Skocz do zawartości

Hand Made Janus-Softjerks


Janus

Rekomendowane odpowiedzi

Ładnie :) będą szaleć za nimi drapieżniki

Miejmy nadzieję. Do tej pory drapieżniki szalały z moimi przynętami, ale te na zdjęciach są nowe. Trzeba sprawdzić. Najbardziej cieszy mnie ich akcja. Chodzą przy nalniejszym ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Januszu czy dał byś radę wstawić filmik z pracy Twojej wtryskarki?dzieki pozdrawiam ✌

Chetnie to zrobie jak tylko dostanę nową maszynę. Narazie walczę z różnymi wariantami starych patentów. Oczywiście wszystko ręczna robota. mam nadzieje, że jak przyjdzie maszyna to wyręczy mnie z wielu funkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednej rzeczy wciąż brakuje w Twoich gumkach . Malowanych oczu .  Tomy poszedł w tym kierunku i co tu się rozpisywać , wszystko widać  B)   Te przyklejane czy nitowane tylko utrudniają zakładanie gumy . Mnie osobiście denerwują  i wg mnie przy malowanych słabiutko wyglądają  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednej rzeczy wciąż brakuje w Twoich gumkach . Malowanych oczu .  Tomy poszedł w tym kierunku i co tu się rozpisywać , wszystko widać  B)   Te przyklejane czy nitowane tylko utrudniają zakładanie gumy . Mnie osobiście denerwują  i wg mnie przy malowanych słabiutko wyglądają  :)

To o czym Ty mówisz to jest łapanie wedkarzy nie ryb. Ryba orietuje się głównie po czarnym punkcie. Jej jest wszystko jedno czy oczy łzawią romantycznie czy nie. To jest poprostu punkt odniesienia. W 2016 roku ja sam nie liczac klientów złapałem ponad 250 drapieżników, głównie sandaczy i to nie małych, mimo że nie miałem rozmażonych oczu w przynętach. Dla minie przynęta musi byc skuteczna a nie podrasowana do kupna.

Mam przyjaciela, naukowca-biologa na wiedeńskim uniwersytecie, który za kazdym razem sprawdza mi frekwencję i fale ogonka analizujac jak się to ma do frekwencji jakie wysyłają ryby i to jest dla mnie ważne.

Nie stosuje nitów przy oczach. Oczy sa wklejane i nikt jeszcze nie miał z nimi problemu. Ryby też.

 

post-61482-0-07714600-1486606349_thumb.jpg  post-61482-0-20193600-1486606404_thumb.jpg i tak dalej.....

Edytowane przez Janus
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janus jedno musimy sobie wyjaśnić na początku . Na marchewkę też łowią szczupaki przecież , a ilu z Nas ma to w pudle  ;)

Odnośnie Twoich i innych Twórców przynęt gumowych ( i na tych przynętach się skupimy ) . Czy Ty naprawdę myślisz , że kupuję te przynęty bo są łowne i łowią więcej niż dużo tańsze seryjne gumy ?  Kupuję te gumy płacąc sporą kasę bo mi się podobają , są inne i nie ma takich ogólnie dostępnych tańszych .  Absolutnie nie łowią więcej czy większych ryb . Można równie skutecznie połowić i dużo i dużych ryb na znacznie tańsze zwykłe gumki ( przykłady podam niżej ) .  Oczy w Twoich gumkach to jedyny element , który moim zdaniem wymaga dopracowania . Cała przynęta jest super . Jej kształt , kolor , praca , czosnek :D  . A oczy ot przyklejone i tyle . Chciałbym zaznaczyć , że przynęty Twoje czy mają te oczy , czy ich nie mają ( nie stosuję się do zaleceń odnośnie główek jigowych bo mam swoje sprawdzone bdb haki i główki w nich zawsze mają kołnierz co przy niektórych wąskich gumkach skutkuje tym , że oczko się może odkleić )  łowią ryby tak samo . Oczy  są mało istotne i tak jak piszesz łapią wędkarza i bardzo dobrze moim zdaniem . Łowna przynęta , ładnie wyglądająca i nawet jak nie bierze można się cieszyć z dnia spędzonego nad wodą ;)  Co do tańszych gumek ogólnie dostępnych to mam swojego faworyta i nie tylko ja , jeżeli chodzi o skuteczność i częstotliwość brań dużych kaczodziobów . Przez lata niezmiennie jest skuteczna na większości zbiorników czy rzek .  To  Relax kopyto 6 ( K6) . Na tą gumę złowiłem najwięcej najładniejszych szczupali a kiedyś namiętnie jeździłem za tymi rybami i nie tylko łowiłem na gumy . Skuteczne były wahadła , woblery , swimbaity . Na każdą z tych przynęt złowiłem ładną rybę  . K6 łowiła najwięcej największych , w różnych wydaniach kolorystycznych ale to zdecydowanie najskuteczniejsza przynęta jaką kiedykolwiek dane było mi łowić . Zawsze mam kilka w pudłach . Obecnie tylko okazjonalnie jeżdżę za szczupakiem .

Aktualne wydarzenia z przed kilku dni . Mam kolegę , który pozostał przy polowaniu na 40lb+ mamkę . Przynęty u niego to 99% guma . Różne gumy , małe od 10cm do ponad 20cm i większość tanie i ogólnodostępne  . Tym kosi szczupale jak się patrzy . Kilka dni temu na zwykłego seledynowego jankesa ( cały seledyn bez dodatków )  10cm wyholował rybę 12kg+ . Na tą samą przynętę dwa dni później siadła mu wymarzona sztuka ale niestety przypon okazał się za krótki i obcinka . Na zwykłą , tanią seryjną gumkę też bierze i nie ma tutaj żadnej filozofi . Może poza jednym , ryby w wodzie muszą być . 

Podsumowując . Kupuję te drogie gumy bo mi sie podobają i łowią . Nie widzę różnicy w skuteczności w porównaniu do ogólnodostępnych tanich gumek. Oczywiście trzeba wiedzieć co kupić , nawet jak tanie  . 

Nie wiem czy przesłanie jest czytelne ale chodzi o to , że są wędkarze którzy kupują przynęty hand made i łowią na te przynęty  bo są ładne i niepowtarzalne a nie dlatego , że przynęty te tylko łowią jak większość innych   ;) Zresztą pokuszę się o stwierdzenie , że pierwszą ofiarą ładnej przynęty hand made jest właśnie wędkarz a dopiero później ryba 

 

Pozdrowionka  B)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janus jedno musimy sobie wyjaśnić na początku . Na marchewkę też łowią szczupaki przecież , a ilu z Nas ma to w pudle  ;)

Odnośnie Twoich i innych Twórców przynęt gumowych ( i na tych przynętach się skupimy ) . Czy Ty naprawdę myślisz , że kupuję te przynęty bo są łowne i łowią więcej niż dużo tańsze seryjne gumy ?  Kupuję te gumy płacąc sporą kasę bo mi się podobają , są inne i nie ma takich ogólnie dostępnych tańszych .  Absolutnie nie łowią więcej czy większych ryb . Można równie skutecznie połowić i dużo i dużych ryb na znacznie tańsze zwykłe gumki ( przykłady podam niżej ) .  Oczy w Twoich gumkach to jedyny element , który moim zdaniem wymaga dopracowania . Cała przynęta jest super . Jej kształt , kolor , praca , czosnek :D  . A oczy ot przyklejone i tyle . Chciałbym zaznaczyć , że przynęty Twoje czy mają te oczy , czy ich nie mają ( nie stosuję się do zaleceń odnośnie główek jigowych bo mam swoje sprawdzone bdb haki i główki w nich zawsze mają kołnierz co przy niektórych wąskich gumkach skutkuje tym , że oczko się może odkleić )  łowią ryby tak samo . Oczy  są mało istotne i tak jak piszesz łapią wędkarza i bardzo dobrze moim zdaniem . Łowna przynęta , ładnie wyglądająca i nawet jak nie bierze można się cieszyć z dnia spędzonego nad wodą ;)  Co do tańszych gumek ogólnie dostępnych to mam swojego faworyta i nie tylko ja , jeżeli chodzi o skuteczność i częstotliwość brań dużych kaczodziobów . Przez lata niezmiennie jest skuteczna na większości zbiorników czy rzek .  To  Relax kopyto 6 ( K6) . Na tą gumę złowiłem najwięcej najładniejszych szczupali a kiedyś namiętnie jeździłem za tymi rybami i nie tylko łowiłem na gumy . Skuteczne były wahadła , woblery , swimbaity . Na każdą z tych przynęt złowiłem ładną rybę  . K6 łowiła najwięcej największych , w różnych wydaniach kolorystycznych ale to zdecydowanie najskuteczniejsza przynęta jaką kiedykolwiek dane było mi łowić . Zawsze mam kilka w pudłach . Obecnie tylko okazjonalnie jeżdżę za szczupakiem .

Aktualne wydarzenia z przed kilku dni . Mam kolegę , który pozostał przy polowaniu na 40lb+ mamkę . Przynęty u niego to 99% guma . Różne gumy , małe od 10cm do ponad 20cm i większość tanie i ogólnodostępne  . Tym kosi szczupale jak się patrzy . Kilka dni temu na zwykłego seledynowego jankesa ( cały seledyn bez dodatków )  10cm wyholował rybę 12kg+ . Na tą samą przynętę dwa dni później siadła mu wymarzona sztuka ale niestety przypon okazał się za krótki i obcinka . Na zwykłą , tanią seryjną gumkę też bierze i nie ma tutaj żadnej filozofi . Może poza jednym , ryby w wodzie muszą być . 

Podsumowując . Kupuję te drogie gumy bo mi sie podobają i łowią . Nie widzę różnicy w skuteczności w porównaniu do ogólnodostępnych tanich gumek. Oczywiście trzeba wiedzieć co kupić , nawet jak tanie  . 

Nie wiem czy przesłanie jest czytelne ale chodzi o to , że są wędkarze którzy kupują przynęty hand made i łowią na te przynęty  bo są ładne i niepowtarzalne a nie dlatego , że przynęty te tylko łowią jak większość innych   ;) Zresztą pokuszę się o stwierdzenie , że pierwszą ofiarą ładnej przynęty hand made jest właśnie wędkarz a dopiero później ryba 

 

Pozdrowionka  B)

 

Tu pojawił się konflikt interesów.

Jasne, że tam gdzie jest ryba (szczególnie głodny szczupak) weźmie na wszystko. Łowiono też na kapsle od piwa. Jest to jednak bardzo niepewne szczególnie na wodach o kiepskim rybostanie.

Będąc w Szwecji na połowach okoni złapałem ze swoim synem na moje stynki 80 niezłych sztuk w ciągu 2 godzin. Więcej tam nie pojadę.

Jest absolutnie Twoją sprawą co Ty robisz z kupowanymi przynętami. Możesz je trzymać w gablocie i patrzeć jak się starzeją, możesz zrobić naszyjnik lub kolczyki.

W przeciwieństwie do Ciebie mam instynkt łowcy i jeśli jestem nad wodą chcę wrócić ze zdjęciem bestii i niepowtarzalnym wspomnieniem

Ja zacząłem opracowywać własne kreacje po tym jak nie specjalnie byłem zadowolony z przynęt masowych. Jedyne przynęty, które mi pasowaly pochodziły z firmy Castaic. Oni pierwsi zaczęli budować na bazie naturalnych ryb. Pamiętam że za dużego pstrąga zapłaciłem 49 Euro, ale poszedł do wody I przyniósł mi kilka ładnych szczupaków.

Piszesz, że przynęty wyglądające naturalnie nie łowią więcej niż zwykłe tanie gumki . Otóż się z tym nie zgadzam.

Mały, głupiutki drapieżnik pójdzie na wszystko natomiast dojrzały osobnik już uważa na to co bierze (szczególnie taki co już był zahaczony) , innaczej by do 1m czy ponad metra nie dorósł. Wyjątkiem są szczupaki, one biorą co popadnie, ale już duzy sandacz jest ostrożniejszy. Ja właśnie głównie poluję na sandacze.

Wracając do oczu. jest dla mnie stratą czasu pracować nad oczami rybek, które są tylko punktami oriętacyjnymi dla drapieżników i to tylko w dość przejżystej wodzie. Drapieżnik oblicza mniej więcej jak głęboki musi nastąpić atak.

Poniżej są oczy, które maluję w portretach I tu rzeczywiście musi być perfekcja jeśli ktoś płaci za portret od 5000 Euro wzwyż.

post-61482-0-91448200-1487278611_thumb.jpg  post-61482-0-41548700-1487278638_thumb.jpg

 

Wolę się koncentrować na ruchu I ogólnym wyglądzie gumki. I tu wymienię różne triki stosowane przeze mnie.

Naturalny kształt - odlewy z prawdziwych ryb. Dopasowywanie frekwencji fal poprzez różne wielkości, kąty I formy ogonków. Kładzenie zewnętrznego brokatu, stosowanie zależnie od potrzeby farb fluo no I zapach sardynki I czosnku. Stosuje też niekiedy substancję fosforyzującą. To sprawdziło się przy połowie sumów.

Na głębokości od 5 metrów żaden sandacz nie zobaczy załzawionych I dopracowanych oczu, ale kształt, ruch i zapach odbierze jak nie linią boczną to kubkami zapachowymi.

Co do moich pomysłów na obcinanie kołnierzy w główkach jigowych.

Możesz pchać kołnierze ołowiane. Są różne szkoły. Z tego co zaobserwowałem kołnierz niszczy w wielu przypadkach przynęty, powoduje jej deformację i wpływa negatywnie na ruch. Ponieważ w miejscu wepchnięcia kołnierza powstają naprężenia przy ataku szczególnie szczupaka guma często się rozrywa. W moim wariancie pozostaje tylko otwór. Mogę też bez problemu wymienić kilkakrotnie główkę jigową nie narażając na szwank gumkę. Nie mówię już o rybkach bardzo delikatnych lub wązkich.

Żeby było jasne o co chodzi poniżej zdjęcie poglądowe.

post-61482-0-07931100-1487278804_thumb.jpg

 

A tu przykład dwóch metod - z kołnierzem I bez

post-61482-0-85068200-1487278837_thumb.jpg

 

Pozdrawiam

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janus nie mam żadnego interesu w tym co napisałem . To są fakty z życia przeciętnego wędkarza z ostatnich 20 lat wyłącznie spinningowania , w pigułce . Rzeczą naturalna jest , że będąc niezadowolonym z masówki , mogłeś , chciałeś i zacząłeś produkować swoje dzieła i co najmniej nienormalne było by sięganie po inne gumy w tej sytuacji . Po co . To , że Twoje gumy są dopracowane nie mam wątpliwości . Poza tym uważam , że kto nie ma ich w pudłach powinien coś zamówić , przydają się . Nie jestem zwolennikiem łowienia na tanie czy drogie gumy a raczej różne , różnych producentów .

I na moment wrócę do oczek  :D  Zdaję sobie sprawę i w sumie gdyby pojawiły się w tych gumach malowane oczka to musiało by to być " wyjebane w kosmos " jak cała reszta przynęty . Mały detal ale zrobiony ręką Artysty wymaga czasu i to rozumiem :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janus nie mam żadnego interesu w tym co napisałem . To są fakty z życia przeciętnego wędkarza z ostatnich 20 lat wyłącznie spinningowania , w pigułce . Rzeczą naturalna jest , że będąc niezadowolonym z masówki , mogłeś , chciałeś i zacząłeś produkować swoje dzieła i co najmniej nienormalne było by sięganie po inne gumy w tej sytuacji . Po co . To , że Twoje gumy są dopracowane nie mam wątpliwości . Poza tym uważam , że kto nie ma ich w pudłach powinien coś zamówić , przydają się . Nie jestem zwolennikiem łowienia na tanie czy drogie gumy a raczej różne , różnych producentów .

I na moment wrócę do oczek  :D  Zdaję sobie sprawę i w sumie gdyby pojawiły się w tych gumach malowane oczka to musiało by to być " wyjebane w kosmos " jak cała reszta przynęty . Mały detal ale zrobiony ręką Artysty wymaga czasu i to rozumiem :)

Mateusz.

Błagam koniec z oczami, bo bedą mi się po nocach śniły. Zresztą ekstra dla Twojej satysfakcji zrobie kilka oczek jak mi czas pozwoli. Mam klienta, nie wędkarza, który bez przerwy przychodzi i kupuje przeróżne modele. Ot taki kolekcjoner. Pewnie mu się spodobają.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w domu kładzie je na talerz i podpuszcza gości ;)  :lol:  :lol:  :lol:

Chyba jednak nie. On kupuje również obrazy, a w myśl tego co powiedział niejaki Beuys, że wszystko co powstaje w głowie artysty i jest realizowane jest sztuką liczy na profity. Niejaki Warhol obwieścił swojego czasu, że puszka Coca Coli oraz zupka pomidorowa są sztuką i w tej chwili te rzeczy osiągają bajońskie sumy na aukcjach, ale tylko te które wybrał.

post-61482-0-70972800-1487409030_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

"Wolę się koncentrować na ruchu I ogólnym wyglądzie gumki. I tu wymienię różne triki stosowane przeze mnie.

Naturalny kształt - odlewy z prawdziwych ryb. Dopasowywanie frekwencji fal poprzez różne wielkości, kąty I formy ogonków."

 

Tego to się chyba Kolego nie da zrobić???

Kształt można skopiować(nie do końca - te dodatki w postaci ogonków w naturze nie występują) Lecz jak skopiować ruch???

Co z badań skoro to wędkarz decyduje o prezentacji przynęty?

A przyznasz,że inaczej będzie się ta sama przynęta zachowywać prowadzona wolno i prowadzona szybko...

 

Pozdrawiam - Romek

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

"Wolę się koncentrować na ruchu I ogólnym wyglądzie gumki. I tu wymienię różne triki stosowane przeze mnie.

Naturalny kształt - odlewy z prawdziwych ryb. Dopasowywanie frekwencji fal poprzez różne wielkości, kąty I formy ogonków."

 

Tego to się chyba Kolego nie da zrobić???

Kształt można skopiować(nie do końca - te dodatki w postaci ogonków w naturze nie występują) Lecz jak skopiować ruch???

Co z badań skoro to wędkarz decyduje o prezentacji przynęty?

A przyznasz,że inaczej będzie się ta sama przynęta zachowywać prowadzona wolno i prowadzona szybko...

 

Pozdrawiam - Romek

Romek, masz absolutnie rację, że to wędkarz decyduje o ruchu, ale można skutecznie pomóc stosując odpowiedni ogonek lub odpowiednią mieszankę plastizolu i wtedy naturalny ruch jakby zostaje wymuszony. Już przy najwolniejszym prowadzeniu gumka imituje ruch leniwej rybki, w momęcie przyspieszenia przynęta zaczyna intenstywnie trzepać ogonkiem jakby była spłoszona. I to miałem na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tygodniu testowałem nowy plastizol (holenderski), bardziej rozciągliwy. Porównywałem go z plastizolem belgijskim na którym pracuję od lat. Nowy plastizol ma kilka interesujących cech. Wyzwala jeszcze mniej i mniejsze pęcherzyki powietrza przy osiągnieciu wysokiej temperatury. Podobnie jak belgijski jest prawie bezzapachowy. Trochę śmierdzi jakby starą bielizną albo piwnicą. Przy zastosowaniu moich "pachnideł" (czosnek i sardynka) zapach znika.Twardy a przy tym bardzo giętki. Rozciągliwość ma większą, ale minusem jest wyższa cena. Zostaje wobec tego przy belgijskim. Zamieszczam zdjęcia z eksperymentu.

post-61482-0-00554800-1487496880_thumb.jpg  post-61482-0-47572900-1487496934_thumb.jpg  post-61482-0-83398200-1487497027_thumb.jpg

Edytowane przez Janus
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...