Skocz do zawartości

TURAWA


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze że chociaż krótkie stanęły na wysokości zadania i pokazały że jeszcze woda nie umarła. Może poprostu nie odpowiednie warunki do dobrego żerowania, czymś trzeba sobie to tłumaczyć niż dopuszczać myśl że nadeszło nieuniknione i Turawa jest już przegrana

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

144 zawodników w 72 teamach i 1 sandacz 70 cm. Tylko 32 zandery w pierwszej turze i 34 w drugiej, rozmiarowo słabo ilościowo również. Gdzie się podziały sandacze 70+? Aż dziwne, że na sandaczowe Turawie wygrywa się lub zajmuje miejsce w czołówce szczupakami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezary ma rację, do puki do zarządu nie wejdzie "zdrowy" członek to zapomnijmy o zdrowych rozwiązaniach. Jak już się od lat przyjęło że Turawa to sandaczowe eldorado, tak ma przynosić zyski i bez względu na konsekwencje jest zbiornikiem do pozyskiwania mięsa. I zapomnieć można o jakich kolwiek restrykcjach gdyż obawa przed spadkiem wpływów z opłat jest chyba niestety silniejsza od zdrowego rozsądku ludzi którym powinno zależeć na utrzymaniu poprawnej kondycji zbiornika. Chyba faktycznie mamy tą nie przyjemność oglądwć jak gaśnie tak piękna woda.

Edytowane przez Damiano
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że faktycznie rozwiązanie jak na Czorsztynie byłoby dobre. Zakaz zabierania sandacza do końca czerwca a później ten wprowadzony już limit 35 sztuk. Wtedy nie byłoby tak łatwo miesiarzom zapełnić zamrażarki. Skoro na jedno wypłynięcie łowiło się 10 i więcej sztuk na głowę na początku czerwca. Także czerwiec miesiącem sportowym, zakaz zabierania sandacza, a później jak zandery dostaną po pyskach hakami będą już obyte i nie tak chętne do współpracy, ale przynajmniej żywe. Populacja ilościowa i wielkość ryb wtedy na pewno się zwiększy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile wędkarzy tyle opinii, co nie zmienia faktu, że około 5% z naszych składek na ochronę i zarybienie wód to jawne drwiny z wszystkich którzy płacą co roku darowiznę na postkomunistyczny twór składający się z byłych milicjantów, ubeków, i innych działaczy PRL.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żadna wiedza tylko informacja. Wiedzy natomiast brakuje tym którzy opiekują się wodami w których łowimy.

A dla zaspokojenia choć odrobinę Twojej ciekawości jeden z czynnych działaczy kiedyś powiedział odrobinę za dużo. Okoliczności i okręg nie są istotne bo ten proceder podobnie się odbywa we wszystkich okręgach. Apropo TVP info .... hobby nie ma przynależności do jakiejkolwiek opcji, jak dla mnie porównanie z dupy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja wiedzy o wszystkich okręgach nie mam. mam natomiast wiedzę o ludziach zarządzających moim okręgiem i o jego wydatkach, ma się ta wiedza nijak do tego, co napisałeś. Władze nie składają się z "byłych milicjantów, ubeków, i innych działaczy PRL", a na zagospodarowanie i ochronę przeznacza się około 65% sumy składek. Dlatego nie życzę sobie czytać pomówień i uogólnień osoby, która nie ma wiedzy, a czerpie z informacji podanych przez jakiegoś czynnego działacza  Bardzo proszę, powstrzymaj się od wrzucania wszystkich do jednego worka, bo ubliżasz ludziom prawdziwie zaangażowanym, a jest ich całkiem sporo.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wprowadzaj ludzi w błąd tylko napisz ile % przeznaczanych jest na zakup narybku wynikającego z faktur, tylko nie tych inblanco.

To działa w dwie strony, nie wprowadzaj w błąd o komuchach, ubekach, jeżeli nie masz dowodów że wszyscy we władzach byli w organach PRL.

 

Jeżeli oczekujesz od kogoś konkretów to również proszę posługuj się nimi, bo puste słowa łatwo rzucać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 około 5% z naszych składek na ochronę i zarybienie wód 

 

Ochrona i zarybienia to nie tylko faktury za zakup narybku.

I po raz kolejny proszę, nie oskarżaj, jeśli nie masz dowodów, bez nich to zwykłe oszczerstwo.

I jeszcze jedno, na jakiej podstawie twierdzisz, że wprowadzam kogoś w błąd? Przeanalizowałeś wydatki w moim okręgu?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Sandacza jest dużo. Nie zawsze jest aktywny, a duże ciężej skusić do brania ale również są! Tak jak i szczupaka oraz okonia. Natomiast pazerność nie zna granic. Wywożenie łódkami, pontonami po 2-6 zestawów z większości domków ulokowanych nad sama woda jest standardem od 1 czerwca do 31 grudnia... i to nie tylko stare dziadki ale również 50, 40, 30, 20 i 10 latki bo na wakacjach z dziadkiem złapie rybę... a może ryba sama się złapie (bez żadnych umiejętności wędkarza) a rano po śniadaniu się sprawdzi wędki i wyciągnie co się złapało... I tu się pięknie sprawdza powodzenie „czym skorupka za młodu nasiąknie...”. Podobnie większość łapiących z brzegu. Powinni surowo karać za łapanie ponad limit wędek, chowanie ryb po krzakach czy pchanie odrazu do zamrażarki. Również powinien zostać przywrócony zakaz połowu w nocy, zarówno z łodzi jak i z brzegu. Wymiar ochronny podniesiony do 60 a górny 70-75. Popieram zakaz zabierania w czerwcu, najczęściej jeszcze siedzi na gniazdach. Limit 2-4 ryby na miesiąc. Jeśli da się 6 miesięcy przeżyć bez ryby to znaczy ze jest co i za co jeść. Taka ryba powinna być rarytasem na stole, dla smaku, z jakiejś okazji a nie na śniadanie, obiad i kolacje!

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakie jest ich stanowisko w tej sprawie?

 

Zgadzam się. Sandacza jest dużo. Nie zawsze jest aktywny, a duże ciężej skusić do brania ale również są! Tak jak i szczupaka oraz okonia. Natomiast pazerność nie zna granic. Wywożenie łódkami, pontonami po 2-6 zestawów z większości domków ulokowanych nad sama woda jest standardem od 1 czerwca do 31 grudnia... i to nie tylko stare dziadki ale również 50, 40, 30, 20 i 10 latki bo na wakacjach z dziadkiem złapie rybę... a może ryba sama się złapie (bez żadnych umiejętności wędkarza) a rano po śniadaniu się sprawdzi wędki i wyciągnie co się złapało... I tu się pięknie sprawdza powodzenie „czym skorupka za młodu nasiąknie...”. Podobnie większość łapiących z brzegu. Powinni surowo karać za łapanie ponad limit wędek, chowanie ryb po krzakach czy pchanie odrazu do zamrażarki. Również powinien zostać przywrócony zakaz połowu w nocy, zarówno z łodzi jak i z brzegu. Wymiar ochronny podniesiony do 60 a górny 70-75. Popieram zakaz zabierania w czerwcu, najczęściej jeszcze siedzi na gniazdach. Limit 2-4 ryby na miesiąc. Jeśli da się 6 miesięcy przeżyć bez ryby to znaczy ze jest co i za co jeść. Taka ryba powinna być rarytasem na stole, dla smaku, z jakiejś okazji a nie na śniadanie, obiad i kolacje!

Jak widzisz Karol część wędkarzy zgadza się ze stanowiskiem ZO PZW Opole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...