Skocz do zawartości

POMOCY!!!


Nizioł

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie prosze admina o przeniesienie wątku jesli tu nie pasuje. Zacznę prosto z mostu. Wybrałem się nad swoją ukochaną NAREW i załamałem sie widokiem który zastałem. Wyższa woda naniosła mnóstwo (głównie wędkarskich) śmieci. Natchnęło mnie, żeby zorganizować we własnym kole koleżeńskie zawody spinningowe połączone ze sprzątaniem brzegów rzeki... Proszę o radę gdzie mam się udać, co robić, żeby coś takiego doszło do skutku? Znam lokalnych właścicieli sklepów, więc z ogłoszeniem nie powinno być problemu. Można dzięki temu ustalić też nagrody w formie bonów do sklepów.  Pytanie tylko, jakie inne formalności są do załatwienia? Co muszę załatwić, żeby nikt się mnie o nic nie doczepił..? Nie chce na tym zarobić, tylko żeby moja rzeka żyła,Z góry dzięki za rady.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narew umiera od dłuższego czasu, ja bym się tą wyższą wodą nie martwił. W zeszłym roku była niższa i to była dopiero tragedia :mellow:

 

Siemianówka, jazy, Park i PZW, kłusownicy, "tradycyjne" wędkarstwo, nadrzeczne intensywne rolnictwo. Tyle musi Narew znosić i niestety ledwie dyszy. Przykłady z ostatnich dni:

 

1. Młody rolnik wywozi płynny obornik, ale jakoś nie chce mu się jeździć po swoim polu, podjeżdża więc do jakiegoś kanału melioracyjnego, przy obecnym stanie rzeki pełnego wody, otwiera zawór i spuszcza kilka tysięcy litrów. W biały dzień! 

2. Niektóre jazy (Rzędziany, Ruszczany) są podniesione, idące na tarło jazie nie mają szans. Na jazach za to czekają chłopcy i chłopy z "parasolkami".

3. Zatoki w Parku. Siatka na siatce. Zero kontroli, woda niczyja.

 

Puszki, butelki, PETy, opakowania po zanętach, niedopałki, paczki po papierosach i przynętach, reklamówki, worki po nawozach, a nawet porzucone pontony i łódki...tego jest tak dużo, że gdybym chciał przestrzegać regulaminu i sprzątać wszystkie swoje stanowiska, mógłbym chodzić bez wędki, za to z wielkim worem na plecach. Cóż, nad Narew wyłażą stadami prymitywy! Dziwię się, że wciąż coś w rzece pływa  :wacko: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też byłem wczoraj nad wodą rekreacyjnie i to,co widać,to masakra,syf,brud,ja nie wiem,jakim trzeba być troglodytą ekologicznym,żeby zostawiać po sobie taki syf,ale sami jesteśmy sobie winni-dziki kapitalizm,niekontrolowany konsumpcjonizm połączony z tym,że wszystko jest teraz jednorazowe,tanie i jest tego pod dostatkiem,właśnie do tego prowadzi,za tzw "komuny" czegoś takiego nie było,ludzie po prostu szanowali i zbierali surowce wtórne,wychowanie "młodzieży" też było na innym poziomie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michale.

Jeśli jesteś członkiem Koła z Okręgu, który dzierżawi ten odcinek rzeki, który chciałbyś posprzątać, to zwróć się do zarządu tego Koła. Zaproponuj swoją pomoc, scenariusz imprezy itd. Zarząd w każdej chwili może to zorganizować.

Jeśli Twoje Koło jest z innego Okręgu, postępowanie j.w., ale należy zwrócić się do odpowiedniego Zarządu Okręgu z prośbą o zgodę na organizację imprezy.

Poza tym w każdej chwili można wysłać monit do gminy, w której leży dany odcinek rzeki, z żądaniem uprzątnięcia terenu pod groźbą zawiadomienia RDOŚ i Wydziału OŚ w starostwie i urzędzie wojewódzkim. Zwykle pomaga.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to,że taki jeden z drugim udżwigną nad rzekę 5kg zanęty,lub czteropak piwka,ale puste opakowanie jest za ciężkie,żeby je zabrać z powrotem.Bliżej nam POLAKOM do Ruskich,niż do zachodu z takim zachowaniem.W moim kole takie akcje sprzątania brzegów to normalka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to,że taki jeden z drugim udżwigną nad rzekę 5kg zanęty,lub czteropak piwka,ale puste opakowanie jest za ciężkie,żeby je zabrać z powrotem.Bliżej nam POLAKOM do Ruskich,niż do zachodu z takim zachowaniem.W moim kole takie akcje sprzątania brzegów to normalka.

I znów stereotyp-jak ruski,to śmieci,a zapewniam Ciebie,że na zachodzie śmieciarzy wcale nie jest mniej,wręcz przeciwnie,w Norwegii taki syf,ostatnio brat  mojej dziewczyny,który siedzi tam,pojechał nad rzekomo czyste i urokliwe jezioro,gdzie spuszczono dużą część wody,ile śmieci tam,to głowa mała,w tym pozostałości po "wędkarzach,a tu też inne przykłady "wyższości" kultury zachodniej nad "paskudną" ruską:

http://podroze.onet.pl/aktualnosci/sprzatanie-kanalu-saint-martin-w-paryzu-spuscili-wode-wyciagneli-ryby-i-rowery/b081t8

http://podroze.onet.pl/aktualnosci/spuscili-wode-z-historycznej-sluzy-na-kanale-regenta-w-londynie/nwy1hz

 

I powtarzam-to zgniły kapitalizm oraz konsumpcjonizm doprowadził do tego,co mamy nad wodą,jako dzieciak pamiętam jeszcze czasy "komuny",gdzie rozciąć nogę można było o muszlę małża,a nie potłuczone butelki czy porozrywane puszki po browcach.

A tu zgniły kapitalizm doprowadził już do totalnej tragedii,cieszmy się,że tak u nas nie ma,choć marne to pocieszenie:

https://www.youtube.com/watch?v=ukplWG7-eaI

Edytowane przez CM Punk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beznadziejne, lewicowe gadanie..

Kapitalizm prócz dobrobytu, konsumpcji i punk rocka wytworzył cały szereg odpowiedzialnych rozwiązań i zachowań - recycling, segregację odpadów i odzysk - właściwie znoszących całość nieprzyjemnych dolegliwości. U nas śmiecą ludzie prości wychowani przez  lata obyczajowej komuny, postkomuny, a także owsiakowego róbta co chceta, a także poręcznej lewicowej filozofijki pt zabrania się zabraniać..w tym zbuntowane punki - jak sama nazwa wskazuje.. :)    

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sobie pożartowaliśmy, w końcu to cafe... Proszę jednak o powrót do meritum wątku.

 

PS.

Polacy nie są jedyną nacją śmiecącą nad wodą (i nie tylko nad wodą). Nie ma co się chłostać poprzez uogólnianie, wszędzie bywają głupcy czy lekkoduchy i nie jest to związane z krajem czy też rasą. Nie mamy powodów do szczególnego pesymizmu. Sprzątać wszędzie trzeba, warto wzorować się na pozytywnych przykładach.

http://bbfan.pl/bielsko-wielkie-sprzatanie-bialki-13-kwietnia/

 

J.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg nadzwyczaj modnej, acz dziedzicznie skomunizowanej Naomi Klein, konsumpcja jest dla kulturowych marksistów czystym diabolicznym złem, co jest o tyle nonsensem, że przysłowiowy - nie tylko nadwodny chlew jest zjawiskiem dość uniwersalnym. Na ogół bywa zwykle efektem cywilizacyjnego zapuszczenia, ale też nędznego charakteru, prymitywizacji obyczajów, niskich standardów szerzonych zwłaszcza przez kulturę masową -  w tym muzyczną i filmową.. :) 

Symptomatyczny jest nasz udział w tym haniebnym procederze. Świnimy jak mało kto - uważam osobiście, że jest to dla wielu łowiących najpopularniejszy sposób na jakiekolwiek publiczne zaistnienie. Pod tamą na Jeziorsku, kultowym łowisku okręgu sieradzkiego ostentacyjne wysypisko trwa w najlepsze od dwudziestu kilku lat, co zajebiście konweniuje z rytualnym likwidowaniem wszystkich możliwych ciągów tarłowych. W ramach korzystnych porozumień.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zgadzamy się w jednym punkcie-śmieci w dużych ilościach zaczęły pojawiać się po "dobrej zmianie" po 89-90 roku.

Ja zauważyłem duży wysyp szczególnie pod koniec lat 90-tych,co także związane było z najazdem miejscowych wieśniaków,trwa to nadal i jest coraz bardzie intensywne. Powoduje to też irytację sąsiadów,gdyż kapitalistyczny dobrobyt w postaci % tak uderza do głów miejscowym,że materiał na ognisko czerpią nie tylko niszcząc małe drzewa i łamiąc gałęzie tych większych,ale korzystają z przetworzonego drewna w postaci sztachet z płotu,ot,taka pozostałość po "komunie",która tępiła własność prywatną,a której nigdy nie było jak i takich zachowań w tamtych czasach,ludzie to czyniący też jakby nieco młodsi i raczej nie wychowani na Psie Pankracym i Misiu Uszatku,ale ładnie to brzmi,jest trendy i poprawne politycznie no i jest wróg-dawny system,co jest ważne szczególnie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg nadzwyczaj modnej, acz dziedzicznie skomunizowanej Naomi Klein, konsumpcja jest dla kulturowych marksistów czystym diabolicznym złem, co jest o tyle nonsensem, że przysłowiowy - nie tylko nadwodny chlew jest zjawiskiem dość uniwersalnym. Na ogół bywa zwykle efektem cywilizacyjnego zapuszczenia, ale też nędznego charakteru, prymitywizacji obyczajów, niskich standardów szerzonych zwłaszcza przez kulturę masową -  w tym muzyczną i filmową.. :)

Symptomatyczny jest nasz udział w tym haniebnym procederze. Świnimy jak mało kto - uważam osobiście, że jest to dla wielu łowiących najpopularniejszy sposób na jakiekolwiek publiczne zaistnienie. Pod tamą na Jeziorsku, kultowym łowisku okręgu sieradzkiego ostentacyjne wysypisko trwa w najlepsze od dwudziestu kilku lat, co zajebiście konweniuje z rytualnym likwidowaniem wszystkich możliwych ciągów tarłowych. W ramach korzystnych porozumień.. :)

Wykaż się inicjatywą Sławku, pokaż, że można, jeśli się chce - 2.04 sprzątamy wędkarskie i niewędkarskie śmieci z oczek w parku Moczydło w Wa-wie. Zapraszamy serdecznie, w końcu z Łodzi to godzinka z małym hakiem, drogi. Więc, będziesz? Pokażesz, że nie tylko słowem, ale i czynem, działasz? Czy może znajdzie się jakaś wygodna wymówka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ,ale nie mogę się powstrzymać.Kolega powyżej wymaga żeby ktoś z innej miejscowości jechał sprzątać stolicę?Nie wystarczy że cały kraj ją odbudowywał? :huh:

Aj, waj, obrońca uciśnionego ludu :)

Pytam, podkreślam, pytam czy nada, czy nie. Skomplikowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ,ale nie mogę się powstrzymać.Kolega powyżej wymaga żeby ktoś z innej miejscowości jechał sprzątać stolicę?Nie wystarczy że cały kraj ją odbudowywał? :huh:

Przepraszam Cię kolego,ale zabrzmiało to bardzo klasycznie "ja nie śmieciłem-ja nie sprzątam",a uwierz mi,że każdy kto  śmieci i zobaczy taką akcję sprzątania następnym razem się zastanowi przed wyrzuceniem czegokolwiek,albo przyłączy się do takiej akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie niby tak jest,takie jest moje podejście i wasze w stosunku do mojego wpisu.Chwilkę działałem społecznie i staram sie o tym zapomnieć-mniejsza o to .Prawdziwy powód naszego zaśmiecenia wód jest taki ,że to stosowne władze dają w dużej mierze "dupy".Powód jest prozaiczny,brak śmietników w miejscach szczególnie często odwiedzanych ,nie tylko  przez wędkarzy ,ale również przez spacerowiczów,biegaczy,rowerzystów itd.Mieszkam na obrzeżach sporego miasta,co chwilę powstaje tu nowa ulica,wtedy,mimo iż ulica ta jeszcze pustą jest,ktoś stawia piękne śmietniki,mimo iż nikogo tam jeszcze nie ma,a 500m dalej,tuż nad rzeką gdzie choćby weekendowo przebywa dziennie kilkadziesiąt osób takiego śmietnika nie uświadczysz.........wina leży gdzieś po środku,ale myślę że działalnością społeczną niczego nie rozwiążemy.To jest moje zdanie,zaznaczam że nie wiem jak jest na wyżej wymienionych terenach miasta Warszawy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W RAPR zdaje się jest nadal zapis nakładający na łowiącego obowiązek uprzątania łowiska, ale w ramach antyzwiązkowej intifady zbuntowani członkowie dają owemu przytomnemu zapisowi, nieustanny  osobisty odpór. Co czyni tak dobrze wszystkim znany, nadwodny obraz nędzy i rozpaczy.. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie nad rzeką postawili społeczne śmietniki,a 10 metrów dalej sterta butelek i innych syfów,to nie kwestia śmietników,tylko mentalności,a ta niestety jest coraz gorsza,a na przestrzeni 15-20 lat stała się wręcz tragiczna.

Stąd mój wniosek-nie chcesz prośbą,powinno być groźbą.

Nie tragizujmy, nie wszędzie jest źle. 

Pamiętam zbiornik Dziećkowice z przed dwudziestu laty. W lesie dookoła zbiornika jedno wielkie wysypisko śmieci. Dziesięć lat temu było już lepiej, choć po słonecznym weekendzie góry śmieci mogły odstraszyć od wędkowania. Dziś, gdy przyjeżdża się na to łowisko, śmieci już nie stanowią problemu. Zarówno miejscowi, jak i przyjezdni, plażowicze i wędkarze - sprzątają po sobie i śmiecenie jest wyjątkiem. Kontenery, kosze na śmieci rozstawione w strategicznych miejscach, mandaty (policja zagląda, a jakże), wreszcie ostracyzm społeczny, połączone razem zadziałały zgodnie z oczekiwaniami. Śmieci ubyło :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Lublinie klub Fenix organizuje co roku na wiosnę sprzątanie rzeki Bystrzycy.

 

W tamtym roku podpatrzyłem dwoje spinningistów /małżeństwo pewnie/ które schodząc z nad wody, idąc w stronę samochodu - zgarnęli po drodze śmieci innych wędkarzy które zostawione były nad rzeką.

Sam również często tak robię - jeżeli wiem że za jakiś czas będzie smietnik lub mam wolną siateczkę po kanapce :)

Trochę mi głupio że wcześniej na to nie wpadłem. Pieniłem się patrząc na to, ale nie schyliłem się żeby sprzątnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...