Jezioro Tarnobrzeskie

[gorgol]

Tego to ja juz nie wiem,panie,

[tajmienier]

Świerza akcja,Okazało sie ,że jednak kontrole są,i wędkarze sa czujni jak jasna cholera,szybko dzwonią po mundurowych,i ci sie równie szybko pojawiają,ale co najbardziej może denerwować,to ze wiedzą,że jest zakaż uzywania spaliny,a na bezczela silnik spalinowy zapięty i na nim pływane.

To się nazywa robic z siebie debila :/

[miramar69]

Jednak Moje domysły się potwierdziły, że to nasi znani forumowicze     , oj............. !!!!

[Robert]

Trochę nie w temacie jesteście. Pływałem po różnych jeziorach gdzie jest zakaz UŻYWANIA spaliny i prawie wszystkie żaglówki miały je zapięte.  A ta afera to jak rozumiem  to, że ktoś w ślizgu zasuwał? A czujności to faktycznie nie brakuje. Jak wypłynąłem ostatni raz to WOPR przez całe jezioro zap... żeby zobaczyć kto to a dla pewności jeszcze pały przypłynęły. Niedługo to przed siadaniem na klopie trzeba będzie patrzeć czy kogoś nie ma.

[MalutkiKoksu]

Fakt faktem silnik był przypięty ale zabezpieczony i zimny przy kontroli więc raczej nie był używany, przynajmniej ja nic nie widziałem a pływałem w odległości ok. 100 m od tego pontonu. Pisał nie będę kto to był bo po co. Ale mimo wszystko mogli dla świętego spokoju zdjąć silnik by nie raził w oczy innych wędkarzy .

[Guzu]

Niedługo to przed siadaniem na klopie trzeba będzie patrzeć czy kogoś nie ma.

To jedna z podstawowych zasad Bhp!

[Robert]

Fakt faktem silnik był przypięty ale zabezpieczony i zimny przy kontroli więc raczej nie był używany, przynajmniej ja nic nie widziałem a pływałem w odległości ok. 100 m od tego pontonu. Pisał nie będę kto to był bo po co. Ale mimo wszystko mogli dla świętego spokoju zdjąć silnik by nie raził w oczy innych wędkarzy .

Z tego co ja wiem to nie mogli bo się im klapa nie zamykała i się bali, że im ktoś go zwinie. A ponieważ z g... zrobiła się afera zaoferowałem im zostawienie co cenniejszych rzeczy u mnie i pożyczyłem im elektryka bo pontonem 3,6 pod wiatr to można tylko wodę mieszać a nie się przemieszczać.

[Robert]

To jedna z podstawowych zasad Bhp!

Nie robiłem jako klozetowa więc się na BHP w kiblach nie znam

[gorgol]

HEHEHEH wesołe to jest,jak niema kontroli,i każdy bije w łeb co złowi,i z echem smiga,i spalina pokopci,to żle bo nikt nie pilnuje,a jak sie nagle jakis jeden z drugim,na policję,i straz pożali ,ze cos jest nie tak,i zacznie sie nadgorliwe reagowanie na dana sytuację,to tez jest żle,bo sie za bardzo czepiaja i nic nie wolno  

[Robert]

Nie rozumiesz Gorgol jednej rzeczy. Policja nie jest od utrzymywania porządku tylko od zbierania mandatów. Widziałem ostatnio jak pała na kładzie robiła rundę po jeziorze i kto miał samochód po lewej stronie, dostawał talon. Na cyplu kasował gości ale do siatek już im nie zaglądał, a trzepali tam ryby na tarle równo. Ostatnio dziennikarze dotarli do dokumentu w którym przywódczyni bandy złodziei wydaje polecenie policji ile to mają zebrać z mandatów od pieszych i kierowców. Chyba se zamontuje prędkościomierz w rowerze i kupie przenośną zebrę

[gorgol]

Ja dobrze wiem od czego tam jest policja,i "miejscy",sam byłem swiadkiem w zeszłym sezonie letnim jak policjanci do miejskich przy jednym stoliku,mówia tak:dobra teraz my idziemy w lewą strone wy juz dniówki macie,my musimy normę zrobić.

A co sie tyczy tych od silnika,swoje wiem bo wędkował tego dnia mój brat,widział ich,i był świadkiem całego zajscia,więc.

 

A kolejna jest taka sytuacja,że policja jak to sie mówi na tym czym sie zna,czyli wyklepane w szkułkach,przepisy,to wie jak je respektowac,no ale jezeli chodzi o łamanie przepisów wędkarskich,to niestety jest to takie przykre ,że trzeba do nich zadzwonić,zgłosic co jest,i jak sie pojawi patrol,trzeba z nimi podejśc i wskazać,co tten lub inny robi nie tak,bo i skąd taki krawęznik bedzie wiedział ,że ta duża ryba w siatce może pływać jeszcze jeden dzień,bo nastepnego konczy sie jej okres ochronny.

Lepiej za samóchód kwita wsadzić.

[Kajtelek2]

Jak to powiedział raz PZW Zamość ,  PZW TBG ma bajzel i na własnym podwórku wody sobie nie umieją upilnować .Wczoraj byłem , łowiło kilku z brzegu + 3 jednostki pływające , a łódź straży rybackiej stała przycumowana do brzegu na amen , po co kontrolować .

Edytowane 1 Czerwca 2015 przez Kajtelek2

[Robert]

Dziś wysyłam długi list  do prezydenta pełen ciężkich argumentów. To fragment dotyczący tego co Kajtelek napisał. „Jedynym instrumentem ochrony jest ograniczanie ilości ryb jakie można zabrać lub całkowity zakaz zabierania, a nie np. kuriozalny „zakaz posiadania echosondy i innych urządzeń do lokalizacji ryb”. Ryb ubywa nie z powodu sonarów, łódek, czy wysokości gumowych butów, ale z powodu zabijania ich. Działacze związku udają, że nie rozumieją tej tak oczywistej prawdy”.

Gorgolm, ja tu obserwuję festiwal absurdów. Jezioro na rzut beretem od miasta a tu na samym wjeździe wykrojony i ogrodzony kawał brzegu i nastawiane jakieś budy dla psów. Dwie wielkie motorówki do wożenia dupy bo nic więcej z tego pływania nie wynika. Teraz quada kupili. Niedługo helikopter kupią. Ile to trzeba mandatów wlepić na zakup tego. A asfalt w mieście jest jak w jakieś zapadłej dziurze. Zamiast kłaść nowy to na mojej ulicy z dzieciństwa, Szkolnej, kostkę kładą.  Tak  to jest jak się wydajne nie swoje pieniądze.

[Vodzu]

C&R albo ograniczenie ilosci ryb zabieranych?? Jak to tak, karta sie nie zwroci wpływy do kasy PZW spadna bo 90% nie zapłaci, nie będzie czego wydawać na sport, edukacje itp. A jakby tak dopuścić echo i jeden z drugim wydał kilkanaście stówek na sprzęt to ile to ryb trzeba zabrać żeby się inwestycja zwróciła. Trzebaby całkowicie znieść limity

Na szczescie nie wszystko zalezy od PZW, w tym konkretnym wypadku. 

Edytowane 1 Czerwca 2015 przez Vodzu

[Robert]

Cytat wyrwany z kontekstu. Apeluję o C&R bo nie wierzę w żadne bzdury typu limity czy wymiary widełkowe. ZO PZW TBG ma dużo wód a relatywnie mało wędkarzy więc powinna mieć dobrą sytuację. Poleciłem prezydentowi wycieczkę nad Wisłę. Ja byłem na promie z 8 razy i nie widziałem nawet jednego moczykija. Zamiast naprawiać to co zniszczyli szukają sobie kolejnych ofiar. Trzeba powstrzymać tą grabież. Jedna woda C&R nikomu nie zaszkodzi a będzie znakomitym przykładem do porównań jak wygląda wędkarstwo z C&R a jak bez. A najlepszy sposób na to aby się zwróciło to wsadzić 2 palce do gardła

[Vodzu]

Miałem na myśli to ze PZW Tbg nie wprowadzi dobrowolnie C&R, jedynie pod naciskiem władz miasta to się może udać. A druga sprawa jest taka że 90% czy więcej wędkarzy jeżeli by nie mogło zabrać ryby to by nie placiło składek i nasz kochany związek by padł. Ich nie obchodzi co będzie za 5 lat, byleby kasa wpłynela ze składek to jest ok. Ewentualnie zarybią karpiem i liczą że jakoś to będzie.

[Robert]

To, że PZW nie wprowadzi nawet jak by im paznokcie wyrywał, to jasne, dlatego nie do nich kieruje głos o opamiętanie tylko do prezydenta. Powiedzmy, że nie miał świadomości do czego doprowadzi zmiana regulaminu, ale po moim liście już się tym nie będzie mógł zasłaniać.

[Robert]

Wczoraj pływałem w pełnym słońcu i trochę ryb było widać, głównie leszcze. Wieczorem  w dwóch miejscach widziałem małe stada oczkującej uklei. Wyglądało to lepiej niż 2 tygodnie temu ale szału nie ma. Ukleja powinna oczkować na całej linii brzegowej a nie śladowo. Najciekawsze było to, że ryby spieprzały przed łódką jak oparzone co by tłumaczyło dlaczego ich nie widać na ekranie echa. Tak więc skuteczność tego urządzenia do lokalizacji ryb, czego się tak panicznie boi PZW i jego pinczerki, jest równa zeru. Tylko przez ten ciemny strach trzeba jak za króla Ćwieczka sondować dno ciężarkiem na sznurku. 

[tajmienier]

Byłem wczoraj 3h na jeziorze kolejny raz bez tyku......

[Robert]

Mnie tak wychodzi, że łowie 2 ryby na 5 wyjazdów. Może jak poznam lepiej preferencje ryb to uda się to poprawić. Mam jeszcze jedną obserwację. Jezioro się szybciej użyźnia niż zakładałem. Tam gdzie niedawno było łyso, pojawia się rogatek. Na razie karłowaty, bo ma po kilka cm a może mieć nawet 1 m, ale jest. Fitoplankton jest praktycznie na całym jeziorze i to warstwa przynajmniej 2 m.

[tajmienier]

Mnie tak wychodzi, że łowie 2 ryby na 5 wyjazdów. Może jak poznam lepiej preferencje ryb to uda się to poprawić. Mam jeszcze jedną obserwację. Jezioro się szybciej użyźnia niż zakładałem. Tam gdzie niedawno było łyso, pojawia się rogatek. Na razie karłowaty, bo ma po kilka cm a może mieć nawet 1 m, ale jest. Fitoplankton jest praktycznie na całym jeziorze i to warstwa przynajmniej 2 m.

To nie zły wynik ja na 5 razy złowiłem jedna sztukę, tzn. sztuka będzie za kilka lat

[Robert]

Dziwna ta woda, to nie ulega wątpliwości. W Szwecji 11 dni łowienia od rana do nocy i 98 szczupaków w tym jeden 100+ a tu 10 niecałych dni i bolek pod 70, szczupak 70+, 111, 128. Ja czuje, że nawet jak się uda tu wprowadzić C&R i będzie ryb dużo więcej to nadal łatwo nie będzie.

[Kadet]

No masz wymagania chłopie...Chciałbym w PL w ciągu 10 dni zaliczyć dwie metrówki.

[Robert]

Jak byś czytał ze zrozumieniem to być wiedział, że nie narzekam na swoje wyniki tylko na brak pełnej piramidy pokoleń ryb. Duże ryby się biorą ze średnich. Jak ich brak to po wyrżnięciu okazów zostanie g... Ja myślę o tym jak zrobić aby tam łowić takie ryby za rok dwa i 5. Za dużo w życiu widziałem łowisk które z raju zamieniały się w pustynie.

[Robert]

Ale się czujni Koledzy opieprzacie. Byłem niecałą godzinę temu nad jeziorem wypróbować przynęty a tu  dwie żaglówki bez żagli zapieprzają sobie na spalinie pomimo braku flauty lub sztormu. Nikt nie dzwoni po straż ani psy, nikt torped nie odpala.