Skocz do zawartości

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

W USA (zachodnie rejony), na drogach pozamiejskich, ciężarówki jeżdżą tyle, co osobowe, albo niewiele mniej, a osobowe z przyczepą tyle samo, co bez i jakoś groźnie z tego powodu nie jest. Fakt, że wariatów za kierownicą jakoś nie widać…

Oczywiście trafiają się, ale w Polsce jest ich procentowo dużo więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko ;) czy jest ktoś z Was użytkownikiem X5 G05 z pneumatyką i pakietem Off Road ?

Mam kolegę który nabył pozostawioną w salonie X5 F15 z 2017 roku. W zasadzie nie ma z nim kontaktu od tego czasu. Jedyne o czym nadaje to, że właśnie odebrał z serwisu, musi jechać do serwisu, to jeszcze nie zgasło a tamto już świeci, ile kasy poszło, ile teraz musi szykować, i tak w kółko na okrągło. Szkoda mi go, ale nie trzeba być geniuszem ani nawet znawcą motoryzacji żeby o tym wiedzieć. Wystarczy z jeden wieczór YT pooglądać co to jest BMW ery nowożytnej i wszystko robi się jasne. To jest dobre nowe, gwarancja oddać i kolejne nowe. Wtedy nic Cię nie obchodzi. Dadzą auto zastępcze i niech się z parchem męczą. Ale to nie są auta dla drugiego właściciela tak jak było kiedyś. Kupiłeś zrobiłeś mu konkretny serwis po zakupowy i woził dupsko latami. Teraz używana bawaria to co najwyżej stracona bezpowrotnie kasa i nerwy. BMW po M54 i M57 nie ma silnika. To co jest to wydmuszki na chwilę (czytaj okres gwarancji). Czy to benzyna czy diesel nie ma znaczenia. Nie ma ani jednego dobrego silnika. Jak się panewka nie wysra albo łańcuch nie urwie to cały osprzęt w koło będący kupą gruzu generuje problemy i koszty. Jeździć z duszą na ramieniu to średnia przyjemność. Wiec przemyśl dobrze to marzenie zawarte w pytaniu o ile to nie ma być nowe. I to napisałem jako użytkownik dwóch bawarek, tylko jeszcze robionych przez inżynierów dla ludzi, a nie księgowych dla serwisu. Czyli M54 i M57 sprzed 2007 roku. Po tej dacie kupowanie używanej bawarki z drugiej / trzeciej czy kolejnej ręki, dobre jest dla ludzi którzy potrzebują ogromnej dawki adrenaliny. I już na koniec X5 to bulwarowy Suv a nie auto na ryby. Właściwości terenowe mocno mierne. Poza tym postawić ze 250kkz na brzegu i na x godzin popłynąć gdzieś ?. Ja zamiast łowić i myśleć o rybach, myślał bym co się dzieje z autem. Podobno auto na ryby musi być takie którego nie szkoda, ale każdy ma swoje wizje świata i życia.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyś dbał o to najlepiej jak potrafisz, wad fabrycznych i ukrytych pułapek nie wyeliminujesz. Masz czas gwarancji i się nim cieszysz. Po tym czasie masz jedynie skarbonkę i nerwy albo zostawiasz w salonie i bierzesz kolejne. Oni szukają jelenia, sprzedają mu to coś po gwarancji, i życie szybko weryfikuje "radość z jazdy".   

 

Masz tutaj małą zajawkę co to jest obecnie, z niegdyś najlepszego silnika który zdobywał wszelkie nagrody kiedy miał M z przodu

 

 
 
To samo wygooglujesz o n55 czyli benzynie. To samo w 2 litrowych silnikach. To samo o problemach z x-drive i całym osprzęcie jak klapy, chłodnice egr, hermetyczne wiązki elektryczne, dociągi drzwi w zimie, zawias aktywny, i cała reszta której nie sposób wymienić, a rwie się na potęgę. Tak, że dbać możesz, tylko to nic nie da. Hans też go wypierdzieć nie musiał. Wystarczy, że swoje przejechał. Dalej wygląda pięknie jak nowy, ale to już jest tylko pięknie opakowana wydmuszka. Jest pewien okres życia zaplanowany czyli gwarancja i tego nie przeskoczysz. Nowe na czas gwarancji tak. Stare-nowe serdecznie odradzam. I na koniec tak na podsumowanie tego co napisałem
 
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wady fabryczne są w każdych autach czy to mniejsze czy większe i przebiegi też mają duże znaczenie, także auto z przebiegiem 200 tysi i więcej może dawać sporo wrażeń :) I dlatego 90% aut sprowadzanych z zachodniej granicy jest kręconych do 200-250 i ląduje w Polsce ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona x3 f15 2.0 diesel jeździ od 5 lat.oprócz standardowych wymian płynów zaczął puszczać amor,oprócz tego nic więcej. A spalanie 6,9-7,1.Ale ja dbam o auta,oleje dobrej jakości wymieniane na czas,w tamtym roku przeczyściłem cały układ dolotowy żeby w przyszłości nie było problemu.Tak dużo zależy jak się dba.Ale nowego auta w tych czasach kiedy rządzą księgowi bał bym się kupić. Dlatego teraz szukam, wolę auta starsze generacyjnie,kultowe motory które żeby zajechać trzeba mieć talent.Jak słyszę o nowych z małym przebiegiem ile kosztuje profilaktyczna naprawa to myślę że mają nas za frajerów...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PePe

 

Rozmawiamy o X5 G05, a nie o passacie dwa razy skręconym przez niemieckiego turka i ze trzy razy przez naszych fachowców sumarycznie z 800 na 200. G05 to sa auta kilku letnie i jego nie ma jak kręcić. No chyba, że jest jego kres i kręcą właśnie z 200 na 50-100 żeby sprzedać jako igła. Ale ja wątpię czy ktoś się w takie rzeczy jeszcze bawi dzisiaj. To już takie proste i oczywiste nie jest jak w starych passatach było, bo kilku letnie auta mają pełną historię serwisową i można to łatwo sprawdzić nawet jak jest ściągany z zagranicy. Jak jest zgon, to wiele ogłoszeń ma dopisek puka silnik. Dzisiaj za kręcenie jest kryminał, więc i odważnych jakby mniej. Wolą taniej sprzedać jako uszkodzony niż się podkładać.  

 

O dieslu 3 litry co nieco wiem. Od E39 jeszcze 184 konnego mam cały czas któregoś z kolei. Jak to chodzi, jak brzmi, jak się odpycha nie musisz mi tłumaczyć. Przy 270 tysiącach przebiegu uważam mojego za prawidłowo dotartego. Teraz okres eksploatacji się zaczyna. I tak do miliona. To taka drobna różnica pomiędzy M57 a N57 czy kolejnym B57. Ten pierwszy dotarty, a te nowsze już w hucie przy tych przebiegach. Każde nowsze wcielenie tego silnika już od marca 2007 roku czyli z alu blokiem i nowsze N i B to wymysł szatana. Takie jest moje i wielu innych zdanie, i nic na to nie poradzę bo takie są fakty.

 

Natomiast nie mam zamiaru nikogo od niczego odwodzić. Ja tylko napisałem powszechnie znane fakty i nic więcej. Chcesz się zmierzyć z zagadnieniem nowoczesnego używanego diesla od BMW - nic mi do tego. Kupuj ciesz się. Najwyżej kupisz nowy silnik. O ile tego nie wiedziałeś to teraz już wiesz i może kiedyś sobie przypomnisz tą dyskusję czego serdecznie nie życzę. BMW też nie jest odosobnione. Merc, Audi, VW etc. wcale lepiej nie wyglądają na tej płaszczyźnie. Słabo się zrobiło bo tak ktoś zaplanował, i ten plan jest realizowany. Więcej ekologii jak silnika + planowane postarzanie i mamy co mamy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mam kolegę który nabył pozostawioną w salonie X5 F15 z 2017 roku. W zasadzie nie ma z nim kontaktu od tego czasu. Jedyne o czym nadaje to, że właśnie odebrał z serwisu, musi jechać do serwisu, to jeszcze nie zgasło a tamto już świeci, ile kasy poszło, ile teraz musi szykować, i tak w kółko na okrągło.

Co Ty chlopie rozpowszechniasz ĝówno nie prawdę. Ty gadasz o koledze co nabył zarż ietego trupa bo myślał że jak weźmie używany z salonu to będzie jak nowy. No i się naciął na zajeżdżonego trupa. Ja ma X3 i mi się nic nie świeci i nie stoi w serwisie. Czy to BMW czy inny tak samo się psuje. Problem w tym że kupują marki premium a potem nie stać go wymienić oleju bo Dacią bylo wstyd pokazać się przed sąsiadem.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak czytam te brednie o BMW to leżę i kwiczę ze śmiechu :) a te jutubery nakręcają filmy żeby oglądalność zrobić i chłopy się podniecają, a ja objeździłem 4 sztuki BMW i w żadnym nie wydałem więcej na serwis niż za olej, klocki, jakaś diagnostyka i to było na tyle ale niech będzie że to szrot może wtedy stanieją ????

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolegę który pracował w Toyocie jako kierownik serwisu. Poszedl do bmw. Popracował trochę i wrócił do Toyoty. Powiedział że nowe bmw to dramat. Opowiadał o jakiejś nowej emce co klimę czyścili czy costam wgrywali i jak przyszli to już nie żyła. Coś wylazło z silnika. Nie wiem co bo na mechanice sie nie znam bo.... jeżdżę scoutem. Heheh Peace and Love. Niech każdemu fury służą

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@PePe
 
Rozmawiamy o X5 G05, a nie o passacie dwa razy skręconym przez niemieckiego turka i ze trzy razy przez naszych fachowców sumarycznie z 800 na 200. G05 to sa auta kilku letnie i jego nie ma jak kręcić. No chyba, że jest jego kres i kręcą właśnie z 200 na 50-100 żeby sprzedać jako igła. Ale ja wątpię czy ktoś się w takie rzeczy jeszcze bawi dzisiaj. To już takie proste i oczywiste nie jest jak w starych passatach było, bo kilku letnie auta mają pełną historię serwisową i można to łatwo sprawdzić nawet jak jest ściągany z zagranicy. Jak jest zgon, to wiele ogłoszeń ma dopisek puka silnik. Dzisiaj za kręcenie jest kryminał, więc i odważnych jakby mniej. Wolą taniej sprzedać jako uszkodzony niż się podkładać.  
 

Teraz czy to w Polsce czy zagranicą auta bierze się w wynajmie/leasingu lub kredycie . I tam jest limit kilometrów - żeby było taniej to bierze się jak najmniej tak samo jak z pakietem serwisowym. I nagminne jest cofanie liczników przed przeglądem , zdecydowanie trudniej to udowodnić. I to niesie za sobą ,że te auta to są jeszcze większe szroty. Pomijam kwestie wymiany olejów co 30 tys. a niektórych w ogóle. Bo jak ktoś jedzie tylko an tym to nagle się okazuje ,że olej w silniku wymieniany jest co 60/90 tys. km - jak wcześniej nie trzeba go dolewać.

 

 

 

Ogólnie opinie o E70 są najgorsze ze wszystkich X5 a mój sąsiad fanatyk X5 szereguje je tak: E53,G05, F15,  E70. Dodam tylko ,że F15 go tak wściekła ,ze ja sprzedał z reszty ma wystawę przed domem znaczy się jeździ. Rozumiem ,ze bierzesz nową G05- ja bym zaryzykował .Jest gwarancja więc spoko - nie Twoje jedyne auto , więc można zaryzykować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PePe jeżeli tak zrozumiałeś mój wpis to wysiadam z rozmów o bmw. Po prostu opowiadał śmieszne historyjki z bmw jako kierownik serwisu że ciężko się to naprawia, że nikt z góry nie słucha żadnych uwag czy porad co poprawić. Jako fachowiec nastu czy więcej lat miał wiele do powiedzenia na ich temat. Ale zapamiętałem o tej emce najbardziej bo z bombę min kosztowała. Na szczęście w scoucie nie ma takich problemów hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...