawę. Świetnie łożyskowany i dobry hamulec. Trochę szkoda, że nie podają wielkości , pojemności szpulki i szybkości zwijania. No i brak informacji o wersjach left handed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...