Skocz do zawartości

TURAWA


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie , może mi ktoś wytłumaczyć logicznie po co widełki wymiarowe ? Przecież jak się ,,legalnie " wytłucze wymiar np 60-80 to skąd się wezmą większe ? No chyba że wierzycie w to że nie ma presji wędkarskiej i lwia większość ryb jest wypuszczana , tylko wtedy po co widełki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widełki mogą doprowadzić do zjawiska jakie występuję na drogich OS pstrągowych.Jest populacja starych dużych ryb , których nie łowi się codziennie i co jakiś czas pula dopuszczanych tzw paszoków w najlepszym wypadku potoków w okolicach wymiaru, biorących czasami na wszystko i tracących się w krótkim czasie.(szczególnie jeśli jest możliwość zabierania ryb) . W przypadku widełek na Turawie wszystko co dorośnie i zmieści się w wymiarze , dostanie w łeb(ok, prawie wszystko) .stracą się po jakimś czasie także  małe sandacze,itd . Jednego rozwiązania nie ma,żeby osiągnąć sukces potrzeba na pewno kilku lat i szeregu działań ,nie jednego konkretnego obostrzenia . Na Turawie jestem turystą,nie lokalesem.Ciężko mi określić jaka presja jest wśród ludzi w ciągu roku , na co dzień.Ale patrząc na inne prężnie działające koła w Opolskim PZW myślę,że można spróbować powalczyć o kilka zmian. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Panowie , ale na Turawie w łeb dostaje wszystko jak leci . Jeśli wprowadzi się górny wymiar okonia i sandacza , a nie tylko szczupaka jak dotychczas , ileś tam ryb ma szansę na przetrwanie , której teraz nie mają . Biorąc pod uwagę , że specyfiką są tam często łowy w tłumie , który jednak patrzy na ręce , plus znacznie częstsze niż gdzie indziej kontrole , to jednak górny wymiar ma rację bytu . Jeśli tylko kilka okazowych ryb dzięki temu przetrwa , to już gra będzie warta świeczki . Znam kilku znakomitych wędkarzy , z niektórymi zresztą pływam  :) ,  którzy biorą ryby zgodnie z regulaminem i nigdy go nie łamią . Jeśli ten regulamin jasno określi to , czego nie można - będą tego przestrzegać . Choćby dlatego też warto wprowadzać górne wymiary . Obawy dotyczące wypadania przez wymiary widełkowe pewnych roczników sandaczy są płonne . Na Turawie ( i nie tylko ) eksterminowane są wszystkie roczniki , które zabrać można ( i nie można też ) . W moim mniemaniu największą tragedią jest ukatrupienie okazu przez "zawodowca", a nie zabranie nadkompletu niewymiarków przez zielonego i napalonego "amatora " . Ten sezon na kilku innych wodach pokazał , że wyjechały bezpowrotnie ryby 90+. Już nikt inny ich nie złowi ani nie przystąpią do tarła w przyszłym roku . Sam traktuję to jako osobistą porażkę , choć nie mam na to kompletnie wpływu . Dwa smoki z tych ubitych prawdopodobnie przeżyłyby , gdyby prawo je chroniło . Choć z drugiej strony przekleństwo smacznego sandacza jest chyba nie do przełamania w naszej polskiej , wędkarskiej mentalności . Dość powiedzieć , ze udokumentowany nieomal jest fakt zabrania bolenia 90+ z jednej z płytkich zaporówek przez dobrego i skutecznego wędkarza , któremu niefortunnie wziął , a zażarł był zbyt głęboko podobno ...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając odpowiedzi typu widełki nie potrzebne i nie mają sensu, zastanawiam się na jakim etapie ewolucji człowieka się znajduję :wacko: temat przewijany któryś już raz i ponownie ciężko jest zrozumieć, że ograniczając rzeźnie dużych okazów więcej jest + niż - no ale każdy interpretuje to po swojemu :rolleyes: a już abstrakcją jest to że, widełki spowodują wybicie wymiaru dozwolonego :doh: idąc tym tropem nie powinno się łowić ryb np.60+ bo przecież wszystko co wychyli łeb za 50cm do wora :ph34r: a życie pokazuje że łowi się kapitalne ryby 80-90+ które skutecznie omijały "obuch siekiery" bez górnego wymiaru :good: a wiele takich i większych kończy na patelni :bighair:  lub w słoikach. Tak więc moim skromnym zdaniem i będę to powtarzał, choćby przypalali mnie żelazem, że większy może więcej i bardziej efektywnie :wub: 

Wiadomo że same widełki sprawy nie załatwią, ale może warto w końcu zrobić ten pierwszy krok i udowodnić że się da, a nie przyglądać się bezczynnie. A jeśli ktoś myśli że nie wiem o czym piszę, że to ciężko będzie itp. to dopowiem tylko tyle że, od kilku lat u mnie w kole utworzyliśmy łowisko licencyjne gdzie górny wymiar min. karpia wynosi 70cm. i wcale nie spowodowało to tego że nie ma tych 50,60cm ,wręcz przeciwnie, teraz złowienie takiego 70,80+ pomału nie robi wrażenia ;)  jak przed kilkoma laty gdy ktoś wyciągną 80+ to sensacja wśród "dziadków" była na cały sezon.

 

Jeszcze nachodzi mnie taka mała refleksja, że szkoda by było stracić taką perełkę znaną w całym kraju "tuż pod nosem"  :(  ponieważ nie ma studni bez dna i oby to nie spotkało Turawki :good:

Pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Panowie , ale na Turawie w łeb dostaje wszystko jak leci . Jeśli wprowadzi się górny wymiar okonia i sandacza , a nie tylko szczupaka jak dotychczas , ileś tam ryb ma szansę na przetrwanie , której teraz nie mają . Biorąc pod uwagę , że specyfiką są tam często łowy w tłumie , który jednak patrzy na ręce , plus znacznie częstsze niż gdzie indziej kontrole , to jednak górny wymiar ma rację bytu . Jeśli tylko kilka okazowych ryb dzięki temu przetrwa , to już gra będzie warta świeczki . Znam kilku znakomitych wędkarzy , z niektórymi zresztą pływam  :) ,  którzy biorą ryby zgodnie z regulaminem i nigdy go nie łamią . Jeśli ten regulamin jasno określi to , czego nie można - będą tego przestrzegać . Choćby dlatego też warto wprowadzać górne wymiary . Obawy dotyczące wypadania przez wymiary widełkowe pewnych roczników sandaczy są płonne . Na Turawie ( i nie tylko ) eksterminowane są wszystkie roczniki , które zabrać można ( i nie można też ) . W moim mniemaniu największą tragedią jest ukatrupienie okazu przez "zawodowca", a nie zabranie nadkompletu niewymiarków przez zielonego i napalonego "amatora " . Ten sezon na kilku innych wodach pokazał , że wyjechały bezpowrotnie ryby 90+. Już nikt inny ich nie złowi ani nie przystąpią do tarła w przyszłym roku . Sam traktuję to jako osobistą porażkę , choć nie mam na to kompletnie wpływu . Dwa smoki z tych ubitych prawdopodobnie przeżyłyby , gdyby prawo je chroniło . Choć z drugiej strony przekleństwo smacznego sandacza jest chyba nie do przełamania w naszej polskiej , wędkarskiej mentalności . Dość powiedzieć , ze udokumentowany nieomal jest fakt zabrania bolenia 90+ z jednej z płytkich zaporówek przez dobrego i skutecznego wędkarza , któremu niefortunnie wziął , a zażarł był zbyt głęboko podobno ...

Jak by ktoś z bardziej ogarniętych prawnie przygotował jakieś pismo do pzw można to rozwieść po kołach do podpisu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię tego pojąć, chociaż już niemłodym wędkarzem jestem. Pewnie chyba, iż pochodzę z niewędkarskiego miasta i nikt u mnie w rodzinie nie był wędkarzem ( czyt. nie pokazywał jak dać rybie w łeb) . Wędkarzem zostałem z przypadku, a nie że Dziadek i Ojciec łowili. A dalej to mój własny, nieprzymuszony wybór. W dupie mam sugestie Rodziny typu: Jak to, jeździsz na ryby, łowisz je i wypuszczasz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by ktoś z bardziej ogarniętych prawnie przygotował jakieś pismo do pzw można to rozwieść po kołach do podpisu... 

Cabage, nie kalecz polszczyzny. Rozwieść to się można z żoną. Sorry, nie dzierżę takich błędów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię tego pojąć, chociaż już niemłodym wędkarzem jestem. Pewnie chyba, iż pochodzę z niewędkarskiego miasta i nikt u mnie w rodzinie nie był wędkarzem ( czyt. nie pokazywał jak dać rybie w łeb) . Wędkarzem zostałem z przypadku, a nie że Dziadek i Ojciec łowili. A dalej to mój własny, nieprzymuszony wybór. W dupie mam sugestie Rodziny typu: Jak to, jeździsz na ryby, łowisz je i wypuszczasz?

U mnie w rodzinie już dawno pogodzili się z tym, że jeżdżę na ryby a nie po rybę. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając odpowiedzi typu widełki nie potrzebne i nie mają sensu, zastanawiam się na jakim etapie ewolucji człowieka się znajduję :wacko: temat przewijany któryś już raz i ponownie ciężko jest zrozumieć, że ograniczając rzeźnie dużych okazów więcej jest + niż - no ale każdy interpretuje to po swojemu :rolleyes: a już abstrakcją jest to że, widełki spowodują wybicie wymiaru dozwolonego :doh: idąc tym tropem nie powinno się łowić ryb np.60+ bo przecież wszystko co wychyli łeb za 50cm do wora :ph34r: a życie pokazuje że łowi się kapitalne ryby 80-90+ które skutecznie omijały "obuch siekiery" bez górnego wymiaru :good: a wiele takich i większych kończy na patelni :bighair:  lub w słoikach. Tak więc moim skromnym zdaniem i będę to powtarzał, choćby przypalali mnie żelazem, że większy może więcej i bardziej efektywnie :wub:

Wiadomo że same widełki sprawy nie załatwią, ale może warto w końcu zrobić ten pierwszy krok i udowodnić że się da, a nie przyglądać się bezczynnie. A jeśli ktoś myśli że nie wiem o czym piszę, że to ciężko będzie itp. to dopowiem tylko tyle że, od kilku lat u mnie w kole utworzyliśmy łowisko licencyjne gdzie górny wymiar min. karpia wynosi 70cm. i wcale nie spowodowało to tego że nie ma tych 50,60cm ,wręcz przeciwnie, teraz złowienie takiego 70,80+ pomału nie robi wrażenia ;)  jak przed kilkoma laty gdy ktoś wyciągną 80+ to sensacja wśród "dziadków" była na cały sezon.

 

Jeszcze nachodzi mnie taka mała refleksja, że szkoda by było stracić taką perełkę znaną w całym kraju "tuż pod nosem"  :(  ponieważ nie ma studni bez dna i oby to nie spotkało Turawki :good:

Pozdrawiam

Damiano , teraz zajrzałem do tematu .Dla jasności jestem jak najbardziej za wprowadzeniem widełek i każdej innej formy ograniczenia zabierania ryb z wody .Moją wypowiedź potraktuj bardziej jako przemyślenia niż stwierdzenie,na dodatek po słabym całym  dniu nad wodą Obserwuję co się dzieje na wodach górskich z podobnymi zakazami i zauważyłem ,że duże ryby są, i to coraz większe :) ale tracą się średniaki,tylko jakieś podrostki zostają. Nie wszędzie,ale jednak czasami coś nie chce zagrać . W ciągu sezonu łowię też na wodach stojących  z widełkami ,oczywiście się to sprawdza i tak samo nie mogę przeżyć jak jakiś dziad zatłucze szczupaka na 90+ ,zeda pod metr itp historie ,które niestety większosć z nas widziała na własne oczy . Turawa no kill to chyba nie przejdzie jeszcze długo, ale ograniczenie do kilku max kilkunastu sztuk na rok na pewno odczuwalnie poprawiłaby sytuacje, plus widełki i tylko poczekać z 3-4 lata :) Trzymam kciuki i na pewno złożę podpis gdzie trzeba  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory wiele gatunków ryb mocno ucierpiało i ich populacja drastycznie zmalała. W tym roku sytuacja poprawiła się, dzięki czemu udało się zorganizować spinningowe mistrzostwa Polski. - W minionych latach mistrzostwa się nie odbywały z tego względu, że w naszych zbiornikach było mało sandaczy.

 

 

Widzicie panowie, Wy narzekacie a tutaj podobno sytuacja z ilością ryb się poprawia ;)

 

http://info.radiopark.fm/index.php/wiadomosci/opole/item/37866-turawa-zarybia-jeziora-o-czysto%C5%9B%C4%87-okolicy-dbaj%C4%85-nawet-dzieci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat były wybory.... i tak mi sie przypomniało że przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi niejaki poseł Tomasz Kostuś obiecał że jak wejdzie do sejmu bedzie zaciekle walczył o poziom wody w Turawie. Od blisko 3 lat zasiada w sejmie, pobiera diety poselskie a o obietnicy danej wędkarzą, którzy go wybrali, ni widu ni słychu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat były wybory.... i tak mi sie przypomniało że przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi niejaki poseł Tomasz Kostuś obiecał że jak wejdzie do sejmu bedzie zaciekle walczył o poziom wody w Turawie. Od blisko 3 lat zasiada w sejmie, pobiera diety poselskie a o obietnicy danej wędkarzą, którzy go wybrali, ni widu ni słychu...

Niektórzy wierzą obietnicom polityków, choć zupełnie nie ma ku temu przesłanek. Poziomem wody na Turawie nie zajmują się politycy ani wędkarze, ktoś inny decyduje o tym. My wędkarze, chcielibyśmy widzieć normalny-letni poziom wody, ale pewnie zimą byłby problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...