coma Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) Ale czemu wiążesz hybrydę ze szklanym dachem?W masie też nie ma dużej róźnicy. Pierwsza kolumna to silnik benzynowy a druga hybryda. Edytowane 26 Lutego 2019 przez coma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Ale czemu wiążesz hybrydę ze szklanym dachem? Dodatkowa masa aku w hybrydzie + masa szkła na dachu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Nie rozumiem czemu zakładacie, że hybryda ma szklany dach. W powyższej tabelce różnica między benzyną a hybrydą w automacie to zaledwie 30kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
welpa1809 Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) Na szczęście nadzieja umiera ostatnia i tak jak nie przepadam za grupą vag tak to mi się podoba https://spidersweb.pl/autoblog/volkswagen-touareg-tdi-v8-4-0-premiera/A mikrosilniczki 0,9 do 1,5 litra to w motocyklach powinny jeździć.Mniejsze pojemności mają rację bytu np takie https://youtu.be/ZS4hDJLt5qU Edytowane 26 Lutego 2019 przez Paweł J 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Chyba Andrzeju te 20 lat w motoryzacji mimo wszystko za mało .No tak jak komuś pasi 3 litry i z 6 garów to czemu nie, można mieć pod maską ponad 200 koni, tylko na dzień dzisiejszy zadaję pytanie po co?Wszędzie ograniczenia prędkości, suszarki na drodze, auta policyjne z kamerami - co rusz to inne auto z kamerą jeździ, bo się wymieniają między komendami.Na dzień dzisiejszy z tym 1,4 litra cholernie muszę uważać bo setka chwila moment na liczniku jest, prawko można moment stracić.Rok temu mój kolega na chwilę się zapomniał i ponad 20 letnią ravką i na całe wakacje stracił prawko na 3 miechy.To po cholerę mi takie auto, mam na 2-ce czy 3-ce jeździć? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Chyba Andrzeju te 20 lat w motoryzacji mimo wszystko za mało .No tak jak komuś pasi 3 litry i z 6 garów to czemu nie, można mieć pod maską ponad 200 koni, tylko na dzień dzisiejszy zadaję pytanie po co?Wszędzie ograniczenia prędkości, suszarki na drodze, auta policyjne z kamerami - co rusz to inne auto z kamerą jeździ, bo się wymieniają między komendami.Na dzień dzisiejszy z tym 1,4 litra cholernie muszę uważać bo setka chwila moment na liczniku jest, prawko można moment stracić.Rok temu mój kolega na chwilę się zapomniał i ponad 20 letnią ravką i na całe wakacje stracił prawko na 3 miechy.To po cholerę mi takie auto, mam na 2-ce czy 3-ce jeździć?To nie musi być 3 litry i 6 garów. Zwykłe 4 cylindry 2-2,5 z turbo ewentualnie bez i 150-200 KM pod maska. To wystarczy. Taki silnik 1 czy nawet 1,4 litra załadowany na full to muł. Takie mam zdanie ale rozumiem inne podejście. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
welpa1809 Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 To nie musi być 3 litry i 6 garów. Zwykłe 4 cylindry 2-2,5 z turbo ewentualnie bez i 150-200 KM pod maska. To wystarczy. Taki silnik 1 czy nawet 1,4 litra załadowany na full to muł. Takie mam zdanie ale rozumiem inne podejście.Wystarczy popatrzeć na silniki mazdy żadnych mikronapędów z turbo,porządne benzynowe wolnossaki o normalnych pojemnościach diesle tak samo nawet wersje bez filtrów można zrobić, da się ? Zapakuję na urlop takie 1,0 czwórka prawie dorosłych, bagaże ,rowery na hak i na autostradzie skrajnym prawym pasem z tirami bo nijak wyprzedzić. Po mieście to rower ,skuter ,motor jak ciepło jak zimno komunikacja miejska. Samochód ma mieć moc i moment obrotowy dostępny w szerokim zakresie obrotów a nie wysokokręcę żeby jechało i spalam tyle co stary dostawczy Żuk. Inna sprawa to przyczepa i holowanie łodzi campingu czy to co aktualnie jest potrzebne tu moment obrotowy jest wręcz niezbędny od jak najniższych obrotów i to w jak najszerszym zakresie. Tylko nam Europejczykom wmawiają że mniejsze jest lepsze , reszta świata ma normalne samochody z normalnymi silnikami bez eco wydumek. Twierdzenie że hybrydowe czy elektryczne napędy to przyszłość może jest prawdą ale warto spojrzeć na to z innej strony. Ile potrzeba różnych pierwiastków do wyprodukowania bateri ,ogniwa czy całego skomplikowanego napędu. Gdzie to się wydobywa i jak to wygląda, jak wyglądają fabryki akumulatorów i co robią z syfem po produkcji. Skąd zasilę swój nowy hybrydowy czy elektryczny samochód, prąd ze spalania węgla to jakaś paranoja . Przecież samochód będzie tak ekologiczny jak źródło prądu użyte do naładowania akumulatora .Czemu samochód spalinowy ma się zepsuć nienaprawialnie po okresie gwarancji skoro jeszcze może mi służyć, i jak zostanie zezwłok zutylizowany. I cały ta ekologiczna powiastka idzie wpizdusraćpodpłotem i wyrwać kasę na kolejną edycję eko protestu w sprawie jakże istotnej dla zasilenia ich konta. Yyyy tak mi się wyrwało. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateush Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Najbardziej zastanawia w tych elektrykach , że nikt nie mówi o tym , co się stanie ze zużytymi bateriami . Bo w końcu padną . Plan jest , jak wcisnąć ludziom kolejną drogą bzdurę , a później jakoś to będzie Prędzej do dizla V8 mnie przekonają niż do meleksa 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) Spoko, dla mnie takie pseudoekologiczne argumenty nie mają najmniejszego znaczenia jeśli chodzi o wybór hybrydowej Rav'ki. Tylko czysto ekonomiczne powody - bardzo niskie spalanie w mieście a jednocześnie 222 kuce, które pozwolą swobodnie poruszać się po trasie oraz bezawaryjność takiego połączenia silnika benzynowego z elektrycznymi ładowanymi tylko i wyłącznie podczas jazdy. Toyota słynie z bezawaryjność swoich hybryd więc nie sądzę by po gwarancji miało się coś zepsuć.A no i ta cisza przy niskich prędkościach Edytowane 26 Lutego 2019 przez coma 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
welpa1809 Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Wolę klang rzędowej 6 w dieslu lub v8 a tu to już obojętne bena czy gnojówa ???????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) Pewnie, są pasjonaci, którzy auta uważają za część swojego życia. Dla mnie to tylko narzędzia, które ma się w miarę przyjemnie, bezproblemowo, bezpiecznie i ekonomicznie użytkować. Wygląd i brzmienie mają drugorzędne znaczenie. Auto na codzień ma być rodzinne i miejskie, od czasu do czasu zabrać mnie w teren na ryby Edytowane 26 Lutego 2019 przez coma 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) Ja mam dwa samochody. Dodge Durango V8 Hemi z 360K oraz Dodge Charger RT V8 Hemi z 400K. Mandatow jakos nie lapie a i spalanie tez nie jest jakies tragiczne jak chce jezdzic oszczednie. A jak chce wyprzedzic to i z lodka przyczepiona do Durango na lewej lini smigam szybciej niz nie jeden malolitrazowy.Lubie duze silniki z moca. Takimi tez mozna jezdzic i nie koniecznie lapac mandaty. Edytowane 26 Lutego 2019 przez Kwinto 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Kwinto bo u Ciebie galon wachy kosztuje mniej jak u nas 2 litry . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) Kwinto bo u Ciebie galon wachy kosztuje mniej jak u nas 2 litry . Hahaha....zgadza sie ale akurat te samochody mam teraz w Europie. Charger jest w Polsce na stale, Durango w Niemczech do czasu. Mam okazje pracowac w porcie w Bremerhaven i widze codzienne ile przyplywa do Europy Dodge'ow RAM i Durango. Ktos to tutaj kupuje i ktos tym jezdzi. Nowiutkie auta, stoja ich tutaj setki. Wiem, ze "chlopaki" w Niemczech przerabiaja je na gaz bo sam sie dziwilem jak daja rade z benzyna. Edytowane 26 Lutego 2019 przez Kwinto 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 To nie musi być 3 litry i 6 garów. Zwykłe 4 cylindry 2-2,5 z turbo ewentualnie bez i 150-200 KM pod maska. To wystarczy. Taki silnik 1 czy nawet 1,4 litra załadowany na full to muł. Takie mam zdanie ale rozumiem inne podejście.Tradycja stalo sie wtracanie watku motoryzacji do wedkarstwa, teraz moze na opak. Jezeli ktos potrzebuje kija ul bo , na jego lowisku taki jest potrzebny, lowi male ryby na male przynety, to proponowanie mu kija o cw 30g+ i kolowrotka z rodziny sw jest raczej nie na miejscu . Motoryzacja to nie tylko 20 lat indywidualnego doswiadczenia, to rynek na potrzeby wszystkich , nawet tych bez doswiadczenia zadnego . Zdrowia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabor Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Mam Forda Kugę 2,0 TDCi 136 KM 7,5 L ON/100 km Mam go od 6 miesięcy pseudo napęd 4x4 tz Haldex .Na rybki z jedną wędką się przydaje i żonie na zakupy to wszystko . Przydaje się do szukania łowisk dalej od domu nie raz 500 km .Jeśli wchodzi w grę podjechanie nad Bug z łódką to tylko samochód z stałym 4x4 i reduktorem ,oczywiście dobre opony .Nie wiem o czym piszecie jakieś 200 lub 300 KM , kto na takie spalanie zarobi jak się jeździ na rybki 4 raz w miesiącu po 100 km lub dalej .O hybrydzie na ryby nawet nie myślę może jak dotację będą na 10 latki używane . Wracajcie na ziemie jeszcze nie widziałem żeby ilość koni mechanicznych wędkowozu wpłynęły na jakość wędkowania . Kilka lat jeździłem na ryby Gaz-em 69 może miał 50 KM , pod plandeką bez klimy i nawigacji bez teleskopów ze spaleniem 20 L/100km Jakbym chciał żeby tamte czasy wróciły i ryby w Bugu . 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skilos Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) Ilość koni mechanicznych nie ma wpływu na jakość wędkowania , ale ma wpływ na komfort dojazdu i powrotu z łowiska . Także uważam, że im większa moc, tym auto bardziej bezpieczne (jeśli idzie w parze z mózgiem ) Moje auto ma tez 4x4 , 2,0 CRDI 185 KM i pali tyle co Twoje Wszystko jest kwestią zasobności portfela .Jeśli kogoś stać na spalanie 15/100 km to jego sprawa i kasa .A wychodzenie firm z downsizingu już się dzieje . Edytowane 26 Lutego 2019 przez skilos 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabor Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 (edytowane) skilos mam na myśli wariactwo jakie się wkrada w nasze życie . Sprzęt , sprzęt i jeszcze raz sprzęt w każdej postaci a gdzie w tym są ryby ? . Super mocna wędka , super haczyki , super łódka , okulary , cichy , kamery podwodne , samochód . Za.......y na to wszystko i nie mamy czasu na ryby no to po co ten sprzęt . Edytowane 27 Lutego 2019 przez bartsiedlce 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skilos Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 I tu się z Tobą zgadzam .Sam chyba jestem tego przykładem , choć w ostatnich latach coraz bardziej olewam system Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarasR Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Taki przykład z życia VW Polo o poj. 1.0 - Pb Totalny golas bez klimy i wspomagania ! autko mojej żony do jazdy po mieście i pali bardzo nie ekonomicznie w ilości 9-9,5l /100km !! Moje Mondeo o pojemności dwa razy większej czyli 2.0 - ON ,koni ma dwa i pól raza więcej o niutonach już nie wspomnę do tego klima i pali w mieści 7,8 - 8.0 /100km.W trasie jadąc VW do 100km/h można zejść do 4.5 -4.7 l /100km . Mondeo trasa do do Augustowa 660 km, jazda lokalnymi drogami ,cały czas przepisowo bo zebrane punkty nie pozwalały mi na to aby wrócić pociągiem .No może czasami było 110/h .Na tej trasie i z powrotem spalanie wyszło 5,2 l /100 km. Klima włączona i komfort jazdy nie porównywalny.Więc większa pojemność i moc wcale nie oznacza większego spalania. Jeszcze słowo o ekologii co tak Diesli nienawidzą .Zerknijcie na takiego np.Tucsona w specyfikacji -zużycie paliwa i emisja CO2 PB vs Diesel . https://www.hyundai.pl/Samochod/Rekreacyjne/Nowy_Tucson/?ds_rl=1259185&gclid=EAIaIQobChMIhZWX367a4AIVE6aaCh2AXgg5EAAYASAAEgJkYPD_BwE&gclsrc=aw.ds 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 26 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Zamienilem e90 325i na 5008 2.0 hdi, doplacajac . Bmw bylo z 2006r z przebiegiem 130 000 km z czego ponad 40 000 zrobilem ja. Peugeot jest z 2012 z silnikiem 2.0 hdi 150km (kupiony w sierpniu z przebiegiem 101 000km , w tym momencie ok 130 000km). Nie dam sobie wmowic , ze do codziennej jazdy wiekszy silnik (wolnossacy)z wieksza moca jest lepszy od mniejszego turbodoladowanego, nie i kropka. Fakt, szybka jazda po autostradach daje wiele radosci , robilem raz w miesiacu trasy okolo 500km w jedna strone .Po niemieckich autostradach fajna jazda, ale... pod gorke, auto zaladowane (2 dorosle osoby z dzieckiem + bagaze) 100km/h i trzeba redukowac na 4 zeby auto jechalo. To mnie dobijalo w tym aucie, kochalem je jak jezdzilem sam, autostrada , noc i predkosci 200-250 km/h, z rodzina meka. 5008, mniejszy silnik ale turbo diesel , radosc z jazdy, od niskich obrotow mam to czego potrzebuje i chociaz nie jezdze nim szybko, to utrzymywanie predkosci 160-170km/h jest znosne. Jezeli chodzi o spalanie to musze pochwalic bmw, na autostradzie przy predkosciach ok 160km/h palilo ok 8,5l/100km, sprawdzane pod korek. Peugeot podobnie. Natomiast miasto, zimny silnik , e90 nawet 15l/100km. Chcac nie chcac uturbione silniki nawet te mniejsze daja wieksza przyjemnosc z jazdy. Ze bardziej awaryjne? Co z tego, jak jezdze autem to nie mysle o awariach, jazda ma mi sprawiac przyjemnosc a przynajmniej nie denerwowac. Mysle o kolejnym aucie , gdy zona w koncu zrobi prawo jazdy i przechwyci peugeota, po glowie chodza dwa auta. Za sprawa wedkarstwa spogladam na e83 x3 3.0d , w miare jezdzi i w lekkim terenie (nadwislanksim) powinno sobie poradzic, kolejna opcja to typowo samcze auto, w gre wchodza e90/91 335d oraz e60 535d. Diwe ostatnie byly by moimi autami na zawsze, zrobione tip top tak ze strony mechanicznej jak i estetycznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 27 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 Nie powinno się porównywać wolnossącej benzyny do turbo dizla, choćby była nawet o połowę mocniejsza, a jeśli już to porównać można tylko wtedy kiedy oba mają taki sam moment obrotowy.Należy też pamiętać, że benzyna osiąga swoją max moc w zakresie obrotów kiedy to w dizlu wskazówka jest już poza czerwonym polem czyli jakieś 3 tyś rpm więcej Logiczne jest więc, że podczas normalnej, codziennej eksploatacji max moc dizla wykorzystujemy praktycznie na każdym biegu czego zdecydowanie nie można powiedzieć o wolnossacej benzynie...O nowych turbo kosiarkach 1.0, 1.2 czy 1.4 nie ma sensu pisać, tak jak o herezjach pisanych przez Józia ( wybacz )Po pierwsze to prawko można stracić jadąc maluchem, po drugie ciągnie to stary dobry Zelmer Rzecz jasna życzę Józkowi zadowolenia, bezawaryjnej i bezpiecznej jazdy do końca eksploatacji autka 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 27 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 Rzecz jasna życzę Józkowi zadowolenia, bezawaryjnej i bezpiecznej jazdy do końca eksploatacji autka Ten silnik ok. 200 000 powinien spokojnie wytrzymać przy umiejętnej jeździe czyli ok 10 lat. Ślubu z nim nie brałem by trzymać całe życie, zresztą zdrowy facet kobity całe życie nie trzyma przy sobie .Znam ludzi co pierdziawki VV 1,2 uturbione eksploatują i mają po ok 150 tysięcy, więc o czym tu mowa.Trzeba tylko umiejętnie z turbiną jeździć, podobnie jak w dieslu.Wszyscy się tak nowości boją, też bali jak CD fabrykę przeniosło z NZ do Chin i co, gorsze blanki z Chin wychodziły 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jbk Opublikowano 27 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 Bez samochodu bez ramy , sztywnych mostów na ryby nie dojedziemy. Bez dużej łodzi z dużym silnikiem nie dopłyniemy. Bez customa w dłoni ze stellą nie połowimy. Czy na pewno ? Myślę że jak ktoś kupuje nowy samochód i ma jakieś doświadczenie to kupuje skrojony pod siebie, sam wie najlepiej do czego będzie my potrzebny i tak go konfiguruje.Z silnikami 1.4 turbo mam małe doświadczenie. Jeździłem tylko z wypożyczalni z Szwecji jak jeździłem na zloty. Odbierając samochód nie wiedziałem co jest pod maską , jedynie że mam lać benzynę. Od pierwszych metrów byłem zaskoczony elastycznością. Gdy pomyliłem drogi i musiałem pędzić po autostradzie ponad 160km/h aby zdążyć na samolot nie było czuć zadyszki. Dopiero w domu przeglądając dokumenty zobaczyłem że to 1.4 tsi. Znajomi Włosi takimi jeżdzą w połączeniu z dsg i dla mnie , osiągi są bardzo dobre.Oczywiście gdy taki samochód zapakuje się do pełna i podczepi wielką łódź to nie będzie dawał rady. Czy te silniki przejadą 300 czy 500 tys km? A czy to jest problem pierwszego właściciela? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcy- Opublikowano 27 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 Taki przykład z życia VW Polo o poj. 1.0 - Pb Totalny golas bez klimy i wspomagania ! autko mojej żony do jazdy po mieście i pali bardzo nie ekonomicznie w ilości 9-9,5l /100km !! Moje Mondeo o pojemności dwa razy większej czyli 2.0 - ON ,koni ma dwa i pól raza więcej o niutonach już nie wspomnę do tego klima i pali w mieści 7,8 - 8.0 /100km.W trasie jadąc VW do 100km/h można zejść do 4.5 -4.7 l /100km . Mondeo trasa do do Augustowa 660 km, jazda lokalnymi drogami ,cały czas przepisowo bo zebrane punkty nie pozwalały mi na to aby wrócić pociągiem .No może czasami było 110/h .Na tej trasie i z powrotem spalanie wyszło 5,2 l /100 km. Klima włączona i komfort jazdy nie porównywalny.Więc większa pojemność i moc wcale nie oznacza większego spalania. Jeszcze słowo o ekologii co tak Diesli nienawidzą .Zerknijcie na takiego np.Tucsona w specyfikacji -zużycie paliwa i emisja CO2 PB vs Diesel . https://www.hyundai.pl/Samochod/Rekreacyjne/Nowy_Tucson/?ds_rl=1259185&gclid=EAIaIQobChMIhZWX367a4AIVE6aaCh2AXgg5EAAYASAAEgJkYPD_BwE&gclsrc=aw.ds Spalanie spalaniem... a koszt serwisu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.