apioo Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Od siebie na lekkie błotko, mogę polecić fiata pandę 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nrt80 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Od siebie na lekkie błotko, mogę polecić fiata pandę wszyscy wiemy że na lekkie błoto najlepszy jest służbowy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wookash Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Więc tak jeśli na skrzyni są oprócz P R N i D dodatkowe cyferki to oznacza to że można ustawić jaki max bieg skrzynia może wrzucić czyli ustawiając 3 nie wrzuci 4 i wyżej. Pomocne gdy targamy przyczepę i w górach bo eliminuje częste mieszanie biegami. W nowszych skrzyniach nie ma dodatkowych cyferek ale są "+" i "-" w tych skrzyniach lewarkiem możemy sobie ustalić jki bieg ma być maksymalny.Każdy silnik ma swoją najlepszą sprawność w danym przedziale obrotów (max moment obrotowy) i w tym przedziale jest najbardziej ekonomiczny. Wszystko poniżej i powyżej będzie skutkowało większym spalaniem. Powtórzę jeszcze raz że dla każdego silnika i samochodu będą to inne wartości.Ja jadąc z 3 tyś. obrotów i prędkością 130km/h spalę mniej paliwa niż ktoś kto jedzie samochodem o mniejszej mocy i mniejszej pojemności z tą samą prędkością bo aby mnie dogonić musi piłować na wysokich obrotach.Ktoś kto pisze że prędkość = większe opory itd ma rację pewnie tak jest tylko czemu samochody palą najwięcej w korkach kiedy jak już jedziemy to mamy małą prędkość.Kiedyś miałem 2 takie same samochody ale o różnej pojemności (Frontera 2.0 i 3.2 V6) jeżdżąc nimi w identyczny sposób osiągałem te same przebiegi na tej samej ilości paliwa. w korkach 2.0 wypadało korzystniej ale na trasie aby podgonić jak 3.2 już musiałem kręcić silnik na wyższe obroty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert67 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Po pierwsze podparłeś się informacją (link) do której się odniosłem .Po wtóre, jeśli "Twój" tempomat zapamiętuje sytuacje w ruchu drogowym na przestrzeni tysięcy kilometrów to jesteś miliarderem Po trzecie niczego nie musisz mi tłumaczyć bo w zawodzie już lat 30 minęło a szkolenia trwają i nie szef się nimi zajmuje a fachowiec od ecodriving.Rozmieszczenie ładunku to nie kwestia nadwozia naczepy, o czy powinieneś wiedzieć .To, że zbierasz po kropelkach nie dziwi w kontekście cen frachtów za jakie jeździsz .Na temat ostatniej kwestii wolę się nie wypowiadać znając zarobki moich kolegów po fachu, jeżdżących u krajowych transporterów . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nrt80 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 (edytowane) Wszystko poniżej i powyżej będzie skutkowało większym spalaniem. to nie jest prawda. to kiedyś mogła być prawda. to może być prawda jeżeli mamy turbinę i obroty tak niskie że z niej nie korzystamy. powyżej momentu zgoda, tam są co najwyżej emocje. robert:1. wtrąciłeś "czy jesteś pewien", byłem, więc klepnąłem w wujka googla i dałem pierwszy link na dowód tego że jest. o procentach pogadaj z autorem.2. znowu wkładasz mi słowa których nie wypowiedziałem. zapamiętuje topo, nie sytuację w ruchu. przestaniesz manipulować to się kiedyś dogadamy. Scania ma mapę, MB i Volvo zbierają dane. Man- nie wiem.3. fachowca od ecodrivingu mam na "etacie" i raz w roku wszystkich szkole. gdybym go nie miał, to bym się nie wymądrzał bo sam nim nie jestem.4. rozmieszczenie ładunku to również kwestia naczepy. wozimy sypkie luzem. nie mam wpływu na rozmieszczenie ładunku, ma wpływ producent naczepy.5. tu święta prawda. 6. nie marudzą i szanują. a ja tych co mnie, inaczej to nie ma sensu. Edytowane 3 Kwietnia 2014 przez nrt80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ricci Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Po pierwsze podparłeś się informacją (link) do której się odniosłem .Po wtóre, jeśli "Twój" tempomat zapamiętuje sytuacje w ruchu drogowym na przestrzeni tysięcy kilometrów to jesteś miliarderem Po trzecie niczego nie musisz mi tłumaczyć bo w zawodzie już lat 30 minęło a szkolenia trwają i nie szef się nimi zajmuje a fachowiec od ecodriving.Rozmieszczenie ładunku to nie kwestia nadwozia naczepy, o czy powinieneś wiedzieć .To, że zbierasz po kropelkach nie dziwi w kontekście cen frachtów za jakie jeździsz .Na temat ostatniej kwestii wolę się nie wypowiadać znając zarobki moich kolegów po fachu, jeżdżących u krajowych transporterów . Dałbym CI za to super "lajka"ale nie ma....Nie będziemy Tutaj rozmawiali o bolączkach transportowców bo to nie miejsce na tego typu dywagacje. Ewentualne niejasności możemy sobie na pw klarować. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 no tak, ale jak jest malo i dobrze nie jest to lepiej nie bedzie. a jak jest duzo i nie jest dobrze to moze byc tylko lepiej... rzadko kiedy spotkalem sie z takim stwierdzeniem ale polemizowal nie bede Więc tak jeśli na skrzyni są oprócz P R N i D dodatkowe cyferki to oznacza to że można ustawić jaki max bieg skrzynia może wrzucić czyli ustawiając 3 nie wrzuci 4 i wyżej (...) W nowszych skrzyniach nie ma dodatkowych cyferek ale są "+" i "-" w tych skrzyniach lewarkiem możemy sobie ustalić jki bieg ma być maksymalny. takze to stwierdzenie jest ... hmmm ... powiedzmy wysoce dyskusyjne ale i w tym przypadku polemizowal nie bede Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert67 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 to nie jest prawda. to kiedyś mogła być prawda. to może być prawda jeżeli mamy turbinę i obroty tak niskie że z niej nie korzystamy. powyżej momentu zgoda, tam są co najwyżej emocje. robert:1. wtrąciłeś "czy jesteś pewien", byłem, więc klepnąłem w wujka googla i dałem pierwszy link na dowód tego że jest. o procentach pogadaj z autorem.2. znowu wkładasz mi słowa których nie wypowiedziałem. zapamiętuje topo, nie sytuację w ruchu. przestaniesz manipulować to się kiedyś dogadamy. Scania ma mapę, MB i Volvo zbierają dane. Man- nie wiem.3. fachowca od ecodrivingu mam na "etacie" i raz w roku wszystkich szkole. gdybym go nie miał, to bym się nie wymądrzał bo sam nim nie jestem.4. rozmieszczenie ładunku to również kwestia naczepy. wozimy sypkie luzem. nie mam wpływu na rozmieszczenie ładunku, ma wpływ producent naczepy.5. tu święta prawda. 6. nie marudzą i szanują. a ja tych co mnie, inaczej to nie ma sensu. Racje ma Ricci, że za daleko brniemy, to nie temat .Tematem może być tempomat i jego wykorzystanie przy oszczędności paliwa.Z treści Twojej wypowiedzi wywnioskowałem, że pokładasz duże nadzieje w ingerencje wszystkich elektronicznych gadżetów.W praktyce, tylko kierowca ( póki, co) jest w stanie skutecznie zmniejszać koszty (wszystkie koszty) eksploatacji.Komputer pokładowy może zapamiętać topografie terenu zgoda. Pytanie co to daje w rzeczywistości ? Moim zdaniem nic bowiem, w realnych warunkach drogowych sytuacja zmieniać się może w każdej sekundzie jazdy.Antycypacja kierowcy bo, to on widzi najlepiej i wie czego w danej chwili wymaga pojazd.Owszem od lat wielu powstało i powstaje wiele urządzeń ułatwiających życie. Automatyczne skrzynie sprzęgane z "retarderami", radary dystansu, wreszcie GPS+ tempomat itd. O.K. w rezultacie jednak urządzenia te, to przerost formy nad treścią.Uśmiejesz się ale, w moim przedsiębiorstwie wycofano tempomaty z istniejących już standardowo aut. A firma mała nie jest, 400 zestawów. Okazało się bowiem, iż ktoś wpadł na pomysł że tempomat działa jak otwarty na maxa kran z wodą. I oszczędności z tego żadnych . Nikomu to nie w smak bo, 600 czy 700 słupków w ciągu dnia to dystans gdzie noga może zaboleć.W zamian za to Volvo FH (nowe pewnie też) wyposażone jest w wolne kolo. Tak, tak wynalazek z naszej Syrenki i Trabanta .Pierwszy w ostatnich latach wpadł na to Mercedes ale, w Volvo lepiej (szybciej) się to uruchamia.Teraz technika jazdy polegać ma na ciągłym "szukaniu terenu" gdzie należy wykorzystywać inercję pojazdu.W autach o malej masie (osobowe) słabo to działa.I właśnie w związku z "takom polytykom" wszystkie wynalazki zaczynam o kant...rozwalać .Noga usycha od ciągłego naciskania i zwalniania (przepraszam za wyrażenie) pedału gazu. W rezultacie (chcemy czy nie) wszystko prowadzi do wyeliminowania czynnika ludzkiego w ruchu drogowym.Nie od parady wszystkie te wynalazki. Nie wiem czy tego dożyję (wolałbym nie ) kierowcy (wszyscy nie tylko zawodowi), będą pasażerami w swoich pojazdach. Właściwie to wszystko jest już wyprodukowane do tego celu, pozostało tylko wdrożyć . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Co do tempomatu rowniez zauwazylem ze uzywac go powinno sie raczej w celach komfortu niz oszczednosci paliwa.W momencie gdy jade i uzywam tempomatu to podczas jakiegos wzniesienia, komputer "wciska" na maxa aby utrzymac stala predkosc, jedyne co moze byc dobre to jazda z gorki gdzie auto chamuje silnikiem i utrzymuje stala predkosc.Za to jesli ktos pokonuje w ciagu dnia np 1000 km to juz noga sie prosi o tempomat, przynajmniej moja i w moim aucie.W aucie siostry bez tempa, pokonywalem dystans 1700 km w ciagu 16h i noga nie bolala, inne auto inna pozycja (tez bez skojarzen prosze ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 W aucie siostry bez tempa, pokonywalem dystans 1700 km w ciagu 16h i noga nie bolala, inne auto inna pozycja (tez bez skojarzen prosze )Tak nie wolno jeździć! To niebezpieczne!Bo to że zabijesz siebie, to pikuś i Twoja sprawa. Ale możesz także zabić innych użytkowników drogi. Zastanów się co robisz i co piszesz. Trzy razy w życiu jechałem solo busem i z pasażerami z Łodzi do Sibeniku ( Chorwacja ), praktycznie non stop. Jakieś 1300 km. Jazda przez całą noc, oczy na zapałkach i przysypianie za kółkiem. Nigdy więcej.Owszem, robiłem większe dystanse różnymi busami, ale zawsze z kolegą na zmianę. Samemu tak nie wolno! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ricci Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Apropos tempomatu...to na nodze łoję 2 km/h szybciej . Zamiast 88km/h,mknę całe 90km/h!!!!Wszyscy mnie kochają na lewym pasie,bo całkiem sprawnie idzie mi wyprzedzanie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ricci Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Tak nie wolno jeździć! To niebezpieczne!Bo to że zabijesz siebie, to pikuś i Twoja sprawa. Ale możesz także zabić innych użytkowników drogi. Zastanów się co robisz i co piszesz. Trzy razy w życiu jechałem solo busem i z pasażerami z Łodzi do Sibeniku ( Chorwacja ), praktycznie non stop. Jakieś 1300 km. Jazda przez całą noc, oczy na zapałkach i przysypianie za kółkiem. Nigdy więcej.Owszem, robiłem większe dystanse różnymi busami, ale zawsze z kolegą na zmianę. Samemu tak nie wolno!Michał,słaby jesteś na nocki i tyle . Choć masz absolutną rację! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Bez jaj chlopaki, jak widze ze cos nie tak ze mna to zjezdzam i odpoczywam, jak jest wszytsko ok to jade, nie narazam nikogo.Bezpieczniej wedlug mnie jechac autostrada, jesli to dozwolone 160km/h niz 120 km/h (wedlug mnie) lepsza koncentracja, jadac autostrada a raczej wlekac sie mozna zasnac.Jak jade powoli to sie nudze.A mam jeszcze jedna, glupia co prawda ale zabawe nazywa sie ona WIDMO.Jade noca autostrada, jak widze przed soba samochod dosc daleko to wylaczam swiatla i przyspieszam, jak jestem tuz za nim to pstrykne dlugimi, a pozniej nadala bez swiatel, tak kilka razy, pozniej wlaczam swiatla i jade dalej wiem, wiem, glupie to nierazsadne i bardzo niebiezpieczne, obym kiedys nie stal sie prawdziwym widmem :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Bez jaj chlopaki, jak widze ze cos nie tak ze mna to zjezdzam i odpoczywam, jak jest wszytsko ok to jade, nie narazam nikogo.Bezpieczniej wedlug mnie jechac autostrada, jesli to dozwolone 160km/h niz 120 km/h (wedlug mnie) lepsza koncentracja, jadac autostrada a raczej wlekac sie mozna zasnac.Jak jade powoli to sie nudze.A mam jeszcze jedna, glupia co prawda ale zabawe nazywa sie ona WIDMO.Jade noca autostrada, jak widze przed soba samochod dosc daleko to wylaczam swiatla i przyspieszam, jak jestem tuz za nim to pstrykne dlugimi, a pozniej nadala bez swiatel, tak kilka razy, pozniej wlaczam swiatla i jade dalej wiem, wiem, glupie to nierazsadne i bardzo niebiezpieczne, obym kiedys nie stal sie prawdziwym widmem :/Grunwald chłopie, ile Ty masz lat??? Sądząc po nicku to jesteś po trzydziestce, powinieneś już zmądrzeć. Późne dojrzewanie czy co? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 jestem na tyle dojrzaly aby wiedziec, ze niektore rzeczy, ktore robie sa glupie, moze nawet niebezpieczne, jestem na tyle niedojrzaly aby je robic, i wymyslac inne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wookash Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 rzadko kiedy spotkalem sie z takim stwierdzeniem ale polemizowal nie bede takze to stwierdzenie jest ... hmmm ... powiedzmy wysoce dyskusyjne ale i w tym przypadku polemizowal nie bede Pogadajmy po to jest forum. Powtórzę P R N i D (Drive) 1, 2, 3, 4 - D umożliwia jazdę w pełnym zakresie skrzyni od biegu 1 do 4 oraz D czyli coś na wzór nadbiegu. Jeśli wybierzemy selektorem 2 to jeździmy tylko na 2 biegach 1 i 2 możesz cisnąć w gaz ile wlezie ale nie zmieni biegu wyżej. Na skrzyniach które nie mają cyferek spotkać dodatkowe oznaczenia + i - którymi wybieramy max bieg i skrzynia zachowuje się analogicznie jak wyżej z tymże informacja o max biegu powinna się wyświetlić na kompie, wyświetlaczu etc. Dodatkowo wybór na niższy bieg umożliwia lepsze hamowanie silnikiem. W mojej skrzyni skierowanie selektora w kierunku minusa jeden klik zmieni bieg nizej o jeden jeśli przytrzymam dłużej na minusie automatycznie dobierze niższy bieg do prędkości i samochód zaczyna zwalniać (jadąc z górki i nie dodając gazu). Załóżmy taką sytuację jedziesz w terenie ze zwykłą skrzynią biegów zjeżdżasz z ostrej górki i aby nie zjechać za szybko oraz aby nie nadużywać hamulca (bo jest ślisko zablokuje koła i samochód postawi bokiem) wrzucasz 1 i hamujesz silnikiem. W samochodzie z automatem musisz wymusić zakaz wrzucania wyższego biegu poprzez właśnie wybór max biegu według oznaczeń na skrzyni z cyferkami lub ustawić minusem odpowiedni bieg bo jak tego nie zrobisz samochód będzie się rozpędzał coraz bardziej a automat będzie wrzucał wyższe biegi. Automat fajna rzecz ale niestety nie zwalnia z myślenia w skrajnych przypadkach. Domniemam że posiadasz auto z automatem ewentualnie takim jeździłeś. Ja swoje obserwacje opieram na praktyce i wielu kilometrach zrobionych samochodem w automacie i nic tu nie jest wyssane z palca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nrt80 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 (edytowane) Tematem może być tempomat i jego wykorzystanie przy oszczędności paliwa.Z treści Twojej wypowiedzi wywnioskowałem, że pokładasz duże nadzieje w ingerencje wszystkich elektronicznych gadżetów.W praktyce, tylko kierowca ( póki, co) jest w stanie skutecznie zmniejszać koszty (wszystkie koszty) eksploatacji. i tak jest. tylko musi mieć świadomość schylania się po kropelki, a Ty to trochę bagatelizujesz widzę. ustawienie spojlera, ciśnienie w oponach, nawet styki przy aku/same aku bo napieprzający non stop alternator zabiera część mocy. jeździsz to wiesz, że takich czynników wypisalibyśmy przy dobrym piwie kilkadziesiąt. i one wszystkie się złożą na pewnie 2-3 litry. w osobówce nie zauważysz, w ciężarówce to już tysiące euro. reszta to kierowca i technika jazdy, razem sądzę że 20% lekko.odnośnie samych tempomatów: to przydatne urządzenie przy ecodrivingu z jednego powodu- "kropelki" tracimy trzymając nogę na pedale gazu. nie ma tam już linek, są czujniki, i info o dawce paliwa idzie do ECU różne ze względu na niedoskonałość naszej stopy, drgania samochodu i nierówności drogi. hiperbolizując: jedziesz zero-jedynkowo, gaz, bez gazu, gaz, bez gazu... i tak cały czas. tempomat to eliminuje. to i tylko to. idzie info o dawce potrzebnej do utrzymania zadanej prędkości. jazda na tempomacie to nie "wciśnij i zapomnij" a nieustanne pomaganie mu. głównie jeśli chodzi o redukcje... bo nie widzą końca górek i potrafią redukować na szczycie. a każda redukcja to kolejne kropelki. starsze tempomaty będą redukowały po kolei i pod górkę bardziej na luzie niż z gazem wjedziesz. ale od tego jest w kabinie kierowca. jak niedoskonały pokazują producenci wprowadzając owe tempomaty skorelowane z gps (ale to żaden przytyk, bardziej chodzi mi o istotę ludzką). z tempomatu trzeba umieć korzystać, trzeba się nauczyć, natomiast z całą pewnością pomaga on w redukcji zużycia paliwa. odnośnie kranu: w trasie tak to wygląda, jak ktoś nie potrafi z tempomatu korzystać. pod górkę w palnik, z górki na luz, bo utrzymuje zadaną prędkość.odnośnie wynalazków: lepsze to, niż kolejne -1 km/h na kagańcu. bo to najprostsza (i najskuteczniejsza) metoda. Łukasz- tylko zrozum jedno: jazda samochodem to pokonywanie oporów: mechanicznych i aerodynamicznych. tego nie przeskoczysz, nie ma cudów. aerodynamiczne rosną jak prędkość do kwadratu, czyli z grubsza różnica w prędkości o 5% spowoduje wzrost owych oporów o 10%. żeby pokonać opór, trzeba użyć siły, ta bierze się z paliwa. im więcej siły, tym więcej paliwa. jeżeli piszesz że pali Ci mniej, ja Ci piszę zmień bieg albo samochód. można by jeszcze gadać o sprawności silnika, przebiegu momentu i mocy... ale nie w takiej skali. litości. jak wyjedziesz z manualem na autostrade i na 4ce przy 120 Ci spali 15 litrow a na 5tce przy 140 8 litrów to o czym to świadczy? wg mnie o tym że biegu nie zmieniłeś a nie o tym, że Ci mniej pali przy wyższej prędkości (bo zwyczajnie nie może). Edytowane 3 Kwietnia 2014 przez nrt80 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 jestem na tyle dojrzaly aby wiedziec, ze niektore rzeczy, ktore robie sa glupie, moze nawet niebezpieczne, jestem na tyle niedojrzaly aby je robic, i wymyslac inne Normalnie lubię tego naszego Grunwalda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert67 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 odnośnie samych tempomatów: to przydatne urządzenie przy ecodrivingu z jednego powodu- "kropelki" tracimy trzymając nogę na pedale gazu. nie ma tam już linek, są czujniki, i info o dawce paliwa idzie do ECU różne ze względu na niedoskonałość naszej stopy, drgania samochodu i nierówności drogi. hiperbolizując: jedziesz zero-jedynkowo, gaz, bez gazu, gaz, bez gazu... i tak cały czas. tempomat to eliminuje. to i tylko to. idzie info o dawce potrzebnej do utrzymania zadanej prędkości. jazda na tempomacie to nie "wciśnij i zapomnij" a nieustanne pomaganie mu. głównie jeśli chodzi o redukcje... bo nie widzą końca górek i potrafią redukować na szczycie. a każda redukcja to kolejne kropelki. starsze tempomaty będą redukowały po kolei i pod górkę bardziej na luzie niż z gazem wjedziesz. ale od tego jest w kabinie kierowca. jak niedoskonały pokazują producenci wprowadzając owe tempomaty skorelowane z gps (ale to żaden przytyk, bardziej chodzi mi o istotę ludzką). z tempomatu trzeba umieć korzystać, trzeba się nauczyć, natomiast z całą pewnością pomaga on w redukcji zużycia paliwa. odnośnie kranu: w trasie tak to wygląda, jak ktoś nie potrafi z tempomatu korzystać. pod górkę w palnik, z górki na luz, bo utrzymuje zadaną prędkość.odnośnie wynalazków: lepsze to, niż kolejne -1 km/h na kagańcu. bo to najprostsza (i najskuteczniejsza) metoda. Nie wolno mi się ekscytować zatem, nie będę już dłużej powtarzał tego samego .Nacisk na ekonomiczną jazdę znany jest uwierz mi nie tylko Tobie. Jeszcze dwa może trzy lata temu, informacje o których mówisz były aktualne. Mam na myśli korzystanie z tempomatu. Uczono mnie również w wypadku rozpędzania auta, możliwie jak najszybciej osiągania szybkości "podróżnej". Co w rezultacie miało zmniejszyć zużycie. Dzisiaj uczą mnie inaczej. Wybacz bezczelność ale, zastosuje się do wskazań moich przełożonych . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nrt80 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Dzisiaj uczą mnie inaczej. Wybacz bezczelność ale, zastosuje się do wskazań moich przełożonych . może myślą, że tamto już umiecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 12 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2014 Mam krótkie pytanie. W weekend jadę oglądać Pajero II z klimą, skórką itd - 2,5 diesel. Rok około 2000-2002. Blisko stoi także Galloper o tych samych parametrach. Wersje LONG. Mogę prosić o jakieś informacje od użytkowników? Ew. na co zwrócić uwagę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek_n Opublikowano 23 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2014 (edytowane) Mam krótkie pytanie. W weekend jadę oglądać Pajero II z klimą, skórką itd - 2,5 diesel. Rok około 2000-2002. Blisko stoi także Galloper o tych samych parametrach. Wersje LONG. Mogę prosić o jakieś informacje od użytkowników? Ew. na co zwrócić uwagę?Jeśli to silnik 2,5 diesel to rocznik auta raczej 1990-1992. Poza tym w 2000r już była dostępna III generacja Pajero. Lepiej sprawdź Maćku co Ci chcą wcisnąć. http://www.terenowo.pl/zmoty/uywane/2461-uywane-mitsubishi-pajero-ii-leny-qmisiekq.html Edytowane 23 Września 2014 przez wojtek_n Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darogryf Opublikowano 24 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2014 nrt80 drobna korekta 5 do kwadratu to 25 nie 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suhhar Opublikowano 7 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 (edytowane) Siemka panowie ktoś jeżdzi na ryby fordem galaxy I po lifcie rocznik 2000 wzwyz ? 1.9 tdi 115 kucy ? jak to jedzie po dziurach ? nisko wisi ? trzeba uważać na miske ? mam okazje kupić i nie chce zrobic babola ze na małych dziurkach bede musiał uważać. Rozumiem ze zawiecha jest na macpersonach ? Edytowane 7 Października 2014 przez suhhar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 7 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 Miałem Alhambrę z tym silnikiem. To to samo. Dość wysoki. Tylko na wysunięty przód uważaj. Oszczędny i pakowny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.