Skocz do zawartości

TURAWA


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Turawa jest specyficzna, byłem po raz pierwszy. Ciężko było o brania ale coś się złowiło.

Nie dziwi mnie, że ryba nie chce brać, jak na otwarcie sezonu było ponad 250 łódek, każdy zapitala na tych spalinach więc ryba jest wystraszona i i spitala gdzie pieprz rośnie a nie będzie myśleć o braniu.

Odnieśliśmy z kolegą podobne wrażenie, byliśmy dwa lata temu i m-c po otwarciu sezonu -takiej presji wędkarskiej to trudno doświadczyć gdzie indziej.... Prędzej można to porównać do wyścigów formuły jeden :), kto ma lepszy silnik pierwszy na stanowisku! Jak gdzieś komuś pstryknął sandał , to setka łódek niczym błyskawica przemieszcza się w to miejsce i następuje rytuał orania dna kogutami minimum 35g, My ze elektrycznym silnikiem i delikatnymi przynętami, popływaliśmy sobie rekreacyjnie... Na dwa dni cała ta eskapada złapała 1-okonia i 2-sandacze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę wpisy z użytym słowem "padły", "padła" to mnie trzęsie... :wacko: Brrrrr.

 

Bez obrazy, ci co tak piszą powinni zastanowić się chwilkę nad znaczeniem tego słowa...

Przecież o wiele lepiej było by napisać: "zostały złowione", "złowiliśmy".

 

Co Wy na to, Koledzy?

 

Slavo

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam na Turawę jeżdżę kilkanaście lat i mam pewne porównanie każdy rok jest praktycznie inny ten okazał się średni ponieważ szło połowić sandacza ale nie było tak łatwo jak ubiegłego roku błędem było uporczywe szukanie sandacza na typowo twardym dnie ponieważ trafiały się pojedyncze sztuki ja osobiście z bratem postanowiliśmy wpłynąć głębiej i na muliste dno gdzie praktycznie nie było odbicia efekt taki że złowiliśmy kilka sandaczy 65-72cm a przede wszystkim mieliśmy spokój tłumu łódek a co do pływania silnikami to ryba na Turawie jest przyzwyczajona

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się wydaje że kiepski start sezonu 2016 na Turawie wynika z bardzo dobrego startu sezonu 2015. Tych wyniesionych w reklamówkach sandaczy tam po prostu już nie ma :(

 

Lepiej tego ująć nie można było .

Już nie najlepsza jesień 2015 mogła wskazywać że w sezonie 2016 sandacz będzie gryzł słabo.

Po prostu ciężko jest mu  żerować z zamrażarek  ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się 95% wędkarzy na Turawie to byle tylko żeby dzień w dzień przynajmniej zakomplecić.... o nadkompletach już nie wspominając, bo sandacz dobry to trzeba od razu złowić zabić zjeść zesrać się i karta 

oczywiście musi się zwrócić w końcu się należy. Pozdro dla tych którzy łowią i widzą w tym coś więcej niż smaczne drogie mięsko. 
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z przedmowcami i nie zgadzam ... fakt, że na Turawie bylem tylko dwa czy trzy razy ale dalo sie zaobserwowac ze tamtejsi "wentkaże" maja swoje subkultury i obyczaje. Jeden mi powiedzial ze jak dojezdzasz do wody i j...bie padlina to dobrze bo sandacz biere. Jak juz cos zlowisz to slychac tylko terkot odpalanych maszyn i biorą Cie w kleszcze ... to tez doswiadczylem. Ale, z tym ze byla ryba i nagle nie ma bo jest w zamrażarkach to sie nie zgadzam. Zbiornik ma wiele lat i starsze pokolenie dobrze opanowalo klusownicze rzemioslo i nie dali rady wywalic do zera. Teraz tez powod jest gdzie indziej i przyznaje nie potrafie go wytłumaczyc. Podobnie dzieje sie na Rożnowie ... w maju sandacz (glownie drobny ale trafia sie wiekszy) tlucze w okoniowe paproszki jak oszalaly, w sezonie zapada sie pod ziemie i sluszy sie glosy takie jak powyzej ... zjedzony. Nic podobnego ... jest ale nie bierze i mozesz mu naskoczyc:):)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na Turawie tak na poważnie pierwszy raz na rybach, wcześniej bywałem tylko przejazdem. W tym roku nabyłem środek pływający, namówiłem kumpla i od poniedziałku obozujemy na Turawie. Weekend odpuściliśmy sobie żeby nie trafić na olbrzymią ilość łodzi. Poniedziałek przywitał nas silnym wiatrem i dużą falą, rozłożyliśmy graty i podziwialiśmy widoki. Gdy jestem na Opolszczyźnie, zawsze są jakieś ekstremalne zjawiska pogodowe. Bywały burze z gradem, potężne upały. Tym razem temperatura w nocy spadła do 3,6 stopnia, wypływając we wtorek rano scierałem szron z ławki. Tego dnia zaliczyliśmy kilka sandaczowych brań, złowiliśmy dwa szczupaki. Mój to siedemdziesiątak, ale to co zlowił kumpel wieczorem przeszło nasze wszelkie oczekiwania. Na pokładzie wylądował szczupak 120 cm. Noc z wtorku na środę znowu była zimna, rano i wieczorem brak kontaktu z rybami. Dzisiaj w nocy przeszła burza, teraz mocno wieje i jest spora fala. Jesteśmy do piątku, zobaczymy co będzie dalej ;-)

 

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję w ten dzień łowić z kolegami na pontonie i podziwiać tego kolosa. Na początku byliśmy przekonani, że trafił się sum. Ale jak przy burcie pojawił się monstrualny szczupak, to nogi wszystkim nam się ugięły....Olbrzymia ryba, o rozmiarach, które bardzo rzadko można zobaczyć nawet na filmikach ze szwedzkich łowisk. Bardzo gruba sztuka. I dla dokładności miarka bez problemu pokazała 122cm.
Niesamowita radość nas wszystkich, a przede wszystkim łowcy oraz na koniec piękny widok olbrzyma odpływającego do swojego domu....
 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na Turawie tak na poważnie pierwszy raz na rybach, wcześniej bywałem tylko przejazdem. W tym roku nabyłem środek pływający, namówiłem kumpla i od poniedziałku obozujemy na Turawie. Weekend odpuściliśmy sobie żeby nie trafić na olbrzymią ilość łodzi. Poniedziałek przywitał nas silnym wiatrem i dużą falą, rozłożyliśmy graty i podziwialiśmy widoki. Gdy jestem na Opolszczyźnie, zawsze są jakieś ekstremalne zjawiska pogodowe. Bywały burze z gradem, potężne upały. Tym razem temperatura w nocy spadła do 3,6 stopnia, wypływając we wtorek rano scierałem szron z ławki. Tego dnia zaliczyliśmy kilka sandaczowych brań, złowiliśmy dwa szczupaki. Mój to siedemdziesiątak, ale to co zlowił kumpel wieczorem przeszło nasze wszelkie oczekiwania. Na pokładzie wylądował szczupak 120 cm. Noc z wtorku na środę znowu była zimna, rano i wieczorem brak kontaktu z rybami. Dzisiaj w nocy przeszła burza, teraz mocno wieje i jest spora fala. Jesteśmy do piątku, zobaczymy co będzie dalej ;-)

 

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

 

Turawa tak Was panowie ugościła, że nawet jakbyście już nic nie złowili (czego nie życzę) to pewnie i tak będziecie zadowoleni :)

Gratuluję i jeśli to nie tajemnica podzielcie się co było szczęśliwą przynętą tego dnia?

 

Ł>>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się wydaje że kiepski start sezonu 2016 na Turawie wynika z bardzo dobrego startu sezonu 2015. Tych wyniesionych w reklamówkach sandaczy tam po prostu już nie ma :(

 

Lepiej tego ująć nie można było .

Już nie najlepsza jesień 2015 mogła wskazywać że w sezonie 2016 sandacz będzie gryzł słabo.

Po prostu ciężko jest mu  żerować z zamrażarek  ;)

 

Dokładnie takie informacje słychać z ust wielu miejscowych wędkarzy, przewodników i właścicieli ośrodków , ludzi, którzy praktycznie mieszkają przy zbiorniku i wędkują na nim bardzo często. Początek ubiegłego roku był bardzo dobry. Przełożyło się to oczywiście na presję wędkarską na zbiorniku. Ile ze złowionych setek sandaczy dziennie wróciło do wody? Sami sobie możemy odpowiedzieć...

O nadkompletach o których wspomina kolega andego już nie wspomnę... I to tych, które w ubiegłym roku były kilka razy w ciągu dnia przywożone na brzeg przez pseudo wędkarzy do przystani na .....Rybaczówce czyli turawskim ośrodku PZW....Pseudo wędkarzy którzy przyjechali z innego województwa naprawdę super wypasionymi autami z jeszcze lepszymi łodziami, najlepszymi echo i super sprzętem wędkarskim. Słyszałem o 3-4 kompletach dziennie. A wszystko oczywiście w gościnnym ośrodku PZW.... Mnóstwo ludzi to widziało i opisywało. Szkoda słów...  

 

Ps.

Pozdrawiam super wędkarzy z okolicy Strzelec Opolskich, z którymi mieliśmy przyjemność się poznać i kilka dni wspólnie obozować na południowym brzegu. Wędkarzy etycznych, podchodzących z prawdziwą pasją do wędkarstwa karpiowego, ale nie tylko, doświadczonych na bardzo wielu polskich i europejskich łowiskach i raczących nas ciekawymi opowieściami oraz kiełbasą na ognisko:))

 

Pozdrawiam serdecznie

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...