Skocz do zawartości

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

Podaj przepis ,który zabrania jazdy z wystającym hakiem. 

 

Żaden przepis ,nic takiego nie ma. Mit powtarzany od kilkunastu lat tak samo jak kapturek zakładany na hak musi być koloru czerwonego * :)  W DE ,NL  też możesz jeździć z wystającym hakiem ( bez przyczepy).

Miałem strzała w tył samochodu ,który miał ściągany hak Westfalii. Hak był założony i wina była tego który: nie dotosował prędkości do warunków na drodze. 

Naprawa zderzaka i wymiana hak na nowy bo tego elementu się po prostu nie naprawia. WARTA pajacowała z tym hakiem ,ze jednak nic nie widać jest wsio ok. Nie pozostało nic innego jak poproszenie na piśmie ,że hak jest w 100% sprawny ,jego wymiana jest nie uzasadniona a za jego używanie towarzystwo  ponosi odpowiedzialność.  Wybrali jednak wariant droższy i uznali hak do wymiany.

    

 

 

* kolor czerwony, odcienie :)

 

 

 Colours_6c6811_5661782.jpg

wiem że nie ma przepisu który jednoznacznie nakazuje demontaż nie używanego haka

ale , jak wiedzie Tobie gość drogą furą i dozna kosztownych napraw

a będzie miał dobra papugę , to będzie dowodził że gdybyś zdemontował hak to szkody były by mniejsze

ubezpieczyciel też możne na to pójść , sprawa raczej wygrana bo przepisy tego nie regulują , tylko to bujanie się po sądach ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem że nie ma przepisu który jednoznacznie nakazuje demontaż nie używanego haka

ale , jak wiedzie Tobie gość drogą furą i dozna kosztownych napraw

a będzie miał dobra papugę , to będzie dowodził że gdybyś zdemontował hak to szkody były by mniejsze

ubezpieczyciel też możne na to pójść , sprawa raczej wygrana bo przepisy tego nie regulują , tylko to bujanie się po sądach ....

Posiadam OC , jechałem przepisowo, samochód ma aktualny przegląd i jestem trzeźwy  ,haka nie mam obowiązku demontować.  

Czyli wszystko co złe to na kierowcę z wystającym hakiem. 

Proszę Cię ....  ja mam być winny ? 

 

To tak jakbyś chciał udowodnić komuś winę za jazdę z boxem na dachu bo przez ten właśnie box  jadąc za nim  nie widziałeś świateł na skrzyżowaniu.

Edytowane przez M a r a s
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Outlandera III 2,0 Diesel. Przejechałem nim od nowości 196000. . Doskonale spisuje się napęd 4x4, Tak że nie ma problemu z wodowaniem i wyciąganiem łódki. Można wjechać do wody nawet na miękkim podłożu. Doskonale radzi sobie w  sypkim piachu, błocie i na śniegu. Ale uwaga!. Nie jest to auto terenowe. Więc jeżeli ktoś zamierza często jeździć po dziurach, niech poszuka czegoś innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Outlandera III 2,0 Diesel. Przejechałem nim od nowości 196000. . Doskonale spisuje się napęd 4x4, Tak że nie ma problemu z wodowaniem i wyciąganiem łódki. Można wjechać do wody nawet na miękkim podłożu. Doskonale radzi sobie w  sypkim piachu, błocie i na śniegu. Ale uwaga!. Nie jest to auto terenowe. Więc jeżeli ktoś zamierza często jeździć po dziurach, niech poszuka czegoś innego

Dzięki wielkie. To mi dużo pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof,napisz proszę jakie powody tego trybu awaryjnego...Bardzo poważnie myślę nad zakupem... ;)

No więc już wszystko wiem. Nie gadam z Marcinem zbyt często o autach - dlatego lekko się zapędziłem i nie do końca prawdę tu napisałem :)

Póki co jest zadowolony z samochodu i z jazdy. Od razu po zakupie zrobił w serwisie coś co się nazywa Polestar (mogłem nazwę przekręcić) i podniósł moc z tych bazowych 235 do .... 270 (chyba)

Te jazdy, z trybami awaryjnymi rzeczywiście miał 3 czy 4 razy ale generalnie była to jeden raz akcja serwisowa a 2 czy 3 razy jakaś mało istotna awaria elektroniki, która jednak spowodowała ograniczenie funkcjonalności samochodu i konieczność wizyty w serwisie. Najdłużej auto w serwisie spędziło 2 tygodnie bo nie mogli sobie poradzić właśnie z jakimś oprogramowaniem.

 

Ja wiem jedno. Jestem absolutnym fanem firmy Bowers&Wilkins - mam w domu 2 zestawy bardzo porządnych głośników podłogowych i dwie pary słuchawek i kupił bym to auto dla tego zestawu audio, który ma w środku :)

Oczywiście bym nie kupił - żartuję ale gra na prawdę fajnie. W tej klasie samochodów gwiazda jest jedna A6 Allroad - takie mam zdanie. Ale to też nieco większe pieniądze

 

Co mi się jeszcze nie do końca w tym samochodzie podoba to stosunkowo nieduży bagażnik i to, że to 2 litrowy diesel dość mocno wyżyłowany. W konkurencji można kupić silniki 6 cylindrowe a to robi bardzo dużą róznice

Edytowane przez kruz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeździ ktoś z łódką XC90 1. generacji? jak to się sprawdza?

 

Szukam czegoś do łódki, co pozwoli się wybrać również w dalszą trasę, do 25k. Myślę o GVII i XC90, może też Kia Sportage, ale ma 4x4 dołączane ręcznie. Nie szukam samochodu do ganiania po wertepach (mam zamiar wybierać w miarę rozsądne slipy) ani ścigania po autostradach.

Edytowane przez PABL0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy ma z tym dieslem 2,4 185 KM- troche muł jak na taki duzy samochod. Ale jednak bardzo wygodny samochod i kupiony wlasnie po to, zeby na ryby jezdzic.

Kupil go kilka lat temu a dzisiaj ma juz cos kolo 350-400 km nalatane.

On jest zadowolony bardzo - nic sie z tym autem nie dzieje

Tez taki chcialem ale musze celowac w cos lzejszego - tj XC70

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez kruz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xc90 z 2007r, silnik 2,4 185KM.

Łódka ok 115kg, przyczepa ok 200.

 

Od niedawna użytkuję, ale trochę na koniec sezonu latałem nad wodę.

Bezproblemowo wyjeżdża z wody, z błota, na piachu itd, ale należy też zaznaczyć że opony nowe.

Zestaw o podanej wadze nie wpływa w mojej ocenie na jego osiągi, przyspiesza tak samo jak bez przyczepy - mułowato :)

Ale przesiadka była z jeepa V8 więc ciężko by było mieć podobne osiągi.

Samochód super na trasy - wedkarsko i nie.

Mega pojemny bagażnik.

Bardzo wygodny w codziennym użytkowaniu.

Spalanie ok 13l w okresie zimowym, miasto krótkie przeloty.

 

IMG-20201113-125315.jpg

Edytowane przez Drac
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grand Cherokee z 2002r.

235KM.

Wciągał 25l gazu w trybie mieszanym z przewagą miasta.

Trasa bez przyczepy ok 18.

Poniżej 18 już ciężko było zejść.

Ale frajda z jazdy była! :)

 

Przyspieszenie nieporównywalne.

Waga samochodu też inna. Różnica ok 300-400 kg.

... no i dźwięk V8, mega.

Edytowane przez Drac
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grand Cherokee z 2002r.

235KM.

Wciągał 25l gazu w trybie mieszanym z przewagą miasta.

Trasa bez przyczepy ok 18.

Poniżej 18 już ciężko było zejść.

Ale frajda z jazdy była! :)

 

Przyspieszenie nieporównywalne.

Waga samochodu też inna. Różnica ok 300-400 kg.

... no i dźwięk V8, mega.

Ja się tydzień temu pozbyłem Grand Cherokee WK z 2007 z dieslem. Do ciągania przyczepy, wyjazdów na ryby - fajne auto. Miałem mapę zrobioną na 300 KM i 700 Nm więc mogłem sobie jezioro do łodzi przyciągać a nie łódź do jeziora :)

Był u mnie jednak krótko - około roku. Niby wszystko w nim było zrobione ale był kompletnie nieprzewidywalny. Dwa razy zdarzyło mi się, że musiałem wzywać pomoc drogową a konkretnie dwie pomoce drogowe na ryby, bo Jeep lądował na lawecie a jeszcze trzeba było przyczepę z łódką zabrać. Pół biedy jak się stanie coś takiego koło domu ale mi się zdarzyło dwa razy ponad 200 km od miejsca zamieszkania.

Poza tym nowa łódź jest na przyczepie DMC 1100 a ja stwierdziłem, że nie będę płacił dodatkowych 40 groszy za każdy kilometr zrobiony na ryby, więc Jeep poszedł w ludzi. W zeszłym roku na ryby nakręciłem ponad 20 tys km

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tydzień temu pozbyłem Grand Cherokee WK z 2007 z dieslem. Do ciągania przyczepy, wyjazdów na ryby - fajne auto. Miałem mapę zrobioną na 300 KM i 700 Nm więc mogłem sobie jezioro do łodzi przyciągać a nie łódź do jeziora :)

Był u mnie jednak krótko - około roku. Niby wszystko w nim było zrobione ale był kompletnie nieprzewidywalny. Dwa razy zdarzyło mi się, że musiałem wzywać pomoc drogową a konkretnie dwie pomoce drogowe na ryby, bo Jeep lądował na lawecie a jeszcze trzeba było przyczepę z łódką zabrać. Pół biedy jak się stanie coś takiego koło domu ale mi się zdarzyło dwa razy ponad 200 km od miejsca zamieszkania.

Poza tym nowa łódź jest na przyczepie DMC 1100 a ja stwierdziłem, że nie będę płacił dodatkowych 40 groszy za każdy kilometr zrobiony na ryby, więc Jeep poszedł w ludzi. W zeszłym roku na ryby nakręciłem ponad 20 tys km

Tak to jest z jeepem, znam ten ból. Ja miałem WJ z 2002 roku, pare razy zdarzyło się że nie odpalił. Generalnie za każdym razem był dreszczyk emocji co tym razem się stanie. Trochę stresu mnie ta amerykańska myśl techniczna kosztowała.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grand Cherokee z 2002r.

235KM.

Wciągał 25l gazu w trybie mieszanym z przewagą miasta.

Trasa bez przyczepy ok 18.

Poniżej 18 już ciężko było zejść.

Ale frajda z jazdy była! :)

 

Przyspieszenie nieporównywalne.

Waga samochodu też inna. Różnica ok 300-400 kg.

... no i dźwięk V8, mega.

V6, V8 mają ten dźwięk. Mam V6 użytkowałem V8. V10 teraz przerabiam 5.2. Pobiera tyle paliwa że aż się dławi. Toż to piękny i drogi dźwięk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tydzień temu pozbyłem Grand Cherokee WK z 2007 z dieslem. Do ciągania przyczepy, wyjazdów na ryby - fajne auto. Miałem mapę zrobioną na 300 KM i 700 Nm więc mogłem sobie jezioro do łodzi przyciągać a nie łódź do jeziora :)

Był u mnie jednak krótko - około roku. Niby wszystko w nim było zrobione ale był kompletnie nieprzewidywalny. Dwa razy zdarzyło mi się, że musiałem wzywać pomoc drogową a konkretnie dwie pomoce drogowe na ryby, bo Jeep lądował na lawecie a jeszcze trzeba było przyczepę z łódką zabrać. Pół biedy jak się stanie coś takiego koło domu ale mi się zdarzyło dwa razy ponad 200 km od miejsca zamieszkania.

Poza tym nowa łódź jest na przyczepie DMC 1100 a ja stwierdziłem, że nie będę płacił dodatkowych 40 groszy za każdy kilometr zrobiony na ryby, więc Jeep poszedł w ludzi. W zeszłym roku na ryby nakręciłem ponad 20 tys km

a co powiesz jak to sié na pólnocy Szwecji stanie ? to dopiero bool dupy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja się tydzień temu pozbyłem Grand Cherokee WK z 2007 z dieslem. Do ciągania przyczepy, wyjazdów na ryby - fajne auto. Miałem mapę zrobioną na 300 KM i 700 Nm więc mogłem sobie jezioro do łodzi przyciągać a nie łódź do jeziora :)

Był u mnie jednak krótko - około roku. Niby wszystko w nim było zrobione ale był kompletnie nieprzewidywalny. Dwa razy zdarzyło mi się, że musiałem wzywać pomoc drogową a konkretnie dwie pomoce drogowe na ryby, bo Jeep lądował na lawecie a jeszcze trzeba było przyczepę z łódką zabrać. Pół biedy jak się stanie coś takiego koło domu ale mi się zdarzyło dwa razy ponad 200 km od miejsca zamieszkania.

Poza tym nowa łódź jest na przyczepie DMC 1100 a ja stwierdziłem, że nie będę płacił dodatkowych 40 groszy za każdy kilometr zrobiony na ryby, więc Jeep poszedł w ludzi. W zeszłym roku na ryby nakręciłem ponad 20 tys km

a co powiesz jak to sié na pólnocy Szwecji stanie ? to dopiero bool dupy

 

Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać. Pół biedy jak pojedziesz autem bez przyczepy ale mimo wszystko to tylko kłopot. Tym bardziej, że tego sprzętu w aucie zawsze tyle, że palec ciężko wsadzić.

Dlatego jak jeżdżę do Szwecji to zawsze biorę moje auto od "codzienia", najczęściej w miarę nowe, bo staram się nie trzymać samochodów, którymi zarabiam dłużej niż 3 lata, najczęściej też z napędem na 4 koła i z zapłaconymi wszelkimi możliwymi ubezpieczeniami.

Kiedyś, gdzieś koło 2002-2004 roku, umarła nam Toyota Avensis koło Upsali - ojej jak to bolało finansowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać. Pół biedy jak pojedziesz autem bez przyczepy ale mimo wszystko to tylko kłopot. Tym bardziej, że tego sprzętu w aucie zawsze tyle, że palec ciężko wsadzić.

Dlatego jak jeżdżę do Szwecji to zawsze biorę moje auto od "codzienia", najczęściej w miarę nowe, bo staram się nie trzymać samochodów, którymi zarabiam dłużej niż 3 lata, najczęściej też z napędem na 4 koła i z zapłaconymi wszelkimi możliwymi ubezpieczeniami.

Kiedyś, gdzieś koło 2002-2004 roku, umarła nam Toyota Avensis koło Upsali - ojej jak to bolało finansowo.

Zawsze to miałem z tyłu głowy że na wypadek awarii jest mega kibel, dla tego jeepem jeździłem maks do 100km od domu, ale teraz jak będzie łódź pewnie będę się wypuszczał gdzieś dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, ze mam wyjątkowe szczęście :D  bo od niespełna roku jestem właścicielem Jeep'a grand cherokee WH 3.0 crd z 2009 r. i zupełnie nic się w nim nie psuje. Wykorzystuje go wyłącznie wędkarsko w 85% do ciągnięcia przyczepy z łodzią. Kupiłem go od pierwszego właściciela, Pani po 60-ce z przebiegiem 152tys km, teraz ma 164tys. km. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem posiadaczem Jeepa i nie narzekam. Może to dlatego ze posiadam XJta. Bardzo toporna maszyna. Nie za duży , niezbyt komfortowy , pali ile mu wleje (oczywiście podtlenek LPG), ale wozi mnie we wszystkie miejsca gdzie inni nie moga wjechać. Ma więcej wad niż zalet , ale uwielbiam te auto własnie za prostotę konstrukcji , brak zbędnej elektroniki , a w szczególności za jego bryłe i właściwości terenowe, a jak mi sie nudzi i jest marna pogoda jade pobawić się w terenie :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...