rocky Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 Tak ,ale przy takiej działalnosci finanse dzierżawców będą zbyt przejrzyste i nie będzie można lewizny uprawiać tak jak teraz przy sprzedaży rybki na własny rachunek przez poszczególne brygady:twisted: Chyba ze wymyslą tak jak w Nowym Sączu :evil:-lewe zezwolenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 trzeba to ,trzeba tamto ,trzeba zakazać , moim zdaniem trzeba zrobić co kolwiek,bo co trzeba to wszyscy wiedzą i nic z tego nie wynika. wydaje mi sie że trzeba zebrać kilka osób które mogą nas(wędkarzy) reprezentować zasięgnąć kilku opini u ichtiologów(tak chyba się nazywają ci co zajmują się rybami) w ochronie środowiska i tym podobnych instytucjach i założyć sprawę gminie o niszczenie dubr kultury, czy o kradzież mienia narodowego,bo rybacy to raczej łapią to na co zezwala im gminatylko trzeba to udowodnić że to jest ze szkodą dla turustyki,wody, i ludzi ale żeby to zrobić to trzeba co kolwiek zrobić i w takiej inicjatywie moge uczestnicyć, niegospodarnść można pokazać na przykładzie jeziora Dąbrowa wielka koło działdowa kiedyś tam było wielu wędkarzy ,a teraz upadają ośrodki i już nawet rybaków z sieciami nie widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carloospisz Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 Każdy ma złość i ja to rozumiem. Niestety muszą wziąść odpowiedzialność gospodarze wód (gminy, powiaty, dzierżawcy) Musi być bat na tych wszystkich urzędników za ich opieszałość!!! Im tylko chodzi o stołki o władzę. Dobro kultury mają głęboko w dup... Nie myślą o pszyszłości, dzieciach i co im zostawić w spadku. Tylko o swojej kieszeni!!! Niedługo ryby znajdziemy tylko w atlasie lub encyklopedii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 Moim skromnym zdaniem powinno się nie zabierać ryb z łowiska. Masz racje oczywiscie. Chodzi tylko o to, zeby nie wylac od razu dziecka z kapiela, moze byc tak ze ludzie nie kupia zezwolen na akwen skad nie wolno zabierac ryb.Niestety dzierzawca jest jakis strasznie...typowy Asknet i Dikarpio proponowali mu parokrotnie przebranzowienie wraz z brygada, a on furt tylko siaty i siaty...coraz dluzsze sa, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 4 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 ja to chyba wysiadam ,bo każdy wie co zrobić tylko nie ma nikogo kto by tak naprawdę w tej dziedzinie coś zrobić chciał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 4 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 Ten problem pojawia się częściej niż Ci się wydaje. Twardym trzeba być, a nie mietkim - i walczyć o swoje!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 4 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 w pojedynkę to ja se mogę... ale jak już we trzech byliśmy na Narwi w łubiennicy to troszkę oklepaliśmy dwóch kijętów z siatką i siatkę im spaliliśmy, a dodam że ci moi znajomi wcale nie wędkują tylko im powiedziałem że mnie goście z siatkami obrażają(coś można zrobić? co kolwiek aby coś robić) nie widziałem ich nigdy więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 4 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 @szwagier Bardzo podobaja mi sie twoje metody. Twoja opowieść świadczy, że jesteśmy wciąż krajem wschodu! W Turcji z której ostatnio wróciłem, mają podobne metody walki z klusownictwem. Jeśli ktoś zaklada nielegalne siatki to natychmiast jest donos i przyjeżdza POLICJA , daje złapanemu klientowi ostre lanie, konfiskuje sprzęt i zabiera na przesłuchanie. Efekt? karpii i sumów jest tyle co w Ebro. Klusownictwo na szeroką skalę nie istnieje. pozdrawiam jerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 4 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 A widzicie, u nas po staremu. Trzeba sobie kupic jezioro, zeby wedkowac. A i to nie do konca, bo stosowne ustawy zobowiaza do prowadzenia dzialnosci rybackiej.A jak przyjda krasc przez plot, to trzeba uwazac, zeby miec mniejszy kij niz napastnik i walic tylko w ryj a nie w potylice, bo inaczej to wlasciciela jeszcze zamkna, ze to on byl napastnikiem... A i jeszcze bedzie szczescie, jak sie okaze, ze zesmy obili zwyklego zlodzieja a nie szwagra Pana Iksinskiego... Zastepowanie wlasciwych organow samemu to nie tedy droga i do niczego nie doprowadzi.Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablo Opublikowano 4 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 Słusznie wyżej wspomniano. Jakby nie było połowów sieciowych to ryb by było znacznie więcej. Do tego radykalne zaostrzenie limitów i wymiarów ochronnych np. szczupak dziennie 2 szt. wymiar ochronny do 55 i od 90 cm. ...Obecnie jest nędza, pamiętam jak to się rybacy chwalili że z takiego jeziora Narie to oni wyciągają 3 razy więcej ryb niż z innych. To co ma zostać dla wędkarzy? Jezioro wyrybić jest latwo, pojadą fazą na wiosnę przy trzcinach i po zawodach... A wracając do tematu. Na Śniardwach jest jeszcze jakaś konkretna ryba? Swego czasu jak przepływałem tam żaglówką to stała sieć obok sieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 6 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2006 @Jerzy, ... karpii i sumów jest tyle co w Ebro... - czy możesz jakoś rozwinąć ten temat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 kupiłem mapę barymetryczną śniardw , tą z allegro , spodziewalłem się czegoś lepszego ale i tak się przyda.kolega przyslał mi też coś mealiem chyba zdecydowanie lepszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darp Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 kupiłem mapę barymetryczną śniardw , tą z allegro , spodziewalłem się czegoś lepszego ale i tak się przyda.kolega przyslał mi też coś mealiem chyba zdecydowanie lepszego WitamBardzo proszę opisać szczegółowo czego Pan się spodziewał.Jest to pierwsze, można powiedzieć eksperymentalne wydanie.Wszelkie cenne spostrzeżenia wezmę pod uwagę przy kolejnym wydaniu. Z mojej strony mogę powiedzieć, iż błędem była skala jaką nam zaproponował wydawca. 1:30000 nie jest w stanie oddać tej szczegółowości jaką posiadam z pomiarów. Myślę że kolejne wydanie będzie 1:25000 lub 1:20000. Z drugiej strony musieliśmy uważać na koszty wydania (format = skala), które i tak nie zostaną pokryte ze sprzedaży. Liczę na wszelkie uwagi, którę będą cenną wskazówką na przyszłość (cały szlak WJM). Darp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 w zasadzie to już sob ie Pan odpowiedział na moje pytania, poprostu jest to za małe,spodziewałem się również (przynajmniej) dokładnych współrzędnych podwodnych przeszkód. jeżeli była by większa dałbym radę sam sobie je oznaczyć. cena przynajmniej dla mnie 10 czy 20 złotych za dwa razy większą mapę nie stanowi różnicy. ale generalnie ok da radę z nią popływać(tak mi się wydaje po porównaniu kilku punktów z mojego gps-u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darp Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Faktycznie 1 mm na mapie to 30 m.Ale czy 1 mm na mapie 20 m tak dużo uczytelni mapę....?Tu wyniki mojej kontroli.Mapa skalibrowana w ArcViewhttp://img220.imageshack..../1001161vw6.jpg trasa płynięcia na mapie i echogram z głębokością http://img213.imageshack....kontrolaci1.jpg i sprawdzenie takiej 6 metrowej góreczki niedaleko Faryja. Jeśli chodzi o współrzędne kamieni to nie bardzo jest miejsce edycyjne na podanie kilkuset współrzędnych. Nie podawaliśmy środków raf bo żeglarz przejdzie 50 metrów obok po kamieniach i będzie miał pretensję do mnie.... Rozwiązaniem jest wersja elektroniczna na Palmtopa, ze zmienną szczegółowością w zależności od skali. Pracujemy nad tym Pozdrawiam Darp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 no i co tam na tych śniardwach słychać?będzie w niedzielę lód?ja tam się wybieram , może nie na śniardwy ale na bełdany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 26 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Odezwij się - jak było. Bełdany to moje szczenięce lata (zaliczyłem kilkanaście wypadów wędkarskich z ojcem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2007 no niestety nie pojechałem ... ponoć za słabo zamarzło - nie da się jeszcze wejść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2007 może za tydzień się uda jak jeszccze trochę pomrozi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darp Opublikowano 27 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2008 WitamCzy w tym roku był lód na Śniardwach?PozdrawiamDariusz Popielarczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darp Opublikowano 3 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2008 WitamChyba w tym sezonie zimowym lodu już nie uświadczymy.PozdrawiamDarp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 4 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2008 lód pewnie był, ale mnie wtedy w polsce nie było , byłem jeden dzień na lodzie na bełdanie, ale jakiś śmiesznych leszczaków połapałem bo tam gdzie okonie brały już nie dało się wejś bo tak cienko byłobyło to jakoś w połowie stycznia, a może bliżej konca, lód jeszcze miał z 10 cm mimo tygodniowych roztopów także w ekstermalnym momecie musiał być dość solidny, a jak tam był to pewnie i po sniardwach połazili... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 30 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2008 w niedzielę 23 grudnia obraziłem się na zegrze, wczoraj ruszyłem na śniardwy trafiłem szczupaczka 4.3 kg ale chyba w pogoni za rybą posunełem się za daleko, popłynełem na otwartą wode z wiatrem,wiało dość mocno ale szło wytrzymać, jak dopłynełem na doły gdzie chciałem łapać zaczeło wiać tak że zrobiły się fale 1.5 metra a nie wiem czy nie większe.... do wracania miałem 6 kilometrów (łódz wodowałem na półwyspie szeroki ostrów, a byłem w zatoce łuknańskiej)po takiej fali, miałem jeszcze jedno wyjście pójść z falą kilometr na drugi końiec śniardw, ale zaczełem się martwić o to co bedzie z samochodem co z łódką gdzie będę spał...nie zrobiłem tego nie wiem czemu, udało mi się wrucić...6 kilometrów 2,5 godziny (w normalnuch warunkach płynę ten odcinek z 15 minut)walki z żywiołem.. za co serdecznie dziękuję, mojemu bogu, producentowi łódki że się nie rozpadła, producentowi silnika że nie odmówił posłuszeństwa łódz romana open, silnik honda 30koni- chyba to za słabe na śniardwy jesienią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUNTER Opublikowano 3 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2008 Czytam ten wątek i widzę że niektórzy koledzy trochę ryzykujądobrze że @szwagier Twoja przygoda z mazurskim morzem skończyła się takja w tym roku dostałem nauczkę i przestrogę... Dlatego jeśli pozwolicie podzielę się z Wami moją historią, która mnie samego wiele nauczyła a w zasadzie dała do myślenia...Był sierpniowy świt, pogoda pod psem, mój kolega się wyłamuje. pokonała go starogardzka w dużej ilości.Podejmuje decyzję że wypłynę sam, przecież mam dużą łódź mocny motor, zestaw do pływania na wysokich falach, dam radę. Pierwsze kotwiczenie i parę okoni, ale biorą chimerycznie. Na środku nie ma łodzi. Widzę 2 kręcą się przy brzegu płynę jeszcze dalej zaczyna powoli huśtać, ale na nowej miejscówce ryby biorą lepiej, no w każdym razie są większe. Pokład zaczyna mi tańczyć pod nogami coraz bardziej, ale przecież to nic.... zajęty łowieniem nie zauważam jak fale zmieniają się w grzywacze kołysze coraz mocniej wiatr się nasila. Podejmuje decyzje o zmianie miejsca i płynięcie na łuknańską. Mam tam z 5 km i pod wiatr, ale co tam dam radę mam zapasu paliwa na ok. 20hspoko dam radę.Kołysze b mocno...Żeby dopłynąć to trzeba się odkotwiczyć... uruchamiam motor, zdejmuje kurtkę i idę na dziób rwać kotwicę. Samo odknagowanie jest możliwe tylko jedną ręką bo drugą muszę się trzymać relingu nie mogę ustać na nogach, siadam na pokładzie i mozolnie wybieram metry liny z kotwicą i mnóstwem ziela. Idzie opornie ale idzie. Łódź bez kontaktu z dnem dryfuje ja walczę z kotwicą. No mam ją już przy pokładzie teraz tylko oczyścić i wciągnąć, umocować i można płynąć. Czyszczę kotwicę, łapię ją za ucho i przenosząc ją na pokład tracę równowagę bo łodzią bujnęło. Wpadłem do wody.Żeby wyjść na pokład z powrotem muszę dopłynąć do rufy, ale nie kotwiczona łódź wysoka fala i silny wiatr i te cholerne ubranie powodują że ta niby prosta czynność okazuje się sporym wysiłkiem. Wiem że łódź daleko nie odpłynie bo wybierze tylko całą linkę kotwicy, której koniec jest uwiązany i stanie pod fale. Dopływam do rufy jeszcze tylko drabinka w dół a ten cholerny silnik pluje mi spalinami w twarz..... nie mam siły przekręcić silnika. Jestem na pokładzie, kładę się , muszę odsapnąć. Zdejmuje mokre rzeczy, zakładam suchy dres, zawijam się kocem i odpoczywam... czeka mnie drugie podejście do rwania kotwicy, tym razem nie zdejmuje zielonej brody, może później. Wracam do kokpitu płynę na łuknańską, schowam się tam nie dmucha tak bardzo.... dryfując porządkuję łódź i siebie. Wracam do Mikołajek na dziś mam dość.... ot i tak się to skończyło...gdybym nie zdjął kurtki, miał na nogach gumowce..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 4 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2008 A ktoś wpływał na Warnołty, Seksty, Kaczerajno lub Tyrkło?? Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.