Skocz do zawartości

Pstrągi 2011


Sławek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 620
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 2 tygodnie później...

Witam

mam pytanko, jako że pstrągi próbuje łowić od tego roku to chodzi mi o to czy one się same zacinają na woblerka, czy trzeba jakoś zaciąć (jeśli tak to jak). Już mówię czemu pytam. Dzisiaj piąty raz atakowałem jedną z rzeczek na obrzeżu Śląska (poprzednie 4 razy bez kontaktu), natomiast dzisiaj miałem 2 uderzenia i oprócz tego 2 całkiem niezłe się zapieły ale zaraz spadły po kilku sekundach i paru młynkach. Woblerek mały 3 cm (większych nie biją).

Co może być przyczyną spadów? A może za wcześnie mówić o czymś regularnym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym, że skutecznej recepty nie ma. Ryby spadały, spadają i będą spadały. To dla nich walka o życie i mimo, iż często bywa darowane, one o tym raczej nie wiedzą.

Oczywiście ostrość haka, to podstawa. Dobór elementów zestawu spinningowego również.

Ale to walka, którą czasem wygrywają..... i dobrze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, może w ciemno założę kotwiczkę ownera, bo w sumie nie wiem co jest oryginalnie założone na dorado alasca.

Ale generalnie czy powinno się jakoś symbolicznie zaciąć, czy po prostu przystąpić do holu. A może też tak jest że dopiero dzisiaj za piątym razem coś się zaczęło dziać i na razie pstrągi jeszcze nie atakują z większą furią. A pytam bo dopiero zaczynam z pstrągiem nie mam żadnych doświadczeń z tą rybą - ale już widzę że wpadłem na całego i to się szybko zmieni. Co do kija to raczej dobry, żyłka 18, brania dość mocne walnięcia (i to mnie dziwi że na 4 konkretne brania, 2 zapięte i żaden nie wyjęty). Pstrągi oceniam na 35-45 cm z tego co widziałem a brania były praktycznie 3 m ode mnie prawie z wierzchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacinać oczywiście. Pstrąg ma twardy pysk, a im większy tym mocniej potrafi złapać wobka. Wbrew pozorom, żyłeczką trudno go przesunąć w pysku... Coby to sobie dobrze uzmysłowić, warto zrobić test z kolegą:

- chwycić wobka bez kotwic, odejść na 10 metrów i poprosić kolegę aby na normalnych ustawieniach hamulca lekko zaciął. Można się mocno zdziwić jak małą siłą działa na wobler. Ugięcie wędki, rozciągliwość linki, hamulec kołowrotka... Nawet przy mocny zacięciu spokojnie utrzymamy wobler w palcach.

Także nie bać się i solidnie ciąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj 4 godziny intensywnie czesałem rzeczkę, niestety bez widoku i bez kontaktu. Pewnie za bardzo wiało, może jak się cieplej zrobi to coś się zacznie pokazywać. Już nie mogę się doczekać pierwszego wyjętego pstrąga potokowego złowionego z premedytacją ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to czas na szczegóły.

 

Dzisiaj 3 godziny nad rzeczką. Jedno jedyne branie. Pierwszy wychodzony pstrąg złowiony z premedytacją (pstrążki jakie do tej pory złowiłem to były przyłowy - na Widawce przy jaziach i na rzece Krivaja w Bośni przy kleniach).

Branie na nieduży wobler na zewnętrznym łuku rzeki z głęboczka powoli ciągnięty pod prąd z przytrzymaniami, kopnięcie konkret, no i zaczęły się odjazdy, wyskoki, świece (coś o czym do tej pory tylko czytałem). Całej walki było z 5-7 minut, po czym kilka fotek i w doskonałej kondycji do wody (będzie na mnie czekał ;) ).

Jeśli chodzi o długość to nie mierzyłem, ale oceniam go na 56-58 cm, a i masę miał konkretną (był zdrowiutki i taki dość gruby).

Sprzęt kij do 18g st croix, shimano tp 2500 fc i żyłka 0,18.

 

Już widzę że na dobre przepadłem (niestety kosztem mojej ulubionej odległościówki i zasiadek z fiderkiem nad rzekami), ale mogę powiedzieć że zasmakowałem.

Jedynie co się obawiam to że nigdy większego nie złowię.

 

 

I jeszcze kilka czynników które myślę że przyniosły mi sukces:

1. Wytrwałość i wiara w sukces (mimo kilku wyjazdów bez kontaktu i widoku ryby i opisach na różnych forach że pstrągi tu jeszcze nie biorą),

2. Szukanie odcinków rzeki gdzie jest najmniej ludzi (bardzo daleko od auta i trudny teren po drodze),

3. Wręcz indiańskie zachowanie - nie podchodzenie do wody, brak cienia, ciche chodzenie a raczej skradanie się).

 

To chyba tyle. Już nie zanudzam ;)

 

 

 

.

post-3555-1348915242,2943_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krupin, gratulacje, przepiękna ryba.

Jedyny problem w tym że po czymś takim już się z tej choroby nie wychodzi

 

Jeśli zaś chodzi o zacinanie pstruchów, to jestem pewny że jeszcze nie raz zaklniesz szpetnie nad jakimś potokiem :mellow:

Ja również najbardziej lubię łowić na woby. Problem w tym że pstrąg nie szczupak i tej wielkości przynętę rzadko chowa w pysku, stąd i trudniej o pewne zacięcie. Do tego sposób walki polegający na wyskokach i kręceniu się dookoła własnej osi powoduje częste spinki, szczególnie przy kotwicach bezzadziorowych (które nota bene z całego serca polecam). Jest jeszcze coś. Pstrągi czasem nie mają wcale ochoty zjadać woblera, ale też (jako ryby terytorialne) nie tolerują intruzów przemieszczających się niespiesznie po ich dołku. Dla wędkarza objawia się to najczęściej solidnym acz pustym trzaśnięciem w woba (nierzadko prostującym wręcz nadgrastek) po którym adrenalina tryska uszami.

Ja ostatnio pobiłem, można powiedzieć, osobisty rekord. W czterech rzutach 4 mocne walnięcia tej samej ryby z tego samego dołka. Za czwartym razem zahaczył się na pół sekundy. Nawet go nie widziałem...

 

Cóż - taki to już właśnie urok pstrągowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znowu odwiedziłem rzeczkę, spędziłem prawie 5 godzin, ale poza jedynym 20 co tylko odprowadził wobler (ocenzurował) nic się nie wydarzyło. Już się przyzwyczajam że statystycznie mam jedno branie na jakieś 5 godzin. Ale im nie odpuszczę.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...