Skocz do zawartości

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

@coma szczerze, to sugerowałem się tym co mówił sprzedawca, nie porównywałem parametrów na papierze. A dopytywałem właśnie o wersje z hybryda i max wyposażeniem czyli min szklanym dachem. A tak jak mówiłem - facet trochę nas zna i wie co robimy z autami. Pamięta też jak nad Sanem odmówiła posłuszeństwa poprzedna wersja ravki z hybryda - a umówmy sie - w teren to ona średnio się nadawała.

Trochę mnie zastanawia tak mała różnica w masie, sam silnik z racji pojemności i osprzętu waży zazwyczaj więcej, do tego klamoty zwiazane z hybryda

Mi w konfiguratorze wychodzi ze różnica w masie auta to od 100 do 200 kg.

Tak że ja to pewnie 2.0 Pb - po 5 latach podtlenek LPG do tego ..żeby mieć najbardziej ekologiczny napęd i spokój :) ..ale to odległe palny

 

post-51107-0-54158000-1551254144_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie 18 lat jeździłem disco 2.5 tdi. Samochód "topór" ochrzczony imieniem Kazimierz( przez "z"), wozidło na ryby,do miasta, na bliższy i dalszy urlop.Był w rodzinie od urodzenia więc i na bieżąco wszystkie poważne usterki były naprawiane. Po kolei.reduktor skrzynia wisko,drążki kierownicze co dwa lata.

O bzdurach typu zacięta tylna klapa czy brak długich świateł nie myślałem. 

Niestety wiek robi swoje i nadszedł czas na zmiany. Zastanawiałem się długo nad pickupem,w grę wchodziła toyota hilux i ford ranger.

Niestety warunki finansowania były niezbyt korzystne i koniec końców wybór padła na... golfa :)

Wersja alltrack z haldexem 4x4 i benzyniakiem 1.8 tsi. Od sierpnia 2018 zrobiłem nim 16k i nie narzekam. Tam gdzie wjeżdżałem landkiem wjeżdżam golfem, za to komfort, trzymanie się nawierzchni,przyspieszenie i ogólne wrażenia z jazdy o wiele przyjemniejsze.

I ciekawostka, w naszym kraju w tej wersji przez ostatnie 8 miesięcy widziałem 3 takie samochody. W Szwecji podczas trzydniowego wypadu na szczupaki widziałem ze trzydzieści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili i benzyny mają kupę osprzętu który się psuje i w serwisie kosztuje, no i benzynowy odpowiednik dpf. A co do elektryków to któreś miasto w Polsce zamówiło konkretny raport z porównaniem elektryka do diesla, licząc koszty produkcji, zakupu itd.itp. I wyszło że diesel jest nadal bardziej opłacalny, tyle że to raport o autobusach miejskich. A co do aut niestety jak tak dalej będzie szło to za parę lat nie będzie czego kupić jako auto używane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno się porównywać wolnossącej benzyny do turbo dizla, choćby była nawet o połowę mocniejsza, a jeśli już to porównać można tylko wtedy kiedy oba mają taki sam moment obrotowy.

Należy też pamiętać, że benzyna osiąga swoją max moc w zakresie obrotów kiedy to w dizlu wskazówka jest już poza czerwonym polem czyli jakieś 3 tyś rpm więcej :)

Logiczne jest więc, że podczas normalnej, codziennej eksploatacji max moc dizla wykorzystujemy praktycznie na każdym biegu czego zdecydowanie nie można powiedzieć o wolnossacej benzynie...

O nowych turbo kosiarkach 1.0, 1.2 czy 1.4 nie ma sensu pisać, tak jak o herezjach pisanych przez Józia ( wybacz :) )

Po pierwsze to prawko można stracić jadąc maluchem, po drugie ciągnie to stary dobry Zelmer ;)

 

Rzecz jasna życzę Józkowi zadowolenia, bezawaryjnej i bezpiecznej jazdy do końca eksploatacji autka :)

 

Polecam najpierw przejechać się Vitarą lub SX4 S-Crossem z silnikiem 1,4 turbo z napędem AllGrip i najlepiej w wersji z 6 biegowym hydraulicznym automatem Aisin, a dopiero później wyrażać tak daleko idące sądy. Ten silnik, skrzynia i przeniesienie napędu są świetnie dopasowane do tych nadwozi, a w efekcie auta są bardzo dynamiczne i oszczędne (producent podaje np. 10,2 sek do setki, podczas gdy w praktyce jest to ok. 8,5-8,8 sek. patrz YT, a w trybie mieszanym przy normalnej jeździe auto pali ok 7 l). Silnik ten nie posiada GPFa czyli filtra cząstek stałych dla benzyn.

 

To są lekkie i niewielkie auta z konkretnym przeznaczeniem do jazdy w mieście i lekkim terenie, natomiast zarówno z prędkościami autostradowymi ani wyprzedzaniem też nie mają żadnych problemów (220 NM i to jak pisał Kolega Jozi już od 1500 obrotów i szerokim zakresie bo do 4000, przy 140 km/h obroty ok. 2900 i spalanie 9-10 l).

 

Nie są one przeznaczone do wożenia ciężkich przyczep (max 400 kg na haku bez hamulca), natomiast z 4-metrowym laminatem czy alu, kolegą i bagażami spokojnie na ryby można się wybrać i proszę mi uwierzyć, że mocy nie zabraknie. Dodatkowo w Suzuki za dopłatą ok 2 tys. zł mamy 5-letnią gwarancję, a ich silniki generalnie cieszą się niezawodnością i dobrą opinią.

 

Takie auto można nabyć poniżej 100k zł z systemami bezpieczeństwa takimi jak ACC, front assist z czujnikiem laserowym i kamerą, czujnik zmiany pasa ruchu i martwego pola, czujnik wyjazdu z miejsca parkingowego i światłami LED, dlatego myślę, że dla wielu osób to bardzo dobra oferta, co zresztą pokazuje np. ilość Vitar sprzedanym w naszym kraju w roku 2018.

 

W DE do tych aut już u dealera można zamontować większe koła, dłuższe sprężyny i ewentualnie amory + komplet osłon podwozia, co powoduje zwiększenie prześwitu o 4-6 cm i znacznie poprawia dzielność terenową (napęd AllGrip daje sobie świetnie radę, ale prześwit jest słabą stroną tych modeli, bo fabrycznie wynosi on jedynie 18-18,5 cm). TUV w takim przypadku uzyskuje się na całą operację, co powoduje utrzymanie gwarancji fabrycznej i brak problemów z realizacją ewentualnych roszczeń z AC oraz brak problemów na drodze, bo w Niemczech w zasadzie każda modyfikacja auta jeśli nie jest zalegalizowana podlega surowym karom. Nie badałem jeszcze jak to wygląda u nas, ale podejrzewam, że można dogadać się zarówno z producentem jak i ubezpieczycielem odnośnie objęcia takich modyfikacji gwarancją i polisą AC.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@coma szczerze, to sugerowałem się tym co mówił sprzedawca, nie porównywałem parametrów na papierze. A dopytywałem właśnie o wersje z hybryda i max wyposażeniem czyli min szklanym dachem. A tak jak mówiłem - facet trochę nas zna i wie co robimy z autami. Pamięta też jak nad Sanem odmówiła posłuszeństwa poprzedna wersja ravki z hybryda - a umówmy sie - w teren to ona średnio się nadawała.

Trochę mnie zastanawia tak mała różnica w masie, sam silnik z racji pojemności i osprzętu waży zazwyczaj więcej, do tego klamoty zwiazane z hybryda

Mi w konfiguratorze wychodzi ze różnica w masie auta to od 100 do 200 kg.

Tak że ja to pewnie 2.0 Pb - po 5 latach podtlenek LPG do tego ..żeby mieć najbardziej ekologiczny napęd i spokój :) ..ale to odległe palny

 

Zgoda - coś chyba wczoraj źle różnicę w masie sprawdziłem ale i tak wychodzi mi trochę inaczej niż Tobie. Przyjmując porównanie najlżejszej opcji wychodzi różnica 85kg a w wersjach najcięższych 60kg.

Masy dla wersji Executive:

Benzyniak 1560/1670

Hybryda    1645/1730

 

post-56372-0-86889100-1551262902_thumb.png

 

post-56372-0-56979000-1551262910_thumb.png

 

Natomiast szklany dach (pakiet SkyView) nawet w najwyższej wersji wyposażenia Executive jest opcją dodatkową za którą trzeba dopłacić około 7tys. i stąd wynikało moje wczorajsze pytanie czemu zakładacie, że jak hybryda to od razu szklany dach idzie w parze. Wiem też, że poprzednia wersja hybrydowej Ravki średnio sobie radziła w terenie ale ponoć nowa ma być mocno poprawiona pod tym względem. To jest mój największy znak zapytania, dlatego zaczekam aż pojawią się jakieś testy w terenie albo będzie można odbyć jazdę próbną modelem 2.5 Hybrid Dynamic Force 222 KM e-CVT AWD-i i wtedy zdecyduję w którą iść stronę  :)

Edytowane przez coma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam najpierw przejechać się Vitarą lub SX4 S-Crossem z silnikiem 1,4 turbo z napędem AllGrip i najlepiej w wersji z 6 biegowym hydraulicznym automatem Aisin, a dopiero później wyrażać tak daleko idące sądy. Ten silnik, skrzynia i przeniesienie napędu są świetnie dopasowane do tych nadwozi, a w efekcie auta są bardzo dynamiczne i oszczędne (producent podaje np. 10,2 sek do setki, podczas gdy w praktyce jest to ok. 8,5-8,8 sek. patrz YT, a w trybie mieszanym przy normalnej jeździe auto pali ok 7 l). Silnik ten nie posiada GPFa czyli filtra cząstek stałych dla benzyn.

 

To są lekkie i niewielkie auta z konkretnym przeznaczeniem do jazdy w mieście i lekkim terenie, natomiast zarówno z prędkościami autostradowymi ani wyprzedzaniem też nie mają żadnych problemów (220 NM i to jak pisał Kolega Jozi już od 1500 obrotów i szerokim zakresie bo do 4000, przy 140 km/h obroty ok. 2900 i spalanie 9-10 l).

 

Nie są one przeznaczone do wożenia ciężkich przyczep (max 400 kg na haku bez hamulca), natomiast z 4-metrowym laminatem czy alu, kolegą i bagażami spokojnie na ryby można się wybrać i proszę mi uwierzyć, że mocy nie zabraknie. Dodatkowo w Suzuki za dopłatą ok 2 tys. zł mamy 5-letnią gwarancję, a ich silniki generalnie cieszą się niezawodnością i dobrą opinią.

 

Takie auto można nabyć poniżej 100k zł z systemami bezpieczeństwa takimi jak ACC, front assist z czujnikiem laserowym i kamerą, czujnik zmiany pasa ruchu i martwego pola, czujnik wyjazdu z miejsca parkingowego i światłami LED, dlatego myślę, że dla wielu osób to bardzo dobra oferta, co zresztą pokazuje np. ilość Vitar sprzedanym w naszym kraju w roku 2018.

 

W DE do tych aut już u dealera można zamontować większe koła, dłuższe sprężyny i ewentualnie amory + komplet osłon podwozia, co powoduje zwiększenie prześwitu o 4-6 cm i znacznie poprawia dzielność terenową (napęd AllGrip daje sobie świetnie radę, ale prześwit jest słabą stroną tych modeli, bo fabrycznie wynosi on jedynie 18-18,5 cm). TUV w takim przypadku uzyskuje się na całą operację, co powoduje utrzymanie gwarancji fabrycznej i brak problemów z realizacją ewentualnych roszczeń z AC oraz brak problemów na drodze, bo w Niemczech w zasadzie każda modyfikacja auta jeśli nie jest zalegalizowana podlega surowym karom. Nie badałem jeszcze jak to wygląda u nas, ale podejrzewam, że można dogadać się zarówno z producentem jak i ubezpieczycielem odnośnie objęcia takich modyfikacji gwarancją i polisą AC.

TY to wiesz, ja to też wiem bo go użytkuję, ale niech będzie innym że to  1,4 jest cienkie, jak nie ma 2,5 litra to kicha :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TY to wiesz, ja to też wiem bo go użytkuję, ale niech będzie innym że to  1,4 jest cienkie, jak nie ma 2,5 litra to kicha :) .

To nie tak.

Napisz może czy ten silnik 1,0 też jest odpowiedni do samochodu 4x4 o tej masie  ;) . Da się tym jeździć, żeby nie było ... .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam najpierw przejechać się Vitarą lub SX4 S-Crossem z silnikiem 1,4 turbo z napędem AllGrip i najlepiej w wersji z 6 biegowym hydraulicznym automatem Aisin, a dopiero później wyrażać tak daleko idące sądy. Ten silnik, skrzynia i przeniesienie napędu są świetnie dopasowane do tych nadwozi, a w efekcie auta są bardzo dynamiczne i oszczędne (producent podaje np. 10,2 sek do setki, podczas gdy w praktyce jest to ok. 8,5-8,8 sek. patrz YT, a w trybie mieszanym przy normalnej jeździe auto pali ok 7 l). Silnik ten nie posiada GPFa czyli filtra cząstek stałych dla benzyn.

 

To są lekkie i niewielkie auta z konkretnym przeznaczeniem do jazdy w mieście i lekkim terenie, natomiast zarówno z prędkościami autostradowymi ani wyprzedzaniem też nie mają żadnych problemów (220 NM i to jak pisał Kolega Jozi już od 1500 obrotów i szerokim zakresie bo do 4000, przy 140 km/h obroty ok. 2900 i spalanie 9-10 l).

 

Nie są one przeznaczone do wożenia ciężkich przyczep (max 400 kg na haku bez hamulca), natomiast z 4-metrowym laminatem czy alu, kolegą i bagażami spokojnie na ryby można się wybrać i proszę mi uwierzyć, że mocy nie zabraknie. Dodatkowo w Suzuki za dopłatą ok 2 tys. zł mamy 5-letnią gwarancję, a ich silniki generalnie cieszą się niezawodnością i dobrą opinią.

 

Takie auto można nabyć poniżej 100k zł z systemami bezpieczeństwa takimi jak ACC, front assist z czujnikiem laserowym i kamerą, czujnik zmiany pasa ruchu i martwego pola, czujnik wyjazdu z miejsca parkingowego i światłami LED, dlatego myślę, że dla wielu osób to bardzo dobra oferta, co zresztą pokazuje np. ilość Vitar sprzedanym w naszym kraju w roku 2018.

 

W DE do tych aut już u dealera można zamontować większe koła, dłuższe sprężyny i ewentualnie amory + komplet osłon podwozia, co powoduje zwiększenie prześwitu o 4-6 cm i znacznie poprawia dzielność terenową (napęd AllGrip daje sobie świetnie radę, ale prześwit jest słabą stroną tych modeli, bo fabrycznie wynosi on jedynie 18-18,5 cm). TUV w takim przypadku uzyskuje się na całą operację, co powoduje utrzymanie gwarancji fabrycznej i brak problemów z realizacją ewentualnych roszczeń z AC oraz brak problemów na drodze, bo w Niemczech w zasadzie każda modyfikacja auta jeśli nie jest zalegalizowana podlega surowym karom. Nie badałem jeszcze jak to wygląda u nas, ale podejrzewam, że można dogadać się zarówno z producentem jak i ubezpieczycielem odnośnie objęcia takich modyfikacji gwarancją i polisą AC.

Drogi Maćku, 

 

po pierwsze to proszę Cię żebyś przeczytał mój post, tyle razy ile będzie trzeba :) , być może dostrzeżesz, że w głównej mierze odniosłem się do postu kolegi @Negra :) , w którym porównywał wolnossącą benzynę do TD. 

Po drugie to co napisałeś, ten piękny marketingowy "artykuł" :) , zapewne można równie dobrze przeczytać w wielu folderach reklamowych itp. 

 

Po trzecie odpowiedz mi proszę na pytanie jakie są wysokości pierścieni tłokowych, jaki jest łańcuszek rozrządu, jaką dopuszczalną wartość zużycia oleju na 1000km podaje producent? Wiesz co, w sumie to nie odpowiadaj :) 

 

Po czwarte, nie kupię od Ciebie Suzuki  ;)  :P  :D 

 

A tak całkiem na serio, zdaję sobie sprawę, że ciężko na obecną chwilę kupić auto z "normalnym" silnikiem. Downsizing dopadł każdy koncern, co jest podyktowane tylko i wyłącznie szukaniem oszczędności. Na szczęście problem mnie nie dotyczy :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak.

Napisz może czy ten silnik 1,0 też jest odpowiedni do samochodu 4x4 o tej masie  ;) . Da się tym jeździć, żeby nie było ... .

Andrzej nie wiem, ja mam 1,4 bo uważam tak jak TY że 1,0 silniczek to  porażka , raczej do miasta bo bardziej oszczędny ( turbo działa od 2500 obrotów).

Mój  1,4 (turbo działa już od 1500 obrotów) Na 6-ce i 2000 obrotów osiąga 90km/h. W większości jadę do pracy przez teren zabudowany, auta jadą w obydwie strony, naprawdę nie ma gdzie pogonić. Silnik 1,4 jest naprawdę bardzo żwawy, spokojnie daje radę ( jeżdżę z nastawieniem na auto- wówczas jest napęd dołączany w przypadku uślizgu kół, są jeszcze opcje sport, snow i lock- to już ciągnie na 4 koła po przekroczeniu 60km/h się rozłącza ).

Ma kolega 1,0 i wcale nie chwali ( napęd tylko na jedną oś) , bo jak przyjdzie jechać z rodzinką to nie ma za bardzo czym...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już sobie rozmawiamy o samochodach to mam dla Was dwa nowe newsy :)

 

Czy Ktoś z Was ma BMW w dieslu ?

 

https://www.auto-swiat.pl/porady/eksploatacja/kierowca-mogl-zginac-w-pozarze-bo-bmw-nie-ma-czesci/ps1tbtk   

 

 

To jest odpowiedni samochód z odpowiednim silnikiem , V 8 w dieslu z imponującą ilością Nm  

 

https://spidersweb.pl/autoblog/volkswagen-touareg-tdi-v8-4-0-premiera/amp/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Maćku, 

 

po pierwsze to proszę Cię żebyś przeczytał mój post, tyle razy ile będzie trzeba :) , być może dostrzeżesz, że w głównej mierze odniosłem się do postu kolegi @Negra :) , w którym porównywał wolnossącą benzynę do TD. 

Po drugie to co napisałeś, ten piękny marketingowy "artykuł" :) , zapewne można równie dobrze przeczytać w wielu folderach reklamowych itp. 

 

Po trzecie odpowiedz mi proszę na pytanie jakie są wysokości pierścieni tłokowych, jaki jest łańcuszek rozrządu, jaką dopuszczalną wartość zużycia oleju na 1000km podaje producent? Wiesz co, w sumie to nie odpowiadaj :)

 

Po czwarte, nie kupię od Ciebie Suzuki  ;)  :P  :D

 

A tak całkiem na serio, zdaję sobie sprawę, że ciężko na obecną chwilę kupić auto z "normalnym" silnikiem. Downsizing dopadł każdy koncern, co jest podyktowane tylko i wyłącznie szukaniem oszczędności. Na szczęście problem mnie nie dotyczy :)

 

Kamilu,

 

Odniosłem się tylko do Twojego stwierdzenia odnośnie małych silników, a kwestii Twojego komentarza do postu Kolegi Negra nie poruszyłem w ogóle, także proponuję, abyś to Ty przeczytał mój post ponownie, aby się o tym fakcie przekonać.

 

Z praktyki wiem, że opisane przeze mnie auto w tej konfiguracji daje radę i że nie potrzebuje wolnossącego silnika 1,6 2,0 czy 2,5 żeby dobrze się sprawdzać w tym do czego zostało zaprojektowane i wykonane.

 

Downsizing jest podyktowany wieloma czynnikami (koszty, ale również jeśli często nie głównie ekologia narzucana przez UE, natomiast w przypadku zamiany silników 1,6 czy 2,0 na 1,4 turbo w konkretnych przypadkach jak np. ten z Vitarą w mojej ocenie wszystkim to wyjdzie na dobre, a najbardziej użytkownikom - poczytaj opinie o poprzednim silniku 1,6, który palił więcej i jeździł znacznie gorzej). Co do niezawodności to 1,4 Boosterjet jest jeszcze zbyt młodą konstrukcją, żeby to oceniać, ale możesz mi wierzyć, że prześwietliłem temat dogłębnie i moim zdaniem przy odpowiednim traktowaniu będzie to długowieczny agregat. Sprzedawcą Suzuki nie jestem, ale gdy coś moim zdaniem jest warte polecenia to to robię, co oczywiście nie oznacza, że każdy się z tym będzie zgadzał. Rozumiem to i chętnie prowadzę merytoryczną dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako przeciwwagę dla postępowania BMW przytoczę standardy Toyoty. Mam 13 letniego Avensisa który od dwóch lat jest przerejstrowany z Polski do Niemiec. Auto od nowości w rodzinie kupione w polskim salonie przez moich teściów. Raz w salonie Toyota w Berlinie kupowałem olej do skrzyni biegów. Podałem przy tym wszystkie dane pojazdu i moje. Po dwóch tygodniach przyszło pismo z Toyoty z informacją, że mój pojazd należy do serii z wadliwym czujnikiem airbag pasażera i zapraszają mnie na bezpłatną wymianę. Olałem pismo bo myślałem o zmianie auta ale cholera się nie psuje i tak już została. Takie pismo dostałem jeszcze dwa razy. Ostatnio przyszło jednak ponaglenie z tutejszego urzędu komunikacji że mam to naprawić pod karą grzywny więc termin na wymianę czujnika mam w przyszły czwartek. Tak więc co producent to inne standardy. Przy aferze z wadliwymi pedałami gazu konkurencja wylewała na Toyotę wiadro pomyj a jest to jedyny producent który naprawę potrafi przyznać się do błędów i usterki naprawia na i po gwarancji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej nie wiem, ja mam 1,4 bo uważam tak jak TY że 1,0 silniczek to  porażka , raczej do miasta bo bardziej oszczędny ( turbo działa od 2500 obrotów).

Mój  1,4 (turbo działa już od 1500 obrotów) Na 6-ce i 2000 obrotów osiąga 90km/h. W większości jadę do pracy przez teren zabudowany, auta jadą w obydwie strony, naprawdę nie ma gdzie pogonić. Silnik 1,4 jest naprawdę bardzo żwawy, spokojnie daje radę ( jeżdżę z nastawieniem na auto- wówczas jest napęd dołączany w przypadku uślizgu kół, są jeszcze opcje sport, snow i lock- to już ciągnie na 4 koła po przekroczeniu 60km/h się rozłącza ).

Ma kolega 1,0 i wcale nie chwali ( napęd tylko na jedną oś) , bo jak przyjdzie jechać z rodzinką to nie ma za bardzo czym...

 

Odnośnie Allgripu polecam na YT gościa o nicku duszaniespokojna. Ma Vitarę 1,4 z Allgripem i testuje skuteczność napędu w poszczególnych jego trybach na wszystkie możliwe sposoby. i porównuje go z konkurencją. Dużo ciekawych informacji można z tego wyciągnąć. W trybie auto napęd na 4 koła działa nie tylko przy uślizgu (również np. zawsze przy ruszaniu z miejsca, a tylna oś w zasadzie cały czas jest pod napięciem i dołącza się bardzo szybko). 

Edytowane przez Maciek.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamilu,

 

Odniosłem się tylko do Twojego stwierdzenia odnośnie małych silników, a kwestii Twojego komentarza do postu Kolegi Negra nie poruszyłem w ogóle, także proponuję, abyś to Ty przeczytał mój post ponownie, aby się o tym fakcie przekonać.

No to SORRY ale odnośnie małych silników w tamtym poście napisałem tylko tyle:

 

"O nowych turbo kosiarkach 1.0, 1.2 czy 1.4 nie ma sensu pisać, tak jak o herezjach pisanych przez Józia ( wybacz :) )

Po pierwsze to prawko można stracić jadąc maluchem, po drugie ciągnie to stary dobry Zelmer ;) " .

Jak widać w powyższym zdaniu nie napisałem o tych silnikach zbyt wiele :)

 

 

 Co do niezawodności to 1,4 Boosterjet jest jeszcze zbyt młodą konstrukcją, żeby to oceniać, ale możesz mi wierzyć, że prześwietliłem temat dogłębnie i moim zdaniem przy odpowiednim traktowaniu będzie to długowieczny agregat. 

Nie zamierzam nikogo zniechęcać do zakupu samochodu z takim silniczkiem, mało tego, życzę przyjemnej i bezawaryjnej eksploatacji , serio :) 

Natomiast jeśli o długowieczność chodzi, zakładając że właściciel będzie dbał o podstawowe rzeczy to i tak 90 % na to ile posłuży stanowi projekt oraz jakość użytych materiałów, tego się nie oszuka...

 

Tyle z mojej strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako przeciwwagę dla postępowania BMW przytoczę standardy Toyoty. 

Ja kupowałem 4 letnią w 2007 i wtedy byłem u dealera żeby sprawdzili co gra a co nie. W 2010 mieli jakąś akcję z naprawiami i zaprosili to pojechałem. Chyba 2 czy 3 lata później było właśnie coś z poduszką i 10 letnie auto też zaprosili na serwis. W pracy miałem Avensisa 2006 który po ponad 3 latach zaczął pić olej jak głupi. I co zrobić jak już po gwarancji ?  :( Ale pojechałem tam gdzie kupiliśmy auto , powiedziałem co jest i zostawiłem. Po kilku dniach odbieram samochód i okazuję się że nie ma faktury bo nie naprawiali tylko ..........wymienili silnik. Okazało się że to był jeden z silników z serii która była wadliwa. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic tylko pogratulować podejścia do klijenta. To powinien być standard jednak wiemy jak jest . Kupiłem nowego 308 dla żony po gwarancji i niecałych 17 tkm wysypało się łożysko na przekładni kierowniczej. Nie było szansy na żadną partycypację w kosztach pomimo znajomego przebiegu . I jeszcze tłumaczenie że musiała w coś mocno przywalić ( Żeby łożysko coś poczuło musiało by pół przodu urwać) żałosne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:

 

"O nowych turbo kosiarkach 1.0, 1.2 czy 1.4 nie ma sensu pisać, tak jak o herezjach pisanych przez Józia ( wybacz :) )

Po pierwsze to prawko można stracić jadąc maluchem, po drugie ciągnie to stary dobry Zelmer ;) " .

Jak widać w powyższym zdaniu nie napisałem o tych silnikach zbyt wiele :)

 

 

Nie zamierzam nikogo zniechęcać do zakupu samochodu z takim silniczkiem, mało tego, życzę przyjemnej i bezawaryjnej eksploatacji , serio :)

Natomiast jeśli o długowieczność chodzi, zakładając że właściciel będzie dbał o podstawowe rzeczy to i tak 90 % na to ile posłuży stanowi projekt oraz jakość użytych materiałów, tego się nie oszuka...

 

Tyle z mojej strony :)

Raczej zaliczam się do luda, którzy twardo stąpają po ziemi i daleko im od siania herezji.Nie myśl, że sam nie miałem dylematów nt. tych silników od kosiarek, jak TY to nazywasz :) .Ale uwierz jak porównuję ten wolnossący 1,6 do tego 1,4 to tak jak Jaxon do CD-dosłownie.

Wiadomym jest, że to konstrukcje mało sprawdzone, ale pewnikiem jest, że turbina jest produkcji Mitsubishi a one mają dobrą renomę.

No cóż czas pokaże, jak mówił amerykanin ze wschodu"pożijom uwidim", kto zasiał większe herezje :lol:  :lol: .

Zdrowy chłop baby 20 lat nie trzyma a nie auto :P  :P .

Nigdy nie jeździłem autem dłużej jak 10 lat.

Edytowane przez Jozi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż czas pokaże, jak mówił amerykanin ze wschodu"pożijom uwidim", kto zasiał większe herezje :lol:  :lol:

 

"Herezją" jest pisanie o tym, że jadąc samochodem z większym silnikiem można stracić prawko :)

 

Józku drogi, jak sięgam pamięcią moje życie związane jest z samochodami. Na obecną chwilę je sprzedaję oraz naprawiam od kilkunastu lat, nie twierdzę jednak, że zjadłem wszystkie rozumy, daleko mi do tego lecz jakąś wiedzę posiadam, więc pozwól mi proszę  mieć swoje zdanie na temat małolitrażowych turbo kosiarek. 

 

Mimo wszystko, jeszcze raz, życzę Ci zadowolenia i satysfakcji z 1.4 turbo , serio :) , Japończycy trzymają poziom więc teoretycznie nie ma powodów do zmartwień :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Herezją" jest pisanie o tym, że jadąc samochodem z większym silnikiem można stracić prawko :)

 

Józku drogi, jak sięgam pamięcią moje życie związane jest z samochodami. Na obecną chwilę je sprzedaję oraz naprawiam od kilkunastu lat, nie twierdzę jednak, że zjadłem wszystkie rozumy, daleko mi do tego lecz jakąś wiedzę posiadam, więc pozwól mi proszę  mieć swoje zdanie na temat małolitrażowych turbo kosiarek. 

 

Mimo wszystko, jeszcze raz, życzę Ci zadowolenia i satysfakcji z 1.4 turbo , serio :) , Japończycy trzymają poziom więc teoretycznie nie ma powodów do zmartwień :)

Z tym prawkiem to źle zrozumiałeś, mnie chodziło o to że obecnie muszę uważać przy tym silniku od kosiarki bo nie wiadomo kiedy jest setka na liczniku.

Normalne, że duża moc kusi by depnąć na gaz i wiadomo co może być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga strona medalu to odczuwanie prędkości. Czasem się człowiek zamysli i po ptakach, już jest za późno. W starym wolnossacym silniku jego charakterystyka pracy daje nam znać na każdym kroku jaka prędkością jedziemy a jak kolega zauważył wcześniej, aby takie auto jechało trzeba wysoko kręcić. Chcąc nie chcąc aby słabym wolnossacym doprowadzić do przekroczen jesteśmy raczej tego świadomi, w silnikach doladowanych, z dobrym wyciszeniem wnętrza, jedziemy według przepisów by po chwili spostrzec że trochę nas poniosło. Tak zrozumiałem wpis Jozka na temat pkt karnych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga strona medalu to odczuwanie prędkości. Czasem się człowiek zamysli i po ptakach, już jest za późno. W starym wolnossacym silniku jego charakterystyka pracy daje nam znać na każdym kroku jaka prędkością jedziemy a jak kolega zauważył wcześniej, aby takie auto jechało trzeba wysoko kręcić. Chcąc nie chcąc aby słabym wolnossacym doprowadzić do przekroczen jesteśmy raczej tego świadomi, w silnikach doladowanych, z dobrym wyciszeniem wnętrza, jedziemy według przepisów by po chwili spostrzec że trochę nas poniosło. Tak zrozumiałem wpis Jozka na temat pkt karnych.

Bardzo trafnie to ująłeś, w  wolnossącym 1,6  było zupełnie inaczej, silnik był słyszalny jak była setka na liczniku już było go dobrze słychać, musiało być ok 3000 obrotów, teraz jak mam 2500 to jest już 110 na zegarze i może być po balu panno lalu, na domiar przy 110 słyszę tylko szum kół na asfalcie nie pracę silnika.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...