Skocz do zawartości

TURAWA


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o slip, to jest jeszcze czynny w marinie, obok rybaczówki. Jeśli posiadasz terenówkę lub dzielnego suv-a, to miejsc do wodowania znajdziesz więcej. Z mariny trzeba czujnie wypływać, bo sam kanał choć dość głęboki, to jednak jest dość wąski.

Właśnie wróciłem z dwudniówki na Turawie, coś udało się złowić, ale wczoraj to łodzi jak..., na otwarciu sezonu. Dzisiaj już spokojnie, przyjemnie ok. 30 łódek, a pogoda wyśmienita, ideał na jesienne drapieżniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o slip, to jest jeszcze czynny w marinie, obok rybaczówki. Jeśli posiadasz terenówkę lub dzielnego suv-a, to miejsc do wodowania znajdziesz więcej. Z mariny trzeba czujnie wypływać, bo sam kanał choć dość głęboki, to jednak jest dość wąski.

Właśnie wróciłem z dwudniówki na Turawie, coś udało się złowić, ale wczoraj to łodzi jak..., na otwarciu sezonu. Dzisiaj już spokojnie, przyjemnie ok. 30 łódek, a pogoda wyśmienita, ideał na jesienne drapieżniki.

A oobszar Natura 2000 ? 5 tys. zł kary i sąd Grodzki za wjazd ... :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena 30 zł

Czym jest 30zł w perspektywie całodziennego poszukiwania miejscówek, kolorów przynęt, sposobu prowadzenia i... oczekiwania na te kilka kopnięć? Tzn. tych kopnięć to były dwa, reszta to takie przytrzymanie, bujnięcie, przyciśnięcie. Ta suma nie jest znacząca przy innych kosztach wyprawy-paliwo 250zł, hotel, stracone przynęty+jigi.

Czy zagrożenie sądem obowiązuje także w miejscach wyznaczonych slipów? Pewnie tak, bo woda nie sięga już do płyt i trzeba parę metrów przejechać po domniemanym "dnie" zaporówki. Była już jakaś sprawa sądowa z tego powodu, bo nie słyszałem? Chyba raczej nie, kto miałby to kontrolować?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Z.Milewski łowiłeś w niedzielę ?

Mijała nas łódka na lubelskich blachach :-).

Niedzielę spędziłem na pitraszeniu w domowej kuchni... i na przygotowaniach do eskapady.

Na Turawie spędziłem poniedziałek i wtorek, a łódkę mam na lubuskich numerach, łowiłem sam, nie znalazłem chętnego operatora kotwicy :D.

Jeszcze co do wypływania z mariny. Z początku jest szeroko, ale ok. 0,5 mt, dalej koło rybaczówki wąsko i głęboko. Jeszcze jest 10-20 cm zapasu wody :( , spadnie-podniesiemy silnik i heja na pagaju 300mt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz złowić rybę, to łódki na wodzie, pokażą w jakich okolicach się zakręcić, a tych nigdy nie brakuje. Jeśli dysponujesz echem, to ekran pokaże Ci gdzie się ustawić, szukaj głębokości ok. 4-5 mt, przynajmniej tak było ostatnio. A ryby mogą stać wszędzie, nie tylko tam gdzie łódki się zbierają :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wali jak wściekły. Szkoda tylko, że 90% łowionych dostaje w łeb i do reklamówki...  :angry:  Poza tym wkurw*a mnie zaglądanie, jak łowią żywca podbierakiem czy biorą ponad limit. Już nie raz się odezwałem, ale co z tego jak każdy ma to w dupie...  :wacko:  Niestety, ale Turawa upada. Z roku na rok łowi się co raz mniejsze sandacze. Jeszcze kilka lat i z 50cm będziemy się cieszyć jak z +80... Ale wtedy będzie już za późno... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruha41 przykre to jest. Sam od kilku lat obserwuje to samo... od przyszłego sezonu chyba bede z batem pływał i chłostał to bydło bo jak widać zarządca zbiornika ma poważaniu to co sie wyprawia.

Zarządca ma z tego grubą kasę i ma to w Du*ie. Sytuacja się raczej nie zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet kontrole kolego nie pomogą bo prawie kazdy  (70% bierze po dwie sztuki dwoch na łodzi to razem 4 szt) ost bylem to co łodz  to agrafki byly przy łodzi. Jesli kazdy sam by sie pilnował to moze by bylo inaczej ,a wymiar przydał by sie 60cm to wile rybek by wróciło do wody

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrole też zbytnio nic nie pomogą. Kiedyś rozmawiałem z jednym z strażników i powiedział jak tylko wypływają to od razu rozchodzą się telefony po jeziorze i kombinatorzy spływają do brzegu. I co oni mają z tym zrobić ? Strażników jest kilku a wody parę tysięcy hektarów w samej Turawie, a gdzie inne wody okręgu, których też muszą pilnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet kontrole kolego nie pomogą bo prawie kazdy  (70% bierze po dwie sztuki dwoch na łodzi to razem 4 szt) ost bylem to co łodz  to agrafki byly przy łodzi. Jesli kazdy sam by sie pilnował to moze by bylo inaczej ,a wymiar przydał by sie 60cm to wile rybek by wróciło do wody

 

Jak tu myśleć o podniesieniu dolnego wymiaru, jak nie ma komu wśród zarządzających wstawić się o ustalenie górnego :( i kolejny rok rzeźni Turawskiej odbija się echem bez wsparcia władz -_- obym się mylił, ale pewnie jak już tylko wspomnienia o wielkich sandałach, będą rozpromieniały twarze, ktoś pójdzie po rozum do głowy że coś należało by zrobić. Nie mogę tego pojąć, jak władze mogą spać spokojnie widząc jak żywcem odzierają " kurę znoszącą złote jajo " może warto by na początek wprowadzić roczny limit, i dodatkowe kontrole. Lepiej próbować robić cokolwiek, jak przyglądać się bez czynnie i twierdzić że nie da się zrobić nic.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...