Skocz do zawartości

Jezioro Tarnobrzeskie


lucek

Rekomendowane odpowiedzi

http://czywiesz.polki.pl/natura/273313,Czy-wiesz-ze-flamingi-nie-sa-rozowe-z-natury.html

 

Czerwone płetwy u boleni mogą być od wzdręg, ale barwniki kumulują się głównie w tkance tłuszczowej, więc bolenie powinny mieć czerwonawe mięso. Jeśli tak nie jest to raczej jest wątpliwe żeby kolor pochodził od wzdręg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo napisałem wcześniej, że boleń nie magazynuje pozyskanych w pokarmie barwników czerwonych w płetwach są zbyt cenne, żeby lokalizować je w śmietniku jakim są płetwy. Karoteniody są odpowiedzialne za funkcje oddechowe embrionów itd... Nie mam potrzeby udowadniać czegoś co jest oczywiste. Kwestia poziomu wiedzy w tym temacie nie wymaga angażowania teorii kwantowej jest ona raczej potrzebna w celu odwrócenia uwagi czytelników od błędnie postawionej teorii ubarwienia płetw lub usilnego ukazania mojej niewiedzy w temacie którym zajmuję się od lat. Cóż bynajmniej na razie nie wycelowano mi łajnem w czoło ale niebawem tak się stanie gdyż zwykle ma to miejsce w momencie kiedy brak wiedzy nakazuje obronę za pomocą ataku.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubarwienie może być spowodowane takim prostym przekazywaniem barwników ale nie musi i nie tłumaczy wszystkiego. Mogą stać za tym bardzo skomplikowane procesy biochemiczne np. jak u kameleonów. W powiedzeniu że jesteśmy ty co jemy jest sporo prawdy. Jak już pisałem raz focąć bolenia wyczułem specyficzny zapach wzdręgi. One maja go podobno od jedzenia roślin. Nigdy nie wyczułam takiego zapachu od boleni z innych zbiorników a trochę tego przerzuciłem. Za tym pewnie też stoją skomplikowane procesy których nie znam więc pozostaje mi tylko nos i domysły.

Patu, ci sami co zwalczają krzyż i wiarę, jak przychodzi na nich pora wołają księdza i chcą chrześcijański pogrzeb. Skoro już zabrnęliśmy w takie dywagacje to mój zdrowy rozsądek każe mi wierzyć w istnienie Boga z powodów o których pisałem, ale też z pragmatyzmu. Bo jeśli Bóg nie istnieje a ja w niego wierzyłem to nic na tym nie tracę, proch i nicość. Ale jeśli Pan Bóg istnieje a ja w niego nie wierzyłem, to mam przejebane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gucio, jak Tobie wystarcza wiedza na poziomie biologicznym i zamyka temat to Twoja sprawa. Ja wiem, że wszystko prowadzi przez chemię do fizyki. Jednemu wystarcza wiedzieć, że dzieci się biorą z mamusi brzucha a innym nie wystarcza wiedza biochemiczna w tym temacie bo nie odpowiada na pytanie jak powstaje życie. I proszę mnie nie przekonywać argumentami w stylu, krowa je zielone to powinna być zielona i dawać zielone mleko, bo to  jest próba robienie z kogoś idioty.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym tokiem rozumowania, (a raczej kolorem płetw) małe, (do ok 60-65cm) bolenie żywią się kleniami (wzdręg raczej w Odrze niewiele) i zapożyczają od nich barwnik do płetw, a te większe przestawiają się na ukleje, bo już płetwy mają szare :D śmiała teoria ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nasze potrzeby ważne jest tylko co bolki jedzą i jak się ten pokarm zachowuje. W JT o tym czy ryba zakatuje decyduje w 100% wzrok. Najważniejszy jest ruch, ale nie bagatelizuje wyglądu. Łowię prototypami które wyglądają koszmarnie ale mają to co się liczy w wyglądzie, srebrne refleksy - i czerwony ogonek którego zabarwienie pochodzi od farb a te od mieszanki związków chemicznych a te od pierwiastków a tamte od atomów, atomy z zupy gluonowo kwarkowej po wielkim wybuchu :) Jak ktoś nie lubi wiedzy to kolor pochodzi od farby ze sklepu :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do łowienia, wczoraj łowiłem z kolegą jeziorowe bolenie na Lunker City fin-s fish. Genaralnie jeśli udało się pokazać boleniowi gumę połykały bez obaw, były to bolenie pływające wolno w trawach, tych które kursowały z zawrotną prędkością w plosie nie udało nam się złowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do łowienia, wczoraj łowiłem z kolegą jeziorowe bolenie na Lunker City fin-s fish. Genaralnie jeśli udało się pokazać boleniowi gumę połykały bez obaw, były to bolenie pływające wolno w trawach, tych które kursowały z zawrotną prędkością w plosie nie udało nam się złowić.

Co ten Lunker City fin-s fish robił w wodzie? Pływał jak po sznurku jak preferują jedni, czy najdziksze wyczyniał swawole?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to przynęta, którą można animować na wiele sposobów. Łowię nią ryby od lat i co roku potrafię nadać jej nową pracę. Co ciekawe kiedyś łowiłem nią tylko okonie a teraz w zasadzie większość gatunków łącznie z kleniami. Najpopularniejsze prowadzenie imituje agonię ofiary która wydostała się z pyska drapieżnika ale pozostałych wariantów nie sposób przytoczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co jedzą odrzańskie bolki, to po pierwsze. Po drugie polemizujecie z własną tezą, że pigment z płetw wzdręgi przeniósł się do płetw bolka. Ja tak tego nie ująłem. Jakieś procesy chemiczne powodują, że wzdraga ma takie a nie inne płetwy. Masz dowody na to, że po zjedzeniu jej te same związki nie powodują podobnego zabarwienia u boleni? Dlaczego po zimie mają płetwy szare a i bliżej jesieni robią się coraz bardziej czerwone?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to pytanie każdy ichtiolog zna odpowiedź gdyż jest on infantylnie prosta, wspominałem o tej zależności już wiele razy ale powtórzę. Ryby w okresie przed tarłowy gromadzą cały możliwy zapas barwników w gonadach gdyż na ich bazie powstaje tzw karotenoidowy układ oddechowy embrionów ryb. Barwniki odkładają się w skórze ryb i nie koniecznie muszą przybierać barwę czerwoną lub pochodną ogólnie ryba blednie gdyż wszelkie komórki pigmentowe coś tracą. Nieco podobnie jest z kobietami w ciąży, które są zwykle blade, przynajmniej kiedyś były bo teraz mają na cerę sposoby o których pisać nie musimy.

 

Nie da się w kilku postach opisać procesów, które tłumaczą omawiane zależności ale nie ma też takiej potrzeby gdyż bez podstaw biochemii, fizjologii i anatomii ryb nie będzie to wprost zrozumiałe dla odbiorcy stąd wydaje mi się, że opisuję to dość przystępnie i tak jest chyba OK.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie polemizujecie z własną tezą, że pigment z płetw wzdręgi przeniósł się do płetw bolka. Ja tak tego nie ująłem.

Widzę, że już się zaczyna klasyczne odwracanie kota ogonem w Twoim wykonaniu.

 

Masz dowody na to, że po zjedzeniu jej te same związki nie powodują podobnego zabarwienia u boleni? Dlaczego po zimie mają płetwy szare a i bliżej jesieni robią się coraz bardziej czerwone?

A Ty masz dowody, że tak się dzieje?

 

Edit. @Gucio już wyjaśnił, co i jak.

 

P.S

Używasz stwierdzeń nie pozwalających prowadzić normalną, merytoryczną dyskusję. Sam nie posiadasz wiedzy w poruszanym zagadnieniu, a starasz się sterować dyskusją tak, by Twoje hipotezy brzmiały wiarygodnie, jednocześnie umniejszając argumentom ludzi, którzy w danej dziedzinie mają dużo więcej do powiedzenia, niż Ty, czy ja.

Edytowane przez Kamil Z.
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się rozczarowałem poziomem ostatniego posta, szkoda. Bolenie w okresie przedtarłowym tracą barwy, ich organizm szuka barwników gdzie się da i to jest fakt zbadany i powszechnie znany podobnie jest u siei rzadkofiltrowej a zupełnie inaczej np. u ciernika gdzie przybiera on intensywnych barw potrzebnych do wabienia osobników przeciwnych płci, stąd u ciernika embriony mają słabo rozwinięty układ oddechowy i dlatego właśnie rybki te nieustannie wachlują ikrę i larwy aby ułatwić dyfuzję tlenu przez błony komórkowe.

 

Jeśli chodzi konkretnie o bolenie i kolor ich płetw to jak sam zauważyłeś małe lokalne nawet populacje mogą się w tym aspekcie różnić (nie masz przekroju wszystkich boleni z Wisły itd...). To, że boleń ma ciemne płetwy potem bladoróżowe i potem znowu ciemne nie rozwala faktu (zmieniasz termin na teorię - nieładnie) tylko go potwierdza gdyż taki jest rozkład pigmentu po zejściu ciemniejszej warstwy uwidacznia się jaśniejsza "wybarwiona", jeśli bolenie zmieniają barwę z tej "czerwonej" na zupełnie jasną to oznacza, że już do cna organizm wyciągnął z niej to czego potrzebował.

 

Robercie bez względu na wszystko, jeśli z jakiegoś powodu uznajesz, że nie mam pojęcia o czym piszę i wciskam Wam kit to przez wzgląd na fakt, że kiedyś opowiedziałeś mi trochę o boleniach, podarowałeś przynęty i całkiem miło mnie potraktowałeś, co sobie wysoko cenię, mogę uznać że jest tak ja Ty uważasz i niech niech tak zostanie na wieki wieków...

 

Nie rozumiem dlaczego twoja osobowość na forum w porównaniu do tej jaka uwidacznia się podczas bardziej realnego kontaktu (rozmowy) jest diametralnie różna? Nie oczekuję odpowiedzi, nie chcę już nawet kontynuować dyskusji o barwach, wolę czytać o Twoich sukcesach z boleniami...

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem akwarystą i wiem iż natężenie barw ryb jest zależne od kilku czynników. Między innymi:

Dobijacie mnie...

- parametry wody

- dieta

- kondycja ryby

- pora roku

- płeć

 

Są też tak ważne czynniki jak pora tarła i pozycja w "stadzie"/hierarchii. Jak dobrze rozumiem i notuje w mym tępym umyśle dane podawane przez Roberta to bolenie mają ogrom przestrzeni w JT (Jezioro Tarnobrzeskie), stąd prawie każdy powinien być w ubarwieniu dominującym zbliżonym do tarła.

Druga sprawa to jakże abstrakcyjna dla wędkarzy sprawa stresu u ryb, zdominowane, schorowane, spłoszone będą bardziej "szare" by wtopić się w tło.

Pisać tu można długo...

Reasumując nie powinno dziwić w okresie wiosennym czerwone ubarwienie płetw boleni, ani smucić ich intensywna barwa na JT w okresie obecnym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K-Pon trochę nie o tym dyskutowaliśmy no i boleń to ryba karpiowata, chciaż potrafi polować w grupie lub w parach to jednak nie tworzy społeczności jak np. niektóre Cichlidae, boleń odbywa tarło w specyficznym miejscu, można powiedzieć hurtem i nie występują tu samce alfa jak np. u Tropheini, choć na pewno maluchy nie mogą sobie używać obok kabanów to bolenie nie mają barw dominujących podobnie jak większość Cypriniformes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K-Pon trochę nie o tym dyskutowaliśmy no i boleń to ryba karpiowata, chciaż potrafi polować w grupie lub w parach to jednak nie tworzy społeczności jak np. niektóre Cichlidae, boleń odbywa tarło w specyficznym miejscu, można powiedzieć hurtem i nie występują tu samce alfa jak np. u Tropheini, choć na pewno maluchy nie mogą sobie używać obok kabanów to bolenie nie mają barw dominujących podobnie jak większość Cypriniformes.

Muszę doczytać o tej rodzinie. Niemniej jednak o barwach godowych to jestem niemal pewien, że nabierają intensywnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...