Skocz do zawartości

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

Jimmy to bardzo dzielne auta, posiadają tylko dwa minusy - jednosklady nie wchodzą i za mało na haku do przyczepy z łódzią ???? tak to zobaczysz, uratujesz jeszcze z opresji nie jedną większą terenówkę. Ciężko to gówienko zatrzymać ????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jimmy to bardzo dzielne auta, posiadają tylko dwa minusy - jednosklady nie wchodzą i za mało na haku do przyczepy z łódzią tak to zobaczysz, uratujesz jeszcze z opresji nie jedną większą terenówkę. Ciężko to gówienko zatrzymać

A od czego jest bagaznik dachowy? No i z tym hakiem tez bym nie przesadzal bo jezeli na haku jest tylko 500 kilo to lódz z przyczepá do tego ciézaru ciágnác mozna .Oczywiscie nie bédzie to jakas wyjátkowo ciézka lódka ,no i komfort jazdy nie najlepszy ale da radé.Maluchami przyczepy ciágali .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko wtedy trzeba planować wcześniej DMC przyczepy aby było do 500kg. Tylko wtedy np moja łódź się w tym. Nie zmieści. Ale jakąś łupinkę można ciągać, nie mówię nie generalnie fajne autka.

nie wiem jaká masz lodz ,ale moja wazy 200 kilo i ma prawie cztery metry ,a wiéc nie taka lupinka.Przyczepa niech wazy 150 kilo to masz jeszcze miejsce na silnik i troché bagazu .

Czlowiek cieszy sié z zakupionego autka ,a tu ,jednosklady nie wejdá ,lodzi nie pociágniesz .A ja napiszé tak -niech ci sluzy autko jak najdluzej i bez awari .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no bez przesady, niczym mnie nikt nie obraził. Nie odbieram żadnego powyższego komentarza jako przytyku. Wiadomo, że każdy ma inne preferencje i potrzeby. Jakbym miał ciągnąć łódkę czy wozić jednoskłady wybrałbym coś innego. A szukałem auta na lata, bezawaryjnego, które nie boi się terenu, ma niskie koszta utrzymania i części są dostępne. Przy okazji jego wielkość to dodatkowy impuls by brać tylko najpotrzebniejsze rzeczy i dobrze przemyśleć cel wyprawy ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wzięto te 500 kg przyczepki do suzuki ? Maksymalna masa niehamowanej to 350 kg. Bardzo ładny samochodzik ale już samo zwiększenie opon to pewne utrudnienie dla tego samochodu z nie za mocnym silnikiem(ami) i jeszcze przyczepka. Życzę powodzenia przy hamowaniu z przyczepką która waży 500 kg. To bardzo sprawny samochód w terenie z racji masy i konstrukcji ale jako użytkowy już nie koniecznie. Jak ma wozić klamoty i 2 osoby to ok. 

Jak dla mnie to wspaniały samochód do zabawy ale wymaga troszeczkę doświadczenia.  

Tylko proszę mnie nie zrozumieć źle. Jednemu wystarczy Jimny drugi nie obejdzie się bez LR Discovery. Każdy ma swoje.

Edytowane przez bho70
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wzięto te 500 kg przyczepki do suzuki ? Maksymalna masa niehamowanej to 350 kg. Bardzo ładny samochodzik ale już samo zwiększenie opon to pewne utrudnienie dla tego samochodu z nie za mocnym silnikiem(ami) i jeszcze przyczepka. Życzę powodzenia przy hamowaniu z przyczepką która waży 500 kg. To bardzo sprawny samochód w terenie z racji masy i konstrukcji ale jako użytkowy już nie koniecznie. Jak ma wozić klamoty i 2 osoby to ok. 

Jak dla mnie to wspaniały samochód do zabawy ale wymaga troszeczkę doświadczenia.  

Tylko proszę mnie nie zrozumieć źle. Jednemu wystarczy Jimny drugi nie obejdzie się bez LR Discovery. Każdy ma swoje.

to byl tylko taki przyklad .Nie wiem jaki jest tutaj dopuszczalny nacisk .Jasne ze wszystko wedlóg potrzeb .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie liczy się ile waży zestaw tylko ile jest w papierach ???? jak w papierach przyczepy masz DMC 750 kg a na haku 500 kg to nikt nie będzie Ci ważył zestawu tylko jak się uprze to laweta i mandat. Moja łódź waży 220 kg goła, 470 cm Alu. Dołożyć osprzęt, zbiornik, akumulatory, silnik 80 kg, malowanie, wykładziny, więc myślę, koło 370-400 kg się zakręci. Przyczepa suski sama w sobie waży 200 kg. Co do ciągania lekkim autem to czuje różnicę w hamowaniu jak miałem poprzednie auto 1800 kg, a teraz 1400... Ja nie piszę żadnych uszczypliwości, napisałem przecież że bardzo fajne i dzielne autko, każdy wybiera zakupy według swoich potrzeb i ważne żeby sam był zadowolony. Jak widać kolega jest ???? jestem na grupie na fb "wklejka 4x4" którą polecam i tam często lata jimmy w koło Warszawy i wszystkich wyciąga z błota bo cięższe autka nie mogą wjechać ???? pozdrowienia chłopaki. Wesołych Świąt, a właściwie końcówki ????

Edytowane przez Lucas
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Od jakiegoś czasu rozglądam się za użytkową terenówka głównie na ryby i okoliczne bezdroża - taka zabawko-fanaberia. Taka co wiecie – jak się pobrudzi to błoto samo z niej odpadnie po kilku miesiącach i nie trzeba myć, bo wstyd na zakupy podjechać. Graty na ryby mogą w niej nocować a jak się wilki w okolicy pojawią to i ja tez w niej przenocuje.

Rozglądałem się za Jeepem, Pajero , XL7 - ale albo stan tragedia albo cena tragedia :)

Ale w ostatni weekend widziałem jak facet niemotanym, dość egzotycznym dla mnie – uwaga i bez żadnych pośmiechujek proszę - Rextonem przewalił przez rzekę która miał dobre 50-60 głębokości i nawet zbytnio nie zwalniał.

Za nią jechała zwykła Granda i XL7 i kierowcy – grandy się wycofał, a XL7 była chyba dźwignięta z 3-4 cale na Radziku to pojechał, ale już mniej pewnie i szybko jak Rexton.

Poczytałem, pooglądałem – głownie rosyjskie filmiki – i wydaje mi się że jak na moje potrzeby było by całkiem ok. Głębokość brodzenia fabryczna a70cm, w terenie sobie w maire radzi.

No i za 20kpln można kupić auto w sensownym stanie, z automatem, reduktorem, na ramie, często ze skóra i podgrzewanymi fotelami. Do tego max 5kpln firmowy lift i dobre opony i można jeździć. Jedynie co to jest niska podaż benzyny, ale za to diesel i automaty są z mercedesa i maja bardzo dobre opinie.

Ktoś ma, użytkuje, użytkował ? Może się podzielić opiniami? Słyszał że ktoś ma do sprzedania w dobrym stanie?

Generalnie patrząc po świecie wychodzi na to że auto i marka dosyć mocno nie docenione u nas.

Mam vitarę zrobioną do ciężkiego terenu. Spanie w środku jest możliwe, mam zrobioną pryczę. Do sprzedania. http://jerkbait.pl/topic/7249-vitara-cr-v-sportage-teren%C3%B3wki-itd-samoch%C3%B3d-na-ryby/page-85#entry2597242 Edytowane przez Tapirro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend był mały chrzest błotny CRV V AWD 1.5. Trochę się bałem, ale poradziła sobie bez problemu w rozjeżdżonych traktorem dróżkach w polach uprawnych,  po świerzym deszczu. Na myjnię poszło 24 zeta żeby doprowadzić to do stanu przed. Niby taka bulwarówka ale prześwit 20 cm i jak dla mnie spełniła swoje zadanie. Po traktor nie trzeba było dzwonić. 

Edytowane przez rower26
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też swoje testuje, ale na razie jak już dojadę gdzieś i jestem zadowolony to zaraz jakiś gościu cywilna osobówką popierdziela jeszcze dalej :) ehhh musi jeszcze forek na zaufanie zapracować... Ale założyłem ostatnio nowe kapcie i różnica jest mocno odczuwalna, tak w terenie, jak i na drodze... Z tym że tu trochę na minus...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend był mały chrzest błotny CRV V AWD 1.5. Trochę się bałem, ale poradziła sobie bez problemu w rozjeżdżonych traktorem dróżkach w polach uprawnych,  po świerzym deszczu. Na myjnię poszło 24 zeta żeby doprowadzić to do stanu przed. Niby taka bulwarówka ale prześwit 20 cm i jak dla mnie spełniła swoje zadanie. Po traktor nie trzeba było dzwonić.

 

Jeździłem CRV z 10lat. Potrafi dużo więcej niż na to wygląda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak dziś... Miałem frontere I

Na kołach 31 cali.. Kilka lat temu, jadę na miejscówke, sporo deszczu wcześniej, błota kupa, zapinam napęd 4x4. Jadę dalej, droga wygląda coraz mniej ciekawie, włączam reduktor-mówię powoli przepyrkam sobie. Dojeżdżam na miejsce, a tam dziadek stoi Skodą fabią ????

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu zastanawia czym kieruję się kupujący w salonie toyote rav 4? Tylko wyglądem zewnetrznym i moda na suva czy jest coś więcej?

Wygodna pozycja za kierownicą i bardzo dobra widoczność + koła odporne na krawężniki dziury itp a jeśli jest 4x4 (nawet dołączany) to w zimę czy przy błocie pomaga. Czego tu nie rozumieć? :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu zastanawia czym kieruję się kupujący w salonie toyote rav 4? Tylko wyglądem zewnetrznym i moda na suva czy jest coś więcej?

Wyjaśniam czym się kierowałem : od 1995 miałem tylko Toyoty ( Carina II / Carina E / 2x Corolla ) + służbowe RAV z 2006 , Siennę w 2011 i obecną 2018. Żaden z tych samochodów nie oglądał warsztatów oprócz corocznej wymiany filtrów , oleju, klocków i innych części eksploatacyjnych . Nie liczą się dla mnie te wszystkie gadżety w/g mnie ........... do niczego nie potrzebne - samochód ma jeździć i warsztat oglądać tylko raz na rok.

Dlaczego RAV i dlaczego nówka sztuka nie śmigana ? Zawsze kupowałem prywatnie Toyoty 3 letnie , nigdy nie miałem nowego auta więc przy założeniu że po "60" nic nie muszę a wszystko mogę więc mogę też sobie kupić nówkę. A że SUV ? Z Corolli po przejechaniu na działkę 170km wysiadanie było w pewnym stopniu utrudnione a z SUV otwieram drzwi i ..... wypadnę .

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...