Skocz do zawartości

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

Nadszedł czas sprzedaży mojej niezniszczalnej Almery i tu pojawia się pytanie, czym ją zastąpić?

 

Pewnie wielu użytkowników forum używa/używało SUV'ów lub crossoverów.

Jakie są wasze opinie?

Nie chodzi mi tu o samochód terenowy!

Auto ma dobrze zachowywać się na długiej trasie, ale być przy okazji podwyższone i mieć napęd 4X4 aby nie zagrzebać się w byle błocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Daniel,

Chyba już był taki wątek, i konkluzja była taka, że Subaru Forester z reduktorem (czyli w grę wchodzą tylko silniki benzynowe) jest rozsądnym kompromisem. CRV to błota nie potrzebuje żeby się zagrzebać, to typowa bulwarówka. Już lepsze zdolności w tym zakresie ma Rav4.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Daniel,

Chyba już był taki wątek, i konkluzja była taka, że Subaru Forester z reduktorem (czyli w grę wchodzą tylko silniki benzynowe) jest rozsądnym kompromisem. CRV to błota nie potrzebuje żeby się zagrzebać, to typowa bulwarówka. Już lepsze zdolności w tym zakresie ma Rav4.

 

Szukałem tego wątku i znaleźć nie mogłem :(

Rav4 ma jakiś śmieszny bagażnik :/

A forester ... no brzydki jest :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy forester już nie tak bardzo brzydki (a nawet całkiem fajny), ale benzyna 2,5 turbo swoje wypić musi

A ha, no i tytułowa Vitara też nie jest typową bulwarówką! Zapomniałem o niej.

 

Nowy zdecydowanie ładniejszy, ale kosztuje ;)

Poza tym w benzynie, tak jak napisałeś, konkretnie pali.

 

Odnośnie Vitary, na czym polega jej wyższość na CR-V?

Bardziej podoba mi się Vitara, ale za to Honda ma większy bagażnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reduktor, blokada mechanizmu różnicowego, możliwość stałego załączenia napędu na 4 koła - to Vitara, CRV - sprzęgło dołączające napęd na drugą oś jak komputer wykryje uślizg jednej osi. Trudno to w ogóle porównywać.

Tak czy siak o spalaniu na poziomie choćby zbliżonym do Almery możesz zapomnieć - napędzenie dodatkowych gratów od napędu 4x4 swoje kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam ostatnio robiłem mały doktorat z wyboru auta na ryby i do miasta. Szukałem jakości w cenie. Konkluzja albo Grand Vitara, albo Skoda Yeti. Jakość jak i wytrzymałość w rozsądnej cenie. Dodam, że kiedyś użytkowałem Vitarę i bardzo miło ją wspominam. Prawie bezawaryjna, a jeżeli już coś zdechło naprawa nie była droga.

BTW rozumiem, ze dyskusja dotyczy nowych aut?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę lepiej sobie poradzi, ale cudów bym nie oczekiwał. Piasek/żwir może załatwić CRV i Scouta. Jeśli potrzebujesz auta z większym prześwitem to oba się sprawdzą, ale jak się wpakujesz w konkretne błoto, to żaden z nich może nie pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti, jak dla mnie robi fajne wrażenie:

 

Grand Vitara:

 

 

Co do używek, ja się nie wypowiadam - po prostu zbyt dużo parametrów jest potrzeba aby móc zrobić porównanie.

 

Co do Yeti vs. G. Vitara - tak są różne lecz pytanie jest w którym środowisku będzie częściej używany samochód. Czy 90% to miasto a 10% wypady? Czy jakiś inny podział.

Ja osobiście zdecydowałem się na Wranglera Rubicon z USA. Tak wyszło mi najlepiej ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w terenie przydatność Scouta z dołączanym napędem 4x4 (Haldex) jest iluzoryczna. Może trochę lepiej sobie poradzi sobie na śniegu czy błocie, ma odrobinę większy prześwit, ale to wszystko. W trasie to zwykła osobówka. Spali tylko trochę więcej (masa, przeniesienia napędu) niż zwykła Octavia. Ja zdecydowanie szedłbym stronę np. Forestera. Problemem jest to, że z silnikiem Diesla weszli stosunkowo niedawno, więc nie znajdziesz auta 3+. Benzyna w trasie będzie mocno nieekonomiczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jesteście w stanie powiedzieć coś o freelanderze?? silnik TD4 z BMW ktory przy automacie i 160 na niemieckiej - oczywiscie - autostradzie pali do 9 l / 100km robi wrazenie. Tym bardziej ze auto jest dosc ciche. Po aucie mili26 ciezko jest powiedziec ze to disel bo pracuje cholernie kulturalnie oraz cichutko (byl przypadek gdy gosciu nie chcial uwierzyc ze to ropniaczek :D )

 

Tylko nie wiem jak u niego jest z napedami... No i bagażniczek moglby byc deczko większy... :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to stały napęd 4x4

 

 

to fakt - ale wiesz naped napedowi nierowny... Mnie ciekawi jak on sobie radzi w terenie tak na prawdę, chociaż kilka razy byłem z milo26 na fishach ta zabawką i radził sobie bardzo dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki problem ze spalaniem?Instalujesz gaz i po problemie.Witara powiedzmy 2l spali ok.10l gazu tj. 25zł na 100km.

 

Wielu moich znajomych ma negatywne doświadczenia z instalacjami gazowymi.

Wiele samochodów nagle zaczęło się sypać po takiej przeróbce.

Dodatkowo spalanie się zwiększa o te 20% plus koszt założenia.

 

Poza tym z taką instalacją nie można wjeżdżać do garaży podziemnych, czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki problem ze spalaniem?Instalujesz gaz i po problemie.Witara powiedzmy 2l spali ok.10l gazu tj. 25zł na 100km.

 

Gdyby to było takie proste, po ulicach jeździłyby same zagazowane auta. Po pierwsze instalacji nie rozdają za darmo. Po drugie nie każdy silnik „lubi” gaz. Tu warto zasięgnąć opinii specjalisty. Po trzecie takie auta na rynku wtórnym maja ograniczone grono nabywców, niekiedy odnotowują relatywnie duży spadek wartości. O tym, że albo decydujemy się na zbiornik toroidalny o ograniczonej pojemności, albo rezygnujemy ze znacznej części pojemności bagażnika, nie musze chyba wspominać…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to stały napęd 4x4

 

 

to fakt - ale wiesz naped napedowi nierowny... Mnie ciekawi jak on sobie radzi w terenie tak na prawdę, chociaż kilka razy byłem z milo26 na fishach ta zabawką i radził sobie bardzo dobrze :D

 

To prawda, wieść gminna niesie, że najlepsze napędy na świecie robi Audi i Subaru, ale szczególnych narzekań na LR tez nie słyszałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zamontowany gaz w suzuki swifcie.Przejechane 80tysiaków i żadnych problemów nie widzę w gazie.Koszty jazdy to 8lgazu+benzyna na rozruch ok 20zł na 100km.Obecnie instalacja z lubryfikacją to koszt ok 2500-3000zł.Przejechanie 100 tys.daje oszczęności ok 10tys zł.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką masz pojemność zbiornika (w relacji do bagażnika)?

Idąc tym tropem: jeździłem Octavią 1.9TDI. W trasie paliła ok. 5l/100km, czyli trochę ponad 20PLN/100KM. Średnio w cyklu mieszanym 6,2l/100km. Koszty paliwa porównywalne, w zakupie dramatu nie ma, 1.9TDI to był tani i sprawdzony silnik, bagażnik-mega, upierdliwość rozwiązania – jakby mniejsza :D

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubryfikator w gazie to odłożenie problemu w czasie, a nie jego rozwiązanie. Robię ponad 30 tys. rocznie, jeśli silnik sypnie mi się po 4 latach, to ta oszczędność może być iluzoryczna. Tankowanie 3 razy w tygodniu to nie jest coś za czym przepadam. Oczywiście auto można sprzedać przed prawdopodobnym padem silnika, ale to niezbyt zgadza się z moją filozofią no i dodatkowo trzeba by znaleźć jelenia, który nie wie, że np. do silników VVTI się gazu nie zakłada.

Hlehle, Diesel (którym zresztą jeżdżę) to też nie jest sam miód. Użytkowanie go na krótki odcinkach (5 km dojazdy do pracy) wcale nie jest ekonomiczne - spali nie wiele mniej niż benzyna. Diesel lubi długie przeloty, a że 90% moich przejazdów ma ponad 20 km, to w moim przypadku ma to sens. Taka drobnostki jak turbina, koło dwumasowe i wtryskiwacze też swoją cenę mają.

No i na koniec radzę: staraj się trzymać z daleka od 2.0 TDI VW na pompowtryskach - koszty wymiany pompy oleju i głowicy mogą być sporo wyższe niż lanie benzyny z dystrybutora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Hlehle, Diesel (którym zresztą jeżdżę) to też nie jest sam miód. Użytkowanie go na krótki odcinkach (5 km dojazdy do pracy) wcale nie jest ekonomiczne - spali nie wiele mniej niż benzyna. Diesel lubi długie przeloty, a że 90% moich przejazdów ma ponad 20 km, to w moim przypadku ma to sens. Taka drobnostki jak turbina, koło dwumasowe i wtryskiwacze też swoją cenę mają.

No i na koniec radzę: staraj się trzymać z daleka od 2.0 TDI VW na pompowtryskach - koszty wymiany pompy oleju i głowicy mogą być sporo wyższe niż lanie benzyny z dystrybutora.

 

Ja do pracy śmigam komunikacją, więc auto głównie będzie wykorzystywane w trasie.

 

Jeśli chodzi 2.0 TDI VW, to czasem nie jest to problem ze starszymi silnikami (sprzed 2007?)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...