Skocz do zawartości

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

Nie dziwię się, że masz podobne pytanie skoro wczoraj nie potrafiłeś nawet zrozumieć prostego przekazu mema :) Na ryby auto mam, dziękuję za troskę. Niewiele większe od fiata 500 :)

Coma, co do “rozumienia” i “logicznego myślenia” to podpowiem Ci jedno, bo wyraźnie zaślepienie polityką Ci to przesłania - otóż jest to wątek o “samochodach na ryby”, a nie “samochodach nie nadających się na ryby”, więc po co piszesz tu, ze elektryki się nie sprzedają? Co to ma wspólnego z samochodem na ryby? Może napisz coś w takim razie o bolidach F1?

 

Twoje jakże śmieszne “memy” też rozumiem. Tzn rozumiem, że one w ogóle nie mają być śmieszne, tylko manifestują Twoje poglądy polityczne.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coma, co do “rozumienia” i “logicznego myślenia” to podpowiem Ci jedno, bo wyraźnie zaślepienie polityką Ci to przesłania - otóż jest to wątek o “samochodach na ryby”, a nie “samochodach nie nadających się na ryby”, więc po co piszesz tu, ze elektryki się nie sprzedają? Co to ma wspólnego z samochodem na ryby? Może napisz coś w takim razie o bolidach F1?

 

Twoje jakże śmieszne “memy” też rozumiem. Tzn rozumiem, że one w ogóle nie mają być śmieszne, tylko manifestują Twoje poglądy polityczne.

Skoro taki jesteś dobry z logicznego myślenia to czemu nie dopuszczasz możliwości, że można wrzucać memy, które są śmieszne a jednocześnie zgodne z wyznawanymi poglądami i nie odnoszą się wprost do polityki? Tak samo są auta elektryczne, które ktoś mógłby uznać za dobre na ryby, choćby tesla cybertruck. Ja elektryków nie uznaję, niektóre hybrydy co innego. Nikt nie każe Ci też czytać moich postów jeśli tak Cię rażą. Nie zostałem dodany do strategicznych użytkowników jerkbaita więc można mnie ignorować  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coma, mówiąc wprost - ja nie jestem fanem elektryków i w pełni się z Tobs zgadzam, że należy inwestować w atom (i wybudować CPK). Więc jak widzisz, mając zapewne odmienne od Twoich poglądy, zgadzam się z Tobs w bardzo wielu miejscach. Ale wiesz co, wchodząc na forum wędkarskie chciałbym poczytać o rybach, a już na pewno odpocząć od polityki. Pomijam nawet na chwilę regulamin tego forum. Więc czy mógłbyś być na tyle miły i uszanować to? Bo zapewne takich ludzi, jak ja, jest więcej. Pozdrawiam Cię świątecznie ????

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałem że nie można Fiatem 500 jeździć z wędką na ryby.

No nie da się !!! Musi być z napędem na 4 koła, reduktorem, blokadą mostów, podniesiony, przeprawowy, koniecznie na oponach AT(minimum), pomalowany raptorem, orurowany ….

 

No i nie moze to być nowy samochód - bo nowe to są gówniane, psują sie i mają za dużo elektroniki, są za drogie i w ogóle w polną drogę nie wjadą mimo, że mają te nowoczesne, gówniane napędy na 4 koła.

Gdzieś tu widzialem wpis, ze nawet nowy Land Cruiser to gówno.

 

W tym wątku na prawdę można się bardzo wielu „ciekawych” rzeczy dowiedzieć

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie da się !!! Musi być z napędem na 4 koła, reduktorem, blokadą mostów, podniesiony, przeprawowy, koniecznie na oponach AT(minimum), pomalowany raptorem, orurowany ….

 

No i nie moze to być nowy samochód - bo nowe to są gówniane, psują sie i mają za dużo elektroniki, są za drogie i w ogóle w polną drogę nie wjadą mimo, że mają te nowoczesne, gówniane napędy na 4 koła.

Gdzieś tu widzialem wpis, ze nawet nowy Land Cruiser to gówno.

 

W tym wątku na prawdę można się bardzo wielu „ciekawych” rzeczy dowiedzieć

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Najlepiej od tych co nie mają pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tam jest inny świat. Dają konkretną dotację aby zachęcić . A na naszym świecie "dadzą" konkretne podatki ,dopłaty i wuj  wie co jeszcze aby Cię pozbawić jazdy starym samochodem .   Potem napiszą jak to obywatele przesiedli się na elektryki  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam jest inny świat. Dają konkretną dotację aby zachęcić . A na naszym świecie "dadzą" konkretne podatki ,dopłaty i wuj  wie co jeszcze aby Cię pozbawić jazdy starym samochodem .   Potem napiszą jak to obywatele przesiedli się na elektryki  :lol:

Są już tacy, których pozbawili jazdy starym samochodem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Land Cruiserów .W porównaniu do poprzedników jest na pewno gorszy - ale czy gówno to nie wiem. Co do cne nowych.  Czy są za drogie - to każdego odrębne zdanie. Dla mnie tak , są za drogie. Ja wiem (ugrzeczniam bo padają epitety ) jestem kretynem , któremu w życiu nie wyszło. 

Za to jedna z rzeczy , która doprowadza mnie do furii na rybach to lansowanie i fizyczne atakowanie innych wędkarzy za to ,że mają gorszy strój , wędkę , samochód itp. Łowie już prawie 40 lat i powiem tyle , takiego chamstwa nad woda to nigdy nie było. Każdy kupował auto/wędkę /kołowrotek dla siebie , ubierał się dla siebie itd. A teraz podobno jest jakiś kodeks ,że jak nie masz Simmsa , i nie przyjechałeś autem za +1 mln to kosa Ci pod żebro ( mówię poważnie).

 

Zastanawiam się po co przylatuje do mnie gościu na rybach , wypina pierś i pokazuje ,ze ma Simmsa a Ty biedaku co Robinsona /Mikado ? Co za wędkę masz jakieś Robinosna za 200zł ? Co Ty ja mam W10 za ponad 4tys. frajerze ! Czym przyjechałeś : haha Skoda :D Ja przyjechałem nowiutkim Ursusem ( tym Lamborghini - choć i oni robią traktory i szczerze jakby przyjechał traktorem to chyba bardziej by mnie zaimponował , podobna wartość) . Jak dla mnie ( ale co ja wiem , nie znam się , głupi jestem) to jest wszystko na pokaz ,żeby się dowartościować i praktycznie teraz zawsze ponad stan.  Co ciekawe ich nie interesuje czy biorą czy nie ew. na co itd. tylko interesuje ich właśnie sprzęt i auto .

Kilka razy zapytałem wprost -fajnie. Ale co mnie to interesuje ? No i wtedy dopiero się gościu odpalał i potrafił rzucać we mnie kamieniami - bo przynoszę wstyd wędkarstwu. No i tutaj pewnie staniesz w obronie wyżej wymienionego ,,kolegi" , ale moim zdaniem to on przynosi swoim chamstwem i buractwem niż ja swoim ubiorem, sprzętem  i samochodem. 

 

Obecnie jeżdżę autem , które poprzedni właściciel (notabene leśniczy - wiek 50+ i jeździł nim do pracy w teren !) mocno obniżył. I stwierdzam ,ze napęd 4x4 jest fajny faktyczny i się przydaje , ale obniżone auto i jazda na ryby to samobójstwo : już zdążyłem uszkodzić chłodnice i kilka razy wyrwać praktycznie zderzak) . Ale trochę podrutuje i jest ok. 

 

I nic mnie do tego , ale jak np. widzę jak przyjeżdża gościu na ryby nową A8 , całą ją ubłaca + także uszkadza przedni zderzak + podłogę (pomimo pneumatyki) to mam na ten temat własne zdanie. I taka dygresja jak powiedzmy mnie na to auto spadnie podczas wichury drzewo pod , którym zaparkowałem to mój jedyny problem to jak wrócę do domu bo auto bez większego smutku zawiozę na złom. A taki w A8 lub Ursusie to jedna gałąź mu zawadzi i zarysuje jest płacz i lament. Z 10 lat nie widziałem ( ale oni tez wtedy mieli kulturę) gościa co miał drogie auto , ale w 4literach miał czy go obije, zarysuje bo to jest jego środek transportu i nie ma co się nim przejmować. 

Wiem źle o mnie to świadczy , ale prawie pokładam się ze śmiechu, jak jeden z drugim płacze ,ze mu składki podniosą albo będzie problem z oddaniem auta bo auto w leasingu lub wynajmie długoterminowym.  A jeszcze chwile latał i mnie wyzywał od biedaków :D

No nie da się !!! Musi być z napędem na 4 koła, reduktorem, blokadą mostów, podniesiony, przeprawowy, koniecznie na oponach AT(minimum), pomalowany raptorem, orurowany ….

No i nie moze to być nowy samochód - bo nowe to są gówniane, psują sie i mają za dużo elektroniki, są za drogie i w ogóle w polną drogę nie wjadą mimo, że mają te nowoczesne, gówniane napędy na 4 koła.
Gdzieś tu widzialem wpis, ze nawet nowy Land Cruiser to gówno.

W tym wątku na prawdę można się bardzo wielu „ciekawych” rzeczy dowiedzieć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez Misiek1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem do dyspozycji przez bardzo długi czas wszystkie modele Land Cuisera . Samymi 120/150 zrobiłem kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.  Dodatkowo handlowałem nimi już w latach 90-tych (śmialiśmy się ,że sprzedajemy ich więcej niż salon) . A najnowszym jeździłem (dostałem do pojeżdżenia od kolegów z salonów Toyoty) + jeżeli osoby , które sprzedają mają takie zdanie o nich to już o czymś świadczy. Ale co ja tam wiem. 

Edytowane przez Misiek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ile witym wątku aluzji do mnie, a ile pisania ogólnie, ale:

* muszę dojechać nad brzeg Wisły, zatem owszem potrzebuje napędu 4x4, bo w październiku/listopadzie jest błoto.

* nawet jeżdżąc na Pilicę, lubiłem jechać na ryby w nocy i móc dojechać do miejsca, bo słabo zasuwać kilometry przez las z dzikami, dlatego chciałbym mieć pewność, że nawet po deszczu będę w stanie wyjechać.

* wożę w samochodzie ponton i silnik, więc tak - do Fiata 500 się nie zmieszczą.

* jeździec na ryby seatem Leonem I rozwaliłem przedni zderzak i cały samochód był odrapany po obu stronach, zatem czysta „ekonomia” podpowiada, aby mieć na ryby starszy samochód, który radzi sobie w terenie.

* mam rodzinę i potrzebuję rodzinnego samochodu, a nie stać mnie na posiadanie 3 samochodów, w tym „miejskiego”, bo za taki uważam Fiata 500.

 

Posiadanie toyoty LC z 2006 roku nie jest wg mnie żadnym wywyższaniem się, czy snobizmem. Simmsa owszem noszę, ale nie eksponuję go do zdjęć, bo parcia na szkło, czy bycie celebrytą nie mam - z poczuciem własnej wartości wszystko w porządku, zatem internetowe uwielbienie potrzebne mi nie jest.

 

Proponuję po prostu zastanowić się, zanim zacznie się krytykować innych, że może ludzie łowią ryby inaczej i mają inne potrzeby. Jeden ciągnie łódkę, inny wozi ponton, a ktoś inny jeździ na bulwary. I nikt nie jest tu gorszy, czy lepszy. Po prostu potrzeby są inne.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ile witym wątku aluzji do mnie, a ile pisania ogólnie, ale:

* muszę dojechać nad brzeg Wisły, zatem owszem potrzebuje napędu 4x4, bo w październiku/listopadzie jest błoto.

* nawet jeżdżąc na Pilicę, lubiłem jechać na ryby w nocy i móc dojechać do miejsca, bo słabo zasuwać kilometry przez las z dzikami, dlatego chciałbym mieć pewność, że nawet po deszczu będę w stanie wyjechać.

* wożę w samochodzie ponton i silnik, więc tak - do Fiata 500 się nie zmieszczą.

* jeździec na ryby seatem Leonem I rozwaliłem przedni zderzak i cały samochód był odrapany po obu stronach, zatem czysta „ekonomia” podpowiada, aby mieć na ryby starszy samochód, który radzi sobie w terenie.

* mam rodzinę i potrzebuję rodzinnego samochodu, a nie stać mnie na posiadanie 3 samochodów, w tym „miejskiego”, bo za taki uważam Fiata 500.

 

Posiadanie toyoty LC z 2006 roku nie jest wg mnie żadnym wywyższaniem się, czy snobizmem. Simmsa owszem noszę, ale nie eksponuję go do zdjęć, bo parcia na szkło, czy bycie celebrytą nie mam - z poczuciem własnej wartości wszystko w porządku, zatem internetowe uwielbienie potrzebne mi nie jest.

 

Proponuję po prostu zastanowić się, zanim zacznie się krytykować innych, że może ludzie łowią ryby inaczej i mają inne potrzeby. Jeden ciągnie łódkę, inny wozi ponton, a ktoś inny jeździ na bulwary. I nikt nie jest tu gorszy, czy lepszy. Po prostu potrzeby są inne.

nic do bani nie bież kolego , ja na ryby z pontonem jeżdze bmw 7 heheh 5L v8 , a co tam raz się żyje 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie niech pomyślę…

 

Mialem malucha kiedyś. Nie 500 tylko fiata 126p.
Jeździłem nim do pracy we trzech do Belgii, na miesiące, bez bagażnika na dachu. Żeby wysiąść musiałem najpierw wystawić karimatę i torbę z częściami.

Jeździłem nim też z kolegami na narty. Spokojnie we trzech wyjeżdżaliśmy do zieleńca jak inni stali zakopani. Omijałem ich jak pachołki. Fakt miałem zimówki Continentala kartoflanki jak w Polsce jeszcze nikt zimowek nie używał, a większość nie wiedziała ze istnieją. Narty woziłem w środku choć Heady 2,07 trzeba było zaginąć przy wkładaniu.

Miedzy fotelem a progiem idealnie wchodził kij do palanta, jakby skini w niemcowni chcieli położyć łapę na zarobku wakacyjnym, a przy okazji kij ten uruchamiał rozrusznik jak się urwała linka. Tak, linka od rozrusznika. :P Ale jak był pośpiech to go byłem w stanie sam na pych odpalić.

Ciągałem nim przyczepę. Co prawda nie campingową ale widywałem takich co i niewiadów ciągali.

Jak kiedyś po dołach dojechałem nad starorzecza Odry i jedynym sposobem na nieutknięcie była prędkość, to potem wystarczyło wyjąc przednie fotele i wkopać wybrzuszoną podłogę na miejsce. A propos nie brałem na ryby krzesełka bo po prostu wyciągałem fotel z malucha a miałem kubełkowy  :rolleyes:

Jak jechałem przez góry i Żelezną Rudę to pędziłem na serpentynach 70 i wyprzedzalem bmw, co prawda głownie dlatego ze jechałem na dwójce i jakbym zwolnił do 50 to dwójka nie dawała juz rady i bym musiał 20 na jedynce tyrpac. No ale wyprzedzalem te bmw. Przypomnę ze maluch miał 23kM.

Jak żeby się na studiach utrzymać woziłem piwo to do niego po wyjęciu fotela wchodziło 360 piw w plecakach i jeszcze oprócz mnie jeden kolega.

Wymiane sprzęgła, zabieraków, rozrządu można zrobić samemu na ulicy. Wiem bo robiłem.

Spalo się w nim spokojnie w dwie osoby i nie tylko spało  B) . Można było tez w trzy, ale wtedy to albo na siedząco albo szwagier na trawie pod samochodem.

Itp, itd.

 

Wszystko powyżej to moje doswiadczenia własne. Da się. Świetny samochód. I w sumie teraz mi wstyd, że mam Kugę 4x4 i jestem szpanerem.

 

I juz bym leciał ogłaszać Kugę i szukać malucha, bo to świetny samochód na ryby …
Ale nie mogę, bo Kuga służbowa i w sumie to ja w ogóle nie mam auta. A na ryby jeżdżę i łódkę ciągam  - to dopiero czary są :D

 

Ale tym skromnym polecam. Świetne auto. Niezawodne, wygodne, No nie ma lepszego. 
 

Jak mój wpis nie na temat samochodów i dojazdu na ryby, to można przenieść do jerkbait sie śmieje …

Edytowane przez Qh_
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy chyba mnie źle zrozumieliście. Mnie nie denerwuje to ,że na ryby przyjechaliście 7-mką itd. bo 90 % z Was robi TO DLA SIEBIE -macie takie widzi mi się to macie .I nikomu nic do tego. Ale na Litość Boską ! mnie denerwuje jak przyjedzie jedne z drugim i przychodzi i zaczyna mnie atakować lub popisywać autem. Jeszcze raz napisze jego nie interesują ryby jego interesuje strój i fura. Tak samo nigdy nie boli mnie ,że ktoś ma echosondy za 60/100/200tys. Lunda za drugie tyle ,do momentu aż ten nie przylatuje i mnie wyzywa od biedaków ,że mam  tylko Elite TI2 9 i jakiegoś starą krypę. . Mało tego ja jestem daleki od tego ,żeby krytykować jak niektórzy ,że jak ma echo to już nie łowienie -tak chce tak ma.  Mnie wystarczy takie echo. Ja wyznaje zasadę , której coraz mniej spotykam w życiu i nad wodą ,,Żyj i daj żyć innym". Wracając do aut , mnie nie pasuje nowy Land Cruiser i to jest moje zdanie - kolega wyżej pasuje , pięknie .Niech kupują. 

Dziś nawet rozmawiałem osobą , która nic nie ma wspólnego z wędkarstwem na takiego zachowania osób z lepszym sprzętem : jej reakcja była taka ,że ona jeszcze rozumie ,że ten biedny zazdrości bogatemu i może chcieć mu zniszczyć .Ale bogaty biednemu ?  I z tym Was zostawiam i więcej na ten temat nie pisze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy chyba mnie źle zrozumieliście. Mnie nie denerwuje to ,że na ryby przyjechaliście 7-mką itd. bo 90 % z Was robi TO DLA SIEBIE -macie takie widzi mi się to macie .I nikomu nic do tego. Ale na Litość Boską ! mnie denerwuje jak przyjedzie jedne z drugim i przychodzi i zaczyna mnie atakować lub popisywać autem. Jeszcze raz napisze jego nie interesują ryby jego interesuje strój i fura. Tak samo nigdy nie boli mnie ,że ktoś ma echosondy za 60/100/200tys. Lunda za drugie tyle ,do momentu aż ten nie przylatuje i mnie wyzywa od biedaków ,że mam  tylko Elite TI2 9 i jakiegoś starą krypę. . Mało tego ja jestem daleki od tego ,żeby krytykować jak niektórzy ,że jak ma echo to już nie łowienie -tak chce tak ma.  Mnie wystarczy takie echo. Ja wyznaje zasadę , której coraz mniej spotykam w życiu i nad wodą ,,Żyj i daj żyć innym". Wracając do aut , mnie nie pasuje nowy Land Cruiser i to jest moje zdanie - kolega wyżej pasuje , pięknie .Niech kupują. 

Dziś nawet rozmawiałem osobą , która nic nie ma wspólnego z wędkarstwem na takiego zachowania osób z lepszym sprzętem : jej reakcja była taka ,że ona jeszcze rozumie ,że ten biedny zazdrości bogatemu i może chcieć mu zniszczyć .Ale bogaty biednemu ?  I z tym Was zostawiam i więcej na ten temat nie pisze. 

 

 

Misiek1, 

myślę, że za bardzo generalizujesz w oparciu o jakiś niechlubny przykład.

Tak, się składa, że mieszkam na dość fajnym osiedlu, dużo zamożnych ludzi, na parkingu podziemnym co 2-3 samochód z tych luksusowych.

Przykładowo, mój LC jak kopciuszek stoi w otoczeniu GLS w AMG, GLS Maybach, BMW 5 i GLC w AMG.

A ludzie bardzo spoko, uśmiechnięci, dzień dobry, do widzenia. Bez spiny chodzą w dresach do Aldiego po bułki.

Dużo fajniej mi się mieszka niż wcześniej na Wrzecionie :D

Podobne odczucia mam po wywiadówkach, rodzice w większości zaangażowani.

 

Inna sprawa, że spora część z naprawdę zamożnych ludzi (typu 10 mieszkań na wynajem, dom w Warszawie w sąsiedztwie metra itd.) nie obnosi się z majątkiem.

Nie kupują super drogich samochodów, torebek itd. A kasę lokują w inny sposób, bardziej w kierunku pomnażania, niż wydawania. 

Możesz ich spotkać nad wodą i nawet się nie kapniesz, bo samochód za 70K.

 

 

 

PS

ja też uważam, że raz się żyję, samochód rzecz martwa, jak się porysuje nad wodą, trudno, do grobu się nie weźmie

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to v8 to nie jest przypadkiem jednak 4.4l?

nie 4,8 v8 dokładnie oznaczenie 750i 

 

ale najlepsze autko na ryby to suzuki samurai 

817a56b8-caa9-42a0-900a-d198c21426d4.jpg

 

f69db065-3385-44ae-9610-4adc96ee9a8d.jpg

 

4f985f4f-4144-44dd-95ac-c01d16506d86.jpg

 

e8a5545d-62cf-48da-b9e2-3ffd6e3af7d7.jpg

 

mały ale wariat , w terenie wszedzie wjedzie a i całkiem pakowna paka w 2 osoby z pontonem i silnikiem 10hp w srodku nie było problemu 

Edytowane przez kowi
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiek1, 

myślę, że za bardzo generalizujesz w oparciu o jakiś niechlubny przykład.

Tak, się składa, że mieszkam na dość fajnym osiedlu, dużo zamożnych ludzi, na parkingu podziemnym co 2-3 samochód z tych luksusowych.

Przykładowo, mój LC jak kopciuszek stoi w otoczeniu GLS w AMG, GLS Maybach, BMW 5 i GLC w AMG.

A ludzie bardzo spoko, uśmiechnięci, dzień dobry, do widzenia. Bez spiny chodzą w dresach do Aldiego po bułki.

Dużo fajniej mi się mieszka niż wcześniej na Wrzecionie :D

Podobne odczucia mam po wywiadówkach, rodzice w większości zaangażowani.

 

Inna sprawa, że spora część z naprawdę zamożnych ludzi (typu 10 mieszkań na wynajem, dom w Warszawie w sąsiedztwie metra itd.) nie obnosi się z majątkiem.

Nie kupują super drogich samochodów, torebek itd. A kasę lokują w inny sposób, bardziej w kierunku pomnażania, niż wydawania. 

Możesz ich spotkać nad wodą i nawet się nie kapniesz, bo samochód za 70K.

 

 

 

PS

ja też uważam, że raz się żyję, samochód rzecz martwa, jak się porysuje nad wodą, trudno, do grobu się nie weźmie

 

 

Niestety tego jest coraz więcej. Dla mnie zaczął się efekt kuli śnieżnej -kiedyś cos jeden na kilka lat , a teraz wpada taki przykład średnio raz w miesiącu. I to mnie boli. bo nie po to jadę na ryby by się z kimś takim użerać. Tak jak pisałem łowie już prawie 40 lat i była kultura. Też i w 90% otaczam się ludźmi takimi o jakich Ty wspominasz -  z kasa i klasą . I to jest fajne.  Spotykamy się na rybach , bawimy się i jest fajnie. Czego uczę się od tych ludzi non stop - to autentycznego luzu .I tak było od początku -Ci ludzie nie musza nikomu nic udowadniać. I tego mnie brakuje. 

Ale w pewnym momencie wjeżdża na pełnej strażackiej gość co nagle chce wszystkim pokazać jaka na furę/łódkę /ubiór i najgorsze ,ze wszystkich by ustawiał bo on ma kasę. 

 

 

Co do nie pokazywania kasy - to ja jestem takim przykładem. Bo nie widzę takiej potrzeby - choć rozumiem też niektórych moich znajomych co robią interesy z ludźmi z ,,TOPKi" i faktycznie nie wypada podjechać autem za 20tys. 

Ale najlepszy jest mój serdeczny przyjaciel (,,ciut" od mnie starszy) ,  z którym praktycznie cały sezon jeżdżę na ryby.  Gość ma Opla za max 40 tys. wędki 30/40 letnie, a swojej córce zasponsorował studia  w USA a po studiach ustawił jej tam życie (min. kupił wille w LA) .Teraz z w powodów zdrowotnych lekarz zalecił jemu i żonie regularny basen i stwierdził ,że brzydzi się basenów publicznych- wybuduje własny kryty przydomowy  :D . Ale jakbyście na gościa popatrzyli to 5 złotych byście za niego nie dali - jedyny jego luksus do tej ,że non stop siedzi na rybach czy to w Polsce czy zagranicą i od ponad 10 lat nie pracuje bo przeszedł ,,na emeryturę na własnych zasadach" . Żona mu nie truje bo kocha morze to siedzi sobie ile chce nad morzem czy to w Polsce czy zagranica.  A i często jeździ z nami na ryby. Nota bene to właśnie koledzy nad wodą nauczyli mnie jednego - wiesz po czym poznać gościa , który ma faktycznie pieniądze ? Tego ,ze w tygodniu regularnie całymi dniami siedzi na rybach a raczej emerytem nie jest  ;)

Edytowane przez Misiek1
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...