Sławek Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 Tak tak koledzy zapominają poco mają chamulec w kręciołkach.Bardziej do mnie przemawia stwierdzenie że dla oszczędnści przynęt zakładamy coś mocniejszego, gdyby iść tym rozumowaniem o,20 jest za słaba na pstrąga to na suma musieli byśmy zakładać 1.5mm żyłeczke Przyjedź do mnie na pstrągi to porozmawiamy na ten i inne tematy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 Tak tak koledzy zapominają poco mają chamulec w kręciołkach.Bardziej do mnie przemawia stwierdzenie że dla oszczędnści przynęt zakładamy coś mocniejszego, gdyby iść tym rozumowaniem o,20 jest za słaba na pstrąga to na suma musieli byśmy zakładać 1.5mm żyłeczke Ja tam mam hamulec. Jak mi zainstalują chamulec to będą łowił cieńszą żyłką. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 @Radzio,Plecionki Dragona to szmelc, sam nabrałem się na nie, kupiłem niby najlepszą (najdroższa), na tamten sezon, rozwaztwia się, strzępi bardzo łatwo, a grubość jest o ok dwa razy większa niż w opisie. Ale służy mi do dziś, do wiązania dużych streamerów Co do plecionki tej niby przeźroczystej, to koledzy się nabrali, po kilku godzinach łowienia szybko nabiera barw bardziej dostosowanych do czystości naszych wód... Ale ja i w tym widze plus, a mianowicie nabiera kolorów maskujących, dostosowanych do danej wody A pstrągi łowię tylko na plecionki (bez mrozu), nr 1 to dla mnie Power Pro, 0.10 - 0.13pozdrawiam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 chciałbym zobaczyć w wątku pstrągi 2008, 2009 albo nawet kiedyś w pstrągi 2035 takiego pstrąga złowionego w PL który daje radę dobrej żyłce 0,20mm. Chciałbym zobaczyć taki okaz, który łamie kij 8 albo 10 lb zrobiony na porządnym blanku. Kiedyś na tym forum panował szał ciał na jerkowanie i nikt kto nie chciał sie narazić na śmiesznosć i ostracyzm nie przyznawał się, zę łowi szczupaki na coś innego niż cieżkie jerkbaity i kije o wyrzucie do 100g. Teraz widzę, że podobna moda zapanowała na łowienie pstrągów i innych srednich ryb na kije 25 lb, plecionkę, czy żyłkę ponad 0,20mm. Panowie czasy żyłki stilon gorzów mineły!! Dziś o ile dobrze pamiętam sufix 0,18 rwie się przy takim samym obciażeniu co gorzowska 0,30 mm Jakby to powiedzieć, dyskusja podobnie jak z łowieniem ciezkim sprzętem - sam przyznałeś że próbowałeś ze dwa razy, ale w sumie wiesz lepiej niż gdybyś spedzął z takim sprzętem kilkaset godzin w sezonie nad wodą....Pierwsza lepsza ryba w dobrej kondycji (nie zimowa skarpeta)powyżej 45cm na zestawie z 0,20 zrobi co będzie chciała, w większośći przypadków spieprzy w najbliższe krzaki. Tu nie ma miejsca na odjazdy na hamulcu i pitolenie się 5 minut bo każdy nasz błąd jest na ogół szybko weryfikowany. Nie wiem Jerzy jak długo i jakie pstrągi łowiłeś, dodatkowo w jakich miejscach - sądzę ze na jeziorze jest szansa wytargać nawet rybę kilkukilogramową na żyłke 0,20 - na rzece takiej jak Szreniawa czy ogólnie rzeki nie górskie pstrągowe szanse takie są moim zdaniem marne. Żeby nie było że nie wiem o czym piszę - zaczynałem łowić pstrągi jak Kolendowicz przykazał, żyłką 0,18, kijem 15g. Szybko sprzęt został zweryfikowany i zastąpiony zestawem do 30g i żyłką 0,25 - tu nie chodzi też o samą wytrzymałość, również o odporność na uszkodzenia mechaniczne w czasie naparzany z rybą w krzakach. Kilka ryb starciłem na tym zestawie. W tym roku wybrałem się na ryby z 10lb zestawem i skończyło się stratą największego pstrąga z jakim miałem do czynienia - pewnie dobrze ponad 60, ale że został w wodzie to trudno powiedzieć...Chcesz zobaczyć rybę która bez trudności rozbroi zestaw 0,20 - myślę że +- każda 60 ma to w zasięgu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 chciałbym zobaczyć w wątku pstrągi 2008, 2009 albo nawet kiedyś w pstrągi 2035 takiego pstrąga złowionego w PL który daje radę dobrej żyłce 0,20mm. No to gdzie jest ten pstrąg?? Podeślij mi linka? Bo może poprostu przeoczyłem? Rzecz ludzka czasami coś nie dostrzec. Dalej... Mój największy kropek miał 38 cm i złowiłem go jak J. Kolendowicz przykazał na kij 2,7 do 15g i żyłke sufix 0,18. Nie była to zimowa skarpeta ani żaden inny element ciepłej garderoby. Lipcowy pstrąg z Czarnej Hańczy, złowiony na bardzo niskiej wodzie pełnej krzaków, trzcin, kęp trawy, kryjówek, zwalonych gałezi, dołków i całego tego cholerstwa co bardziej działa na wyobraźnię łowiącego, niż na ryby w wodzie. Pstrąg wział na małego pływajacego sieka umalowanego na okonka i po mniej niz 10-12 sekundach był w moich dłoniach. Jestem do dzis przekonany, ze gdyby nie zastosowany lekki sprzęt guzik bym wówczas złowił. Sławek kilka postów wcześniej napisał, ze zawodowcy dobierają kij i linke pod przynetę, a nie pod rybę. To jest w moim przekonaniu dobra droga zwłaszcza przy finezyjnym wędkarstwie jakim jest łowienie pstrągów czy kleni. Mały hornecik, 5cm executor czy gloog nie zapracuje właściwie na pancernym zestawie lince 0,25 albo grubszej czy ponad 10 funtowej plecionce!! Efekt? Nic nie złowisz. he he he Dalej... 10 funtowy kij ma moc 4,5 kg!! Niema h... we wsi!! Żaden pstrąg nawet okazały nie jest w stanie potargać takiego kija. Rybcia wygrywa bo poraz kolejny łowiący jest sparaliżowany świadomością zbyt lekkiego sperzętu i tych wszystkich pułapek, dziur, krzaków i bóg wie czego jeszcze !! Dalej.. markowa linka mono 0,20mm ma około 8 lbs mocy 0,22 pewnie będzie miała 10 lb.Jakis czas temu Gumo zaprezentował ostatniego mohikanina złapanego na 8 funtowa PP. Niech mi ktoś powie, ze ten szczubeł nie mógł bez problemu zerwać cienkiej plecionki, spiepszyc w krzaczory czy inne zwady i zostawić Guma pełnego goryczy na łodzi... No który powie, że to wogóle możliwe... No który sie odważy natakie stwierdzenie!!?? Dalej... Standerus skoro jestes przekonany, że na pstrągale z kamienistych rzeczek właściwa jest linka mono 0,25 to jaką linkę mono polecisz na taką rybcię?? Przepraszam ale musiałem Na koniec !! Moje wystąpienie miało formę felietonu...nie przewiduję dalszej dyskusji.. JW eeeeee tam ja tylko żartowałem to wszystko tutaj to... nie prawda !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomaszek Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 Fiuuu!!! Piękny tasergal! Na takiego to pleciona ze 100 lb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 Pstrągi łowię głównie na woblery. Opowiem o kilku bardzo podobnych do siebie braniach. Właściwie wszystkie z nich wyglądały bardzo podobnie. Niemały pstrąg najeżdża na mojego woblera. Widzę jak znika z jego paszczy. Zacinam i... dwa bujnięcia i pstrąga nie ma. Jak to możliwe? To pytanie zadawałem sobie za każdym razem. W końcu podczas jednego z brań (zakończonych tak samo) wyjąłem wobka i zobaczyłem, że kotwiczki są wgięte ku środkowi. Jak to się stało, że pomimo mocnego brania nie dałem rady zaciąć ryby? Może po prostu nie przesuwałem wobka w paszczy ani o milimetr?Poszedłem za radą znajomego - żyłkę zmieniłem na plecionkę i zastosowałem mocny kij. Powyższe brania się skończyły. Każde najechanie na przynętę jest zakończone skutecznym zacięciem. Po zacięciu odkręcam hamulec i delikatnie holuję. Co ciekawe ryba na tyle sie uspokaja, że hol trwa bardzo krótko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 W wątku pojawiają się dwie kwestie sporne.1. Czy plecionka zmniejsza ilość brań?2. Czy używanie grubych żyłek i plecionek do połowu pstrąga nie jest przesadą przy połowie tej ryby? Całe szczęście pstrągi tego nie czytają i nie wiedzą o tych naszych dylematach Plecionki używam zarówno przy podwyższonej, trąconej wodzie, oraz w czasie kryształowych niżówek latem. Podobnie jak niektórzy koledzy zacząłem sceptycznie, ale pstrąg to klasyczny drapieżnik, przynajmniej ten z rzek wyżynnych i przynęta podana na plecionce niczym nie ustępuje skutecznością od tej na żyłce. Poza tym w/g mnie pstrąg nie jest tak płochliwy jak kleń. Często wręcz wszedłem pstrągowi na głowę i udało mi się podać jeszcze przynętę, z kleniem to nie wyjdzie.Co do grubości żyłki czy plecionki, to głównym kryterium przy doborze jest: wielkość potencjalnej zdobyczy oraz charakter łowiska. Znam rzeki, na których łowię, i wielkość w nich ryb. Wraz z tym jak pstrągi rosły i zaczęły pokazywać na co je stać, rosła średnica żyłki. W zeszłym sezonie używałem cały czas 0,22 jeśli chodzi o żyłkę i 5kg plecionkę, mimo że pstrągi nie przekraczały 50cm. (poniżej przykładowe miejscówki). Dwa wyjścia do woblera na koniec sezonu dały mi trochę do myślenia i w tym roku może sięgnę po mocniejsze linki. Co za tym idzie trzeba też dostosować i kij, o większej mocy 12-15lb. Takim zestawem spokojnie podamy 5g wobler nawet na 20m, oczywiście ze stałoszpulowca. Pstrąga łowi się zwykle bliżej, nawet w szerokich rzekach. O multikach nie mam zielonego pojęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 Wtrące swoje trzy grosze.Łowię pstrągi i żyłką i plecionką . Tylko latem żyłka 0,25 do małych przynęt(choć ostatnio raczej wolę latem muchę).Zimą żyłka 0,28 , wiosną plecionka od o,10 nawet do 0,18. Hornet 4cm bardzo dobrze pracuje na 0,28. To co napisał Sławek popieram w całej rozciągłości. Też miałem ten problem przy pstrągach wydłubywanych ze zwałek,biorących z najazdu.Na jeziorze(Piaseczno)łowie na muche z przyponem 0,16 i nie ma problemu. Tydzień przed swiętami wyholowałem tęczaka 3,80 -tu już niestety było trochę pieprzenia i taka ryba nie nadaje się do wypuszczenia.I otym właśnie chyba niektórzy w tym wątku zapomnieli-nie tylko chdzi o to czy uda sie wyholować ale w jakim czasie.Oszczędność przynęt to inna sprawa Jedynie przy łowieniu na suchą muchę zauważyłem znaczenie grubości żyłki przy połowie pstrągów,przy spinningu nigdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zauwazylem, ze wszystko co dotyczy lowienia pstragow jest bardzo elitarne, z celebra, normalnie nie dla normalnych ludzi.. ....ale skoro zostalem wywolany napisze swoje refleksje...Moc wedek...nie tyle moim zdaniem chodzi tylko o moc ale trzeba brac pod uwage elastycznosc szczytowki. Przy c.w. 15-20g trafiaja sie pałki, do ktorych po prostu nie pasuje nic innego jak plecionka 10lb albo zylka 0,25. Inna rzecz, ze niektorzy lowia na calkiem spore woblery...Jak wezmie sie wedke mocna ale elastyczna to skutkuje tym, ze ryba bardziej walczy w jednym m-cu a mniej ma ochote na ucieczki..Grubosc linki, barwa, widzialnosc....nie wiem jak teraz ale wczesniej zylki w 9/10 byly przegrubiane srednio o 0,015mm, co oznaczalo, ze jezeli wzialo sie zylke 0,25 to mozna bylo de facto lowic 0,27 Pstraga lowi sie z reguly w przejrzystych wodach....a ciekawe, jak taka linke widac od jego strony, z wody. Mnie wychodzi, ze najbardziej jest widoczna linka czarna a najmniej cos jasnego (tutaj muszkarze mogliby cos napisac wiecej)Wydaje sie tez, ze spora role gra przestrzen, na jakiej ma rozegrac sie walka i wielkosc ryb.Takie sprzety, jak niektore opisywane to maja uzasadnienie chyba grubo powyzej 40cm.Z drugiej strony, kolega na szwedzkiej Ronebyan, jak poszedl ze sprzetem dobrym na nasze kropki to wrocil z kocia morda, jak mu (ale to chyba troc) pojechala i porwala wszystko w.... Na naszych wodach (poza Piasecznem) o takich przykladach bardzo malo slyszalem i tak mi sie cos wydaje, ze to moze byc tak, jak przede wszystkim ze szzcupakami na tym portalu, ze potrzeba na nie co najmniej 30LBS i 100g cegle.Sam aktualnie klece wedke na szczuple 30LBS(m.in), tyle, ze bedzie ona ustepliwa w szczytowce a dolnik jak pien. Na pstragi mam 2,3m 12LB z cienka szzcytowka i 15LB Seekera, ktorego jak by sie uparl mozna zakrecic dookola reki... Na takich wedkach pstrag do 40cm moze sobie co najwyzej pochlapac, nawet na cienkiej lince. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paskud pomorski Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 Witam. Pierwszy raz na tym forum, ale nie pierwszys na rybach. Pstrągi łowie już od jakichs 17 lat i takie mam doświadczenia:1. żyłka nie mniej niż 0,20 - kiedys w ramach celebry finezji dosc dlugo walczylem 0,18 - porazka, na malych krzaczastych rzeczkach bawienie sie w dlugie hole nie ma racji bytu, pstraga cza krótko,czasami silowo oddalic od wszelakiego typu zawad2. plecionka czy zylka - osobiscie nie probowalem ale znajomy pare lat walczyl i efekt taki ze tera tylko zylka. Ilosci bran nie zanotowal jakos mniejszych ale zima odpada no i nierozciagliwosc plecionki w sytuacjach szalejacych pstragow powoduje na ze niektore kijki niewyrabiaja i pstragi potrafia sie pozbyc przynety w locie. Niestety malo ktory pstragarz lubi kijki uginajace sie do rekojesci.3. pstragow zrywajacych zylki widzialem nie jednego i to wbrew pozorom nie tylko piecdziesiataki ale i potrafi to trzydziestak. Nie mowie tu o wejsciu ryby w zawady (sie zdaza) ale po prostu chociazby znikad branie pod kijem, wyskok w gore i pstrag w wodzie potrafi juz spokojnie sie oddalic z nasza ukochana przyneta (sam to przerabialem). Po prostu wystarczy raz przeciagnac zylke gdzies po galezi potem zapomniec przewiazac i dramat gotowy.4. z pstragami cza krótko i zdecydowanie dlatego zestawy okonkowe sa MZ zbytnia nonszalanją a nie ma gorszych wspomnien jak uwalnianie wycieńczonego holem pstraga. Oczywiscie zestaw trociowy to zbytnia przesada, ale tam gdzie mozna sie spodziewac okazu wbrew pozorom moze uratowac hol.5. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psulek Opublikowano 7 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Mój jeden znajomy - bardzo dobry pstrągaż i trockista łowi tylko na plecionki - chyba że się nie da. Ja ze swojej strony pstrąguję tylko na żyłkę. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie dorastam mu do pięt. Ale obiecał że mnie w tym roku zabierze na rybki . Pozdrawiam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 7 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 (...) Takim zestawem spokojnie podamy 5g wobler nawet na 20m, oczywiście ze stałoszpulowca. (...) Z dobrze dobranego kija i multika również Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 7 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 @Paskud_pomorski Witaj na forum! @All, Dylemat: żyłka, czy plecionka? I odpowiedzi tyle, ile odpowiadających. Niektórzy koledzy skrupulatnie dodają info o kijkach i kołowrotkach. Każdy ma inne doświadczenia i upodobania. I na zakończenie dotarli do punktu wyjścia - jeśli masz opracowaną metodę, odpowiednio dobrany sprzęt, ulubioną plecionkę lub żyłkę i jesteś doświadczonym łowcą, to pytania nie ma. Obie linki są doskonale dobre.Osobiście dziękuję doświadczonym łowcom za cenne obserwacje. A pstrągom cześć, za to, że czasem poszarpią nam zestawy, bo inaczej byłoby baaardzo nudno! <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 7 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Od początku, czyli bardzo niedługo, używam na pstrągi Lamiglasa X86MTS w zestawie z żyłkami o,22 i 0,25 mm. Największy jakiego złowiłem to równe 50 cm. Najwięcej kłopotu miałem z wyholowaniem bardzo walecznego, o długości 46 cm. Po tych doświadczeniach nigdy nie zszedłbym linką ponizej wspomnianych grubości/mocy.W tym roku pozwolę sobie jednak, na zmiane kijka, na dużo lżejszy kaliber. Coś tam już się chyba u DanielaXR kręci pod te moje łowy Wówczas spróbuję plecioneczki. W załączniku ten waleczny, z 2007, który po dość wyczerpującym holu nadal dzielnie walczył, aż do uzyskania wolności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 7 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Pstrągi łowię równo 20 lat, ale w innych rzekach niż większość z Was. San, Wisłok czy Wisłoka to rzeki bardzo płytkie z kamienistym dnem. W zimie i przy wysokiej wodzie łowiłem na żyłki 0,18, w lecie 0,16 do tego spinning zimowy Garbolino Spinny do 30g i letni Konger Impuls do 18g. Próbowałem łowić plecionką, ale po kilku godzinach łowienia musiałem odciąć ostatnie 10-15 m, po prostu było za płytko.P.S. Najwiekszy potok miał 56 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 @Tpe - jak sam piszesz, na dużych i kamienistych rzekach, gdzie ryba ma jak odejść. Ja przytałaczającą większość swoich pstrągów złowiłem w rzekach wokół Krakowa - małych, zarośniętych, z bardzo wysokimi brzegami, więc to pewnie wpłynęło na to jak widze pstragowanie. @Jerzy - o mało mnie nie pozbawiłeś dwóch dobrych kolegów - obaj byli bliscy ataku serca ze śmiechu . Nie rób tego więcej bo nie będę miał z kim na ryby jeździć Przekładajac na szczupaki - brzmiało to +- tak: największy szczupaka jakiego złapałem miał niecałe 70 cm, dlatego bez cienia watpliwości mogę stwierdzić ze używanie ciężkiego sprzętu na szczupaki jest nieporozumieniem, a metrówę to na klatę wyjmę kijem do 30g i żyłką 0,25. Dla potwierdzenia wklejam zdjęcie dorsza którego wyciągnąłem z kutra na 0,40........ Bo to podobne warunki, podobna metoda i ryba też walczy podbnie.....Trochę powagi..... Sorry ale odnoszę wrażenie że temat pstrągów jest Ci troche obcy..... To że na ogół na deptakach łowi się ryby po 35cm nieznaczy że to jest górny wymiar w Polsce i większych się nie łowi. Ja mając miejsce słynące z ryb krótkich po prostu odpuszczam, bo to nie ma sensu. Po ryby normalnego rozmiaru trzeba troche pospacerować, wleźć w krzaki i łowić tam gdzie inni nie łowią - bo jest daleko, bo nie ma dojazdu, bo sjagon w miejscówce jest taki że przytłaczająca większość ją odpuści z obawy o utratę przynety - niemożliwośc jej podania. Tam nie ma mozliwości odjazdów, odchodzenia ryby, uchodzenia jej aż się wyłoży itd. To nie łowienie na jeziorze albo dużej rzece gdzie ryba może odejść na 50metrów - walka często odbywa się na powierzchni mniejszej niz kuchnia w M3... Bigos kiedyś na starym salmo opisywał pstrągi które demolowały zestaw z 0,30 i sżły w przysłowiowe pizdu. Ale to Irlandia powiesz. Niestety fotki nie mam, ale proszę uwierz mi na słowo w opowieść o sytuacji jakiej byłem kiedyś świadkiem na Szreniawie pod Krakowem - na odcinku między Słomnikami a Proszowicami jest kilka młynów, przed młynami na ogół jest bardzo spokojna, karpiowa woda, w której jakbys miał wiaderko zanety to byś linów nałowił . W każdym bądź razie cała miejscówka jest upstrzona korzeniami podmytych drzew, karczami przybrzeżnych drzew wyciętych które woda zabrała i zostawiła na dnie..... Tam kiedys po prawie półdniowym spacerze (drugie pół dnia wracałem na autobus - czasy niezmotoryzowane) spotkałem pana na trzęsących się nogach, koło niego leżał pstrąg ponad 70cm. Pan odwiedzał to miejsce od dłuższego czasu i był to jego któryś kontakt z ryba, pierwszy raz zwycięski. Pierwszy raz przyjechał ze sprzetem który dla większości byłby bardzie trociowy niż pstrągowy - kij 50g i żyła 0,30, wobler na wzmocnionych kotwicach. Wcześniejsze spotkania kończyły się spadem ryby której nie był w stanie utrzymać nim doszła w karcze.Jako że jesteś dobrym internetowym kolegą i cenię sobie rozmowy z Tobą życzę Ci żebyś nigdy nie miał pstrąga powyżej 50cm na żyłce 0,20mm w typowej Polskiej miejscówce pstrągowej czyli dzikim sajgonie, bo może mocno nadwyrężyć Twoje samopoczucie p.s. Ryba i okolica piękna, wielkie gratulacje!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 pozwolę sobie zalinkować za stroną salmo, mam nadzieję że nienarusza to niczyich praw autorskich ani niczego takiego...: http://www.salmo.com.pl/doc/foto/rekordy/pstragpotokowy/pp76 mr.jpg http://www.salmo.com.pl/doc/foto/rekordy/pstragpotokowy/0004 .jpg http://www.salmo.com.pl/doc/foto/rekordy/pstragpotokowy/pp60 pp.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Kuba, jak rany To już czterdziestaki nie wystarczają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Nie o to chodziTo że w Polsce większość łowionych pstrągów jest mała i średnia nie do końca wynika z braku dużych ryb, bardziej z tego że statystyczny pstrągaż się na takie ryby nie nastawia. Po przeczytaniu newsa że 0,20 to wystarcza na wyciągnięcie każdego parowozu i zastosowaniu tego w życiu zostanie z dziwną miną jak dojdzie kiedyś do spotkania 3 stopnia z rybą średnią->dużąJerzy prosił o linki do fotek z Polski - proszę były. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Jak pierwszy raz zobaczyłem zdjęcie Romka z pstrągiem to łowca wydał mi się bardzo malutki (ten pstrąg optycznie go przytłacza ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spigot Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 uważam że na naszych rzekach od małych po większe żyłka powinna być dobierana od 0,18-0,22 mmznam ludzi z Opolskiego co łowią nawet na 0,25mm rzecz gustu plecionka pomiędzy 0,08 - 0,12 mm przy plecionce często dowiązuje się FC około 1,5 m grubość FC powinna być od 0,22 - 0,27 mm napisałem to z własnego doświadczenia i z opinii zebranych na sklepach. osobiście na jednym multiku mam plecionkę 0,10mm + FC 0,22mma na drugim multiku mam plecionkę 0,12mm + FC 0,27mm i wyrywam wszystko co jest przeszkodą w wodzie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Witajcie.Ja nigdy nie łowiłem pstrągów na żyłkę o mniejszej średnicy jak0.25, dawniej dlatego, że nie było jeszcze wystarczająco mocnychlinek o mniejszej średnicy. W dobie doskonałych obecnie wyrobówpróbowałem zejść do 0.18, ale bardzo szybko się wyleczyłem, a raczej zostałem wyleczony w okolicznościach, o których wspominastanderus. Plecionki nie używam bo nie lubię, a żyłki stosujęod 0.25 do 0,30, jedynie w środku lata gdy czasami trzeba stosować wirówki w rozmiarze 00 i 1 lub podobne paprochy zakładam 0.20.Pozdro JachuPS właściwie należałoby napisać, <prawie nigdy> 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Powoli chyba wszyscy zaczynają rozumieć, że stosowany sprzęt powinien zależeć od 3 rzeczy:- charakteru rzeki- wielkości przynęty- wielkości ryb- ochoty łowiącego .Nikogo nie namawiam do stosowania takiego a nie innego sprzętu, ale jakoś tak się dziwnie złożyło, że do podobnych wniosków doszła dosyć duża liczba osób łowiących tam gdzie ja.Pamiętam nasz wiosenny zlot nad Bobrem. Tam zastosowałbym sprzęt trochę inny niż u siebie. Choć z plecionki bym nie zrezygnował. Zwłaszcza na odcinku gdzie byliśmy z Remkiem i Tornado dnia ostatniego rano. Na pozostałych odwiedzonych przez nas odcinkach właściwie nie było zwalisk - czasami jakieś patyki. W takiej wodzie ciężki sprzęt to pomyłka, zwłaszcza przy wielkości ryb które zostały tam złowione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Powoli chyba wszyscy zaczynają rozumieć, że stosowany sprzęt powinien zależeć od 3 rzeczy:- charakteru rzeki- wielkości przynęty- wielkości ryb- ochoty łowiącego .Nikogo nie namawiam do stosowania takiego a nie innego sprzętu, ale jakoś tak się dziwnie złożyło, że do podobnych wniosków doszła dosyć duża liczba osób łowiących tam gdzie ja.Pamiętam nasz wiosenny zlot nad Bobrem. Tam zastosowałbym sprzęt trochę inny niż u siebie. Choć z plecionki bym nie zrezygnował. Zwłaszcza na odcinku gdzie byliśmy z Remkiem i Tornado dnia ostatniego rano. Na pozostałych odwiedzonych przez nas odcinkach właściwie nie było zwalisk - czasami jakieś patyki. W takiej wodzie ciężki sprzęt to pomyłka, zwłaszcza przy wielkości ryb które zostały tam złowione. Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.