Skocz do zawartości

TURAWA


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

A może rybki zamiast na święta, letnią porą zostały zjedzone;)

Zastanawia mnie tylko jedno. W tym sezonie złowiłem na turawie jednego 76 cm.

Reszta to przedział 40 do 60cm. A szczególnie 52-56. Wygląda to tak, jakby były to rybki w większości z jednego, może dwóch roczników.

Nawet patrząc na wyniki zawodów: garmin, okręg, gp i inne, ciężko było o 80+

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałeś na głębokiej i na płytkiej? czyli ciąg dalszy loterii braniowej, z drugiej strony jak nie biorą to rosną, tak sobie to tłumacze

To nie jest loteria, niebranie jest wiadome i oczywiste. Trochę ryb jest w tej Turawie, ale złowić to wyższa szkoła jazdy. Bardzo ważne jest trafienie z przynętą, nie tylko wielkość, kształt, praca, ale bardzo ważny jest kolor. Kiedyś kręciliśmy się z kolegą w jednym rejonie, sporadyczne dotknięcia, puknięcia, trafiliśmy jedną rybę do południa, a wiało mocno. Wziąłem do ręki gumę w kolorze... nijakim, w zasadzie błota, uzbrojona w łeb 28 gram, a tam wody 2,8-3,2 m. Nic to, założyłem, cisnąłem gdzieś tam, nie spadło do dna, a już wędka dostała konwulsji. I tak 8 razy w 10 rzutach, aż sandacze pozbawiły ją ogona. Doklejony bardzo podobny, uczynił przynętę bez wartości. Jeszcze się łudziłem, że chodzi o ciężar główki, ale nic z tego, liczył się wyłącznie kolor. Nie znalazłem już takiej gumy więcej, dziwny typ i przebarwiona innymi przynętami, nie do skopiowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szwecji robiłem różne eksperymenty, łącznie z łowieniem na pustą główkę. Eksperymenty powtarzałem wiele razy na przestrzeni kilkunasu lat. Niestety nie udało mi się potwierdzić teoriii dotyczącej koloru w stosunku do Sandacza. Na Turawie niejednokrotnie doprowadzali mnie do łez "teoretycy" koloru na podstawie  kilku wyjętych sandaczy w krótkim okresie czasu ("... a później zerwałem tego koguta").

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja koguty robię sam, więc ten kłopot odpada;);)

Ale tak na poważnie, to większość brań w tym roku były na koguty czerwone z pomarańczowymi lub białymi dodatkami. W poprzednim roku królowały zielone/seledynowe. Tak naprawdę to mysielibyśmy mieć mikrokamerkę na końcu zestawu zeby sprawdzić reakcje sandaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakiej skali? W Szecji mogę się poważyć o wyciąganie  wniosków po kiludziesisięcu sztukach w ciagu dnia. Dlatego w Turawie, gdy ktoś mówi, że biorą na czerwone a przekłada się to na 3 sztuki na tydzień pływania mogę powiedzieć jedno : no comment.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może rybki zamiast na święta, letnią porą zostały zjedzone;)

Zastanawia mnie tylko jedno. W tym sezonie złowiłem na turawie jednego 76 cm.

Reszta to przedział 40 do 60cm. A szczególnie 52-56. Wygląda to tak, jakby były to rybki w większości z jednego, może dwóch roczników.

Nawet patrząc na wyniki zawodów: garmin, okręg, gp i inne, ciężko było o 80+

 

Większe sztuki zostały wyje***e w maju i na początku czerwca. Może kilka sztuk się uchroniło bądź miały więcej szczęścia i wróciły do wody. Niestety na rozpoczęciu sezonu brały to trzeba było wyj**bać ile się da, bo później mogą nie brać. No i nie biorą, bo ich nie ma, przykra prawda. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może rybki zamiast na święta, letnią porą zostały zjedzone;)

Zastanawia mnie tylko jedno. W tym sezonie złowiłem na turawie jednego 76 cm.

Reszta to przedział 40 do 60cm. A szczególnie 52-56. Wygląda to tak, jakby były to rybki w większości z jednego, może dwóch roczników.

Nawet patrząc na wyniki zawodów: garmin, okręg, gp i inne, ciężko było o 80+

W tym kontekście zamysł wprowadzenia przez ZO Opole górnego wymiaru ochronnego ( 90cm) dla sandacza to kupa śmiechu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym zakazem na +90 to jest tak samo śmiesznie, jak z regulaminem na jez goczałkowickim, gdzie zarządcy szczycili się że każdy wędkarz może w ciągu roku zabrać aż... !!! 100 sandaczy!!!

Kłopot tylko taki że cięzko było choć jednego złapać;)

Myślę, że z tym +90 na turawie będzie tak samo.

Według mnie powinni zacząć od +75 może +80, dopiero po kilku latach można pomyśleć +90

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym zakazem na +90 to jest tak samo śmiesznie, jak z regulaminem na jez goczałkowickim, gdzie zarządcy szczycili się że każdy wędkarz może w ciągu roku zabrać aż... !!! 100 sandaczy!!!

Kłopot tylko taki że cięzko było choć jednego złapać;)

Myślę, że z tym +90 na turawie będzie tak samo.

Według mnie powinni zacząć od +75 może +80, dopiero po kilku latach można pomyśleć +90

Szczupaka 90+ nie ma problemu złapać ale sandacza w tym rozmiarze nie widziałem kilka lat.

Powinni zacząć od 2-3 lat no kill, później kolejne 2-3 lata górny 60cm, zwiększany co 2 lata o 5 cm. Po 10 latach górny 75 cm, po 15 80cm. Limit roczny nie w sztukach ale w metrach, np. 7-10 metrow sumując ryby z całego sezonu. Tylko bez kontroli łapiących z brzegu w nocy od jesieni do końca sezonu nie widze sensu wprowadzania ograniczeń. Wędki leżą ba brzegu, na łódkach zacumowanych na pół metrowej wodzie a „wędkarze” grzeją tyłki przy kominach w domkach...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szwecji robiłem różne eksperymenty, łącznie z łowieniem na pustą główkę. Eksperymenty powtarzałem wiele razy na przestrzeni kilkunasu lat. Niestety nie udało mi się potwierdzić teoriii dotyczącej koloru w stosunku do Sandacza. Na Turawie niejednokrotnie doprowadzali mnie do łez "teoretycy" koloru na podstawie  kilku wyjętych sandaczy w krótkim okresie czasu ("... a później zerwałem tego koguta").

To doświadczenie jednej chwili, owszem, nie da się generalizować. Ale sytuacja co najmniej dziwna. Staliśmy w 2-kę na kotwie kilkanaście minut, dość obiecujące miejsce, było bez pstryka. Każdy oddał po kilkanaście rzutów. Nagle akurat na tą jedną, jedyną gumę mam 8brań w 10 rzutach. Kolega, dobry wędkarz, w tym czasie bez pstryka. Ryby niszczą gumę i znowu bez brania na cokolwiek. Nie jest to dziwne i niewytłumaczalne? Przecież nie nauczyłem się łowić na czas 15 minut i znowu zapomniałem, tak się nie da. Akurat w tamtej chwili, w tamtych warunkach, przynęta powodowała wściekłość sandaczy, niektóre szarpały ją jak psy, kilkakrotnie szarpiąc, potrząsając pyskiem. W inne dni, mogłoby nie być brania na tą przynętę, mam doskonałą świadomość splotu warunków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...