Skocz do zawartości

TURAWA


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Kontrole też zbytnio nic nie pomogą. Kiedyś rozmawiałem z jednym z strażników i powiedział jak tylko wypływają to od razu rozchodzą się telefony po jeziorze i kombinatorzy spływają do brzegu. I co oni mają z tym zrobić ? Strażników jest kilku a wody parę tysięcy hektarów w samej Turawie, a gdzie inne wody okręgu, których też muszą pilnować.

 

Dla mnie bez sensu jest pływanie i sprawdzanie co jest na łodziach. PSR dysponuje na tyle dobrym sprzętem aby z brzegu obserwować co się dzieje na wodzie i wyłapywać tych "zawodowców", którzy mają w d... limity w drodze z połowem do auta.

Wystarczyło by kilka takich złapanych ( oczywiście również surowo ukaranych) i reszta "uczciwych i szanujących prawo" się zastanowi.

PSR niestety działa zbyt szablonowo według mnie i nie jest w stanie zaskoczyć mięsiarzy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że tych łamiących prawo jest garstka. Wystarczy, że Ci co są, postępując zgodnie z prawem zabiorą co mogą, to przy turawskiej presji jest to wystarczająco dużo ryby. Zmniejszenie limitu do 1 szt. mocno by zadziałało na plus. Choć tak na marginesie to Turawa i tak jest na uprzywilejowane pozycji w porównaniu z gospodarką zarybieniową sąsiednich wód...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że tych łamiących prawo jest garstka. Wystarczy, że Ci co są, postępując zgodnie z prawem zabiorą co mogą, to przy turawskiej presji jest to wystarczająco dużo ryby. Zmniejszenie limitu do 1 szt. mocno by zadziałało na plus. Choć tak na marginesie to Turawa i tak jest na uprzywilejowane pozycji w porównaniu z gospodarką zarybieniową sąsiednich wód...

I tu się mylisz.Jest ich spora grupa. Ostatnio nawet widziałem jak ktoś po kim bym się tego nie spodziewał wziął ponad limit, bo jak powiedział " przez cały sezon nie złapałem tyle co dzisiaj"  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie bez sensu jest pływanie i sprawdzanie co jest na łodziach. PSR dysponuje na tyle dobrym sprzętem aby z brzegu obserwować co się dzieje na wodzie i wyłapywać tych "zawodowców", którzy mają w d... limity w drodze z połowem do auta.

Wystarczyło by kilka takich złapanych ( oczywiście również surowo ukaranych) i reszta "uczciwych i szanujących prawo" się zastanowi.

PSR niestety działa zbyt szablonowo według mnie i nie jest w stanie zaskoczyć mięsiarzy.

Byłem w tym roku świadkiem połowu sandacza ponad limit. Koleś przekazał rybę swojemu koledze na innej łodzi. Napisałem na grupie na fb straży rybackiej z prośbą o numer kontaktowy. W między czasie podpłynęła do nas kontrola, zgłosiłem im ten fakt naruszeń, ze wskazaniem sprawców. Nic z tego nie wynikło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w tym roku świadkiem połowu sandacza ponad limit. Koleś przekazał rybę swojemu koledze na innej łodzi. Napisałem na grupie na fb straży rybackiej z prośbą o numer kontaktowy. W między czasie podpłynęła do nas kontrola, zgłosiłem im ten fakt naruszeń, ze wskazaniem sprawców. Nic z tego nie wynikło.

Niestety tak działa PSR :( . Z drugiej strony oprócz twojego słowa nie mieli prawdopodobnie nic co mogło by dać im powód do interwencji.Jeśli na łodzi nie było więcej niż przypadało by na obsadę to co mogli zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w tym roku świadkiem połowu sandacza ponad limit. Koleś przekazał rybę swojemu koledze na innej łodzi. Napisałem na grupie na fb straży rybackiej z prośbą o numer kontaktowy. W między czasie podpłynęła do nas kontrola, zgłosiłem im ten fakt naruszeń, ze wskazaniem sprawców. Nic z tego nie wynikło.

 

Byłem wtedy w okolicy i też widziałem i zgłosiłem im tą sprawę. Niestety, ale SSR nie ma prawa wejść i przeszukać komuś łodzi. Gdyby był z nimi policjant czy strażnik PSR pewnie by im to na sucho nie uszło.  Niestety ale ludzka chciwość i zachłanność na mięso jest większa niż zdrowy rozsądek. 

 

 

Gdzie kucharek sześć.....

Dopóki wody będą zarządzane jak państwowe spółki nie będzie dobrze. Tylko wody z prywatnym właścicielem dają szanse na bogaty rybostan. Lub kary z przepadkiem sprzętu, łącznie z samochodem którym dojechało się nad wodę.

 

G**no prawda !! Wszyscy narzekają a nikt nie działa. Lepiej wylewać smuty w internecie niż spiąć poślady i działać dla dobra. No ale przecież płacę tyle za kartę to wymagam luksusu nad wodą. Przepraszam, ale wkurza mnie takie gadanie. Co po przepadku sprzętu to masz rację, ale to grubszy temat. 

Ostatnio doszły do mnie ciekawe informacje. Jeśli uda się je wprowadzić to będzie bardzo duży plus dla rybostanu naszych wód. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy dzisiaj pełną ekipą . Start dosyć późny , bo to i dojazd utrudniony z racji opadów śniegu i delikatnej ślizgawki , a i mróz zapowiadany pojawił się i trzymał na poziomie -1/-2 st.C , więc śpieszyć się i tak nie mieliśmy zbytnio ochoty  :) . Łódka pełna lodu , więc czynności pielęgnacyjne i przygotowawcze też swoje trwały  ;) . Wypłynęliśmy z zatoki od LOK-u ( od krótkiego wału ) , bo tam cumuje łódka . Na powierzchni była delikatna kasza i śryż . Tak samo było przed południem w pasie ciągnącym się wzdłuż wału , gdzie panowała flauta . Dopiero niewielki wiatr przemieszał wszystko . Woda około 0,7 st,C w/g czujnika Strikera 5 DV .  Życia na echu bardzo niewiele , praktycznie ładne obrazki tylko w miejscach typowych dla tej pory roku . Szukaliśmy głównie właśnie pod kątem czegokolwiek na echu . Wyniki słabe , choć kontakty i niewielkie rybki były . Patrząc na to , co rozgrywało się na pozostałych łodziach , to szału chyba nie było ... Łodzi na wodzie około dwudziestu . Największym problemem były marznące przelotki . Odstrzeliłem przy rzutach rekordową chyba ilość kajtków w łownych kolorach . Z wolframami na początek , później przeszedłem na samą agrafkę . To było słuszne posunięcie  :rolleyes: . Mróz na przelotkach i osłabiona nieco koordynacja zrobiły swoje . Kompani mieli ubaw po pachy  :D  :D  :D . Ciekawostką były dwa kajaki . I to takie profi chyba . Pierwszy raz widziałem tak wędkujących na Turawce . Fajny widok . Może to ktoś od nas ?

A tak pożegnała nas woda ...

1544989863dsc05565.jpg
 
1544989896dsc05568.jpg
 
Edytowane przez malinabar
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj lowilem z wału od 6.30. Do 9.00 było ok, pomijając marznące przelotki, później woda tak zgęstniała, że ciężko było się przebić do dna ;)

Łodzi naliczyłem 31 a ludzików na wale chyba też ze 30 :)

Zaliczyłem jednego miarowego i to tyle co widziałem ryby.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj lowilem z wału od 6.30. Do 9.00 było ok, pomijając marznące przelotki, później woda tak zgęstniała, że ciężko było się przebić do dna ;)

Łodzi naliczyłem 31 a ludzików na wale chyba też ze 30 :)

Zaliczyłem jednego miarowego i to tyle co widziałem ryby.

Czyli coś się jeszcze dzieje. Bywałem kilka razy tego roku na wale. Głęboko łowiłeś? Główka czy wobler? Kurcze pisałeś o przebiciu się do dna a ja głupio pytam.

Edytowane przez tiko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...